Papież: nie możesz wybierać sobie towarzystwa

(fot. CTV)
KAI / Radio Watykańskie / CTV / pz

Istotą chrześcijaństwa jest zaproszenie na ucztę - stwierdził papież Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Podkreślił, iż Kościół jest nie tylko dla ludzi "dobrych", gdyż zaproszenie, by do niego należeć skierowane jest do wszystkich.

Zaznaczył, iż na uczcie Pana trzeba uczestniczyć w pełni, ze wszystkimi - a nie tylko z odpowiednio dobranymi osobami. Dodał, iż chrześcijanie nie mogą zadowolić się jedynie byciem na liście zaproszonych gości, gdyż oznaczałoby to w istocie nie branie udziału w uczcie.

Na początku swej homilii papież zauważył, że dzisiejsze czytania liturgiczne (Rz 12,5-16a.; Łk 14,15-24) ukazują "dowód osobisty" chrześcijanina. Istotą chrześcijaństwa jest bowiem zaproszenie na ucztę: stajemy się chrześcijanami jedynie jeśli jesteśmy zaproszeni. Jest to darmowe zaproszenie pochodzące od Boga. Aby wziąć udział w tej uczcie nie można zapłacić: albo jest się zaproszonym, albo też nie można uczestniczyć w tej uczcie. Jeśli w naszym sumieniu nie jesteśmy pewni, że jesteśmy zaproszeni, to w takim przypadku nie zrozumieliśmy czym jest chrześcijanin - zaznaczył Ojciec Święty.

"Chrześcijanin to ktoś, kto jest zaproszony na ucztę, na radość, radość z tego, że jest zbawiony, radość z tego, że jest odkupiony, radość uczestnictwa w życiu z Jezusem. To radość! Jesteś zaproszony na ucztę! Oczywiście uczta jest zgromadzeniem ludzi, którzy ze sobą rozmawiają, śmieją się, świętując, są szczęśliwi" - powiedział papież.

Jednocześnie Ojciec Święty zauważył, że uczty nigdy nie urządza się w samotności, lecz z innymi ludźmi - w rodzinie, gronie przyjaciół, osób zaproszonych. Dodał, że aby być chrześcijaninem konieczna jest przynależność do osób zaproszonych: to właśnie jest przynależność chrześcijańska. Przypominając słowa z Listu do Rzymian papież zaznaczył, że jest to święto jedności. Wśród zaproszonych są bowiem zarówno dobrzy jak i źli, zaś pierwszymi zaproszonymi są osoby usunięte na margines. Kościół nie jest bowiem tylko dla ludzi dobrych, a należą do niego grzesznicy, którzy zostali zaproszeni, posiadający różne dary - dar proroctwa, nauczania. Każdy ma jakieś dary, jakieś cechy. Na ucztę przynosi się to wszystko, co mamy i korzysta z tego wspólnie, uczestnicząc w niej w pełni. Trzeba na nią wejść w pełni, ze wszystkimi, a nie tylko w wybranym gronie.

"Albo wejdziesz ze wszystkimi albo pozostaniesz na zewnątrz! Nie możesz wybierać sobie towarzystwa. Kościół jest dla wszystkich, poczynając od tych, o których wspomniałem - usuniętych najbardziej na margines. Jest Kościołem wszystkich!" - podkreślił Papież Franciszek.

 

Więcej»

Odnosząc się do ewangelicznej sceny, w której zaproszeni goście wymawiają się od udziału w uczcie Ojciec Święty zauważył, że są to osoby, które mówią "tak", ale czynami zaprzeczają swoim słowom. Takich chrześcijan określił mianem tych, którzy zadowalają się jedynie byciem na liście zaproszonych. Ale to nie wystarcza, gdyż jeśli nie bierze się udziału w uczcie nie jest się chrześcijanami. Przynależność do Kościoła jest bowiem zaproszeniem i łaską. Tego prawa nie można kupić. Przynależność do Kościoła jest tworzeniem wspólnoty, uczestnictwem w darach jakie posiadamy i ich udostępnianiem w służbie innym, oznacza otwartość na to, czego od nas żąda Pan Jezus. Jest więc przynależnością do Ludu Bożego, podążającego ku wieczności, idąc za Jezusem.

"Pan jest bardzo hojny. Pan otwiera wszystkie drzwi. Pan rozumie także tego, który Jemu mówi: «Nie, Panie, nie chcę do Ciebie iść!». Rozumie i czeka na niego, bo jest miłosierny. Ale Panu nie podoba się ten człowiek, który mówi «tak» a czyni «nie», który udaje, że dziękuje Mu za wiele pięknych rzeczy, a w rzeczywistości idzie swoją drogą, ma dobre maniery, ale czyni to, co się jemu podoba, a nie to, co chce Pan. Nie podobają się Jemu ci, którzy nieustannie szukają wymówek, nie znają radości, nie doświadczają radości przynależenia do Niego. Prosimy Pana o tę łaskę: dobrego zrozumienia, jak dobrze być zaproszonym na ucztę, jak dobrze być ze wszystkimi i dzielić ze wszystkimi swoje dary, jak dobrze być z Nim i jak nikczemnym jest granie między «tak» a «nie», mówienie «tak», ale zadowalanie się jedynie tym, że jestem na liście chrześcijan" - powiedział papież Franciszek.

