Papież przestrzega: Kościół potrzebuje łagodności, a nie surowości

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / sz

Do modlitwy za ludzi surowych, zarówno uczciwych jak i pokrywających surowością swoją obłudę zachęcił papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.

W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Dz 9,1-20), mówiącego o nawróceniu świętego Pawła.

Franciszek przypomniał, że imię Szawła pojawia się po raz pierwszy w opisie męczeństwa św. Szczepana. Jawił się on jako młody rygorysta, przekonany o surowości Prawa. Był młodzieńcem surowym, ale uczciwym. W tym kontekście papież zauważył, że Pan Jezus wiele razy musiał potępiać ludzi surowych, którzy nie byli uczciwi.

- To ludzie surowi, prowadzący podwójne życie: ukazują siebie jako pięknych, uczciwych, ale kiedy nikt ich nie widzi, robią złe rzeczy. Natomiast ten młodzieniec był uczciwy: wierzył w to, co czynił. Mówiąc o tym myślę o wielu ludziach młodych, którzy dzisiaj w Kościele popadli w pokusę surowości. Niektórzy z nich są uczciwi, dobrzy. Musimy się modlić, aby Pan pomógł im wzrastać na drodze łagodności - powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zauważył, że są też inni ludzie, którzy wykorzystują surowość na pokrycie swoich słabości, grzechów, zaburzeń osobowości i aby wybić się nad innych. Tymczasem Szaweł, który wychowywał się w atmosferze surowości nie potrafił tolerować tego, co było dla niego herezją i dlatego prześladował chrześcijan. Nawiązując do obecnej sytuacji w Syrii papież zauważył z goryczą, że Szaweł nie zabijał jednak dzieci, co ma miejsce obecnie. Na drodze do Damaszku, gdzie miał pojąć chrześcijan spotkał człowieka, który przemówił do niego językiem łagodności: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz".

Ojciec Święty podkreślił, że spotkanie pod Damaszkiem sprawiło, iż Szaweł stał się jak dziecko i pozwolił się prowadzić tam, gdzie powołał go Pan. Dzięki mocy łagodności Boga stał się Pawłem, głosząc Pana aż do końca, aż po męczeństwo.

- W ten sposób ten człowiek głosi z własnego doświadczenia innym, po całym ówczesnym świecie, znosząc prześladowania, wiele problemów, nawet w Kościele, bo musiał cierpieć także z powodu kłótni między chrześcijanami - powiedział Franciszek.

Papież zauważył, że ten dialog pomiędzy samowystarczalnością, surowością a łagodnością zrodził gorliwość apostolską Pawła.

- To jest droga chrześcijanina: iść naprzód śladami Jezusa, śladami przepowiadania, śladami cierpienia, śladami krzyża, śladami zmartwychwstania. Prośmy dziś Szawła szczególnie za osoby surowe w Kościele; za surowych - uczciwych, tak jak on, gorliwych ale błądzących. A także za surowych- obłudnych, prowadzących podwójne życie, tych o których Jezus powiedział: «zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie»(Mt 23,3). Módlmy się dzisiaj za osoby surowe - zakończył swoją homilię Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przestrzega: Kościół potrzebuje łagodności, a nie surowości
Komentarze (1)
5 maja 2017, 22:52
Ja zaś proponuję pomodlić się za tych pasterzy,którzy wytrychem łagodności otwierają drzwi Kościoła dla Jego wrogów czyniąc z ich postaw przykład do naśladowania .