Nagroda Nobla dla Papieża Franciszka?
Żydzi argentyńscy chcą zgłosić papieża Franciszka do Pokojowej Nagrody Nobla m.in. za pomoc, jakiej udzielił ofiarom zamachu terrorystycznego na budynek żydowskiego towarzystwa wzajemnej pomocy w Buenos Aires.
Przed 19 laty - 18 lipca 1994 zginęło tam 85 osób, a 300 zostało rannych. Ówczesny biskup pomocniczy, późniejszy metropolita argentyńskiej stolicy Jorge Bergoglio pospieszył od razu z pomocą, a potem nieraz brał udział w żydowskich obchodach rocznicy tego tragicznego wydarzenia.
6 lipca Ojciec Święty spotkał się w Watykanie z krewnymi ofiar. Z Buenos Aires przybyło 9 osób, m.in. kilka matek, które straciły wtedy dzieci, w tym jedyna nie-Żydówka, której pięcioletni syn również poniósł tam śmierć. Franciszek przyjął ich w Domu św. Marty i rozmawiał z nimi półtorej godziny. Zapewnił, że pragnie uczestniczyć w dialogu na rzecz sprawiedliwości i pokoju.
Żydowska grupa zamierza zaproponować jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. Dowiedziawszy się o tym, Ojciec Święty powiedział, że wprawdzie nigdy nie przyjmuje honorowych tytułów i odznaczeń, nie może jednak sprzeciwiać się inicjatywie wysuniętej przez ludzi, których bliscy stracili życie w zamachu.
Przypomnijmy, że również Jan Paweł II był poważnym kandydatem do pokojowego Nobla. Jego kandydaturę zgłaszano kilkakrotnie, począwszy od 1999 r., a po raz ostatni w 2003, gdy Ojciec Święty obchodził 25-lecie pontyfikatu. Komitet nagrody w Oslo nigdy jej jednak nie przyznał, dokonując za to czasem wyborów budzących kontrowersje.
Skomentuj artykuł