Papież: poznałem wielu dobrych marksistów

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / kn

W wywiadzie dla dziennika "La Stampa" papież Franciszek powiedział, że choć ideologia marksistowska jest błędna, to on w swoim życiu poznał wielu "dobrych marksistów". Tak odpowiedział na wyrażane niekiedy opinie, że jest marksistą.

W opublikowanej w niedzielę rozmowie, którą przeprowadził watykanista Andrea Tornielli, Franciszek powiedział, że "ideologia marksistowska jest błędna", przyznając przy tym, że w swym życiu poznał "wielu marksistów dobrych jako osoby".
Papież zapewnił, że "nie czuje się urażony" takimi opiniami na swój temat, które pojawiły się w kościelnych kręgach konserwatywnych po publikacji jego adhortacji apostolskiej "Evangelii gaudium". Dodał, że "nie ma tam niczego, co nie znajduje się w nauce społecznej Kościoła".
Franciszek zauważył również, że "kiedy chrześcijanie zapominają o nadziei i czułości, stają się zimnym Kościołem, który nie wie dokąd iść i który ulega ideologiom".
W wywiadzie dla "La Stampy" papież odniósł się również do cierpienia dzieci: "W obliczu cierpiącego dziecka, jedyna modlitwa, jaka mi się nasuwa, to modlitwa: dlaczego, +dlaczego Panie+".
Tornielli napisał, że dwukrotnie w ciągu półtoragodzinnego spotkania papież stracił swój spokój; było to wtedy, kiedy mówił o cierpieniach dzieci i o pladze głodu na świecie.
"Jedzeniem, które nam zostaje i które wyrzucamy, moglibyśmy nakarmić bardzo wiele osób. Jeśli zdołalibyśmy nie marnować żywności, ale ją przerabiać, głód na świecie bardzo by się zmniejszył, bo mamy jej wystarczająco dużo, by nakarmić wszystkich" - mówił.
Franciszek wspomniał również o Bożym Narodzeniu, które - jak wyznał - oznacza dla niego "nadzieję i czułość". "To spotkanie Boga ze swym ludem, a także pociecha, tajemnica pocieszenia" - podkreślił.
Wyraził przekonanie, że ekumenizm jest sprawą priorytetową i użył pojęcia "ekumenizm krwi". "W niektórych krajach chrześcijanie są zabijani dlatego, że noszą krzyż i mają Biblię, a zanim ich zabiją, nie pytają, czy są anglikanami, luteranami, katolikami czy prawosławnymi. Dla tych, którzy zabijają, jesteśmy chrześcijanami" - zauważył.
W nawiązaniu do kwestii zakazu udzielania sakramentów osobom rozwiedzionym będącym w nowych związkach papież powiedział: "Wykluczenie z komunii nie jest karą". Jak wyjaśnił, sprawa ta będzie przedmiotem przyszłorocznego synodu biskupów na temat rodziny.
Pytany o relacje Kościoła z polityką, odpowiedział, że powinny być one "równoległe i zbieżne". "Ale zbieżne tylko w tym, by pomagać ludowi" - zastrzegł. Papież zauważył, że kiedy relacje lekceważą ludzi, "zawierany jest sojusz z siłą polityczną, który psuje Kościół".
Komentując spekulacje mediów i komentatorów o tym, że kobieta mogłaby zostać kardynałem, papież odparł, że nie wie, skąd wziął się ten pomysł. "Kobietom w Kościele należy dodać właściwą wartość, a nie powinny one podlegać klerykalizacji" - oświadczył.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: poznałem wielu dobrych marksistów
Komentarze (30)
AC
Anna Cepeniuk
15 grudnia 2013, 20:16
~Jazming - Czy Ty naprawdę hciał byś to wzystko wiedieć o co mnie pytasz? Tylko po co? Skoro wszystko wiesz najlepiej....... nawet od papieża.... Ne zajmuj się mną proszę. Zal mi Ciebie ... i tyle
AC
Anna Cepeniuk
15 grudnia 2013, 20:10
~Klara - napisałam o swoim doświadczeniu..... Ty rozumiem, że w to nie wierzysz..... Nie musisz oczywiście... Pozdrawiam
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 20:10
@effa I w tym samym czasie otrzymałam wiele "ciosów" za nic... ( konkretnie za to, że nie klękałam w kościele w czasie Eucharystii.Byłam po przebytej oepracji żylaków na obu dogach) od "bardzo pobożnych".... po wielu formacjach ( w RRN !?) ... A kiedy ty ostatnio byłaś w kościele? Na I komunii św., czy może jednak przystąpiłaś do bierzmowania? Bo potem to już raczej zero wizyt, bo piszesz oczywiste kłamstwa. Masz dar jasnowidzenia i wiesz, że ktoś był po wielu formacjach. Gratuluję tego daru i proś Pana, żeby cię obdarzył jeszcza łaską mówienia i pisania prawdy.
