Papież spotka się z rodzicami zaginionych studentów

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ml

Podczas swojej wizyty w Meksyku w dniach 12-18 lutego papież Franciszek spotka się z rodzicami 43 zaginionych studentów z Ayotzinapa.

Przewodniczący episkopatu kraju kard. Francisco Robles Ortega poinformował o tym wiernych swojej archidiecezji Guadalajara - poinformował dziennik "La Jornada".
Według gazety "Reforma" spotkanie ma się odbyć podczas ostatniego etapu podróży, 17 lutego po mszy św. w Ciudad Juarez na granicy z USA. Biskupi Meksyku starają się zachować "maksymalną dyskrecję" wokół spotkania, które było przedmiotem negocjacji ze stroną watykańską podczas ustalania ostatnich szczegółów wizyty.
W minionym tygodniu jeszcze nic na ten temat nie było wiadomo.
- Do spotkania papieża z krewnymi 43 studentów nie dojdzie ponieważ w Meksyku zaginęło o wiele więcej ludzi i nie jest pożądane aby jeszcze bardziej podgrzewać ten otwarty konflikt - powiedział abp Fabio Martinez Castilla z Tuxtla Gutierrez w stanie Chiapas, który będzie jednym z gospodarzy miejsca, które odwiedzi Franciszek.
26 września 2014 r. 43 studentów z centrum kształcenia nauczycieli "Raul Isidro Burgos" w Ayotzinapa zaginęło po starciach z siłami policyjnymi. Tego samego dnia w sąsiedniej miejscowości Iguala zamieszki spowodowały śmierć 6 osób i zranienie 25. Według świadków studenci zostali uprowadzeni. Podejrzewa się, że zostali zamordowani, a ich ciała ukryte. Do dziś jednak ich nie odnaleziono.
Od 2006 r. w Meksyku, ponad 70 tys. ludzi straciło życie w wojnie z kartelami narkotykowymi a tysiące uznaje się za zaginionych .
Na spotkanie z papieżem liczą również ofiary przemocy seksualnej oraz narkomanii. Stowarzyszenie matek zamordowanych kobiet poprzez katolicki ruch feministyczny "Católicas por el Derecho a Decidir (CDD)" wystosowało list do nuncjusza apostolskiego w Meksyku, abp Christophe Pierre`a aby poinformował papieża o licznych zabójstwach kobiet w Meksyku. "Tylko w 2012 i 2013 r w sumie zamordowano 3,892 kobiet.
Tylko w 673 przypadkach, a więc mniej niż 16 proc., podjęło postępowania sądowe" - czytamy w wystosowanym w zeszłym tygodniu liście. Jego sygnatariuszki podkreślają, że władze boją się wyjaśniania zabójstw kobiet. Wskazały także na niskie płace dla kobiet za taką samą pracę, wysoki poziom przemocy domowej a także na gwałty w związkach małżeńskich, które są często przyczyną niechcianych ciąż. Od papieża członkinie CDD oczekują "miłosiernej" odpowiedzi na ich problemy.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież spotka się z rodzicami zaginionych studentów
Komentarze (4)
27 stycznia 2016, 08:07
A czy Papież spotkał się z matkami dzieci prowanych przez juntę argentyńską? 
27 stycznia 2016, 09:28
Poczułeś się lepiej po tym, jak to z siebie wyrzuciłeś? Jeśli tak, to OK.
27 stycznia 2016, 10:07
MYyślisz, że Matki z Plaza de Mayo nie zasługują na spotkanie z Bergoglio/Franciszkiem? Wg. mnie jest powód by Franciszek się z nimi nie spotkał. Kościół rzymskokatolicki udostepnił juncie argentyńskiej wyspę (El Silencio), aby mogła tam przenieść część więźniów z więziania które miało być weryfikowane przez organizacje humanitarne. Szacuje się, że zginęło ponad 30 tys. osób, a jeszcze więcej podano okrutnym torturom. Najbardziej wyrazistym symbolem argentyńskich zbrodni była tzw. „Noc ołówków” (La noche de los lapices) – seria porwań uczniów liceum, w wieku od 16 do 18 lat, którzy protestowali przeciwko podwyżce cen biletów. "... hierarchowie kościelni nie tylko byli w pełni świadomi kampanii terroru, jaką rozpętali rządzący krajem wojskowi, ale udzielali jej wsparcia. Dowodem na to mają być chociażby historia wyspy El Silencio. Tej, na którą w 1979 roku byli transportowani więźniowie polityczni w przededniu wizyty Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka w największych argentyńskich obiektach wojskowych (czytaj: obozach koncentracyjnych). Tej, którą armia kupiła od Emilia Teodoro Grasselliego, sekretarza Generalnego Wikariusza Wojskowego (a którą on sam nabył za ponad 21 tysięcy dolarów od Antonia Arbelaiza, wieloletniego urzędnika kurii). Tej samej, na której Arbelaiz organizował przyjęcia dla księży i seminarzystów z archidiecezji. I z której sprzedaży pieniądze przesyłał arcybiskupstwu w Buenos Aires" (Aneta Wawrzyńczak). Nie bójcie się prawdy, prawda Was wyzwoli.
27 stycznia 2016, 10:17
Warto pamietać do jakiej instytucji się należy: "W 1979 roku, gdy w ESMA – Szkole Mechanicznej Marynarki Wojennej – zamienionej w centralę tortur i nielegalne więzienie, miała się odbyć inspekcja Międzynarodowej Komisji Praw Człowieka, wszyscy więźniowie zostali przewiezieni na należącą do Kościoła wyspę El Silencio (Cisza), gdzie często odpoczywał kardynał Aramburu. Horacio Verbitsky napisał o tym książkę, w której stwierdził, że „był to jedyny obóz koncentracyjny na terenie kościelnym”. To prawda. Wyspa El silencio należała do Kościoła i zostali na nią przewiezieni więźniowie z EsMA, podczas gdy w budynku szkoły odnowiono wszystko, a na miejscu sal tortur zbudowano łazienki, aby ukryć przed Międzynarodową Komisją Praw Człowieka to, co tam się działo. Episkopat w tym dopomógł." Miłość bliźniego kazała pomóc zbrodniarzom, ale nie pomagała ofiarom tych zbrodniarzy. Czemu Kościół rzymskokatolicki pomagał? Moim zdaniem powód jak zwykle, Kościół ma się rozwiajac i mieć możliwie najwyższą pozycję. Nie są ważne ofiary wyznawców czy nawet wsód własnych funkcyjnych, ważne są pieniądze i władza. I tak od setek lat miłość Kościoła obejmuje świat.