Jutro papież Franciszek udaje się w podróż do Egiptu

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / kk

Papież Franciszek udaje się w piątek na dwa dni do Egiptu. Z punktu widzenia bezpieczeństwa będzie to jedna z jego najtrudniejszych podróży. Dojdzie do niej po dwóch zamachach na kościoły koptyjskie, w których w Niedzielę Palmową zginęło ponad 40 osób.

"Papież pokoju w Egipcie pokoju" - to hasło wizyty w Kairze. To 18. zagraniczna pielgrzymka Franciszka.

DEON.PL POLECA

W jej trakcie papież wygłosi przemówienie na międzynarodowej konferencji na temat pokoju na uniwersytecie teologicznym Al-Azhar. Spotka się też ze zwierzchnikiem Kościoła koptyjskiego Tawadrosem II. Oczekiwane są także gesty solidarności z tamtejszymi chrześcijanami.

Po niedawnych atakach na koptyjskich chrześcijan Watykan ogłosił, że papież nie zamierza rezygnować z wizyty. Stolica Apostolska zapewniła, że nie jest szczególnie zaniepokojona kwestiami bezpieczeństwa. Ale, jak się zauważa, podjęto jednak dodatkowe kroki. Franciszek będzie poruszał się po Kairze zamkniętym, choć nieopancerzonym samochodem. Takie było życzenie papieża - wyjaśnił Watykan.

W przesłaniu wideo do Egipcjan papież powiedział: "Nasz świat, dręczony przez ślepą przemoc, która trafiła także w serce waszej drogiej ziemi, potrzebuje pokoju, miłości i miłosierdzia".

Podkreślił, że potrzebni są ludzie działający na rzecz pokoju, "osoby odważne, które potrafią uczyć się z przeszłości, by zbudować przyszłość bez zamykania się w uprzedzeniach".

Świat - mówił Franciszek - "potrzebuje budowniczych mostów pokoju, dialogu, braterstwa, sprawiedliwości i człowieczeństwa".

"Z radosnym i wdzięcznym sercem przybędę za kilka dni do waszej drogiej ojczyzny, kolebki cywilizacji, daru Nilu, krainy słońca i gościnności" - oświadczył.

Następnie zapewnił: "Jestem naprawdę szczęśliwy, że przybędę jako przyjaciel, jako posłaniec pokoju i jako pielgrzym do kraju, który ponad 2 tysiące lat temu udzielił schronienia i gościny Świętej Rodzinie, gdy uciekła przed groźbami króla Heroda".

Papież wyjaśnił, że chce pocieszyć i dodać otuchy wszystkim chrześcijanom z Bliskiego Wschodu. Dodał, że jedzie również z orędziem braterstwa i pojednania skierowanym do świata islamu.

Franciszek przybędzie do Kairu w piątek wczesnym popołudniem. Oficjalna ceremonia jego powitania odbędzie się w Pałacu Prezydenckim. Po niej papież będzie rozmawiał z prezydentem Egiptu Abd al-Fatahem as-Sisim.

Następnie pojedzie na uniwersytet Al-Azhar, uważany za najbardziej renomowaną uczelnię islamu sunnickiego. Spotka się tam z jego wielkim imamem Ahmadem al- Tajjibem oraz wygłosi przemówienie na międzynarodowej konferencji na temat pokoju. Obecny tam będzie również formalny zwierzchnik prawosławia, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.

Organizatorzy tego wydarzenia oświadczyli, że pokój jest jednym z “najwznioślejszych" i "najpiękniejszych imion Boga" w islamie. Położyli też nacisk na pragnienie pokoju w obecnych czasach "krwawych wojen, skrajnego ubóstwa, bezsensownych konfliktów", a także terroryzmu.

W programie tego dnia jest ponadto spotkanie papieża z przedstawicielami władz Egiptu.

Franciszek odwiedzi następnie patriarchę Kościoła koptyjskiego Tawadrosa II. Razem oddadzą hołd ofiarom zamachu, do którego doszło w grudniu zeszłego roku podczas mszy w kościele św. Piotra i Pawła należącym do kompleksu katedry świętego Marka. Zginęło tam 25 osób, ponad 50 zostało rannych. W miejscu tego ataku, do którego przyznało się Państwo Islamskie, Franciszek i Tawadros II odmówią modlitwę.

W sobotę rano papież odprawi mszę na terenie bazy lotniczej pod Kairem. Początkowo planowano, że miejscem liturgii będzie stołeczny stadion. Ostatecznie lokalizacja została zmieniona, głównie - jak się podkreśla - ze względów bezpieczeństwa. Zastosowane tam zostaną dodatkowe kroki, na przykład zakaz wejścia na mszę z telefonami komórkowymi. Na mszy, jak poinformowano, będą Koptowie oraz przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich. Oczekiwana jest też grupa muzułmanów.

Po mszy Franciszek spotka się z duchowieństwem. Wieczorem powróci do Rzymu.

Podróż ta będzie miała wymiar duszpasterski, ekumeniczny i międzyreligijny - podkreślają watykaniści.

Włoskie media zwracają zaś uwagę na to, że rodzice zamordowanego w zeszłym roku w Egipcie młodego doktoranta z Triestu Giulio Regeniego apelują do papieża o to, by w trakcie rozmów z przedstawicielami władz kraju poruszył sprawę jego śmierci w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach.

Watykański rzecznik Greg Burke pytany przez dziennikarzy o tę kwestię odparł, że to sprawa między Egiptem a Włochami. Papież - zapewnił Burke - wie o sprawie, modlił się za Regeniego i uczestniczy w bólu rodziny.

Rzecznik klasztoru franciszkanów w Asyżu ojciec Enzo Fortunato porównał tę wizytę papieża do podróży świętego Franciszka do Egiptu w 1219 roku, gdzie spotkał się z sułtanem Melekiem el-Kamelem.

"Klimat historyczny i geopolityczny jest bardzo podobny; zabija się dzisiaj w imię religii tak, jak wtedy" - dodał zakonnik.

Franciszek odwiedzi Egipt 17 lat po wizycie Jana Pawła II w Kairze i na półwyspie Synaj.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jutro papież Franciszek udaje się w podróż do Egiptu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.