Przygotowaliśmy dla Was specjalny, promocyjny, franciszkowy zestaw. Tylko teraz możecie kupić w pakiecie książkę "Alfabet Franciszka" i torbę "Weź się uśmiechnij" - czyli coś dla umysłu, serca i oka.

Chcię zobaczyć ten zestaw >>

"Alfabet Franciszka" to:

-> książka współtworzona przez użytkowników profilu Franciszek na Facebooku

-> inspirujące myśli, słowa i wypowiedzi papieża w jednym miejscu w wyjątkowym wydaniu

-> twarda okładka, projekt Przemka Wysogląda SJ (twórcy komiksu K.O.S.T.K.A.)

-> w środku piękne grafiki z papieskimi cytatami wyłonione na drodze głosowania na papieskim profilu na FB

-> wspólny projekt profilu Franciszek, Projektu Facebóg i portalu Deon.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: nie możesz wybierać sobie towarzystwa
Komentarze (6)
D
dobrylibero
6 listopada 2013, 17:00
do "kumatego" Dzięki, lepiej bym tego nie ujął do "niekumatej" Twoja i moja wizja nieba się jednak totalnie rozchodzą. Ja mam nadzieję, że spotkam tak kilka byłych prostytutek, komorników, handlarzy bronią, może nawet wyrafinowanego mordercę. Nasza obecność będzie świadczyła o dwóch rzeczach,, które mnie najbardziej podnoszą w tym życiu na duchu: - że ludzie potrafią zawrócić ze złej drogi - że Bóg faktycznie jest miłosierny A ile tematów na fajne opowieści, nie będziemy się wymieniać przepisami kulinarnymi, ale pogadamy o ciemnej stronie życia, z tą nieskrywaną radością i dytansem kogoś, kto źle wdepnął, ale w ostatniej chwili wyszedł i może powiedzieć bez udawania: "Miłość istnieje" Pzdr
KD
kumaty do niemmatej
6 listopada 2013, 15:07
@dobrylibero Zresztą przebywanie w gronie tylko wierzących i prawomyślnych jest na dłuższą metę nudne. Warto kiedyś siąść do stołu z kimś totalnie nie z naszej bajki. Pzdr ... Ojej, a w niebie musiałbyś przebywać w gronie tylko wierzących i prawomyślnych przez całą wieczność. Zrób coś z tym. Piekło by ci pasowało? Chyba jest totalnie z innej bajki? A co więcej nie trudno tam się załapać - Jezus mówi, że droga jest szeroka i wielu jest takich itd... ...a skad ojej taka niekumata jestes pewna ze ci prawomyslni wedlug Ciebie beda w niebie? Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego"
N
niekumata
6 listopada 2013, 13:15
@dobrylibero Zresztą przebywanie w gronie tylko wierzących i prawomyślnych jest na dłuższą metę nudne. Warto kiedyś siąść do stołu z kimś totalnie nie z naszej bajki. Pzdr ... Ojej, a w niebie musiałbyś przebywać w gronie tylko wierzących i prawomyślnych przez całą wieczność. Zrób coś z tym. Piekło by ci pasowało? Chyba jest totalnie z innej bajki? A co więcej nie trudno tam się załapać - Jezus mówi, że droga jest szeroka i wielu jest takich itd...
D
dobrylibero
5 listopada 2013, 22:44
Do "niekumatej" Moje doświadczenie życia jest takie - ten świat nie składa się z samych rozpustników, bałwochwalców i zdzierców po jednej stronie, a po drugiej z pobożnych Chrześcijan. Pisząc o tych występnych Paweł miał pewnie na myśli ludzi, którzy świadomie i z premedytacją dopuszczają się zła i jest im z tym dobrze. Najwięcej na świecie jest ludzi zagubionych i grzesznych, ale gdzieś w duchu chcących doświadczyć radykalnej odmiany. Z tymi również Jezus jadał (prostytutki, celnicy itd.). W oczach społeczeństwa pewnie nadal byli złymi cynikami, godnymi potępienia, On w nich widział kogoś więcej. Zresztą przebywanie w gronie tylko wierzących i prawomyślnych jest na dłuższą metę nudne. Warto kiedyś siąść do stołu z kimś totalnie nie z naszej bajki. Pzdr
K
KD
5 listopada 2013, 21:04
Tu chodzi o to, że na ucztę wchodzą zaproszeni, i nie możemy negować decyzji Boga. Np.: Pan zaprosił, ale spoód zaproszonych nie podobna mi sie ten i ten, więc nie idę, ale gdyby ich nie było, to bym poszedł. Zaproszony to ochrzczony. Bałwochwalcy itp., o których mówił Św. Paweł, to osoby, które już odrzuciły zaproszenie na ucztę. Pozdrawiam.
N
niekumata
5 listopada 2013, 18:59
 Papież powiada: "Albo wejdziesz ze wszystkimi albo pozostaniesz na zewnątrz! Nie możesz wybierać sobie towarzystwa." A sw.Paweł pisze do Koryntian: Napisałem wam w liście, żebyście nie obcowali z rozpustnikami.  Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. No to jak w końcu ma być?