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 20:05
@cogito Czytając komentarze przypomniał mi się „ministrancki” kawał: ... Nie znasz ministranckich kawałów. Podobnie jak Beniamin, z braku argumentów, piszesz bzdury.
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 20:02
@Beniamin W sumie jak się czyta ,,prawdziwych"katolików to nikt (oczywiście poza nimi)nie jest godny katolikiem być!!! ... Ponownie przyznałeś mi rację, nie podważając mojej argumentacji. Dziękuję i tak trzymaj.
K
klara
15 grudnia 2013, 20:00
@effa I w tym samym czasie otrzymałam wiele "ciosów" za nic... ( konkretnie za to, że nie klękałam w kościele w czasie Eucharystii.Byłam po przebytej oepracji żylaków na obu dogach) od "bardzo pobożnych".... po wielu formacjach ... Coś ściemniasz effo. Tak dobrze znałaś swoich krzywdzicieli (wiedziałaś, że są po wielu formacjach), a oni nie wiedzieli, że jesteś po operacji?
AC
Anna Cepeniuk
15 grudnia 2013, 19:51
~Ginter - ja też zgadzam się z Tobą.... i ~Beniaminem również..... Tym bardziej, że w ostatnim czasie doświadczyłam wiele dobra od osób, które nawet nie wiem czy są "pobożnymi katolikami".... czy może marksistami..... Wiem jedno, że są dobre i tym dobrem potrafią się dzielić... I w tym samym czasie otrzymałam wiele "ciosów" za nic... ( konkretnie za to, że nie klękałam w kościele w czasie Eucharystii.Byłam po przebytej oepracji żylaków na obu dogach) od "bardzo pobożnych".... po wielu formacjach ( w RRN !?) Dlatego zgadzam się z Ojcem Świętym..... i życzę "zapieczonym" by dali sobie luz.... No, chyba, że wolą się męczyć.... sami ze sobą... i z tymi, którzy ich woleliby omijać dużym łukiem...
K
klara
15 grudnia 2013, 19:24
Do @cogito Tak się składa, że nie brak mi poczucia humoru, ale zupełnie mnie nie śmieszy próba "szokowania" katolików stwierdzeniami, że -"ateista dostał się do nieba. Ła! I co - ty na to?!" Zwłaszacza, że ci jajcarze przeczą sami sobie. Na ogół takie "otwarte" tezy stawiają ci sami ludzie, którzy twierdzą, ze dobry Bóg nikogo nie potępia i ludzie sami wybierają swoją wieczność. Czy zatem ateista wybrałby obcowanie przez wieczność z Bogiem, który zupełnie mu nie odpowiada? A nawet gdyby  wbrew własnym gustom do tego nieba "się dostał",  zapewne byłby w większym szoku, niż spotykający go tam katolik.  
C
cogito
15 grudnia 2013, 18:55
@klara Drugi jest podobny - w piekle w jednej komnacie wyją i jęczą, rozciągani na kołach, gotowani w kotłach... Diabeł odpowiada - No tak, katolicy, ale oni sami tak chcieli. Nie, nie propaguję relatywizmu. Ale temat "katolickiego" poczucia humoru dobrze poruszono rok, albo dwa lata temu w "W Drodze". Jedną z postaw opisano: "wielu katolików poczuje się urażonych już samym stwierdzeniem <ateista dostał się do nieba> - bo ich brak dystansu do siebie im na to nie pozwala".  No chyba, że kogoś wybitnie bawi bycie katolicką przyzwoitką?
15 grudnia 2013, 18:46
> Franciszek powiedział, że "ideologia marksistowska jest błędna" A nie powiedział - co byłoby prawdą - że jest zbrodnicza?
15 grudnia 2013, 18:28
@klara  Czyżbyś poczuła się urażoną Klaro?? :) :)  Z Panem Bogiem... :)
D
DNA
15 grudnia 2013, 18:06
poproszę o nazwiska tych dobrych marksistów.
