Msza św. dla środowisk akademickich Rzymu, 11 grudnia 2001

(fot. Marcus Hansson / Foter / CC BY)
Copyright © by L'Osservatore Romano (2/2002) and Polish Bishops Conference

 1. «Jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem» (Iz 40, 11).

Pierwsze czytanie, którego przed chwilą wysłuchaliśmy, raz jeszcze przybliża nam fragment Biblii, który powszechnie nazywany jest «Księgą Pocieszenia». Prorok, znany jako «Deutero-Izajasz», zapowiada narodowi wybranemu, któremu przyszło żyć na wygnaniu, koniec cierpień i powrót do ziemi ojczystej. To zwiastowanie nadziei rozpoczyna się wezwaniem: «Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud!» (Iz 40, 1). Po czym następuje radosna wieść o zdecydowanej interwencji Pana, który przybędzie, aby wyzwolić swój lud: «Oto Pan Bóg przychodzi z mocą» (Iz 40, 10). «Oto wasz Bóg!» Trzeba przygotować się na spotkanie z Nim. Należy przygotować drogę Panu (por. Iz 40, 3), albowiem przybywa On, aby bronić swoich, którzy żyją w niewoli. Przychodzi, zatroskany, by niestrudzenie szukać zabłąkanej owcy. Zapowiedź Proroka spełnia się w osobie Chrystusa, Dobrego Pasterza, którego krótki opis zawiera fragment dzisiejszej Ewangelii. W Chrystusie Bóg nie tylko wychodzi na spotkanie człowieka, ale szuka go z wielką i wzruszającą miłością.

2. «Oto Pan Bóg przychodzi z mocą» (Iz 40, 10). Słowa Proroka brzmią jeszcze bardziej dobitnie i znacząco w atmosferze Adwentu, który właśnie przeżywamy. Adwent jest bowiem czasem czujnego oczekiwania na Mesjasza, który «przychodzi z mocą», aby wyzwolić swój lud. Już za kilka dni powitamy Go w ubóstwie betlejemskiej stajenki. Na końcu czasów przybędzie jako zwycięski Król, ale już teraz nieustannie «przychodzi, aby odnowić świat». Musimy nauczyć się rozpoznawać «znaki» Jego obecności w wydarzeniach dziejowych. Liturgia tego okresu zaprasza nas do szukania Go i odkrycia, że jest blisko, także wtedy, kiedy się od Niego oddalamy, schodząc na błędne drogi, prowadzące donikąd. Jeśli Go szukamy, to dlatego, że On pierwszy szukał nas i odnalazł. Stąd nawet w trudnych sytuacjach i w mrocznych chwilach życia serca wierzących niezmiennie przepełnia nadzieja i radość.

3. Z takimi oto myślami pozdrawiam ministra szkolnictwa wyższego, uniwersytetów i badań naukowych, drogich rektorów, profesorów i studentów różnych uczelni Rzymu, Włoch i Europy, którzy są tutaj obecni. Spotykam się z wami z radością i każdego serdecznie witam. Chciałbym podziękować szczególnie profesorowi Mario Arcellemu, rektorowi LUISS, oraz przedstawicielce młodzieży za słowa skierowane do mnie na początku tej uroczystości, w których wyrazili uczucia wykładowców i studentów. To tradycyjne spotkanie ze środowiskiem akademickim, które odbywa się tuż przed Bożym Narodzeniem, jest dla mnie zawsze miłą i oczekiwaną okazją, aby zaczerpnąć z bogactwa refleksji i nadziei, które niosą z sobą nowe pokolenia ludzi związanych z uniwersytetami. Dziękuję rektorom oraz wykładowcom za wkład, jaki wnoszą w formację młodzieży. Serdecznie dziękuję wam, drodzy młodzi, za waszą obecność. Życzę wam, abyście szczęśliwie ukończyli studia i zrealizowali swoje plany na przyszłość. Pozwólcie, że szczególnie wam powtórzę słowa: «Nie lękajcie się!», «Wypłyńcie na głębię» i pełni ufności wychodźcie na spotkanie Jezusa, albowiem w Nim będziecie wolni i bezpieczni, nawet wtedy, gdy drogi waszego życia staną się wyboiste i zdradliwe. Zawierzcie Chrystusowi, studenci z różnych krajów europejskich. Przyjąć Go znaczy otworzyć przed Nim bogactwa wszystkich kultur i narodów, ukazując ich niepowtarzalność, w owocnym dialogu i poprzez harmonijne łączenie różnorodności.

