Papież: potrzebujemy Kościoła, który otwiera drzwi nadziei

fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI
KAI

Potrzebujemy Kościoła, który otwiera drzwi nadziei, aby przyjąć wszystkich, żeby wszyscy mogli poczuć się jak w domu w objęciach Boga – powiedział papież Franciszek w homilii w czasie Mszy św. w bazylice watykańskiej w uroczystość świętych Piotra i Pawła.

MSZA ŚWIĘTA W UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW PIOTRA I PAWŁA

ASYSTA PAPIESKA

HOMILIA OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA

DEON.PL POLECA

Bazylika Świętego Piotra
Sobota, 29 czerwca 2024 r.

Przyjrzyjmy się dwóm apostołom Piotrowi i Pawłowi - rybakowi z Galilei, którego Jezus uczynił rybakiem ludzi; faryzeuszowi, prześladowcy Kościoła, przemienionemu przez łaskę w ewangelizatora pogan. W świetle Słowa Bożego pozwólmy się zainspirować ich historią, apostolską gorliwością, która naznaczyła drogę ich życia. Gdy spotkali Pana, przeżyli doświadczenie paschalne - zostali wyzwoleni i otworzyły się przed nimi drzwi nowego życia.

Bracia i siostry, w wigilię Roku Jubileuszowego skupmy się właśnie na obrazie drzwi. Jubileusz będzie bowiem czasem łaski, w którym otworzymy Drzwi Święte, aby wszyscy mogli przekroczyć próg tego żywego sanktuarium, którym jest Jezus, i w Nim doświadczyć miłości Boga, która ożywia nadzieję i odnawia radość. Również w historii Piotra i Pawła są drzwi, które się otwierają.

Pierwsze czytanie opowiedziało nam historię uwolnienia Piotra z więzienia. Opis ten zawiera wiele obrazów, które przypominają nam doświadczenie Paschy: wydarzenie to ma miejsce podczas Święta Przaśników; Herod przywołuje postać egipskiego faraona; uwolnienie następuje w nocy, tak jak to było w przypadku Izraelitów; anioł daje Piotrowi takie same polecenia, jakie zostały przekazane Izraelowi: wstań szybko, przepasz się, włóż sandały (por. Dz 12, 7-8; Wj 12, 11). Jest to więc opowiadanie o nowym exodusie: Bóg uwalnia swój Kościół, swój lud, który jest w okowach, i po raz kolejny ukazuje się jako Bóg miłosierdzia, który wspiera go w drodze.

A w tę noc wyzwolenia najpierw w cudowny sposób otwierają się bramy więzienia; następnie mowa o Piotrze i towarzyszącym mu aniele, że „doszli do żelaznej bramy prowadzącej do miasta. Ta otwarła się sama przed nimi” (Dz 12, 10). To nie oni otwierają bramę, otwiera się sama. To Bóg otwiera drzwi, to On uwalnia i oczyszcza drogę. Piotrowi – jak słyszeliśmy w Ewangelii – Jezus powierzył klucze królestwa; ale on doświadcza tego, że to Pan pierwszy otwiera drzwi, On zawsze nas uprzedza. Ciekawe jest także i to, że drzwi więzienie otwierają się mocą Pana. Trudno Jemu jednak wejść do domu wspólnoty chrześcijańskiej, tej, która myśli, że u drzwi jest zjawa, i nie otwiera Mu drzwi. Ileż to razy wspólnoty się nie uczą tej mądrości otwierania drzwi.

