Incarnationis mysterium

(fot. dalesmithimaging / Foter / CC BY-SA)
Copyright © Libreria Editrice Vaticana

JAN PAWEŁ BISKUP
SŁUGA SŁUG BOŻYCH
DO WSZYSTKICH WIERNYCH
NA DRODZE KU TRZECIEMU TYSIĄCLECIU POZDROWIENIE
I APOSTOLSKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO

1. Wpatrzony w tajemnice Wcielenia Syna Bożego, Kosciół ma przekroczyć niebawem próg trzeciego tysiąclecia. Szczególnie mocno odczuwamy w tym momencie, ze winniśmy wraz z Apostołem śpiewać hymn uwielbienia i wdzięczności: « Niech będzie błogoslawiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napelnił nas wszelkim błogosławienstwem duchowym na wyżynach niebieskich — w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli (...), nam oznajmił tajemnice swej woli wedlug swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pelni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi » (Ef 1, 3-5.9-10). Ze slów tych wynika wyraźnie, że historia zbawienia znajduje w Jezusie Chrystusie swoje zwienczenie i najpełniejszy sens. W Nim wszyscy otrzymalismy « łaskę po łasce » (J 1, 16), dostępując pojednania z Ojcem (por. Rz 5, 10; 2 Kor 5, 18).

Narodzenie Jezusa w Betlejem nie jest faktem, który można uznać za zamkniętą przeszłość. Przed Nim staje bowiem cała ludzka historia: Jego obecność oświeca naszą teraźniejszość i przyszłość świata. On jest «żyjącym» (por. Ap 1, 18), Tym «Który jest, i Który był i Który przychodzi» (Ap 1, 4). Przed Nim zgina się każde kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a wszelki język wyznaje, że On jest Panem (por. Flp 2, 10-11). Spotykając Chrystusa, każdy czlowiek odkrywa tajemnicę własnego zycia!(1)

Jezus jest prawdziwą nowoscią, przerastajacą oczekiwania ludzi, i pozostanie nia na zawsze, przez wszystkie kolejne epoki dziejów. Wcielenie Syna Bożego oraz zbawienie, jakiego dokonał przez swoją śmierc i zmartwychwstanie, są zatem właściwym kryterium oceny rzeczywistości doczesnej i wszelkich zamysłów, które mają zapewnić człowiekowi życie coraz bardziej ludzkie.

2. Stoimy na progu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Poczynajac od pierwszej mojej Encykliki Redemptor hominis, kieruje spojrzenie ku tej przełomowej dacie, a czynię to wyłącznie po to, aby nakłonic serca wszystkich ludzi do uleglego poddania się działaniu Ducha Świętego.(2) Jubileusz będzie obchodzony jednocześnie w Rzymie oraz we wszystkich Kosciołach partykularnych na całym świecie, a zarazem skupiony będzie — by tak rzec — wokól dwóch ośrodków: Miasta, które Opatrzność zechciała uczynić stolicą Następcy Piotra, oraz Ziemi Świętej, w której Syn Boży narodził się jako człowiek, przyjmując ciało z Dziewicy imieniem Maryja (por. Łk 1, 27). Taka sama będzie zatem waga i doniosłość celebracji Jubileuszu w Rzymie oraz w Ziemi, którą słusznie nazywamy « świętą », gdyż w niej narodzil sie i umarł Jezus. Na tej Ziemi powstała pierwsza chrzescijańska wspólnota, na niej też Bóg objawiał się ludzkości. Jest to Ziemia obiecana, trwale związana z dziejami narodu żydowskiego i otoczona czcią także wyznawców islamu. Oby Jubileusz przyczynił się do postępu we wzajemnym dialogu, abyśmy pewnego dnia mogli wszyscy — żydzi, chrześcijanie i muzułmanie — przekazać sobie w Jerozolimie pozdrowienie pokoju.(3)

Okres jubileuszowy pozwala nam poznać język wymownych znaków, jakimi posługuje się Boża pedagogia, aby nakłonić człowieka do nawrócenia i pokuty, które są początkiem i drogą jego odnowy oraz warunkiem odzyskania tego, czego o własnych siłach nie mógłby zdobyć: przyjaźni Boga, Jego łaski i zycia nadprzyrodzonego — tego życia, które jako jedyne moze zaspokoić najgłębsze pragnienia ludzkiego serca.

Wejscie w nowe tysiąclecie zachąca chrześcijan, aby głosząc Królestwo Boże, spojrzeniem wiary ogarniali nowe, szersze horyzonty. W tych szczególnych okolicznościach musimy odnowić naszą wierność nauczaniu Soboru Watykańskiego II, który rzucił nowe światło na dzialalność misyjną Koscioła w obliczu współczesnych potrzeb ewangelizacji. Podczas Soboru Kosciól uświadomił sobie głębiej swoją tajemnicę i apostolskie zadanie, jakie powierzył mu Chrystus. Ta swiadomość każe wspólnocie wierzących żyć w świecie i jednocześnie pamiętać, że winni być «zaczynem i niejako duszą społeczności ludzkiej, która ma się w Chrystusie odnowić i przemienić w rodzinę Bożą».(4) Aby wypełnić skutecznie to zadanie, chrześcijanie muszą trwać w jedności i rozwijać życie wspólnotowe.(5) Bliskość wydarzenia jubileuszowego jest silnym bodźcem do działania w tym kierunku. Mimo brzemienia dwóch tysięcy lat historii, chrześcijanie podążający ku trzeciemu tysiącleciu nie czują się bynajmniej zmęczeni; przeciwnie, dodaje im sił świadomość, że niosą światu prawdziwą światłość, Chrystusa Pana. Kosciół, głosząc Jezusa z Nazaretu, prawdziwego Boga i doskonałego Człowieka, otwiera przed każdą ludzką istotą perspektywę «przebóstwienia», a tym samym bycia bardziej człowiekiem.(6) Tylko tą drogą świat może odkryć wzniosłe powołanie, do jakiego został wezwany, i urzeczywistnić je dzięki zbawieniu dokonanemu przez Boga.