K
klara
15 grudnia 2013, 18:04
Czytając komentarze przypomniał mi się „ministrancki” kawał: ... A w piekle jest specjalny kocioł, w którym smażą się w smole nudziarze, ktorzy opowiadają stare i nieśmieszne kawały.
C
cogito
15 grudnia 2013, 18:00
Czytając komentarze przypomniał mi się „ministrancki” kawał: Ateista dostał się do nieba! Sam nie wierzy jeszcze własnemu szczęściu i bożej dobroci. Archanioł Gabriel, jako nowo przybyłemu, proponuje mu spacer. Jakież było zdziwienie owego ateisty, kiedy spotkał wielu świętych, ale również osób znanych z czołówek gazet jako „element światka przestępczego”. Nagle zbliżyli się do miejsca z tabliczką „NIEWIERNYM WSTĘP WZBRONIONY”. - Co to ma znaczyć pyta ateista? – Mów ciszej. – Odpowiada Archanioł – To strefa katolików, oni myślą, że sa tutaj sami.
15 grudnia 2013, 17:52
Więcej cytatów papieża Franciszka możeie znaleźć na stronie: [url]http://wzrostwiary.blogspot.com/search/label/Franciszek%20m%C3%B3wi[/url]
K
klara
15 grudnia 2013, 17:22
W sumie jak się czyta ,,prawdziwych"katolików to nikt (oczywiście poza nimi)nie jest godny katolikiem być!!!Czyżby niebo zarezerwowane było dla jazmiga i kilku jego kumpli?To ja za takie niebo dziękuę i zdecydowanie wolę towarzystwo tych wszystkich niedoskonałych,słabych i często upadłych.Wśród nich czuję się zdecydowanie jak wśród sobie podobnych. ... Beniaminie - co mają wnieść do dyskusji deklaracje na temat twoich życzeń odnośnie nieba? Chcesz być pośród upadłych, to pewnie Bóg ci tego nie odmówi, ale mozesz Go o to prosić w swojej izdebce.
15 grudnia 2013, 17:11
W sumie jak się czyta ,,prawdziwych"katolików to nikt (oczywiście poza nimi)nie jest godny katolikiem być!!!Czyżby niebo zarezerwowane było dla jazmiga i kilku jego kumpli?To ja za takie niebo dziękuę i zdecydowanie wolę towarzystwo tych wszystkich niedoskonałych,słabych i często upadłych.Wśród nich czuję się zdecydowanie jak wśród sobie podobnych.
K
klara
15 grudnia 2013, 16:42
... @zs jazmig, zaprzeczasz Chrystusowi? "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; ... Dobra ~zs. Tylko jeszcze na zwolnij od nakazu: Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem. I wielu w błąd wprowadzą. Bo wypełnienie tego nakazu niestety wymaga trzeźwego osądu.
K
klara
15 grudnia 2013, 16:34
@Ginter Bardzo mi się podoba sposób widzenia Kościoła przez Papieża Franciszka, poniewaz jest to sposób do głębi ludzki ... A mnie by bardziej pasował sposób do głębi Boży...
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 16:29
Bardzo mi się podoba sposób widzenia Kościoła przez Papieża Franciszka, poniewaz jest to sposób do głębi ludzki w nalepszym tego słowa znaczeniu: "kiedy chrześcijanie zapominają o nadziei i czułości, stają się zimnym Kościołem, który nie wie dokąd iść i który ulega ideologiom". Te słowa mają terapeutyczny charakter, w przedziwny sposób są zrozumiałe dla wszystkich ludzi dobrej woli i dla katolików i dla niewierzących. ... Poczytaj listy św. Pawła, to zmienisz zdanie.
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 16:28
jazmig, zaprzeczasz Chrystusowi? "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; ... Nie wyrywaj słów Chrystusa z kontekstu, a ponadto poczytaj listy św. Pawła Apostoła, oszczędzisz sobie i nam bzdur pisanych przez ciebie. Marksizm nie jest błędną teorią, tylko zbrodniczą ideologią. Jego istota to nienawiść, zawiść, kradzież i kłamstwo. Tak więc już w ocenie papież się myli. Jeżeli spotkał w życiu marksistów, czyli wyznawców tej zbrodniczej ideologii, to oni nie mogli być dobrzy, a jeżeli byli to dobrzy ludzie, to nie byli marksistami. Dobroć i marksizm wzajemnie się wykluczają.
