"Nie możemy być chrześcijanami na pół etatu"

Jeśli Chrystus jest w centrum naszego życia, to będzie On obecny we wszystkim, co czynimy - tak brzmi kolejny wpis na profilu papieża Franciszka na Twitterze.
KAI / slo

Papież Franciszek na Twitterze: Nie możemy być chrześcijanami na pół etatu!

Nie możemy być chrześcijanami na pół etatu. Jeśli Chrystus jest w centrum naszego życia, to będzie On obecny we wszystkim, co czynimy - tak brzmi kolejny wpis na profilu papieża Franciszka na Twitterze.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie możemy być chrześcijanami na pół etatu"
Komentarze (4)
RA
Rara avis
19 sierpnia 2013, 16:55
@AGNES  Widzisz , podstawową misją , celem Kościoła jest służyć , Bogu i drugiemu człowiekowi... Tak jak pisałem już w odpowiedzi dla @wiernego , pewne elementy posługi Kościoła są zależne od wymogu czasów , danej epoki... W wiekach minionych zapotrzebowanie wśród wiernych pokrywało zachowanie ówczesnych papieży , byli noszeni w lektykach , nie można sie było do nich bezpośrednio zwrócić etc. To był znak czasów , nie było to absolutnie złe. Było na miarę tamtej rzeczywistości , tamtej mentalności... Misja jest jednak jasna , służyć Bogu , i służyć drugiemu człowiekowi... Dlatego tak ważnym jest dziś tego człowieka współczesności odnależć... W czasach , gdzie wielu karmionych jest fałszywym obrazem rzeczywistości , Kościoła , tak potrzeba docierać z prawdą... Świat uległ przemianom , kiedyś sytuacja wyglądała inaczej , wystarczył(bo i musiał w zasadzie wystarczyć) papieski dokument , słowo , puszczone w Bożą rzeczywistość , po prostu... Obecnie tego człowieka XXI wieku coraz trudniej znależć :) Paradoks:)  Gdzie go szukać??? A choćby i w przestrzeni Internetu!! I tam z tym potężnym orędziem prawdy , jako wspólnota wierzących , musimy docierać!!! Bo tam jest człowiek! Jest współbrat!! Tam obecny powinien być także papież , pasterz , który tej drodze , na wielu płaszczyznach , ku Królestwu Niebieskiemu nam przewodzi...:) Grzesznik wraz z grzesznikami na jednym szlaku:):) A co robimy na tego rodzaju portalach??? Dyskutujemy , umacniamy się wzajemnie , czasem nawet podejmujemy próby ewangelizacji... I ja osobiście w przestrzeni Interentu ten potężny głód Boga , Bożej obecności też dostrzegam!!! :):) Pozdrawiam :):)
RA
Rara avis
19 sierpnia 2013, 16:44
@wierny: Oczywiście , że masz rację... Bowiem Namiestnik Chrystusowy musi swą posługę sprawować na miarę  czasów w jakich przyszło mu żyć , na miarę obecnego stanu ludzkiej mentalności... Przed wiekami papieże noszeni byli w lektykach , ich oblicze było wiecznie surowe , w zasadzie nie wolno było się do nich zwracać bezpośrednio etc.  To było złe?? Nie , odpowiadało oczekiwaniom tamtych czasów , tamtej mentalności.  Póżniej Kościół podejmował niestety też i błędne działania przez i kierunek posługi nastał nowy , ale rdzeń ten sam , świadectwo Bożej prawdy , miłości , i nadziei...  Obecnie papież świadczyć powinien też posługą życia , gestem , postawą... Dlaczego tak wielu ateistów w ogóle zwraca uwagę na słowa papieża Franciszka?? Bo skryte jest w nich głęboko , jak w każdym , pragnienie prawdy , pragnienie spełnienia , poznania Boga , Absolutu... A we Franciszku dostrzgają właśnie prawdę! Jest on autentyczny w swej misji , nie przybiera żadnej pozy , taki po prostu jest. I ta prawda przyciąga...I myślę , że Ojciec Święty to aktualne zapotrzebowanie świata , świata tych czasów , tej epoki , wypełnia... Na to wołanie , swym słowem , gestem , postawą odpowiada!!! To się dzieje na naszych oczach.. Dziś nieudolnie próbują interpretować jego słowa(np.odnośnie homoseksualizmu) , a za jakiś czas mogą zwrócić się ku prawdzie Ewangelii , ku Chrystusowi!!! I nasz udział też winien być w tym istotny , dostrzegalny... Pozdrawiam :):)
W
wierny
19 sierpnia 2013, 13:37
Samym gadaniem na ambonie, obojętnie jak pięknym też się ludzi nie nawróci. Trzeba być żywym przykładem, świętego chrześcijańskiego życia. Wtedy można liczyć na poruszenie ludzi przez Ducha Świętego.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 sierpnia 2013, 13:15
Nie widzę większego sensu w takiej Twitterowej ewangelizacji.  Chrystus Pan jest rzeczywistością tak głęboką, że nie ma sensu ograniczać Go w takich wpisach. Chyba, że są jakieś dowody na to, że rzeczxywiście kogokolwiek prawdziwie przekonały do Pana Jezusa i wzbudziły wiarę czy spowodowały nawrócenie.