3. W ciągu tych lat bezpośrednio poprzedzających Jubileusz Koscioły partykularne — zgodnie z tym co napisałem w Liście apostolskim Tertio millennio adveniente(7) — przygotowują się przez modlitwę, katechezę i rózne akcje duszpasterskie do tego wydarzenia, które wprowadza caly Kosciół w nowy okres łaski i misji. To zbliżające się wydarzenie budzi też coraz większe zainteresowanie tych wszystkich, którzy poszukują szczególnych znaków pozwalających im dostrzec ślady obecności Boga w naszej epoce.

Kolejne lata przygotowan do Jubileuszu skoncentrowały się wokól Trójcy Świętej: przez Chrystusa — w Duchu Świętym — ku Bogu Ojcu. Droga wiary bierze początek z tajemnicy Trójcy i w niej znajdzie ostateczny kres, gdy nasze oczy dostąpią wreszcie wiekuistej kontemplacji oblicza Bozego. Obchodząc uroczyście pamiatkę Wcielenia, wpatrujemy się nieustannie w tajemnicę Trójcy. Jezus z Nazaretu, objawiając Ojca, zaspokoił ukryte w sercu każdego człowieka pragnienie poznania Boga. To, co trwało ukryte w stworzeniu jako pieczęć stwórczej ręki Boga i co Prorocy Starego Testamentu ogłaszali jako obietnicę, zostało ostatecznie objawione w osobie Chrystusa.(8)

Jezus objawia oblicze Boga Ojca « pełnego litości i miłosierdzia » (por. Jk 5, 11), a przez zesłanie Ducha Świętego ukazuje tajemnicę miłosci Trójcy. Duch Chrystusa jest obecny i działa w Kościele i w historii: to Jego głosu trzeba słuchać, aby rozpoznawać znaki nowych czasów i nieustannie ożywiać w sercach wierzących oczekiwanie na powrót Chrystusa w chwale. Rok Święty winien byc zatem jednym nieprzerwanym hymnem uwielbienia Boga w Trójcy Jedynego. Przychodzą nam tu z pomocą pełne poezji słowa świętego Grzegorza z Nazjanzu, Teologa:

« Chwała Bogu Ojcu i Synowi,
Królowi wszechświata.
Chwała Duchowi,
bo godzien jest czci i wszystek święty.
Trójca jest jedynym Bogiem,
który wszystko stworzył i napelnił:
niebo istotami niebieskimi,
a ziemię istotami ziemskimi.
Morze, rzeki i strumienie napelnił
zwierzętami wodnymi,
ożywiając wszystko swoim Duchem,
aby wszelkie stworzenie śpiewało
hymn chwały mądremu Stwórcy,
jedynej przyczynie życia i trwania.
Nade wszystko zaś niech zawsze
wielbi Go stworzenie rozumne
jako wielkiego Króla
i dobrego Ojca ».(9)

4. Niech ten hymn uwielbienia Trójcy Przenajświętszej za Wcielenie Syna wzniosą razem wszyscy, którzy przyjąwszy jeden chrzest wyznają wspólnie tę samą wiarę w Pana Jezusa. Ekumeniczny charakter Jubileuszu winien stać się konkretnym znakiem drogi, którą podążają wierni róznych chrzescijańskich Kościołów i Wspólnot koscielnych, zwłaszcza w ostatnich dziesięcioleciach. Musimy wsłuchiwać się w głos Ducha Świętego, abyśmy wszyscy umieli kiedyś ukazać w sposób widzialny i w pełnej wzajemnej komunii łaskę Bożego synostwa, biorącego początek z chrztu: wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca. Także do nas, dzisiaj, Apostoł zwraca się nieustannie z trudnym wezwaniem: « Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i dziala] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich » (Ef 4, 4-6). Mówiąc slowami sw. Ireneusza, nie możemy pozwolić, by świat widział w nas obraz jałowej ziemi, skoro otrzymaliśmy Słowo Boże, które jak deszcz zstąpiło z nieba; nigdy też nie będziemy mogli stać się jednym chlebem, jeśli nie sprawimy, aby mąka stała się ciastem za sprawą wody, która została na nas wylana.(10)

Każdy Rok jubileuszowy jest jakby zaproszeniem na ucztę weselną. Pośpieszmy wszyscy, z różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych rozsianych po całym świecie, na przygotowane dla nas święto; przyniesmy z sobą to, co już nas jednoczy, a spojrzenie utkwione tylko w Chrystusie niech nam pozwoli wzrastać w jedności, która jest owocem Ducha. Biskup Rzymu jako Następca Piotra z całą mocą zachęca do celebracji Jubileuszu, aby dwutysiąclecie centralnej tajemnicy wiary chrześcijańskiej stało się czasem pojednania i znakiem prawdziwej nadziei dla wszystkich, którzy wpatrują się w Chrystusa i w Jego Kosciół — sakrament «wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego».(11)

