Opinie na temat stylu papieża Franciszka

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / mh

Ks. prof. Szostek: Prostota, otwartość, dobroć i wrażliwość to istotna perspektywa nowego pontyfikatu

Prostota, otwartość, dobroć i wrażliwość to istotna perspektywa nowego pontyfikatu. Myślę, że podobnie jak w przypadku aprobaty obsady urzędów watykańskich papież chce zaczekać i zastanowić się, tak być może chce spokojnie, powoli, rozważnie budować swój program - komentuje dzisiejszą homilię ks. prof. Andrzej Szostek MIC, filozof, etyk, były rektor KUL, niegdyś członek Międzynarodowej Komisji Teologicznej.

Uroczystość inauguracyjna pontyfikatu papieża Franciszka wyróżniała się skromnością w porównaniu z poprzednimi podobnymi uroczystościami na początku pontyfikatów bł. Jana Pawła II i papieża Benedykta XVI - mówi KAI ks. Szostek. Jego zdaniem, wpisuje się to w program papieża, który realizuje on od wyboru swojego imienia poprzez różne słowa i gesty, aż po tę inauguracyjną Mszę pontyfikalną i homilię.

Były w nią wyraźnie wpisane elementy programu - pewna perspektywa nowego pontyfikatu. Jest to perspektywa miłości odniesionej zarówno do świata nas otaczającego, jak i zwłaszcza do innych ludzi i do samego siebie - uważa były rektor KUL. Jak dodaje, znamienny jest akcent, w którym nowy papież zwraca uwagę na to, że "właśnie taka troska, taka wrażliwość na świat nas otaczający, taka piecza nad światem powierzonym człowiekowi - jednocześnie pomaga samemu człowiekowi odradzać się i odnawiać w duchowym wymiarze".

DEON.PL POLECA

Ojciec Święty zwrócił uwagę - zaznacza dalej ks. Szostek - iż władza papieża jest służbą i to służbą polegającą na takiej miłości i serdeczności, na takiej otwartości na wszystkich, że z wiary i z takiej miłości rodzi się nadzieja dla Kościoła. Podkreślił papież Franciszek, iż wszyscy tak samo powinniśmy czytać zadania, które nam powierzono. Dotyczy to zatem nie tylko roli papieża, ale dotyczy każdego chrześcijanina, a koniec końców każdego człowieka.

W takim przesłaniu nie szukajmy jakichś rewelacyjnych nowości i oryginalności - mówi ks. Szostek. Natomiast godna podkreślenia jest nuta prostoty, nawiązującej do św. Franciszka i do św. Józefa, ta nuta znaczenia, jakie ma pełne miłości otwarcie na świat, wrażliwość, jako źródło naszej głębokiej miłości płynącej także z wiary i rodzące nadzieję. Wygląda na to, że papież chce właśnie taką drogą prowadzić swoją posługę Piotrową.

Ksiądz profesor przypuszcza, że podobnie jak w przypadku aprobaty obsady urzędów watykańskich papież chce zaczekać i zastanowić się, tak być może chce spokojnie, powoli, rozważnie budować swój program. Natomiast owa prostota, otwarcie na innych, podkreślenie znaczenia ludzkiej dobroci, wrażliwości jako źródła naszej mocy wewnętrznej i naszej nadziei - są już istotnymi elementami programu nowego pontyfikatu.

W tym wyborze zawarte jest pewne przesłanie, zarówno jeśli idzie o kolegialność w Kościele w odniesieniu do innych biskupów jak i w wymiarze ekumenicznym. "Papież, który uważa za swoją główną misję, aby być biskupem Rzymu, i z tego powodu 'przewodniczenie w miłości' jest silnym sygnałem skierowanym do «braci odłączonych» Wschodu" - zauważa Tornielli.

Jego zdaniem odniesienia do czułości, na którą nowy papież zwracał tak wielką uwagę w dzisiejszej homilii kreśląc portret św. Józefa, nie powinno wprowadzać w błąd. "Ojciec Święty jest człowiekiem prostym, który mówi o dobroci i miłosierdziu Boga, który chce Kościoła «bliskości», zdolnego by pochylić się nad ludzką biedą, wyjść na spotkanie człowieka. Ale właśnie tego bycia sobą, nie należy mylić ze słabością" - stwierdza Tornielli.

Zachowanie Ojca Świętego stanowi zachętę dla wszystkich członków Kościoła, aby go naśladować - zauważa watykanista. Wierni widzą ten styl sprawowania posługi biskupiej i będą spoglądali na swoich duszpasterzy, pragnąc dostrzec również u nich przejawy tego umiarkowania - pisze Tornielli na portalu vaticaninsider.

