Papież do młodych: każdy z was ma coś do powiedzenia Kościołowi
Dzisiejsze czuwanie rozpoczęło wraz z młodymi przygotowania do dwóch ważnych kościelnych wydarzeń: Synodu Biskupów o młodzieży i powołaniach oraz Światowego Spotkania Młodych w Panamie - mówił o tym Franciszek podczas wieczornego czuwania modlitewnego w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore.
Papież przyznał, że nie wie, czy on sam weźmie udział w tym spotkaniu. Spotkanie to zakończyło także czterodniowe obrady, w których uczestniczyli krajowi koordynatorzy Światowych Dni Młodzieży z całego świata i przedstawiciele międzynarodowych ruchów i wspólnot.
Zwracając się do uczestników tego czuwania, papież zrezygnował z przygotowanego na tę okazję rozważania. W spontanicznych słowach zapewnił, że młodzi będą się znajdować w centrum obrad przyszłych biskupów i dlatego muszą też uczestniczyć w przedsynodalnym procesie przygotowań. Podkreślił, że jest to synod dla wszystkich młodych. Nie tylko tych, którzy są katolikami, należą do ruchów i stowarzyszeń, ale również i dla tych, których wiara jest słaba, są agnostykami, a nawet ateistami. Każdy z nich ma coś do powiedzenia Kościołowi.
- Każdy młody powinien powiedzieć to swojemu rówieśnikowi, możecie to powiedzieć swoim księżom i siostrom zakonnym - zachęcił.
Mówiąc o mającym nastąpić jutro przekazaniu symboli Światowych Dni Młodzieży, Franciszek przypomniał kilka uwag, które skierował do uczestników krakowskiego spotkania. A mianowicie, że bardzo smutno jest widzieć młodych, którzy zachowują się jak emeryci oraz przesiadują swe życie na kanapie.
Franciszek odniósł się następnie do odczytanego podczas tego czuwania fragmentu Ewangelii o wyprawie Maryi do swej kuzynki Elżbiety. Idzie w pośpiechu, aby pomóc kobiecie spodziewającej się dziecka. Papież zauważył, że świat potrzebuje młodych, którzy jak Maryja są w drodze. Świat się zmieni tylko wtedy, gdy młodzi będą w drodze - podkreślił. Dziś niestety, często jest inaczej. Młodzi nie mają pracy, nie mają perspektyw. Muszą emigrować. Są odrzutkami. Tego nie możemy tolerować - powiedział Franciszek i zapewnił, że synod na pewno się tym zajmie.
Papież przyznał, że droga do Panamy i na synod jest trudna i ryzykowna. Ale młodzi - jak zaznaczył - muszą ryzykować.
- Jesteście powołani do kształtowania przyszłości. Przyszłość jest w waszych rękach. Kościół potrzebuje wiosny - powiedział Franciszek i zachęcił: Nie lękajcie się, idźcie na przód z odwagą. Cieszcie się małymi rzeczami i pięknem każdego dnia.
Franciszek podkreślił, że młodzi mają dzisiaj do spełnienia ważną misję budowania mostów między młodymi i starszymi ludźmi.
- Rozmawiajcie ze starszymi, co może się wydawać nudne ale tak nie jest. To jest misja, którą wam powierzam: słuchajcie starszych. Bądźcie odważni! - zaapelował.
Papieskie rozważenie zostało poprzedzone dwoma świadectwami. 30-letnia franciszkanka opowiadała o swym powolnym rozeznawaniu powołania. Żywą wiarę odkryła w wieku 13 lat dzięki koleżance, która pewnego dnia zaprowadziła ją do swej parafialnej wspólnoty młodzieżowej. Już wtedy odczuwała głębokie pragnienie, by rozwijać osobistą relację z Chrystusem. Dzięki regularnym kontaktom z pewną siostrą zakonną doskonaliła się w życiu duchowym. Pierwotnie jednak zamiast życia konsekrowanego wybrała aktorstwo i szkołę teatralną. Do zakonu trafiła dopiero po studiach.
Drugie świadectwo powiedział młody chłopak, który w 2002 r. jako ośmiolatek przeżył trzęsienie ziemi w San Giuliano di Puglia. W feralnej chwili znajdował się w szkole. Pod gruzami zginęła jego nauczycielka i 27 kolegów. On ocalał, ale od tej chwili musi się poruszać na wózku inwalidzkim. 10 lat później wykryto u niego niewydolność nerek. Żyje dzięki nerce darowanej mu przez ojca. Wobec młodych, którzy wraz z nim i papieżem zgromadzili się na wieczornym czuwaniu wyznał, że wszystkie te tragedie, nauczyły go odkrywać piękno małych rzeczy. Każdego dnia uczą mnie przezwyciężać chwile zniechęcenia i dziękować Bogu za to, co mam - mówił 23-letni Pompeo.
W czuwaniu modlitewnym przed 32. ŚDM, które odbyło się w bazylice Santa Maria Maggiore, wzięło udział ok. 2 tys. młodzieży z Rzymu, Regionu Lazio a także liczna delegacja polskiej młodzieży. Był także archiprezbiter bazyliki Matki Bożej Większej kard. Stanisław Ryłko, wieloletni przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, której rolę przejęła utworzona w ubiegłym roku Dykasteria ds. Świeckich, Rodziny i Życia. To jej przewodniczący, kard. Kevin Farrell powitał papieża.
Przed spotkaniem z papieżem młodzi z Regionu Lazio wspólnie z ks. Michele Falabrettim, odpowiedzialnym za duszpasterstwo młodzieży w Konferencji Episkopatu Włoch, poprowadzili wspólną modlitwę, przeplataną lekturą papieskiego listu do młodych napisanego z okazji synodu o młodzieży i świadectwami młodych ludzi, którzy zmuszeni byli do opuszczenia swojego kraju.
Pierwszym świadectwem podzielił się Alberto, zdecydował się na wyjazd do Londynu, autorem drugiego był Dawood, młody Afgańczyk, który, zmuszony do ucieczki z ojczyzny, znalazł azyl we Włoszech.
Spotkanie poprowadził ks. Falabretti, który od wielu lat towarzyszy młodzieży włoskiej w trakcie przygotowań i wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży.
Skomentuj artykuł