5. Obchody Jubileuszu budzą wspomnienie bardzo wielu wydarzeń historycznych. Wracamy myślą do roku 1300, gdy papiez Bonifacy VIII, spełniając pragnienie całego ludu rzymskiego, otworzył uroczyście obchody pierwszego Jubileuszu w dziejach. Zgodnie z dawną tradycją «szczodrego udzielania rozgrzeszen i odpustów» tym, którzy w Wiecznym Mieście nawiedzali Bazylikę św. Piotra, zechciał udzielić z tej okazji «nie tylko jeszcze obfitszego, ale jak najpełniejszego odpuszczenia wszystkich grzechów».(12) Od tamtego czasu Kosciół zawsze obchodził Jubileusz jako ważny etap swojej wędrówki ku pełni w Chrystusie.

Historia ukazuje, z jak wielkim przejęciem Lud Boży przeżywał każdy kolejny Rok Święty, traktując go jako czas, w którym Jezusowe wezwanie do nawrócenia rozbrzmiewa szczególnie donośnie. Na tej drodze nie zabrakło także nadużyc i nieporozumień, ale znacznie liczniejsze były świadectwa autentycznej wiary i szczerego miłosierdzia. Godnym naśladowania przykładem jest tu postać sw. Filipa Nereusza, który z okazji Jubileuszu 1550 r. zainicjował praktykę caritas romana jako konkretny wyraz gościnności okazywanej pielgrzymom. Mozna by napisać długą historię świętości, przyjmując za punkt wyjścia właśnie obchody Jubileuszów oraz owoce nawrócenia, jakie łaska przebaczenia wydała w życiu wielu wierzących.

6. W czasie mojego pontyfikatu dane mi bylo ogłosić w 1983 roku nadzwyczajny Jubileusz z okazji 1950-lecia odkupienia rodzaju ludzkiego. Tajemnica ta, dokonana przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, stanowi zwienczenie wydarzeń, których poczatkiem bylo Wcielenie Syna Bozego. Obecny Jubileusz slusznie zatem mozna nazwać «wielkim», Kosciół zaś gorąco pragnie przygarnąć wszystkich wiernych, aby ofiarować im radość pojednania. Cały Kosciół wzniesie hymn uwielbienia i wdzięczności ku Ojcu, który w swej niezrównanej miłości dozwolił, byśmy byli w Chrystusie « wspólobywatelami świętych i domownikami Boga » (Ef 2, 19). Z okazji tego wielkiego święta zostają serdecznie zaproszeni do udziału w naszej radości także wyznawcy innych religii, jak również ci, którzy dalecy są od wiary w Boga. Jako bracia należący do jednej ludzkiej rodziny przekroczmy razem próg nowego tysiąclecia, które od nas wszystkich wymagać będzie wysiłku i odpowiedzialnosci.

Nam, wierzącym, Rok jubileuszowy ukaże całą głębie odkupienia, jakiego dokonał Chrystus przez swoją smierć i zmartwychwstanie. Po tej smierci nikt nie może byc odłączony od miłości Boga (por. Rz 8, 21-39), chyba że z własnej winy. Łaska milosierdzia wychodzi naprzeciw wszystkim, aby wszyscy, którzy zostali pojednani, mogli też dostąpić «zbawienia przez Jego zycie» (Rz 5, 10).

Postanawiam zatem, że Wielki Jubileusz Roku 2000 rozpocznie się w noc Bożego Narodzenia 1999 r. otwarciem Drzwi Świętych w Bazylice św. Piotra w Watykanie; akt ten poprzedzi o kilka godzin uroczystość inauguracyjna przewidziana w Jerozolimie i Betlejem oraz otwarcie Drzwi Świętych w innych patriarchalnych Bazylikach Rzymu. W Bazylice św. Pawła otwarcie Drzwi Świętych nastąpi dopiero we wtorek 18 stycznia, na początku Tygodnia Modlitw o Jedność Chrzescijan, aby także w ten sposób podkreslony został szczególny charakter ekumeniczny tego Jubileuszu.

Postanawiam ponadto, ze w Kosciołach partykularnych należy rozpoczać obchody Jubileuszu w świętym dniu Narodzenia Pana Jezusa, sprawując uroczystą liturgię eucharystyczną pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego w katedrze, a takze w konkatedrze. Przewodniczenie liturgii w konkatedrze biskup może powierzyc swemu delegatowi. Ponieważ obrzęd otwarcia Drzwi Świętych jest właściwy dla Bazyliki Watykanskiej i Bazylik patriarchalnych, wskazane jest, aby podczas inauguracji czasu jubileuszowego w poszczególnych diecezjach nadano szczególne znaczenie statio w kosciele, z którego wyruszy pielgrzymka do katedry; należy przy tym podkreslić liturgiczne znaczenie Księgi Ewangelii i odczytać wybrane fragmenty niniejszej Bulli, zgodnie ze wskazaniami « Rytuału obchodów Wielkiego Jubileuszu w Kościołach partykularnych ».

Boże Narodzenie 1999 r. niech będzie dla wszystkich uroczystością radosną i pełną blasku, zapowiedzią szczególnie głębokiego doświadczenia łaski i miłosierdzia Bożego, które to doświadczenie trwać będzie aż do zamknięcia Roku jubileuszowego w dniu Objawienia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, 6 stycznia 2001 r. Niech wszyscy wierzący przyjmą wezwanie aniołów, wołających nieustannie: « Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania » (Lk 2, 14). Okres Bożego Narodzenia stanie się w ten sposób jakby bijącym sercem Roku Świętego, który wprowadzi w zycie Koscioła obfitość darów Ducha, aby służyły nowej ewangelizacji.

