Papież apeluje o solidarność z ofiarami AIDS
Papież Franciszek zaapelował w środę, w przeddzień Światowego Dnia Walki z AIDS, o umożliwienie ubogim dostępu do terapii, a także o "odpowiedzialne zachowanie", by zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Apel wystosował podczas audiencji generalnej.
Zwracając się do ośmiu tysięcy wiernych zebranych w Auli Pawła VI Franciszek powiedział: "Jutro, 1 grudnia, przypada Światowy Dzień Walki z AIDS, ustanowiony przez ONZ. Miliony ludzi żyją z tą chorobą, a tylko połowa z nich ma dostęp do terapii ratujących życie".
"Zachęcam do modlitwy za nich i za ich bliskich oraz do promowania solidarności, aby również najbiedniejsimogli skorzystać z diagnozy i odpowiedniej terapii. Apeluję też do wszystkich o odpowiedzialne zachowanie, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się tej choroby" - oświadczył papież.
Kolejny apel papież wystosował w związku z międzynarodową konferencją, jaka odbędzie się w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich 2 i 3 grudnia na temat ochrony dóbr kultury w strefach konfliktów.
"To kwestia, która jest niestety dramatycznie aktualna. W przekonaniu, że ochrona bogactw kultury stanowi niezbędny wymiar obrony człowieka wyrażam pragnienie, by wydarzenie to było nowym etapem w procesie wprowadzania praw człowieka" - powiedział.
Franciszek mówił też o wtorkowej katastrofie lotniczej w Kolumbii, w której zginęło 71 osób, wśród nich członkowie brazylijskiej drużyny piłkarskiej Chapecoense.
"Chciałbym wspomnieć dzisiaj o bólu narodu brazylijskiego z powodu tragedii lokalnej drużyny i modlić się za zmarłych piłkarzy i ich rodziny" - dodał papież.
Następnie przywołał katastrofę samolotu z 4 maja 1949 roku w Piemoncie na północy Włoch, w której zginęła cała drużyna piłkarska Torino.
Franciszek wygłosił ostatnią katechezę na temat uczynków miłosierdzia, przygotowaną z okazji zakończonego już Roku Świętego. Opowiedział, że dzień wcześniej na jego mszę w kaplicy Domu świętej Marty przyszedł przedsiębiorca, który musiał zamknąć fabrykę z powodu kłopotów finansowych.
"Ten młody człowiek tak płakał i mówił: +nie mogę zostawić bez pracy ponad 50 rodzin, mogę ogłosić bankructwo, pójść do domu z moimi pieniędzmi, ale moje serce będzie płakać z powodu tych rodzin+" - relacjonował Franciszek.
"Oto dobry chrześcijanin" - podkreślił.
Zwracając się do Polaków papież powiedział: "W tym adwentowym czasie oczekiwania na przyjście Pana i przygotowania na spotkanie z Nim, módlmy się szczególnie za siebie nawzajem, aby uczynki miłosierdzia względem ciała i względem duszy stawały się coraz bardziej stylem naszego życia".
"Niech ta modlitwa rozwija i umacnia naszą wzajemną miłość, i zbliża nas ku nieskończonej miłości Boga" - dodał.
Skomentuj artykuł