Kard. Turcotte: Znam dobrze Papieża, będzie jak Jan XXIII

Człowiekiem, który dobrze zna nowego Papieża, jest kard. Jean-Claude Turcotte, były arcybiskup Montrealu. Poznali się w latach 90., kiedy to obaj byli odpowiedzialni za przygotowanie zgromadzenia Synodu Biskupów dla Ameryki. Potem ilekroć przyjeżdżali do Rzymu, rezydowali w tym samym domu.

Ponieważ kard. Turcotte ma spore problemy z chodzeniem, kard. Bergoglio służył mu pomocną dłonią, zarówno przed jak i w czasie konklawe. To doświadczenie bardzo nas do siebie zbliżyło - wyznaje kanadyjski purpurat.

"Nie jest to człowiek, który dużo mówi. Ale dużo słucha - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Turcotte. - Jednakże pomimo tego, iż jest bardzo serdeczny i łagodny, posiada bardzo silne przekonania, zwłaszcza na temat Jezusa. Wie, że dziś nie można być chrześcijaninem bez żywej relacji z Chrystusem. W konsekwencji jest on całym sercem zaangażowany w to, co od trzech pontyfikatów dzieje się w Kościele, czyli w nową ewangelizację.

Jest w nim gorące pragnienie, aby dzielić się swymi przekonaniami, łagodnie, ale w całkowitej wierności Ewangelii. Teraz jako Papież stał się więźniem pewnego systemu. Jestem jednak przekonany, widać to w jego pierwszych gestach, że będzie on bardziej wzorował się na Janie XXIII niż na ostatnich poprzednikach" - powiedział kard. Turcotte.

Abp Paglia: Rodzina zagrożona kibicowską mentalnością

"Zagrożeniem dla małżeństwa i rodziny są pewne prądy kulturowe, które uznają niemożliwość kochania kogokolwiek na zawsze. Są młodzi, którzy umieją entuzjastycznie wyznawać wieczną miłość do ulubionej drużyny piłkarskiej, a nie potrafią tego samego powiedzieć własnej żonie". Przypomniał o tym przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny abp Vincenzo Paglia. Wziął on wczoraj udział w konferencji zorganizowanej przez misję Stolicy Apostolskiej przy oenzetowskich instytucjach w Genewie.

Abp Paglia wskazał, że kwestie rodzinne należy rozpatrywać na czterech poziomach: związków i małżeństw, relacji międzypokoleniowych, rodziny i pracy oraz rodziny jako kapitału społecznego. Jego zdaniem rodzina stanowi "wartość dodaną" dla ludzi i społeczeństw, przynosząc pozytywne skutki, tak biologiczne i psychologiczne, jak gospodarcze i społeczne. Stabilność struktury rodzinnej to cenne dobro, przekładające się w ogóle na stosunki międzyludzkie, w tym międzypokoleniowe.

Z kolei defekty tej struktury skutkują negatywnie nawet na dobrostanie zdrowotnym najmłodszych - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny, powołując się na naukowe badania. Dotyczy to np. tzw. rodzin niepełnych albo poszerzonych. Z kolei w sferze zatrudnienia abp Paglia uznał pilną potrzebę wypracowania odpowiedniej polityki wspierania rodzin, jako "fabryk dobrobytu" oraz zarodków demokracji i życia obywatelskiego.

Abp Pezzi: W centrum Kościoła musi być Chrystus

Nie tylko mocne wezwanie do prostoty i ubóstwa, ale przede wszystkim do postawienia więzi z Chrystusem w centrum Kościoła - to najbardziej uderzyło abp. Paolo Pezziego w pierwszych dniach pontyfikatu papieża Franciszka. W rozmowie z agencją AsiaNews metropolita w Moskwie podkreślił, że ze swego spotkania przed laty z obecnym Ojcem Świętym wyniósł wrażenie osoby o dużej zdolności wchodzenia w bezpośredni kontakt z rozmówcą.

Wybór imienia Franciszek interpretuje on jako jasne wskazanie na życie w ubóstwie w sposób radykalny jak u św. Franciszka z Asyżu i na całkowite oddanie Chrystusowi.