7. Praktyka obchodów jubileuszowych wzbogaciła się w ciągu swych dziejów o pewne znaki, które są świadectwem wiary i wspomagają religijność chrzescijańskiego ludu. Wsród nich należy wymienić przede wszystkim pielgrzymkę. Znak ten uświadamia nam kondycję człowieka, którego życie często opisuje się jako wędrówkę. Od narodzin do śmierci każdy z nas znajduje się w szczególnej kondycji homo viator. Pismo Święte ze swej strony wielokrotnie podkresla wartość pielgrzymowania do miejsc świętych: tradycja nakazywała, aby Izraelita udawał się z pielgrzymką do miasta, w którym była przechowywana arka przymierza, albo by nawiedzał sanktuarium w Betel (por. Sdz 20,18) lub w Szilo, gdzie została wysłuchana modlitwą Anny, matki Samuela (por. 1 Sm 1, 3). Poddając się dobrowolnie nakazom Prawa, także Jezus wraz z Maryją i Józefem udał się jako pielgrzym do świętego miasta Jeruzalem (por. Lk 2, 41). Historia Koscioła jest żywa kronika pielgrzymki, która nigdy się nie kończy. Bardzo wielu wiernych pogłębia swą religijność podejmując wędrówkę, której celem jest miasto świętych Piotra i Pawła, Ziemia Święta lub stare i nowe sanktuaria poświęcone Maryi i Świętym.

Pielgrzymka zawsze była ważnym wydarzeniem w życiu chrześcijan, przybierając w kolejnych epokach rózne formy kulturowe. Jest symbolem indywidualnej wędrówki człowieka wierzącego śladami Odkupiciela: jest praktyka czynnej ascezy i pokuty za ludzkie słabości, wyraża nieustanna czujność człowieka wobec własnej ułomności i przygotowuje go wewnętrznie do przemiany serca. Przez czuwanie, post i modlitwę pielgrzym postępuje naprzód drogą chrzescijańskiej doskonałości, starając sie dojść z pomocą łaski Bożej « do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa » (Ef 4, 13).

8. Z pielgrzymowaniem związany jest tez znak Drzwi Świętych, otwartych po raz pierwszy w Bazylice Najświętszego Zbawiciela na Lateranie podczas Jubileuszu roku 1423. Symbolizują one przejście z grzechu do łaski, do jakiego powołany jest każdy chrześcijanin. Jezus powiedział « Ja jestem bramą » (J 10, 7), aby ukazać, że nikt nie może mieć dostępu do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego. Fakt, że Jezus tak określa samego siebie, potwierdza, iż jest On jedynym Zbawicielem posłanym przez Ojca. Istnieje tylko jedna brama, która pozwala wejść do życia w komunii z Bogiem: jest nią Jezus, jedyna i ostateczna droga zbawienia. Tylko do Niego można odnieść w pełni slowa Psalmisty: « Oto jest bramą Pana, przez nią wejdą sprawiedliwi » (Ps 118 [117], 20).

Wskazanie na bramę przypomina każdemu wierzącemu, że powinien przekroczyć jej próg. Przejść przez tę bramę znaczy wyznać, ze Jezus Chrystus jest Panem, a zarazem pogłębić wiarę w Niego, aby życ nowym zyciem, którym nas obdarzył. Ta decyzja zakłada, że człowiek ma wolność wyboru, a jednocześnie odwagę, by z czegoś zrezygnować, wiedząc, że zyskuje życie Boże (por. Mt 13, 44-46). W tym właśnie duchu Papież sam jako pierwszy przejdzie przez Święte Drzwi w nocy z 24 na 25 grudnia 1999 r. Przekraczając ich próg ukaże Kosciołowi i światu Świętą Ewangelię, źródlo życia i nadziei na nadchodzące trzecie tysiaclecie. Przez Drzwi Święte, które u kresu tysiąclecia będą symbolicznie większe,(13) Chrystus wprowadzi nas głębiej w Kościół — swoje Ciało i swoją Oblubienicę. Pozwoli nam to zrozumieć, jak wielkie bogactwo treści zawiera się w wezwaniu apostoła Piotra, który pisze, że zjednoczeni z Chrystusem także my «niby zywe kamienie, jesteśmy budowani jako duchowa świątynia, by stanowić swiete kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu» (por. 1 P 2, 5).

9. Innym szczególnym znakiem, dobrze znanym wierzącym, jest odpust — jeden z konstytutywnych elementów Jubileuszu. Objawia się w nim pełnia miłosierdzia Ojca, który wszystkim wychodzi naprzeciw ze swą miłością, wyrażającą się zwłaszcza w odpuszczeniu win. W zwykłych okolicznościach Bóg Ojciec udziela swego przebaczenia przez sakrament pokuty i pojednania.(14) Grzech ciężki bowiem, popełniony świadomie i dobrowolnie, oddziela wierzącego od życia łaski w jedności z Bogiem i tym samym pozbawia go świętości, do której jest powołany. Kosciół otrzymał od Chrystusa władzę odpuszczania grzechów w Jego imię (por. Mt 16, 19; J 20, 23), jest zatem w świecie żywa obecnością miłosci Boga, który pochyla się nad każdą ludzką słabością, aby ogarnąć ją swoim miłosierdziem. Właśnie przez posługę swojego Kościoła Bóg okazuje miłosierdzie światu, udzielajac mu owego cennego daru, który od bardzo dawna nosi miano « odpustu ».

