Papież: jak osądzasz, zajmujesz miejsce Boga

(fot. CTV)
PAP / CTV / psd

Ten, kto osądza brata popełnia błąd i w ostateczności zostanie osądzony tą samą miarą - powiedział Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Papież podkreślił, że Bóg jest jedynym sędzią, a ten, kto został osądzony może zawsze liczyć na obronę Jezusa i na Ducha Świętego.

Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii, (Mt 7,1-5), stawiającej pytanie: "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" Franciszek mówił dziś o tym, który osądza swego brata. Podkreślił, że człowiek taki uzurpuje sobie miejsce, które się jemu nie należy, miejsce Boga, jedynego sędziego. Będzie on także ofiarą takiego samego braku miłosierdzia. Ojciec Święty podkreślił ponadto, że człowiek często wydaje swój sąd pospiesznie, tymczasem Bóg jest cierpliwy i zachęcił, by naśladować Jezusa.

"Jezus przed Ojcem, nigdy nie oskarża! Przeciwnie - broni! Jest pierwszym Parakletem. Następnie posyła drugiego, którym jest Duch Święty. On jest obrońcą: staje przed Ojcem, aby nas bronić przed oskarżeniami. A kto jest oskarżycielem? W Biblii, «oskarżycielem» nazywany jest diabeł, szatan. Jezus rzeczywiście osądzi, na końcu świata, ale w międzyczasie wstawia się na nami, broni nas" - podkreślił Franciszek.

Papież zauważył, że ten kto osądza jest ostatecznie naśladowcą księcia tego świata, który zawsze idzie za poszczególnymi osobami, aby je oskarżać przed Ojcem. "Niech Pan da nam łaskę naśladowania Jezusa orędownika, obrońcy adwokata naszego i innych, a nie naśladowania oskarżyciela, co w końcu nas zniszczy" - powiedział Ojciec Święty.