Pytany o reakcję przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego na wybór kard. Jorge Mario Bergoglio, abp Pezzi przyznał, że pierwszą było zaskoczenie, gdyż nie był on postacią znaną. Bardzo szybko jednak media zaczęły informować o jego kontaktach z Kościołami wschodnimi, zarówno katolickimi, jak i prawosławnymi. Kard. Bergoglio był ordynariuszem dla katolików obrządków wschodnich w Argentynie, ale też niemal co roku uczestniczył w prawosławnej liturgii wielkanocnej w Buenos Aires.

Pytany o znaczenie dialogu ekumenicznego dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), katolicki metropolita zauważył, że prawosławni wolą mówić o "dialogu między Kościołami". Nie ma on jednak dla nich charakteru priorytetowego, choć RKP uważa za możliwy i konieczny dialog nt. linii wspierania wspólnego stanowiska szczególnie w sprawach społecznych i obrony chrześcijan w świecie. Patriarchat Moskiewski ma nadzieję, że taki dialog będzie się mógł rozwijać za pontyfikatu papieża Franciszka.

Gdy chodzi o możliwość spotkania papieża z patriarchą moskiewskim Cyrylem, abp Pezzi przypomniał, że strona prawosławna chce uprzedniego rozwiązania problemów w relacjach katolicko-prawosławnych, bez czego byłoby to tylko wydarzenie medialne.

- Za każdym razem chodzi o coś innego: dziś jest to sprawa grekokatolików na Ukrainie [odrodzenie tego Kościoła po latach prześladowań - KAI], w przeszłości były to inne problemy [oskarżenia o prozelityzm - KAI], w przyszłości mogą pojawić się nowe - zauważył hierarcha. Przyznał, że niełatwo mu zrozumieć dlaczego kwestia istnienia Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie stanowi przeszkodę dla tego spotkania.

Za pozytywne natomiast uznał to, że obie strony sobie go życzą i wyraził przekonanie, że "wcześniej czy później" istniejące rozbieżności zostaną "wyjaśnione i przezwyciężone".

Bp Juszczak o pięknym geście Papieża

Papież Franciszek zaprosił do koncelebry także arcybiskupów większych Kościołów wschodnich, którzy nie są kardynałami - zaznaczył w rozmowie z KAI uczestniczący w dzisiejszej inauguracji bp Włodzimierz Juszczak, ordynariusz greckokatolickiej diecezji wrocławsko-gdańskiej. To zostało bardzo dobrze odebrane przez biskupów katolickich Kościołów wschodnich licznie uczestniczących w uroczystości - dodał władyka Juszczak.

Bp Juszczak był jednym z przedstawicieli Konferencji Episkopatu Polski, jednak podczas inauguracji zajął miejsce w sektorze przeznaczonym dla przedstawicieli katolickich Kościołów wschodnich z Afryki, Azji, obu Ameryk i Europy.

Wśród koncelebransów był arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław (Szewczuk), który w czasie swej posługi biskupiej w Argentynie współpracował z kard. Jorge Mario Bergoglio, obecnym papieżem.

"Dopisali wierni i biskupi, a także pogoda. A jeszcze wczoraj, kiedy dolatywaliśmy do Rzymu, rzucało samolotem i przywitał nas deszcz" - relacjonował bp Juszczak.

W ocenie hierarchów Kościołów wschodnich inauguracja przebiegła sprawniej niż to było w przypadku trzech ostatnich papieży. "Wszystko chodziło jak w zegarku" - przekazał opinię władyków bp Włodzimierz Juszczak.

Przed uroczystością abp Światosław w rozmowie z bp. Juszczakiem mówił o zaniepokojeniu środowisk prawosławnych, jakie wywołała jego informacja, że obecny papież był wychowankiem greckokatolickiego kapłana, wyświęconego potem potajemnie na biskupa, ks. Stefana Czmila. W ocenie niektórych prawosławnych mogłoby to oznaczać, że papież będzie popierał "unitów", co może utrudnić dialog katolicko-prawosławny.

Bp Janiak: Papież Franciszek wielkim czcicielem św. Józefa

Kaliszanie tłumnie uczestniczyli dziś w uroczystościach odpustowych ku czci św. Józefa - patrona diecezji. W czasie Mszy św. bp Edward Janiak podkreślił, że papież Franciszek, który dziś zainaugurował swój pontyfikat, jest czcicielem Oblubieńca Maryi.

Suma odpustowa została odprawiona w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W homilii biskup kaliski podkreślał, że małżeństwo Józefa i Maryi jest wzorem dla wszystkich chrześcijańskich małżeństw. Zaznaczył, że Jezus przyszedł na świat w rodzinie. - Rodzina jest najświętszym miejscem na ziemi i dlatego szatanowi bardzo zależy, aby zniszczyć chrześcijański model małżeństwa i rodziny - stwierdził bp Janiak.