Sakrament pokuty daje grzesznikowi « mozliwość nawrócenia sie i odzyskania łaski usprawiedliwienia »,(15) wyjednanej przez ofiarę Chrystusa. Dzięki temu zostaje on na nowo włączony w życie Boże i dopuszczony do pełnego udziału w życiu Kościoła. Wyznając swoje grzechy, wierzący otrzymuje prawdziwie przebaczenie i może znów uczestniczyć w Eucharystii na znak odzyskania komunii z Ojcem i z Jego Kosciołem. Już jednak od czasów starożytnych Kosciół żywił zawsze głębokie przekonanie, że konsekwencją przebaczenia, udzielonego bezinteresownie przez Boga, winna być rzeczywista przemiana zycia, stopniowe usuwanie zła wewnętrznego, odnowa własnej egzystencji. Akt sakramentalny musi się łączyć z aktem egzystencjalnym, z rzeczywistym zmazaniem winy, które nazywamy właśnie pokutą. Przebaczenie nie oznacza, że ten proces egzystencjalny staje się zbędny, ale przeciwnie — że zyskuje sens, zostaje zaakceptowany i przyjęty. Jak bowiem wiadomo, mimo pojednania człowieka z Bogiem grzech moze pozostawić pewne trwałe skutki, z których należy się oczyścic. Właśnie w tym kontekście nabiera znaczenia odpust dający « możliwość przystępu (...) do całkowitego daru miłosierdzia Bożego ».(16) Przez odpust zostaje darowana skruszonemu grzesznikowi kara doczesna za grzechy zgładzone już co do winy.

10. Grzech bowiem, będąc obrazą świętości i sprawiedliwości Bożej oraz odrzuceniem osobistej przyjażni, jaką Bóg okazuje człowiekowi, wywołuje dwojaki skutek. Po pierwsze, jeśli jest to grzech cięzki, pozbawia człowieka komunii z Bogiem i w konsekwencji wyklucza go z udziału w życiu wiecznym. Jednakże skruszonemu grzesznikowi Bóg w swoim miłosierdziu wybacza ciężki grzech i daruje mu « karę wieczną », którą musiałby ponieść.

Po drugie, « każdy grzech, nawet powszedni, powoduje (...) nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń, które wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyśćcem. Takie oczyszczenie uwalnia od tego, co nazywamy "karą doczesną" za grzech »:(17) gdy człowiek ją poniesie, zostaje usunięte to, co stanowi przeszkodę dla jego pełnej komunii z Bogiem i braćmi.

Objawienie poucza zarazem, ze chrzescijanin nie idzie samotnie drogą nawrócenia. W Chrystusie i przez Chrystusa jego życie zostaje złączone tajemniczą więzią z życiem wszystkich innych chrześcijan w nadprzyrodzonej jedności Mistycznego Ciała. Dzięki temu między wiernymi dokonuje się przedziwna wymiana darów duchowych, która sprawia, że świętość jednego wspomaga innych w znacznie większej mierze niż grzech jednego może zaszkodzić innym. Niektórzy ludzie pozostawiają po sobie jak gdyby nadmiar miłości, poniesionych cierpień, czystości i prawdy, który ogarnia i wspiera innych. Na tym właśnie polega rzeczywistość zastępstwa (vicarietas), na której opiera się cała tajemnica Chrystusa. Jego przeobfita miłość zbawia nas wszystkich. O ogromie miłości Chrystusa świadczy również to, że On nie pozostawia nas w kondycji biernych odbiorców, ale włącza nas w swoje dzieło zbawcze, a zwłaszcza w swoją mękę. Mówi o tym znany werset z Listu do Kolosan: « w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kosciół » (1, 24).

Ta głeboka rzeczywistość jest w przedziwny sposób wyrażona także w Księdze Apokalipsy, gdzie Kosciół ukazany jest jako oblubienica odziana w prostą lnianą szatę — w bisior lsniący i czysty. « Bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świetych » — pisze sw. Jan (Ap 19, 8). W swoim zyciu święci tkają jak gdyby « lśniący bisior », który jest odzieniem wieczności.

Wszystko pochodzi od Chrystusa, ponieważ jednak należymy do Niego, również to, co jest nasze, staje się Jego własnością i zyskuje uzdrawiająca moc. To właśnie mamy na mysli, gdy mówimy o « skarbcu Kościoła », który zawiera dobre czyny świętych. Modlić się o uzyskanie odpustu znaczy włączyć się w tę duchową komunię, a tym samym otworzyć się całkowicie na innych. Także bowiem w sferze duchowej nikt nie żyje tylko dla siebie. Chwalebna troska o zbawienie własnej duszy zostaje oczyszczona z bojaźni i egoizmu dopiero wówczas, gdy staje się również troska o zbawienie innych. Jest to rzeczywistość świętych obcowania, tajemnica « rzeczywistości zastępstwa » (vicarietas), modlitwy jako drogi do jedności z Chrystusem i z Jego Świętymi. On przyjmuje nas do siebie, abyśmy razem z Nim tkali białą szatę nowej ludzkości, szatę z lśniącego bisioru, w którą odziana jest Oblubienica Chrystusa.

