Papież: Ludzie starsi, dziadkowie to skarb!

(fot. CTV)
PAP / CTV / Radio Watykańskie / slo

Papież Franciszek powiedział, że naród, który nie szanuje ludzi starszych, nie ma przed sobą przyszłości, gdyż stracił pamięć. Podczas mszy w Domu świętej Marty w Watykanie we wtorek apelował, by opiekować się seniorami, bo są "skarbem społeczeństwa".

- Żyjemy w czasach, w których ludzie starsi się nie liczą. Brzydko tak powiedzieć, ale oni są odrzucani, bo przeszkadzają - mówił papież w kazaniu.

- Starsi ludzie to ci, którzy niosą nam historię, którzy niosą nam nauczanie i wiarę, zostawiają nam spuściznę. Oni jak stare wino mają wewnętrzną siłę, by przekazać nam szlachetne dziedzictwo - dodał.

DEON.PL POLECA

Franciszek przywołał historię o rodzinie, usłyszaną w dzieciństwie, którą - jak zaznaczył - zapamiętał na całe życie. W rodzinie tej był dziadek, który przy jedzeniu zupy brudził się. Ojciec powiedział dzieciom, że kupi osobny stół dla dziadka, by odizolować go od innych. Kiedy po jakimś czasie ojciec wrócił do domu, zobaczył, że jeden z jego synów bawi się drewnem. - Chłopiec zapytany o to, co robi, odparł: "Robię stół, dla ciebie, tato, jak będziesz taki stary jak dziadek" - opowiedział papież i podkreślił, że "dziadkowie to skarb".

Franciszek przyznał, że starość bywa "trochę brzydka", zauważając przy tym, że seniorzy są źródłem mądrości. "Naród, który nie opiekuje się dziadkami i nie szanuje ich, nie ma przyszłości, bo nie ma pamięci, stracił ją" - ostrzegł papież. Wyraził ubolewanie, że tylu seniorów "jest porzucanych" w domach dla starców.

- Módlmy się za naszych dziadków i nasze babcie, którzy tak często odegrali heroiczną rolę w przekazywaniu wiary w czasach prześladowań. Kiedy rodziców nie było w domu albo wyznawali dziwne idee, jakie niegdyś głosiła polityka, to babcie przekazywały wiarę - mówił papież. Na koniec kazania Franciszek zaapelował, by być "pełnym szacunku dla przodków".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: Ludzie starsi, dziadkowie to skarb!
Komentarze (2)
A
Anonim
20 listopada 2013, 08:38
 Starsi ludzie to ci, którzy niosą nam historię, którzy niosą nam nauczanie i wiarę,...... moze i tak jest ale wyzóce ból z siebie  kiedy dzieci były małe tesciowa muwiła ja nie bede pilowactam zaplacta za nianie i nigdy nie pomogła przy czym kolwiek w pęłni sił teraz kiedy ona potrzebuje pomocy tez jej powiedziałm zatrudni j nianie jest opuszczona sama itd niech poczuje jak to boli ludzie za swoje złe czyny muszą placic  kiedy mój tatus lezał w hospicjum tesciowa tez muwiła po co ty jezdzisz on ma opieke a ja jezdziłam do konca by nie czuł sie samotny a ona co został sama jka palec  była zimna i oschła dla wszystkich wiec został sama i gówno mnie to obchodzi .kazdy musi zapłacic za zło
F
franek
19 listopada 2013, 21:56
Jestem starszym panem, już na emeryturze. Mamy kilkoro kochających nas dzieci, które mają też swoje dzieci, czyli nasze wnuki. Mieszkamy blisko, odwiedzamy się, jest dobrze. Dlatego zwróciło moją uwagę sformułowanie: porzuceni w domu starców. Rozważaliśmy z żoną pobyt w domu starców jako dość dobrą alternatywę zamieszkania na ostatnie lata życia. Co prawda pozostaliśmy w swoim mieszkaniu, ale perspektywwa zamieszkania w komunie "starszaków" wydaje nam się nadal interesująca. Nie znam co prawda takiego dobrze zorganizowanego domu, ale wydaje się, że gdybyśmy mieli pokój z kuchenką, trochę własnych mebli, i korzystali ze wspólnych pomieszczeń, opieki pielęgniarskiej, może jakichś rozrywek, może jakichś zajęć, może pracy w ogrodzie lub przy reperacji czegoś, to czulibyśmy się jak na wczasach. Posiłki wspólne ale nie koniecznie. Moglibyśmy woluntarystycznie korepetycji udzielać dzieciom z domów dziecka, itp. Oczywiście odwiedziny rodziny byłyby wskazane ale nie codziennie. Do tego komputrek, telefon, TV, - żyć nie umierać!