Odwołał się też do dzisiejszej homilii papieża. - Franciszek kieruje nasze myśli w stronę ludzi biednych, opuszczonych, chorych, w kierunku skromności. Ojciec Święty mówiąc o miłości stworzenia chce, abyśmy szanowali całe otoczenie, w którym żyjemy, ale w tym stworzeniu najważniejszy jest człowiek - zaznaczył hierarcha.

- Wiara w Boga jest wiarą w krzyż Chrystusowy, w Jego zbawienie. Starajmy się, byśmy sami osobiście swoim życiem, swoją postawą budowali Kościół na wzór św. Józefa i byśmy byli prawdziwy uczniami Chrystusa - mówił ordynariusz diecezji kaliskiej.

W darach ofiarnych, które przygotowały i przyniosły do ołtarza wspólnoty duszpasterskie działające przy Sanktuarium św. Józefa, złożone zostały m.in.: kwiaty, chleb niesiony przez ogrodników i rolników, ornat - dar dla Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu oraz ornat dla Sanktuarium św. Józefa, a także wizerunek papieża Franciszka do zakrystii sanktuaryjnej.

W procesji przyniesiono również Tryptyk Paschalny, będący wyrazem wdzięczności bp. Janiakowi za życzliwość dla kaliskiej bazyliki oraz dary dla placówek objętych troską duszpasterską przez kapłanów pracujących w sanktuarium: paschał dla Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu, kosz wędlin dla bezdomnych ze Schroniska św. Brata Alberta w Kaliszu i kosz słodyczy dla dzieci z Domu Dziecka. Przypomniano także o dokonanym w minionym roku remoncie zakrystii w Kaplicy Zakładu Karnego w Kaliszu oraz o wyposażeniu jej w nowe meble.

Po Komunii św. w kaplicy cudownego obrazu Świętej Rodziny bp Janiak odmówił litanię do św. Józefa i zawierzył patronowi całą wspólnotę diecezji kaliskiej.

Podczas Mszy św. biskup poświęcił cztery odrestaurowane w minionym roku boczne ołtarze - dzieła Franciszka Eytnera oraz ambonę. Uroczystość uświetniła orkiestra dęta "Gród nad Prosną" pod batutą Wojciecha Zielezińskiego.

W Sanktuarium św. Józefa znajduje się cudowny obraz Świętej Rodziny nieznanego autora, namalowany ok. 1673 r., w którym szczególną część odbiera św. Józef. Obraz został ukoronowany koronami papieskimi 15 maja 1796 r. W 1985 r. miała miejsce rekoronacja obrazu Świętej Rodziny i IV Międzynarodowy Kongres Józefologiczny. 25 marca 1992 r. św. Józef został patronem nowo utworzonej diecezji kaliskiej. W latach 1994-1996 odbyła się peregrynacja kopii obrazu Świętej Rodziny po całej diecezji. Największym wydarzeniem w historii była wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II 4 czerwca 1997 r., który nawiedzając bazylikę wypowiedział znamienne słowa: "to sanktuarium ma bowiem szczególne miejsce w dziejach Kościoła i Narodu. Jest ono znane w całej Polsce i jest nawiedzane przez rzesze pielgrzymów". Stolica Apostolska wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wiernych 30 sierpnia 1997 r. potwierdziła, że św. Józef jest Patronem i Opiekunem miasta Kalisza. W dniach 27 września - 4 października 2009 r. odbył się w Kaliszu X Międzynarodowy Kongres Józefologiczny.

Przy Sanktuarium św. Józefa istnieje Kaliskie Bractwo Świętego Józefa, którego opiekunem jest kustosz bazyliki ks. prał. Jacek Plota. Bractwo zostało ponownie erygowane 13 lat temu po wielu latach zawieszonej działalności spowodowanej zaborami i wybuchem kolejnych wojen. Bractwo pomaga w przeżywaniu kultu św. Józefa, ale również daje świadectwo wiary na wzór Cieśli z Nazaretu. Bracia czynią to w kręgach rodzinnych, ale i w życiu Kościoła przez udział w uroczystościach parafialnych i diecezjalnych.