Tak więc nauka o odpustach « ukazuje przede wszystkim, że odejście od Boga rodzi wielki smutek i gorycz (por. Jr 2, 19). Wierni bowiem uzyskując odpusty uświadamiają sobie, że o własnych siłach nie mogliby naprawić zła, jakie przez grzech wyrządzili samym sobie i całej społeczności, a tym samym nakłonieni zostają do zbawiennych aktów pokory ».(18) Ponadto prawda o swietych obcowaniu, które jest więzią wzajemnej jedności wiernych z Chrystusem, mówi nam, jak bardzo każdy moze dopomóc innym — żywym lub zmarłym — aby byli coraz ściślej zjednoczeni z Ojcem niebieskim.

Opierając się na powyższych racjach doktrynalnych i pragnąc dać wyraz macierzyńskiej trosce Koscioła, postanawiam, aby wszyscy wierni, odpowiednio przygotowani, mogli przez czas trwania Jubileuszu korzystać obficie z daru odpustu, zgodnie ze wskazaniami, które uzupełniają niniejszą Bullę.

11. Znaki te należą juz do tradycji obchodów jubileuszowych. Z pewnością zaś Lud Boży będzie umiał dostrzec i rozpoznać takze inne ewentualne znaki Bożego miłosierdzia działającego przez Jubileusz. W Liście apostolskim Tertio millennio adveniente wskazałem kilka z nich, które mogą dopomóc w głębszym przeżyciu niezwykłej łaski Jubileuszu.(19) Pokrótce je tutaj przypomne.

Przede wszystkim znak oczyszczenia pamięci: domaga się on od wszystkich, aby w akcie odwagi i pokory uznali bledy tych, którzy nosili i noszą miano chrześcijan.

Rok Świety jest ze swej natury wezwaniem do nawrócenia. Przepowiadanie Jezusa rozpoczyna się od tego właśnie wezwania, które związane jest — rzecz znamienna — z otwarciem się na wiarę: « Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię » (Mk 1, 15). Ten nakaz Chrystusa to konsekwencja uświadomienia sobie faktu, że « czas się wypelnił » (Mk 1, 15). Wyrazem wypełnienia się czasu Bożego staje się wezwanie do nawrócenia, które skądinąd jest przede wszystkim owocem łaski. To Duch Święty przynagla każdego, by « wniknął w samego siebie » i odczuł potrzebę powrotu do domu Ojca (por. Lk 15, 17-20). Rachunek sumienia jest zatem jednym z najdonioślejszych aktów indywidualnej egzystencji: czlowiek staje tu bowiem w obliczu prawdy o własnym życiu i dzięki temu dostrzega odległośćc, jaka dzieli jego czyny od ideału, który sobie wyznaczył.

Historia Kościoła jest historią świętosci. Nowy Testament z mocą potwierdza tę cechę wyrózniającą ochrzczonych: są oni « święci » w takiej mierze, w jakiej odrywając się od swiata podległego Złemu oddają się kultowi jedynego i prawdziwego Boga. Istotnie, świętość ta ujawnia się w życiu licznych Świętych i Błogosławionych, uznanych przez Kościół, a także w życiu ogromnej rzeszy bezimiennych mężczyzn i kobiet, których zliczyż nie sposób (por. Ap 7, 9). Ich życie potwierdza prawdę Ewangelii i daje światu widzialne świadectwo, że doskonałść jest możliwa. Trzeba jednak przyznać, ze historia odnotowuje takze niemało faktów, które z chrześcijańskiego punktu widzenia stanowią antyświadectwo. Ze względu na więź, która w Ciele Mistycznym łączy nas z innymi, my wszyscy, choć nie ponosimy osobistej odpowiedzialności i nie pragniemy zastępować sądu Boga, który sam tylko zna ludzkie serca, dźwigamy ciężar błędów i win tych, którzy byli przed nami. Ale i my sami, synowie Kościoła, zgrzeszyliśmy, i dlatego oblicze Oblubienicy Chrystusa nie może jaśnieć pełnią blasku. Nasz grzech nie pozwolił Duchowi Świętemu działać w sercach wielu ludzi. Przez nasz brak wiary wielu pogrążyło się w zobojętnieniu i oddalilo od prawdziwego spotkania z Chrystusem.

Jako Następca Piotra proszę, aby w tym roku miłosierdzia Kosciół, umocniony świętością, którą otrzymał od swego Pana, uklęknął przed obliczem Boga i błagał o przebaczenie za dawne i obecne grzechy swoich dzieci. Wszyscy zgrzeszyli i nikt nie moze uważać się za sprawiedliwego przed Bogiem (por. 1 Krl 8, 46). Należy odważnie wyznawać: « zgrzeszyliśmy » (Jr 3, 25), ale zarazem zachowywać żywe przekonanie, ze « gdzie (...) wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska » (Rz 5, 20).

Serdeczne przyjęcie, jakie Ojciec zgotuje tym, którzy skruszeni wyjdą Mu naprzeciw, będzie zasłużoną nagrodą za pokorne uznanie win własnych i cudzych, oparte na świadomości głębokiej więzi, jaka jednoczy ze sobą wszystkie członki Mistycznego Ciała Chrystusa. Chrześcijanie są powołani, aby wobec Boga i wobec ludzi skrzywdzonych przez ich postępowanie wziąć na siebie ciężar popełnionych błędów. Niech czynią to, niczego wzamian nie żądając, mocni jedynie « miłością Bożą rozlaną w sercach naszych » (por. Rz 5, 5). Z pewnością nie zabraknie też ludzi zdolnych obiektywnie przyznać, że również synowie Kościoła zaznawali w przeszłosci i często nadal zaznają dyskryminacji, niesprawiedliwości i przesladowań.

