Papież apeluje o pokój i nowy ład światowy
Do tworzenia nowego ładu pokoju i sprawiedliwości oraz krzewienia solidarności i współpracy, przy jednoczesnym poszanowaniu autonomii każdego państwa zachęcił papież Franciszek obradujących w Panamie uczestników VII Szczytu Ameryk. Papieskie orędzie odczytał na tym forum sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin.
Franciszek wyraził przekonanie, że nierówności, niesprawiedliwy podział dóbr i zasobów jest źródłem konfliktów i przemocy między narodami, ponieważ zakłada, że postęp jednych będzie budowany za cenę niezbędnej ofiary innych i że, aby żyć godnie trzeba walczyć z innymi. Zaznaczył, że osiągnięty w ten sposób dobrobyt jest niesprawiedliwy od podstaw i jest wymierzony w godność osób. "Istnieją «dobra pierwszej potrzeby», takie jak ziemia, praca i mieszkanie oraz «usługi publiczne», takie jak zdrowie, edukacja, bezpieczeństwo, środowisko naturalne, z których żaden człowiek nie powinien pozostać wykluczony"- czytamy w papieskim przesłaniu.
W obliczu nadal istniejących niesprawiedliwych nierówności papież wezwał do globalizacji solidarności i braterstwa w miejsce globalizacji dyskryminacji i obojętności. Dodał, że dopóki nie zostanie osiągnięty sprawiedliwy podział dóbr, to nie będzie możliwe rozwiązanie bolączek naszego społeczeństwa. W obliczu dynamicznego rozwoju jednych krajów i dramatycznego ubóstwa innych Franciszek wskazał na konieczność bezpośrednich działań na rzecz tych znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji.
Papież poruszył także kwestię imigracji, wynikającej z ogromnej nierówności szans między poszczególnymi krajami. Sprawia ona, że wiele osób czuje się zmuszonych do opuszczenia swojej ziemi i rodziny, stając się łatwym łupem handlarzy ludźmi i niewolniczej pracy, bez praw, bez dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Franciszek zauważył, że w niektórych przypadkach, brak współpracy między państwami pozostawia wiele osób poza prawem, możliwością korzystania z przysługujących im praw, zmuszając je, by zaliczały się do tych, które wykorzystują innych czy też do rezygnacji i stawania się ofiarami przemocy. Zaznaczył, że w tych sytuacjach nie wystarczą zapewnienia prawa do obrony podstawowych praw człowieka, w których normy, bez litości i miłosierdzia, nie odpowiadają wymogom sprawiedliwości.
Ojciec Święty odniósł się również do nierówności istniejących w poszczególnych państwach, których ofiarą padają najczęściej pierwotni mieszkańcy danych terytoriów, zwłaszcza na wsi czy też na peryferiach wielkich miast. "Bez autentycznej obrony tych osób przed rasizmem, ksenofobią i nietolerancją, państwo prawa utraci swą legitymizację" - przestrzegł Franciszek.
Na zakończenie, zwracając się do gospodarza VII Szczytu Ameryk, prezydenta Panamy, Juana Carlosa Vareli Rodrígueza papież podkreślił szczególną rolę tego kraju na kontynencie amerykańskim. Zachęcił uczestników tego spotkania, by przyczynili się do tworzenia nowego ładu pokoju i sprawiedliwości oraz krzewienia solidarności i współpracy, przy jednoczesnym poszanowaniu autonomii każdego państwa.
Skomentuj artykuł