Papież chce wprowadzić zajęcia sportowe dla kardynałów

Papież Franciszek, znany kibic piłkarski, bez rozgłosu chciał wprowadzić obowiązkowe zajęcia sportowe dla kardynałów i personelu poszczególnych dykasterii watykańskich.

Spotkało się to z dość energicznym oporem ze strony purpuratów. W ich imieniu najstarszy z czynnych pracowników kurii rzymskiej stwierdził, że każdy z nich we własnym zakresie dba o zdrowie stosownie do wieku i sił. Wyraził też obawę, że wspólne ćwiczenia zawsze są połączone z pewną dozą współzawodnictwa, co mogłoby doprowadzić do wysiłku ponad ich siły.

O. Federico Lombardi, rzecznik papieski, którego będziemy gościli w Warszawie w najbliższy poniedziałek, odpowiedział na te obiekcje, że ten swoisty WF nie tyle ma na celu polepszanie tężyzny fizycznej, co uczenie gry zespołowej. Papieżowi zależy na tym, by wszyscy grali w jednej drużynie.

Ojcu Świętemu zależy na zachowaniu różnorodności poszczególnych "zawodników". Każdy ma swoje zadanie na boisku, a także w kurii. Nikt nie chce anihilować specyfiki i bogactwa "talentów". Chodzi jedynie o to, by uczyć się gry zespołowej, a nie tylko indywidualnego dryblowania.

Kardynałowie zgodzili się z Jego Świętobliwością, lecz równocześnie prosili, by o. Lombardi przekazał papieżowi, iż to co wydaje się zbyt wybujałym indywidualizmem, nie jest tak naprawdę ich winą. To poszczególne episkopaty lub inne środowiska kościelne, takie np. jak katolickie agencje informacyjne, cytują ich wypowiedzi nie zważając na kontekst, nagłaśniają pojedyncze zdania, tłumaczą tendencyjnie i nieprecyzyjnie.

Posypała się tu cała litania przykładów, o które purpuraci mieli pretensje i żale. Niestety wśród nich zostały przedstawione konkretne nadużycia z Polski. Nie możemy niestety napisać, co w tym temacie powiedział kard. Müller. Co możemy, to jedynie zaznaczyć, że było to związane z niepokojem o aurę tworzoną wokół ŚDM2016 w Krakowie.

Wspomniane nieformalne spotkanie z o. Lombardim, na którym była tylko część kardynałów, zakończyło się obietnicą powtórnego przemyślenia zasadności organizowania turniejów gier zespołowych na Watykanie. Decyzja papieża Franciszka jest oczekiwana z pewnym niepokojem. Niektórzy komentatorzy podkreślają jednak z satysfakcją, że wyjaśnienie powyższych kwestii oczyściło atmosferę i purpuraci poczuli, że ewentualne zajęcia fizyczne nie poderwą ich autorytetu.