Papież Franciszek nie zmieni tych zasad

(fot. BostonCatholic / flickr.com)
slo

Papież nie zmieni zasad dotyczących dopuszczania do komunii rozwodników żyjących w związkach nie sakramentalnych. Franciszek miał o tym zapewnić hiszpańskich biskupów w czasie ich tegorocznej wizyty ad limina.

Ujawnił to ordynariusz Cordoby bp Demetrio Fernandez. "Zapytaliśmy samego Papieża i on odpowiedział, że osoba, która zawarła małżeństwo w Kościele, rozwiodła się i zawarła związek cywilny, nie może przystępować do sakramentów" - relacjonuje bp Fernandez w wywiadzie dla dziennika Diario Cordoba. "Ojciec Święty powiedział, że «zostało to ustanowione przez Jezusa Chrystusa i Papież nie może tego zmienić»".

DEON.PL POLECA

Ordynariusz Cordoby zdecydował się opowiedzieć o tej rozmowie z Franciszkiem, "ponieważ ludzie niekiedy twierdzą, że wszystko się zmieni. Są jednak rzeczy, które zmienić się nie mogą. Kościół odpowiada przed swym Panem, który wciąż żyje" - powiedział bp Fernandez. Zastrzegł on jednak, że Kościół powinien być coraz bardziej gościnny, aby ludzie nie czuli się wykluczeni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek nie zmieni tych zasad
Komentarze (24)
K
kej
26 września 2014, 12:32
Kochana Redakcjo... błąd ort. w tytule. Proszę o rzetelność...
:
:)
26 września 2014, 12:34
tzn. w lidzie :)
O
olik
26 września 2014, 08:22
Poczekamy- zobaczymy. Papież różne rzeczy mówi, ze na dwoje babka wróżyła. A kiedy była ta wizyta hiszpańskich biskupów?
25 września 2014, 21:40
Dziękuję, brawo! Oby było to potwierdzone oficjalnie, najbardziej, jak to możliwe oficjalnie!
K
K
25 września 2014, 21:01
Rozwodników najlepiej na odstrzał. Rozwód to okrutne przezycie, a potem jest się okrutnie traktowanym. W Kościele też. Co za bzdury... nie czuli się wykluczeni :/. Rekolekcje dla małżeństw, msze dla rodzin, mama tata i dzieci.. odnowienie ślubu itd. A rozwodnicy niech siedzą w kącie i patrzą w ziemię. Taka jest prawda, po co gadać głupoty o gościnnym kościele? "przyjdźcie, popatrzcie jacy jesteśmy super! nam się udało, wy jesteście na marginesie, ale możecie popatrzeć sobie jacy jesteście źli! bo jesteście rozwiedzeni". Proste... ktoś słyszal o katechezie dla rozwiedzionych? albo dla samotnych matek? ja nie. I tyle w temacie. I tak, jestem rozwiedziona. Jestem samotną matką. I bardzo często łykam łzy w kościele.
P
Polishswan
25 września 2014, 21:07
Mowa jest o zakazie przystępowania do sakramentów a nie uczestniczenia w Mszy Św.
K
Kaśko
25 września 2014, 21:15
Faktycznie powinno być większe wsparcie dla osób rozwiedzinych. Przecież nie każdy rozwiódł się z własnej woli lub winy
A
ada
25 września 2014, 21:25
Jeśli nie jesteś w nowym związku, wtedy możesz przystępować do Komunii, pomimo rozwodu.
K
Kamila
25 września 2014, 21:31
Przy bliskim mi Sanktuarium odbywają się spotkania kobiet prowadzone przez siostry, wiele z nich jest w trudnych sytuacjach życiowych, m.in. takich, o których wspomniałaś. Kościół zabrania przyjmowanie sakramentów rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach ludziom, bo jest to trwanie w grzechu ciężkim, ale nie odwraca się od nich. Przeciwnie, często pomaga i pozwala znów stanąć na nogi. Przynajmniej tak to widzę w tym środowisku, w którym żyję, choć pewnie wszystko zależy też od wspólnoty w jakiej się przebywa.
25 września 2014, 21:44
Z całym szacunkiem i całą moją niepokonaną radością z tej decyzji (mam nadzieję, że oficjalnej absolutnie i bezwarunkowo) myślę, że piszesz jak osoba rozczarowana tym, że na ustępstwa miejsca nie ma i nie będzie. Rozwodników wcale nie na odstrzał, ale i nie do przystępowania do Komunii Św. Przystępowanie do Komunii nie jest nagrodą, a zakaz przystępowania nie jest karą. Bogu niech będą dzięki!
K
KRAB
25 września 2014, 22:35
Jeśli jesteś samotną matką i nie cudzołożysz to co za problem by przystąpić do Komunii Świętej...
M
matka
26 września 2014, 08:54