Również droga Apostoła Pawła jest przede wszystkim doświadczeniem paschalnym. Najpierw zostaje on przemieniony przez Zmartwychwstałego na drodze do Damaszku, a następnie, w nieustannej kontemplacji ukrzyżowanego Chrystusa, odkrywa łaskę słabości: powiada, że kiedy niedomagamy, to właśnie wtedy jesteśmy mocni, ponieważ już nie trzymamy się kurczowo siebie, lecz Chrystusa (por. 2 Kor 12, 10). Pochwycony przez Pana i z Nim ukrzyżowany, Paweł pisze: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20). Ale celem tego wszystkiego nie jest intymna i pocieszająca religijność, jak to nam dzisiaj ukazując niektóre ruchy w Kościele, duchowość „salonowa”. Przeciwnie, spotkanie z Panem rozpala w życiu Pawła zapał ewangelizacyjny. Jak słyszeliśmy w drugim czytaniu, pod koniec swojego życia oświadcza: „Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, aby się przeze mnie dopełniło głoszenie [Ewangelii] i aby wszystkie narody [je] posłyszały” (2 Tm 4, 17).

Paweł, pragnąc opowiedzieć o tym, jak Pan dał mu bardzo wiele okazji do głoszenia Ewangelii, używa obrazu otwartych drzwi. Tak więc o jego przybyciu do Antiochii wraz z Barnabą jest powiedziane, że „kiedy przybyli i zebrali [miejscowy] Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary” (Dz 14, 27). Podobnie, zwracając się do wspólnoty w Koryncie, mówi: „Otwarła mi się bowiem wielka i obiecująca brama” (1 Kor 16, 9); a pisząc do Kolosan, zachęca ich w następujący sposób: „Módlcie się jednocześnie i za nas, aby Bóg otworzył nam podwoje [dla] słowa, dla wypowiedzenia tajemnicy – Chrystusa” (Kol 4, 3).

Bracia i siostry, obydwaj apostołowie, Piotr i Paweł, dostąpili tego doświadczenia łaski. Doświadczyli na sobie działania Boga, który otworzył drzwi ich wewnętrznego więzienia, a także tych prawdziwych więzień, w których byli zamknięci z powodu Ewangelii. Otworzył przed nimi również drzwi ewangelizacji, aby mogli doświadczyć radości spotkania z braćmi i siostrami w rodzących się wspólnotach i nieść wszystkim nadzieję Ewangelii. A my przygotowujemy się także do otwarcia w tym roku Drzwi Świętych.

Bracia i siostry, dziś arcybiskupi metropolici nominowani w ciągu minionego roku otrzymują paliusz. W jedności z Piotrem i za przykładem Chrystusa, który jest bramą owiec (por. J 10, 7), są wezwani do bycia gorliwymi pasterzami, którzy otwierają drzwi Ewangelii i którzy poprzez swoją posługę przyczyniają się do budowania Kościoła i społeczeństwa o drzwiach otwartych.

Z braterską serdecznością pozdrawiam delegację Patriarchatu Ekumenicznego – dziękuję za przybycie, aby zamanifestować wspólne pragnienie pełnej jedności między naszymi Kościołami. Przesyłam serdeczne pozdrowienie braterskie memu drogiemu bratu Bartłomiejowi!

Niech święci Piotr i Paweł pomogą nam otworzyć Panu Jezusowi drzwi naszego życia, niech wstawiają się za nami, za Rzymem i za całym światem. Amen.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież: potrzebujemy Kościoła, który otwiera drzwi nadziei
Komentarze (3)
GR
~Gosia rodo
30 czerwca 2024, 19:44
Obecny neo-kościół na czele z hierarchami potrzebuje NAWRÓCENIA i porzucenia REFORM IISW. Drzwi już zostały OTWARTE po IISW - AGGIORNAMENTO .
WG
~Witold Gedymin
29 czerwca 2024, 17:29
A jakiego papieża potrzebujemy???
AM
~Adam Mokracki
1 lipca 2024, 09:07
Właśnie takiego, takiego który w każdym widzi Jezusa i człowieka. Nie monarchę, hierarchę ale zwykłego człowieka. Jezus przyszedł dla wszystkich ludzi, nie jedynie dla tych, którym wydaje się że "posiadali wszystkie rozumy".