"Jeśli chcemy iść drogą Jezusa, to musimy być nie tyle oskarżycielami ile obrońcami innych przed Ojcem" - powiedział Franciszek. Jednocześnie zachęcił, abyśmy widząc w bliźnim zło udali się na modlitwę i bronili go przed Ojcem, tak jak to czyni Pan Jezus.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: jak osądzasz, zajmujesz miejsce Boga
Komentarze (27)
P
pobywatel
24 czerwca 2014, 00:54
czy środowiska radiomaryjne zrozumieją, że to do nich mowa? A na marginesie: "międzyczas" to termin podobno dopuszczalny w sporcie, gdy mowa o wyścigach etapowych czy czymś podobnym. Zamiast "w międzyczasie" należy chyba mówić "tymczasem", Droga Redakcjo!
.
...
24 czerwca 2014, 03:20
No to najpierw może spójrz na siebie bo właśnie osądzasz swoich bliźnich. A do tego jeszcze kłamliwie, ale to już nieco inna sprawa.
J
Jacol
23 czerwca 2014, 23:26
Ja zozumiałem, że osądzać można, pod warunkiem, ze nie uważa się siebie samego za lepszego od tego, ktorego się osądza.
KZ
kibic z mundialu
23 czerwca 2014, 23:30
ja uważam się za lepszego od morderców, gwałcicieki i pedofilów.. to źle??
K
kirk
23 czerwca 2014, 22:45
ten znów gada od rzeczy...;/
H
historyk
23 czerwca 2014, 23:26
no cóz.. wypowiedzi, że Kościół nigdy nie mial się tak dobrze jak teraz mozna uznać za nieco oderwane od rzeczywistości..
J
ja
24 czerwca 2014, 13:08
??? niby dlaczego? i co gada od rzeczy?? lol
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
23 czerwca 2014, 22:31
Argument dla @klara: 21.06.2014 - Sibari w Kalabrii "Kiedy nie oddaje się czci Panu Bogu, to stajemy się czcicielami zła, tak jak są nimi ci, którzy żyją z przestępstw i przemocy." [...] "Ci, którzy w swym życiu obrali tę drogę, drogę zła - jakimi są mafiozi - nie są w komunii z Bogiem, są ekskomunikowani". 23.06.2014 "Jeśli chcemy iść drogą Jezusa, to musimy być nie tyle oskarżycielami ile obrońcami innych przed Ojcem". źródło: DEON
E
emilia
23 czerwca 2014, 23:09
@Agnes A czy pomyslałaś o fałszywych oskarżeniach i o milczeniu będącym oskarżeniem? A tak reasumując wielu księzy i katechetów obrało drogę zła i nie są ekskomunikowani, bo zło i okrucieństwo przykrywaja KŁAMSTWEM. Nie romumiem jak w takich kwestiach mozna pominąć wielowymiarowość zagadnienia. I pewnie jest to argument dla @klara, ale taki, który z pewnością ja pogrąży.
Jan Maria
23 czerwca 2014, 21:32
Trudne to zadanie, ale na tym polega miłosierdzie w modlitwie, gdy prosimy z serca za kimś kogo my osobiście niewyobrażamy sobie żeby nadawał się do Nieba. A jednak ten trud modlitwy za naszych intymnych wrogów, czasen są to nasi bliscy w rodzinie jest bardzo potrzebny, spółlokatorzy lub sąsiedzi, tu własnie się okazuje nasza cierpliwość, nasza wiara i nasza świętość, gdy przebaczamy 10 razy dziennie i jeszcze dziękujemy Bogu za tą osobę.
V
Vega
23 czerwca 2014, 23:34
My? Piszesz w imieniu jakiejś ekipy? Nie rozakim cudem w ogóle można mysleć o tym, czy ktoś się nadaje do nieba? Właśnie to jest jedna z "kompetencji", należąca wyłącznie do Boga, a papież wyraźnie wyłuszczył i podkreślił, żeby się na tym miejscu nie stawiać. Ja bym nie przebaczała 10 razy dziennie. Raz przy spowiedzi wystarczy. Chyba, że ktoś lubi rozmyslać o męczybułach z braku zajęcia...
H
historyk
23 czerwca 2014, 17:23
oczywiście trzeba być powściągliwym w osądach jednak to, co mówi papież, to gruba przesada i nadinterpretacja. czy mordercy nie można nazwac mordercą? wszak morderca łamie prawo naturalne - Boskie i Boży ład na świecie, nie mówiąc już o Dekalogu. oczywiście mamy prawo go osądzać i wymierzyć "słuszną karę", o której mówi dobry łotr. Kościół wielokrotnie o tym mówił.
.
...
23 czerwca 2014, 17:33
No właśnie, nie jest do końca jasne czy papież czuje ten problem. Dzisiaj toczy się zaciekła wojna przeciw chrześcijaństwu i przeciw Kościołowi, a w czasach wojny i nachalnego relatywizmu trzeba wyraźnie nazywać łajdactwo po imieniu i oddzielać dobro od zła gdyż w przeciwnym razie owieczki mogą się całkiem w tym wszystkim pogubić.
H
historyk
23 czerwca 2014, 17:47