Andrzej Su
15 grudnia 2013, 15:56
Bardzo mi się podoba sposób widzenia Kościoła przez Papieża Franciszka, poniewaz jest to sposób do głębi ludzki w nalepszym tego słowa znaczeniu: "kiedy chrześcijanie zapominają o nadziei i czułości, stają się zimnym Kościołem, który nie wie dokąd iść i który ulega ideologiom". Te słowa mają terapeutyczny charakter, w przedziwny sposób są zrozumiałe dla wszystkich ludzi dobrej woli i dla katolików i dla niewierzących.
Z
zs
15 grudnia 2013, 15:46
Nie istnieją, nie istnieli i nie będą istnieli dobrzy marksiści. Dlatego albo Franciszek nie wie, co to jest marksizm, albo jego pojęcie dobra jest mocno zwichrowane. Mam nadzieję, że jego błędna opinia wynika z pierwszej tezy. ... jazmig, zaprzeczasz Chrystusowi? "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. (...) Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie»"  Naprawdę sądzisz, że gdy staniesz przed Bogiem będziesz mógl o sobie powiedzieć, że byłeś lepszy od tych marksistów których spotkał Papież?! Wstrzymaj się człowieku póki możesz...
K
koment.
15 grudnia 2013, 15:45
Obawiam się, że za chwilę będziemy czytać o "dobrych bolszewikach" czy "dobrych nazistach". Ktoś tu kogoś oszukuje. Co to znaczy "dobry marsista"? Wyznając taką ideologię, albo oszukuje swoich współwyznawców, albo oszukuje ludzi po przeciwnej stronie politycznje. Tak, czy owak - oszukuje. A jak ktoś, kto poszukuje jest dobry????????
P
poznaniak
15 grudnia 2013, 15:12
Ciekawe, że papież nie stwierdził, że komunii dla rozwiedzonych, żyjących w cywilnych związkach, nie będzie. Ma to być przedmiotem obrad synodu. Czyli już jest plan, żeby usankcjonować coś, co będzie rozwodem katolickim. Na wzór prawosławnych. Cudzołóstwo nie będzie grzechem. Albo będzie takim malutkim grzeszkiem. Co kilka tygodni wypuszcza się z Watykanu tego typu informacje. A to kardynał Marx upomina się o rozwodników, a to inny zaufany papieża. Takie wypowiedzi nigdy nie są przypadkowe. Tak urabia się opinię katolików. Jeszcze tylko przekonać opornych biskupów. I voila!
15 grudnia 2013, 14:37
Słodzio, a w Argentynie jakichś dobrych nazistów Papa nie spotkał, bo przecież po IIW ich tam trochę napłynęło?
M
Morski
15 grudnia 2013, 14:23
W obliczu cierpiącego dziecka, jedyna modlitwa, jaka mi się nasuwa, to modlitwa: dlaczego, +dlaczego Panie+". Gdy spotykam się z cierpieniem, szczególnie w przypadku dziecka, modlę się do Pana, aby uwolnił od cierpienia osobę, którą to dotknęło. Nie pytam Pana dlaczego, bo ufam, że Pan niczego nie robi bez powodu, a cierpienie niekoniecznie pochodzi od Boga. ... Czyżby jazmig nie czytał Psalmów?
!
!!!
15 grudnia 2013, 14:02
jazmig, naucz się czytac ze zrozumieniem. Franciszek powiedział, że "ideologia marksistowska jest błędna", przyznając przy tym, że w swym życiu poznał "wielu marksistów dobrych jako osoby". Osoba może być dobra, niezależnie od światopoglądu. Co oczywiście nie znaczy, że każdy jest dobry, bo o dobru lub jego braku swiadczą konkretne czyny, a nie poglady i deklaracje. Ale niestety jazmig tego nie rozumie...
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 13:38
W obliczu cierpiącego dziecka, jedyna modlitwa, jaka mi się nasuwa, to modlitwa: dlaczego, +dlaczego Panie+". Gdy spotykam się z cierpieniem, szczególnie w przypadku dziecka, modlę się do Pana, aby uwolnił od cierpienia osobę, którą to dotknęło. Nie pytam Pana dlaczego, bo ufam, że Pan niczego nie robi bez powodu, a cierpienie niekoniecznie pochodzi od Boga.
jazmig jazmig
15 grudnia 2013, 13:35
Nie istnieją, nie istnieli i nie będą istnieli dobrzy marksiści. Dlatego albo Franciszek nie wie, co to jest marksizm, albo jego pojęcie dobra jest mocno zwichrowane. Mam nadzieję, że jego błędna opinia wynika z pierwszej tezy.