Niech w ciągu tego Roku jubileuszowego nikt nie uchyla się od spotkania z Ojcem. Niech nie postępuje jak starszy brat z ewangelicznej przypowieści, który nie chce wejść do domu, by świętować razem z innymi (por. Łk 15, 25-30). Radość przebaczenia winna być silniejsza i większa od wszelkich uraz. Dzięki temu Oblubienica zajaśnieje wobec świata pełnią piękna i świętości, której źródłem jest łaska Chrystusa. Od dwóch tysięcy lat Kościół jest jakby kołyską, w której Maryja składa Jezusa, aby wszystkie narody mogły Go wielbić i kontemplować. Oby dzięki pokorze Oblubienicy jeszcze bardziej zajasniała chwała i moc Eucharystii, która ona sprawuje i przechowuje w swym łonie. W znaku konsekrowanego Chleba i Wina Chrystus Jezus zmartwychwstały i uwielbiony, światłość narodów (por. Lk 2, 32), objawia trwałość swojego Wcielenia. On pozostaje żywy i prawdziwy posród nas, aby karmić wierzących swoim Ciałem i Krwią.

Skierujmy zatem spojrzenie w przyszłość. Miłosierny Ojciec nie policzy nam grzechów, za które szczerze żałujemy (por. Iz 38,17). On dzisiaj czyni wszystko nowe, a Jego przebaczająca miłość zapowiada nadejście nowych niebios i nowej ziemi. Niech zatem ożywi się wiara i wzrośnie nadzieja, niech miłość podejmuje wciąż nowe dzieła, aby z nową energią dawać chrześcijańskie świadectwo w świecie następnego tysiąclecia.

12. Szczególnie potrzebnym dzis znakiem miłosierdzia Bożego jest miłość, która otwiera nam oczy na potrzeby ludzi żyjących w nędzy i zepchniętych na margines społeczny. Zjawiska te ogarniają znaczną część społeczeństwa i rzucają cień śmierci na całe narody. Ludzkość zmaga się z nowymi formami niewolnictwa, bardziej podstępnymi niż znane w przeszłości; dla zbyt wielu ludzi wolność pozostaje pustym słowem. Niemało krajów, zwłaszcza najuboższych, dźwiga ciężar zadłużenia, które przybrało takie rozmiary, że jego spłata stała sie praktycznie niemozliwa. Skądinąd jest oczywiste, ze autentyczny postęp nie będzie możliwy bez skutecznej współpracy ludzi wszystkich języków, ras, narodowości i religii. Należy usunąć wszelkie formy przemocy, przez które jedni próbują narzucić swą władzę innym, gdyż są one grzechem i niesprawiedliwością. Kto gromadzi sobie skarby tylko na ziemi (por. Mt 6, 19), « nie jest bogaty przed Bogiem » (Lk 12, 21).

Należy też kształtować nową kulturę międzynarodowej solidarności i współpracy, w której wszyscy — zwłaszcza kraje bogate i sektor prywatny — włącza się odpowiedzialnie w budowę systemu ekonomicznego służącego każdemu człowiekowi. Nie wolno już odwlekać nadejścia dnia, w którym także ubogi Łazarz zasiądzie do uczty obok bogacza i nie będzie musiał żywic sie tym, co spada ze stołu (por. Łk 16, 19-31). Skrajna nędza rodzi przemoc i urazy, wywołuje zgorszenie. Usuwanie jej jest dziełem sprawiedliwości, a tym samym służy pokojowi.

Jubileusz jest naglącym wezwaniem do nawrócenia serca przez przemianę życia. Przypomina wszystkim, że nie wolno przypisywać absolutnej wartości dobrom ziemskim, gdyż one nie są Bogiem, ani ludzkiemu panowaniu czy żądzy panowania, bo ziemia nalezy do Boga i tylko do Niego: « ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami » (Kpl 25, 23). Oby ten rok łaski poruszył serca tych wszystkich, w rękach których są losy narodów!

13. Swiadectwem prawdy chrześcijańskiej miłości — zawsze czytelnym, dziś jednak szczególnie wymownym — jest pamięć o męczennikach. Niech ich świadectwo nie będzie zapomniane. Glosili oni Ewangelię, oddając życie dla miłości. Zwłaszcza w naszej epoce męczennik jest znakiem owej największej miłości, w której zawierają się wszystkie inne wartości. Jego życie jest odblaskiem wzniosłych słów Chrystusa, wypowiedzianych na krzyżu: « Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią » (Łk 23, 34). Człowiek wierzący, traktujący poważnie swoje chrześcijańskie powołanie, w którym męczeństwo jest możliwością zapowiedzianą juz w Objawieniu, nie może usunąć tej perspektywy z horyzontu własnego życia. W ciagu dwóch tysięcy lat od narodzenia Chrystusa zawsze obecne bylo świadectwo męczenników.