"K" nie pisze, że nie może przystępować do Komunii, ona ma inny problem i bardzo dobrze ją rozumiem. Nie ma w Kościele żadnego wsparcia dla rozwiedzionych-samotnych, czyli dla porzuconych. Jak słyszy o rekolekcjach dla małżeństw, odnowieniach ślubów itp, to czuje się odrzucona. Ja też kiedyś wyszłam z kościoła, bo na jakiejś Mszy w środku tygodnia okazało się, że małżeństwa mają odnawiać przyrzeczenia slubne. No po prostu nie da się tego słuchać, gdy ktoś jest rozwiedzony bez własnej winy. Druga sprawa to wychowanie dzieci. Nikt nie pomoże samotnej matce jak wychować te dzieci w wierze. A u mnie też dzieci przestają wierzyć, bo widzą wpływ ojca, który kpi z Boga i żyje z kochanką (przepraszam z "niesakramentalną żoną" - według nomenklatury kościelnej). Jak mam te dzieci przekonać, że Bóg jest dobry i warto zachowywać przykazania, skoro widzą że można życ inaczej i nawet w kościele nikt zła- cudzołóstwa nie nazywa po imieniu?
R
rafal
26 września 2014, 09:33
myślę, że w takim przypadku przystępowanie do Komunii jest możliwe np. w święta. ale czy są takie kobiety? w sensie, które nie cudzołożą? 
MF
Michał Faflik
26 września 2014, 09:37
Biję się zatem w piersi, że śmiem w Twojej obecności odnawiać moje śluby z małżonką. Podobnie przepraszam matki i ojców, którzy zabili swoje dzieci w łonie, że śmiałem ochrzcić moje i w dodatku przyprowadzając je do kościoła kłuję w oczy i sprawiam im ból. Przepraszam zabójców i złodziei, że z czystym sercem mogę przyjmować Ciało Chrystusa. Przepraszam zmarłych, że jeszcze żyję....
O
olik
26 września 2014, 09:55
Bóg Cię pokarze za złosliwość
E
EK
26 września 2014, 11:31
"osoba, która zawarła małżeństwo w Kościele, rozwiodła się i zawarła związek cywilny, nie może przystępować do sakramentów" Jeżeli Pani nie zawarła związku cywilnego, to w myśl powyższego chyba Pani może przystępować do sakramentów.
E
EK
26 września 2014, 11:42
Jest takie wsparcie w katechezach neokatechumenatu, które niedługo się rozpoczną i może tam przyjść każdy. Może zostać członkiem tej wspólnoty, która wspiera, lub innej np. Odnowy w Duchu św. Jest też Kurs Alfa, który pogłebi wiedzę i życie chrześcijańskie i dobrze wprowadza do bycia we wspólnocie. Polecam, bardzo pomaga w życiu. Sama to wszystko przeżyłam, też jestem samotna i opuszczona chociaż nie mam rozwodu. Wspólnota bardzo pomaga w chrześcijańskim wychowaniu dzieci. 
4
468
26 września 2014, 12:43
Do cudzołożnika rafała Nie sądź innych po sobie. Zapewniam Cię, że są i  takich jak Ty omijają z daleka !
K
kiniula
26 września 2014, 13:01
Jeżeli zaprosili małżonkowie w dniu swojego ślubu Kościelnego Chrystusa do swojego życia to rozwodząc się oni sami Chrystusa wyrzucają ze swojego małżeństwa... Jestem żona i matką i wiem że nie jest łatwo.. Ale jeśli oddajesz Chrystusowi swoje problemy, trudy On naprawde pomaga i nikogo nie wyklucza Najlepiej wszystko zrzucić na księży, kościół i na Chrystusa...
K
Kaśka
26 września 2014, 13:38
Kiniula, powiedz skąd masz pewność, że małżonkowie oboje chcieli się rozwieść?  Ze OBOJE złamali przysięgę i OBOJE znaleźli sobie kochanków i OBOJE wyrzucili Chrystusa ze swojego życia?
AD
andrzej dzieza
26 września 2014, 18:26
chrzcząc swoje dzieci zobowiązałaś się wychować je w wierze,to nie zwalaj tego obowiązku na kościół
M
matka
26 września 2014, 19:33
Ojciec też był przy chrzcie dzieci i też się podjął zobowiązań. I co? Olał to, albo gorzej, bo stanowi antywzór katolickiego ojca i męża.  Ale oczywiście do ojca nikt pretensji nie ma. To matka wszystkiemu winna, bo została sama z dziećmi. Ech, ludzie, co wy wiecie? Potraficie tylko dowalić człowiekowi. żal.
I
iwonad
27 września 2014, 08:36
oczywiscie..chodzi zylko o tych ludzi ktorzy podeptali Sakrament Malzenstwa i weszli w kolejny zwiazek.jesli ktos zyje w wiernosci Sakramentowi i Bogu, nie ma zadnych przeciwwskazan..
K
kiko
30 września 2014, 19:24
K, to po co tam bywasz?  w ramach chrześcijaństwa są inne wspólnoty eklezjalne,  które nie piętnują ludzi na przykład w tej sytuacji. Może się rozejrzeć? warto.