4. «Głos się odzywa: 'Wołaj!'» (Iz 40, 6). To wezwanie Proroka rozbrzmiewa ze szczególną mocą w naszym zgromadzeniu liturgicznym. Jest ono skierowane do was, ludzi należących do środowisk uniwersyteckich i świata kultury. Także wy, drodzy przyjaciele, powinniście wołać. Nie można bowiem przemilczać prawdy Chrystusa. Trzeba ją głosić, bez arogancji, ale stanowczo i z dumą. O tej właśnie odwadze (parresia) mówi Nowy Testament. Powinna ona również cechować udział chrześcijan w tworzeniu kultury. Młodzi przedstawiciele środowisk uniwersyteckich, «wołajcie» świadectwem waszej wiary! Nie zadowalajcie się życiem przeciętnym, pozbawionym wzniosłych ideałów, nastawionym tylko na osiągnięcie krótkotrwałych korzyści. Nie szczędźcie wysiłków, by uniwersytet był godny człowieka i by również dzisiaj umiał w sposób krytyczny służyć społeczeństwu. Europa potrzebuje nowego zaczynu intelektualnego, zdolnego ukazywać wzorce życia opartego na dyscyplinie, zaangażowaniu i poświęceniu, prostego w słusznych dążeniach, szczerego w ich realizacji i przejrzystego w sposobie postępowania. Konieczna jest nowa odwaga myślenia, które musi być wolne i twórcze, gotowe odpowiadać w perspektywie wiary na pytania i wyzwania, jakie stawia życie, aby jasno ukazywać ostateczne prawdy o człowieku.

5. Drodzy bracia i siostry! Pochodzicie z różnych krajów kontynentu europejskiego, ze Wschodu i z Zachodu. Jesteście niejako symbolem Europy, którą macie razem budować. Jednak abyście mogli wypełnić tę trudną misję, potrzeba wam cierpliwości i wytrwałości pasterza, który szuka zabłąkanej owcy. O nim mówi odczytany dziś fragment Ewangelii według św. Mateusza. Musi to być poszukiwanie nieustanne, do którego nie zniechęca nawet znikomość rezultatów i przed którym nie powstrzymują nieuniknione, a czasem narastające przeciwności i niezrozumienie. Poszukiwanie mądre i gorliwe, jak poszukiwanie człowieka, który zna i kocha. Dla pasterza zabłąkana owca nie jest jedną ze stu, ale jakby jedyną: woła ją po imieniu i rozpoznaje jej głos. Jednym słowem: kocha ją. Taki jest nasz Bóg. Współczesny człowiek potrzebuje usłyszeć głos Chrystusa, prawdziwego Pasterza, który daje życie za swoje owce. Bądźcie zatem apostołami zdolnymi przyciągać dusze do Pana i pomagajcie im doświadczyć Jego kojącego odkupienia.

6. «Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały jego wdzięk — jak polnego kwiatu» (Iz 40, 6). Liturgia adwentowa kieruje nasze spojrzenie ku prawdom wiecznym, których mądry realizm rozświetla wydarzenia codzienności. W tej perspektywie słowa Proroka brzmią jak zachęta, by nie ulegać iluzji, jaką stanowi postęp niezgodny z zamierzeniami Boga. Chociaż współczesny rozwój nauki i techniki jest rzeczywiście zdumiewający i wydaje się wiele obiecywać ludzkiej przyszłości, niekiedy ujawnia też swe ciemne strony, przejawiające się w zatrważających zniszczeniach i śmierci, jak to zdarzyło się w ostatnich czasach. Należy szanować nieprzekraczalne granice wytyczone przez zasady moralne. Kiedy człowiek zatraca poczucie swoich ograniczeń i uzurpuje sobie władzę prawodawcy wszechświata, zapomina, że jest na tej ziemi «jak trawa i kwiat polny», których życie jest krótkie. Niech Boże światło oświeca tych, którzy pracują w ważnej dziedzinie badań i postępu, ażeby traktowali człowieka i całe stworzenie z pokorą i mądrością. Niech uczeni i badacze zawsze będą świadomi wagi misji, którą Opatrzność im powierza! Wy również, drodzy bracia i siostry, współdziałacie w wypełnianiu tej porywającej misji. Wnikając w tajemnice świata i człowieka, przybliżacie się coraz bardziej do niezgłębionej tajemnicy Boga. Niech wspiera was nieustanne wstawiennictwo Maryi, Stolicy Mądrości — Sedes Sapientiae — i troskliwej Matki. Niech Ona będzie waszą przewodniczką w poszukiwaniu prawdy i dobra i niech uczy was uległego wsłuchiwania się w ożywiające słowo Boże.

Wszystkim życzę radosnych świąt Bożego Narodzenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza św. dla środowisk akademickich Rzymu, 11 grudnia 2001
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.