Także nasze stulecie, zbliżające się ku końcowi, wydało bardzo wielu męczenników, którzy ponieśli śmierć przede wszystkim jako ofiary nazizmu i komunizmu oraz walk rasowych i plemiennych. Ludzie z wszystkich warstw społecznych cierpieli za wiarę, płacąc krwią za przynależność do Chrystusa i do Kościoła lub znosząc odważnie wieloletnie więzienia i róznorakie udręki, aby nie poddać się naciskom ideologii, która przerodziła się w bezlitosną dyktaturę. Z psychologicznego punktu widzenia męczeństwo jest najwymowniejszym dowodem prawdziwości wiary, która może nadać ludzkie oblicze nawet najbardziej gwałtownej śmierci i ujawnia swe piękno podczas najokrutniejszych prześladowań.

Napełnieni obficie łaską nadchodzącego Roku jubileuszowego, możemy głośniej śpiewać Ojcu hymn wdzięczności: Te martyrum candidatus laudat exercitus. Tak, oto jest orszak tych, którzy « opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili » (Ap 7, 14). Dlatego Kosciół wszędzie na ziemi musi pozostać zakorzeniony w ich świadectwie i pieczołowicie chronić pamięć o nich. Oby Lud Boży, umocniony przykładem tych autentycznych mistrzów wiary — ludzi wszystkich pokoleń, języków i narodowości — przekroczyl z ufnością próg trzeciego tysiąclecia. Podziw dla męczenników niech łączy się w sercach wiernych z pragnieniem naśladowania — z pomocą łaski Bożej — ich przykładu, gdyby wymagały tego okoliczności.

14. Radość jubileuszowa nie byłaby pełna, gdybyśmy nie skierowali spojrzenia ku Tej, która okazując pełne posłuszeństwo Ojcu zrodziła dla nas w ciele Syna Bożego. W Betlejem, gdy nadszedł dla Maryi « czas rozwiązania » (Łk 2, 6), napełniona Duchem Świętym wydała na świat Pierworodnego nowego stworzenia. Powołana, by być Matkż Bożą, od dnia dziewiczego poczęcia Maryja przeżywała w pełni swoje macierzyństwo, wieńcząc je obecnością na Kalwarii u stóp krzyża. Mocą przedziwnego daru Chrystusa stała się tam również Matką Koscioła i wskazuje wszystkim drogę, która wiedzie do Syna.

Maryja Panna — niewiasta umiejąca milczeć i słuchać, ulegle poddająca się działaniu Ojca — przyzywana jest przez wszystkie pokolenia jako « błogosławiona », ponieważ potrafiła dostrzec wielkie dzieła, dokonane w Niej przez Ducha Świętego. Narody nigdy nie przestaną wzywać Matki miłosierdzia i zawsze będę się uciekać pod Jej opiekę. Ta, która wraz z Synem Jezusem i małżonkiem Józefem pielgrzymowała do świętego przybytku Bożego, niech osłania w drodze wszystkich, którzy wyruszą z pielgrzymką w Roku jubileuszowym. Niech tez szczególnie gorąco wstawia się za chrześcijańskim ludem w najbliższych miesiącach, aby obchodząc z radością dwutysiąclecie narodzin swego Zbawiciela, mógł uzyskać obfitość łask i miłosierdzia.

Niech Kosciół wielbi Boga Ojca w Duchu Świętym za dar zbawienia w Chrystusie Panu — teraz i w przyszłych stuleciach.

W Rzymie, u Swietego Piotra, dnia 29 listopada, w pierwsza Niedziele Adwentu roku Panskiego 1998, w dwudziestym pierwszym roku mojego Pontyfikatu.

Przypisy:

(1) Por. Sobór Wat. II, Konst. duszpast. o Kosciele w swiecie wspólczesnym Gaudium et spes, 22.

(2) Por. n. 1: AAS 71 (1979), 258.

(3) Por. Jan PaweL II, List apost. Redemptionis anno (20 kwietnia 1984): AAS 76 (1984), 627.

(4) Por. Sobór Wat. II, Konst. duszpast. o Kosciele w swiecie wspólczesnym Gaudium et spes, 40.

(5) Por. Jan PaweL II, List apost. Tertio millennio adveniente (10 listopada 1994), 36: AAS 87 (1995), 28.

(6) Por. Sobór Wat. II, Konst. duszpast. o Kosciele w swiecie wspólczesnym Gaudium et spes, 41.

(7) Por. nn. 39-54: AAS 87 (1995), 31-37.

(8) Por. Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Objawieniu Bozym Dei Verbum, 2.4.

(9) Poematy dogmatyczne, XXXI, Hymnus alias: PG 37, 510-511.

(10) Por. Adversus haereses, III, 17: PG 7, 930.

(11) Sobór Wat. II, Konst. dogm. o Kosciele Lumen gentium, 1.

(12) Bulla Antiquorum habet (22 lutego 1300): Bullarium Romanum III/2, 94.

(13) Por. Jan PaweL II, List apost. Tertio millennio adveniente (10 listopada 1994), 33: AAS 87 (1995), 25.

(14) Por. Jan PaweL II, Posynodalna Adhort. apost. Reconciliatio et paenitentia (2 grudnia 1984), 28-34: AAS 77 (1985), 250-273.

(15) Katechizm Kosciola Katolickiego, 1446.

(16) Jan PaweL II, Bulla Aperite portas Redemptori (6 stycznia 1983), 8: AAS 75 (1983), 98.

(17) Katechizm Kosciola Katolickiego, 1472.

(18) PaweL VI, Konst. apost. Indulgentiarum doctrina (1 stycznia 1967), 9: AAS 59 (1967), 18.

(19) Por. nn. 33.37.51: AAS 87 (1995), 25-26; 29-30; 36.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Incarnationis mysterium
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.