Papież stanął w obronie emigrantów

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
kw

Po zakończeniu modlitwy Anioł Pański Franciszek wyraził szczególną troskę o emigrantów kubańskich, którzy pragną dotrzeć do Stanów Zjednoczonych, a nie mogą tego zrobić ponieważ są zablokowani na granicy między Kostaryką a Nikaraguą.

"W tym momencie obejmuję myślą wielu kubańskich imigrantów, którzy znajdują się obecnie w Ameryce Środkowej w bardzo trudnej sytuacji. Wielu z nich to ofiary handlu ludźmi. Zachęcam państwa tego regionu do wielkodusznego ponowienia wszystkich wysiłków niezbędnych dla znalezienia szybkiego rozwiązania tej tragedii humanitarnej".

Ocenia się, że władze Nikaragui wydaliły ze swojego terytorium 8 tyś Kubańczyków, którzy chcieli się przedostać do Stanów Zjednoczonych. Szczególnie trudna jest sytuacja rodzin z dziećmi. W ostatnich miesiącach liczba uciekinierów z Kuby, którzy chcą dostać się do USA wzrosła ponad dwukrotnie.

Wynika to z obawy, żeby po przywróceniu relacji dyplomatycznych między obydwoma krajami administracja Obamy nie unieważniła na żądanie reżimu Castro rozporządzenia, zgodnie z którym każdy obywatel Kuby po rocznym pobycie na terytorium USA ma prawo do otrzymania karty stałego pobytu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież stanął w obronie emigrantów
Komentarze (3)
MF
Marcin Flees
28 grudnia 2015, 18:16
Ludzie ! Toż to małpa z brzytwą. Proponuję aby Watykan przyjął 1% Chińczyków.Wszak nie ma tam wolności religijnej, demokracji i łamane są prawa człowieka.
PG
Pawel G
28 grudnia 2015, 10:34
Nie ma czegoś takiego, jak prawo do osiedlenia się w dowolnym kraju i dowolnym miejscu. Ja np. chętnie pomieszkałby w super luksusowych hotelach na Karaibach i w Europie. Jednak bez pieniędzy nikt mnie tam nie przyjmie, bo ludzie maja prawo do zarobku.
jazmig jazmig
28 grudnia 2015, 09:30
Jest to konsekwencja łamania prawa przez emigrantów. Reżim na Kubie  nie jest już tak zły, jak w ub. wieku, aczkolwiek niewątpliwie żyje się tam gorzej, niż w USA. Niemniej ci emigranci nie uciekają, aby ratować życie, lecz dlatego, że szukają lepszych warunków do życia. Do USA usiłują się dostać obywatele wielu innych krajów tego regionu i nie ma powodów, żeby lepiej traktować Kubańczyków.