Abp Budzik: Pontyfikat Franciszka nowym powiewem Ducha Świętego w Kościele

Pontyfikat Franciszka jest na pewno nowym powiewem Ducha Świętego w Kościele - powiedział abp Stanisław Budzi, który uczestniczył dziś we Mszy inaugurującej posługę nowego Biskupa Rzymu. Dodał, że jednak nie spodziewa się rewolucyjnych zmian, gdyż depozyt wiary przekazywany przez Kościół pozostanie dokładnie ten sam, a każdy papież jest jego stróżem.

Początek pontyfikatu Franciszka dla metropolity lubelskiego jest "przełomowym momentem w historii Kościoła", a to dlatego, gdyż jest to pierwszy papież z "nowego świata", ponadto pierwszy zakonnik na tronie papieskim od dwustu lat i pierwszy jezuita w historii Kościoła, wreszcie pierwszy, który przyjął imię św. Franciszka z Asyżu.

"Jestem przekonany, że imię Franciszek będzie kluczem do całego pontyfikatu" - stwierdził abp Budzik. Przyznał, że duże wrażenie zrobiła na nim dzisiejsza homilia, w której papież powiązał dwa charyzmaty: "św. Józefa, opiekuna Kościoła, który się troszczy o Świętą Rodzinę, Jezusa i rzeczy najświętsze" oraz "św. Franciszka, który troszczy się o stworzenie, o pokój, miłość, dialog, o to, żeby wychodzić na spotkanie człowieka z pokorą i pochylać nad z tym, który cierpi i jest ubogi, oraz żeby swoją rolę traktować jako służbę".

Abp Budzik wyjaśnił, że pojmowanie władzy w Kościele jako służby nie jest rzeczą nową, charakterystyczną dla papieża Franciszka, gdyż każdy papież mianuje się "sługą sług Bożych". Kiedy papieże piszą nominacje biskupie, a od wieków czynią to tak samo, np. "Sługa sług Bożych, Benedykt biskup".

Pontyfikat Franciszka jest na pewno nowym powiewem Ducha Świętego w Kościele - skonstatował abp Budzik. - Jednak wystrzegałbym się przekonania, że otwiera zupełnie nowe drogi, że wszystko od teraz będzie inaczej.

Wyjaśnił, że najistotniejsze w Kościele jest głoszenie Ewangelii i w związku z tym to, co najistotniejsze będzie dokonywać się tak samo.

"Nie zmieni się Ewangelia, a zmienić się może tylko sposób, w jaki jest głoszona oraz to, jak my będziemy jej służyli. I od tego, czy my się zmienimy, czy weźmiemy sobie do serca to, do czego nas papież Franciszek zachęca, od tego zależy przyszłość Kościoła" - skonstatował metropolita lubelski.

S. Chmielewska: Franciszek chce być głosem sumienia całej ludzkości

Papież Franciszek, pochodzący z kraju, gdzie dysproporcje między ubogimi i zamożnymi są ogromne, chce być głosem sumienia całej ludzkości - powiedziała w rozmowie z KAI s. Małgorzata Chmielewska. Przełożona wspólnoty "Chleb życia" dodaje, że Ojciec Święty przypomina, iż wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za budowanie świata sprawiedliwego.

Zdaniem. s. Chmielewskiej, pytanie o nadzieje związane z pontyfikatem papieża Franciszka jest niekatolickie, ponieważ to Duch św. prowadzi Kościół.- Osoba papieża w jakimś sensie kieruje naszymi krokami, przekazując depozyt wiary - dodała.

S Chmielewska zauważa, że papież wyraźnie wskazuje na Źródło, czyli na Chrystusa, na Chrystusa ubogiego, miłosiernego, Dawcę pokoju. - Dzisiejsza homilia pokazuje nam jasno, że choć jesteśmy dziećmi Bożymi, to jesteśmy odpowiedzialni za budowanie świata sprawiedliwego, w którym znajdują miejsce ci, których zwykle odrzucamy - mówi s. Chmielewska.

Przypomina, że wszyscy papieże zwracali uwagę na ubogich, potrzebujących i chorych, ale papież Franciszek, ze względu na kraj swego pochodzenia, gdzie dysproporcja między ubogimi a zamożnymi jest ogromna, chce być głosem sumienia całej ludzkości. - Nie chodzi o to, że od teraz zamożni nie mają wstępu do Kościoła - zastrzega siostra. - Chodzi o to, żebyśmy czuli się odpowiedzialni, solidarni, byśmy zrobili przestrzeń dla innych.

