Papież o tym, co we współczesnym świecie wywołuje cichą przemoc

Papież o tym, co we współczesnym świecie wywołuje cichą przemoc
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl)
PAP / jb

- Nie ma demokracji, gdy jest głód, nie ma rozwoju, gdy panuje ubóstwo, nie ma sprawiedliwości przy nierównościach - powiedział we wtorek papież Franciszek sędziom z obu Ameryk, od Argentyny po Kanadę, obradującym w Watykanie na temat praw socjalnych.

Papież odwiedził uczestników narady zorganizowanej przez Papieską Akademię Nauk Społecznych w jej siedzibie w Ogrodach Watykańskich.

DEON.PL POLECA

Franciszek zwrócił uwagę na paradoks, za jaki uznał to, że z jednej strony ma miejsce zjawisko "rozwoju normatywnego", a z drugiej dochodzi do pogorszenia się faktycznego stosowania przyznanych praw w wymiarze globalnym.

- Przychodzi nam żyć w historycznym okresie zmian, w którym stawką jest dusza naszych narodów - oświadczył papież w długim wystąpieniu. Mówił o potrzebie "odważnego przywództwa" na świecie, które będzie potrafiło stworzyć warunki umożliwiające przezwyciężenie procesów "wykluczenia i segregacji" po to, aby - jak dodał - "nierówność nie miała ostatniego słowa".

Franciszek zauważył, że podnoszą się głosy "zwłaszcza ze strony niektórych doktrynerów", którzy starają się wytłumaczyć, że prawa socjalne są "przestarzałe".

- W ten sposób umacniają politykę ekonomiczną i społeczną, która prowadzi nasze narody do akceptowania i usprawiedliwiania nierówności oraz niegodziwości - oświadczył.

Papież stwierdził, że niesprawiedliwość i brak szans wywołuje "przemoc"; "cichą, ale jednak przemoc" - zaznaczył.

Jak zauważył, w nowoczesnych miastach "dumnych ze swej rewolucji technologicznej i cyfrowej" i "bogatych w niezliczone przyjemności i dobrobyt dla szczęśliwej mniejszości" żyją tysiące osób "nazywanych - dodał - elegancko ludźmi ulicy".

- To ciekawe, ileż eufemizmów kwitnie w świecie niesprawiedliwości - powiedział.

- Wydaje się, że gwarancje konstytucyjne i ratyfikowane traktaty międzynarodowe w praktyce nie mają wartości uniwersalnej" i że "cała niesprawiedliwość społeczna została naturalizowana i zatem jest niewidoczna - ocenił Franciszek.

"Kiedy niektórzy podnoszą hałas na ulicy - dodał - zostają natychmiast określani jako niebezpieczni i naprzykrzający się".

Zdaniem papieża taka sytuacja "osłabia system demokratyczny".

System polityczno-ekonomiczny "musi zagwarantować to, by demokracja nie panowała tylko z nazwy, ale by mogła przełożyć się na konkretne działania stojące na straży godności wszystkich mieszkańców zgodnie z logiką dobra wspólnego, na odwoływanie się do solidarności i działanie na rzecz ubogich" - podkreślił.

Wyraził przekonanie, że prawa socjalne nie mogą pozostawać jedynie radami i apelami, lecz muszą wskazywać drogę.

Papież przestrzegł również przed niewłaściwym posługiwaniem się prawem w celu łamania praw socjalnych.

Na zakończenie obrad Franciszek złożył podpis pod deklaracją ich uczestników, którzy wyrazili zaniepokojenie nasilającą się na świecie "niesprawiedliwością strukturalną" i przemocą oraz w jej konsekwencji - spadkiem poziomu życia i deptaniem godności milionów ludzi.

"Niemożliwe jest życie w pokoju i w demokracji, gdy procesy polityczne i społeczne prowadzą do ubożenia ludzi i niszczenia środowiska" - głosi dokument.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Mądrość przychodzi z wiekiem

Oni najlepiej rozumieją, że życie czasem się komplikuje. Gdy popełniamy błąd, stają przy nas. Osoby starsze to nieocenieni doradcy. Upływający czas zabrał im młodość, lecz dał mądrość.

Ta jedyna w swoim...

Skomentuj artykuł

Papież o tym, co we współczesnym świecie wywołuje cichą przemoc
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.