J. Ratzinger o kryzysie kapłaństwa

(fot. CamilloPIZ / Wikimedia Commons)
KAI / slo

Największy kryzys wiary i misji miał miejsce po śmierci Chrystusa. Przezwyciężył go sam Zmartwychwstały. I to również z Jego pomocą, wpatrując się w Zmartwychwstałego można przezwyciężyć historyczne kryzysy kapłaństwa, poreformacyjny i ostatni posoborowy - uważa abp Gerhard Müller.

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary wypowiedział się na ten temat w Palermo podczas prezentacji XII tomu włoskiego wydania dzieł zebranych Josepha Ratizngera.

Abp Müller analizuje dwa kryzysy tożsamości kapłańskiej. Pierwszy został spowodowany przez reformację, która zredukowała kapłana do funkcji przedstawiciela wspólnoty i zniosła istotną różnicę między kapłaństwem sakramentalnym i kapłaństwem powszechnym wszystkich wiernych. Drugi kryzys miał charakter nie tyle doktrynalny, co egzystencjalny i duchowy. Wybuchł on po Soborze Watykańskim II, a jego bolesne skutki odczuwamy do dzisiaj - zauważa szef watykańskiej dykasterii.

Szukając przyczyn posoborowego kryzysu tożsamości kapłańskiej abp Müller powołuje się na dociekania papieża seniora. - Ratiznger wykazał, że tam, gdzie katolickiemu kapłaństwu brakuje podstaw dogmatycznych, nie tylko wysycha źródło, z którego można skutecznie zasilać naśladowanie Chrystusa, ale zaczyna też brakować motywacji, umożliwiającej zarówno racjonalne zrozumienie rezygnacji z małżeństwa dla Królestwa Bożego, jak i celibatu, jako eschatologicznego znaku przyszłego świata Bożego, znaku, który należy przeżywać w mocy Ducha Świętego, z radością i w pewności. Abp Müller zaznacza, że rezygnacja z tego symbolicznego charakteru sakramentu prowadzi do postrzegania celibatu jako reliktu przeszłości, wrogiego cielesności.

DEON.PL POLECA

Innym źródłem współczesnego kryzysu kapłaństwa w świecie zachodnim jest głęboka dezorientacja chrześcijańskiej tożsamości, spowodowana zamknięciem na transcendencję i eschatologię. Abp Müller przypomina, że nie da się naśladować Chrystusa bez całkowitego zdania się na Boga.

Jedną z historycznych przyczyn posoborowego kryzysu kapłaństwa było bezkrytyczne otwarcie się na protestancką egzegezę, która w podejściu do kapłaństwa jest naznaczona uprzedzeniami. Wpisało się to niefortunnie w postulowaną przez Sobór odnowę kapłaństwa przez powrót do Biblii i ojców. Strona katolicka często nie zdawała sobie bowiem sprawy z protestanckich uprzedzeń w egzegezie. W konsekwencji mogło się wydawać, że ani kapłaństwo sakramentalne, ani sam kult nie znajdują uzasadnienia w Piśmie Świętym.

Joseph Ratzinger dokładnie przeanalizował ten problem. Ucząc się od teologii protestanckiej zastosował ścisłe kryteria analizy historyczno-krytycznej, oczyszczając ją jednak od protestanckich przesądów. W ten sposób udało mu się wykazać, że katolicka wizja kapłaństwa ma silne uzasadnienie w Piśmie Świętym, a krytyka kapłaństwa, która w posoborowej dobie z wielką furią uderzyła zarówno w Kościół katolicki, jak i prawosławny okazała się bezpodstawna i oparta na uprzedzeniach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

J. Ratzinger o kryzysie kapłaństwa
Komentarze (2)
AC
Anna Cepeniuk
31 października 2013, 12:36
Dobre i to..... W końcu prawda o kryzysie wypływa na wierzch.... Szkoda tylko, że wyłącznie takie powody są roztrząsane........
S
Survival
31 października 2013, 12:25
Wszystko to widać jak na dłoni, gdy się patrzy jaka jest rozsypka w kościołach poreformacyjnych. Co pastor, to ma własną teologię.