Tornielli: Styl papieża Franciszka czynnikiem zmian w Kościele

Przykład jaki daje papież Franciszek, zanim podejmie jakąkolwiek decyzję zmian, może już zainicjować proces autoreformy Kościoła - uważa Andrea Tornielii. Zdaniem watykanisty "La Stampy" zachowanie Ojca Świętego stanowi zachętę dla wszystkich członków Kościoła, aby go naśladować. Wierni widzą ten styl sprawowania posługi biskupiej i będą spoglądali na swoich duszpasterzy, pragnąc dostrzec również u nich przejawy tego umiarkowania - twierdzi Tornielli.

Włoski watykanista informuje przy okazji, że wczoraj papież Franciszek odbył w Domu Świętej Marty długą rozmowę z prawosławnym patriarchą Konstantynopola, Bartłomiejem I. W tym kontekście zauważa, że Franciszek nigdy dotąd nie mówił o sobie jako o papieżu, czy Ojcu Świętym, lecz jako o Biskupie Rzymu.

Milcarek: Prostota i głębia to styl papieża Franciszka

Prostota i głębia to styl papieża Franciszka - powiedział KAI publicysta i znawca liturgii, redaktor naczelny pisma "Christianitas" Paweł Milcarek komentując Mszę inaugurującą pontyfikat papieża Franciszka.

Publikujemy komentarz Pawła Milcarka: Po spekulacjach, prognozowaniu i wielkim zaciekawieniu nowym papieżem, przyszedł dzień, który nam mówi, jaki będzie. Wbrew wszystkim niepokojom, zobaczyliśmy mądrą liturgiczną kontynuację linii Benedyktem XVI, dobry "styl" bycia przed Bogiem - połączenie prostoty, którą papież Franciszek akcentuje z pięknem i głębią modlitwy, które są pięknie, harmonijnie ze sobą połączone.

W homilii papież Franciszek postawił Chrystusa w centrum, a nam postawił zadanie bycia opiekunami Chrystusa - Tego, który jest w sakramencie, ale także Tego, Który jest nam zadany, obecny w każdym człowieku, przebywającym na granicy naszego świata, na obrzeżu naszej świadomości.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej homilii. Pod względem duszpasterskim jest trafiona absolutnie w punkt. Bardzo lubiłem i przemawiały do mnie homilie Benedykta XVI, ale homilia Franciszka pokazuje, że jest on mistrzem zwięzłych homilii. Od początku wiadomo, co chce powiedzieć i mówi to zwięźle i w taki sposób, że od razu można to zapamiętać, nie trzeba wracać do tekstu, ponownie studiować - homilia od razu zapada w głąb.

Treść kazania była zaś potężna. Postać św. Józefa została omówiona nie tylko z powodu kalendarzowej okoliczności, bo dziś jest Jego wspomnienie liturgiczne, ale wydaje się, że postać tego świętego - patrona całego Kościoła - będzie przewodnikiem całego pontyfikatu. Połączona z wątkiem w homilii, że mamy być opiekunami - strzec Chrystusa, stworzenia, bliźniego. Papież powiązał też bardzo realistycznie męstwo św. Józefa z prawdziwą miłością - czułością i tkliwością, której nie należy się bać.

Bycie opiekunami Chrystusa to zadanie, które Franciszek chce postawić w centrum swojej i naszej posługi. Żaden papież jako pasterz Kościoła nie narzuca swoich ulubionych idei i pojęć, ale każdy coś akcentuje - a nowy papież mówi nam, jaka ma być nasza obecność w Kościele.

Fakt, że ewangelia w czasie Mszy św. inaugurującej pontyfikat papieża Franciszka została odczytana wyłącznie po grecku była sygnałem otwarcia na wschodnie płuco chrześcijaństwa - powiedział KAI znany publicysta i znawca liturgii Paweł Milcarek, redaktor naczelny kwartalnika "Christianitas".

- Śpiew ewangelii po grecku w czasie Mszy św. inaugurującej pontyfikat papieża Franciszka, nie jest rzeczą zaskakującą. Jest tradycją Kościoła rzymskiego, że w trakcie liturgii papieskiej jest ona śpiewana w języku, w którym powstała. To bardzo stary zwyczaj, związany z dziejami liturgii rzymskiej, także z tym, że w Rzymie przebywała liczna kolonia Greków i grup, posługujących się tym językiem. W związku z tym liturgię śpiewano po grecku i po łacinie. Dziś jednak przepiękny śpiew był wyłącznie po grecku, co podkreśliło łączność ze wschodnim płucem chrześcijaństwa - wytłumaczył Mielcarek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Opinie na temat stylu papieża Franciszka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.