ja to rozumiem rozumiem w ten sposób, że należy wystrzegać się pochopnych osądów czy wręcz pomówień w myśl 8 przykazania. Natomiast Pismo Święte wyraźnie stwierdza jakie kary sa przewidziane dla złoczyńców. Trzeba pamiętać o ekstremalnie sprawiedliwym sądzie. Sąd nad Jezusem był sprawiedliwy z punktu widzenia prawa rzymskiego ale nie z Boskiego prawa przyrodzonego. Sąd nad dwoma łotrami i wyrok już był sprawiedliwy z tego punktu widzenia. Kościół nigdy nie miał z tym problemów. Mało tego, nieukaranie przestępcy było uznawane za naganne, za łamanie Boskiego porzadku, a jak kogoś ukarac bez osądu? Bez nazwania rzeczy po imieniu tzn. jesteś zlodziejem, jesteś mordercą, jesteś cudzołoznicą? Właśnie papiez w swojej wypowiedzi relatywizuje, lub jest to wypowiedx niefortunna, która nie oddaje sensu jego toku rozumowania.
C
cm
23 czerwca 2014, 15:31
A w Kościele w Polsce jest środowisko, które będzie osądzać kto jest "prawdziwy", kto jest w piekle, itp. Ale do nich nie przemówi głos Papieża. Tam liczy się tylko głos Gazety Polskiej, itp. Nad jednym tylko należy ubolewać, że niektórzy kapłani i biskupi nie widzą w tym żadnego problemu.
H
hmm
23 czerwca 2014, 17:29
Gazetę Polską to znasz chyba tylko z opowieści Wyborczej.
C
cm
23 czerwca 2014, 22:45
Mylisz się. Bliska osoba w rodzinie to czyta i widzę jakie spustoszenie sieje Gazeta Polska w psychice i myśleniu.
A
asha
23 czerwca 2014, 14:24
Rozpoznanie, że ktoś robi źle i nawet zwrócenie mu uwagi nie jest tym samym co osąd - wydawanie sądu jest ocenianiem osoby, nie jego zachowania, wydaniem sądu jaki jest, do tego nie mamy prawa, bo nie znamy serca drugiego. Papież zachęca do modlitwy za tych, którzy błądzą, więc nie chodzi o zamykanie oczy i ignorancję, chodzi o miłosierdzie i miłość względem grzeszników (bo każdy z nas jest grzesznikiem i miłosierdzia i miłości potrzebuje).
K
klara
23 czerwca 2014, 14:53
 wydawanie sądu jest ocenianiem osoby, nie jego zachowania, wydaniem sądu jaki jest, do tego nie mamy prawa, bo nie znamy serca drugiego. Znów te same trele-morele. Jak najbardziej mamy prawo oceniać  innych na podstawie tego co mówią i robią - bo "z obfitości serca mówią usta" i "po owocach ich poznacie". Dlatego nie zamierzam miłować Stalina, a osądzać stalinizmu.
23 czerwca 2014, 13:52
15 Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa 17  Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! To co powyżej oznacza, że jednak wolno osądzać brata.
J
Jacol
23 czerwca 2014, 16:35
Pod warunkiem, że bycie poganinem i celnikiem jest czymś złym. Jezus kumplował się z celnikami o ile dobrze pamietam.
H
historyk
23 czerwca 2014, 17:35
a teraz ciekawostka. słowa "<przeciw tobie>" nie występują w greckim oryginale i starszym przekładzie na j. polski. ktoś dopuścił się manipulacji w biblii tysiąclecia:)
E
emilia
23 czerwca 2014, 19:04
Owszem. To co powyżej mówi także o zachowaniu konkretnej postawy i respektowaniu ściśle określonych warunków tegoż "osądu". Nie ma tu też niczego o poniżaniu. Nawet przy ostatniej opcji.
K
klara
23 czerwca 2014, 13:36
Pytam po raz kolejny - jak mam zastosować radę Jezusa "strzeżcie się aby was kto nie zwiódł" bez trzeźwego osądu innych? Dokąd zaprowadzi zamykanie oczu na prawdę i trwanie w utopijnych złudzeniach, że wszyscy są Bozymi owieczkami - no niektóre może trochę zbłąkanymi. Skoro Ewangelia poucza, ze pod owczą skórą mogą się ukrywać wilki i  że oprócz wchodzącego przez bramę pasterza, inną drogą wdzierają się złodzieje i rozbójnicy.
D
DelfInn
23 czerwca 2014, 16:46
jak mam zastosować radę Jezusa "strzeżcie się aby was kto nie zwiódł" bez trzeźwego osądu innych? Przez odnoszenie się do zasady, nie do człowieka. Jeśli człowieka mówi/postępuje wbrew zasadzie - zwodzi (i zaleca się go upomnieć, gdyż błądzi), jeśli nie - alleluja! Ewaneglia mówi też, żeby więcej Boga słuchać niż ludzi - co poddaję pod rozwagę i życzę owocnej modlitwy.
H
historyk
23 czerwca 2014, 17:27
problem w tym, że Ewangelie nie są scricte tekstami teologicznymi i mozna wyciągać z nich rózne wnioski. dlatego ważna jest jedna interpretacja. interpretacja, która dokonuje ciało Kościoła, które działa pod wpływem Ducha Świętego, a nie każdy jak chce. najwiekszą głupota jest ostatnio promowane haslo, że Pismo Św. do każdego może mówić inaczej i o zgrozo, podnoszą to wysocy hierarchowie. W takim razie trzeba przyjąć, że do jehowców mówi inaczej i ich nauka jest słuszna.
H
historyk
23 czerwca 2014, 17:58
dlatego ja nie za bardzo slucham Franciszka I, bo on juz wielokrotnie udowodnił, ze nie wie o czym mówi. na szczęście nie wygłasza swoich bzdur ex cathedra i w tym miejscu widzę działanie Ducha Św., który dba o to by ludzie nie za bardzo namieszali w Kościele.