Papież wprowadza zmiany w stwierdzeniach o nieważności małżeństwa? Spotkał się z prawnikami

(fot. shutterstock.com)
KAI / mp

"W nowym procesie małżeńskim Kościół winien przyjąć i otoczyć opieką ludzi zranionych".

Zarazem ma przypominać o obowiązku obrony sakralności węzła małżeńskiego - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami kursu Trybunału Roty Rzymskiej na temat stosowania nowych norm pozwalających na uproszczenie i przyśpieszenie procesów kanonicznych o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
Franciszek przypomniał, że wydał nowe rozporządzenia w tej sprawie, kiedy Kościół skupiał się na pracach zgromadzenia synodalnego biskupów o rodzinie. "W obliczu najbardziej drażliwych kwestii dotyczących misji ewangelizacyjnej i zbawienia dusz, ważne jest, by Kościół w coraz większej mierze przywracał praktykę synodalną pierwszej wspólnoty w Jerozolimie, gdzie Piotr wraz innymi Apostołami i całą wspólnotą, pod natchnieniem Ducha Świętego, starali się postępować zgodnie z przykazaniem Pana Jezusa" - powiedział Papież.
"Powróciwszy do waszych wspólnot, starajcie się być misjonarzami i świadkami ducha synodalnego, który stoi u ich początków, a także duszpasterskiego pocieszenia, które jest celem tych nowych norm małżeńskich, aby poprzez miłość umacniać wiarę świętego ludu Bożego. Niech duch synodalny i pocieszenie duszpasterskie staną się formą waszego postępowania w Kościele, zwłaszcza w tak delikatnym środowisku, jakim jest rodzina dociekająca prawdy o stanie małżeńskim małżonków. Zachowując tę postawę, niech każdy z was będzie lojalnym współpracownikiem własnego biskupa, który zgodnie z tym, co stanowią nowe normy, ma decydującą rolę zwłaszcza w procesie krótkim, ponieważ to on jest pierwszym sędzią Kościoła partykularnego" - powiedział Ojciec Święty.
Franciszek przypomniał też uczestnikom kursu o potrzebie zachowania odpowiedniej postawy względem tych, którzy zgłaszają się do kościelnych sądów.
"W waszej posłudze macie okazywać bliskość osamotnionym i cierpiącym wiernym, którzy oczekują od kościelnego wymiaru sprawiedliwości kompetentnej i skutecznej pomocy, aby mogli odzyskać pokój sumienia i poznać wolę Boga odnośnie do ponownego przystępowania do Komunii. Dlatego tak ważny i niezbędny jest ten kurs, w którym uczestniczyliście - mam nadzieję, że zostaną zorganizowane następne - aby sprzyjać właściwemu podejściu do tej kwestii i coraz bardziej rozległym i poważnym studiom na temat nowego procesu małżeńskiego".
W drugiej części przemówienia, Franciszek doprecyzował niektóre istotne aspekty motu proprio, którymi przed dwoma laty zreformował procesy o orzeczenie nieważności małżeństwa. Podkreślił przy tym kluczową rolę biskupa diecezjalnego i wskazał na potrzebę darmowości względem ubogich.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież wprowadza zmiany w stwierdzeniach o nieważności małżeństwa? Spotkał się z prawnikami
Komentarze (8)
AB
~Arletta Bolesta
29 września 2020, 15:22
A nowe prawo jest dla Stron korzystniejsze dr Arletta Bolesta adwokat kościelny
ZZ
z z
26 listopada 2017, 08:50
Hulaj dusza, piekła nie ma
a a
25 listopada 2017, 18:51
Ma być szybko, tanie i bezboleśnie - w praktyce unieważnione zostaną nie te małżeństwo, które naprawdę były nieważne (takich jest może z 1%), ale te, gdzie małżonkowie zwyczajnie postanowili się rozwieść i mają taką zachciankę, żeby zrobić to po kościelnemu. Rozwód katolicki wchodzi w życiu. Choć nawet ci, którzy go nie mają, a żyją sobie w innym związku, i tak dzięki AL mogą w pełni uczestniczyć w Eucharystii, więc w sumie co za różnica? Róbta co chceta. 
P
Paweł
25 listopada 2017, 22:08
Zazdrościsz?
a a
25 listopada 2017, 22:10
Nie, współczuję
P
Paweł
25 listopada 2017, 22:22
Czy to przy dłużej trwających procedurach, czy krócej, oszukać zawsze można. To jest sprawa sumień interesariuszy. Nadmierne przeciąganie spraw w czasie raczej niczemu dobremu nie służy. A że będzie bezpłatne dla ubogich, to też dobrze. Lepiej byłoby, żeby kursy przedmałżeńskie, które są przeważnie fikcją, nią nie były, wtedy być może i spraw o unieważnienie małżeństw byłoby mniej. Z tym 1% to trochę niedoszacowane raczej, patrząc na niedojrzałość wielu znajomych małżeństw to bym raczej szacował na 25%. Pozdrawiam
a a
26 listopada 2017, 09:54
Niedojrzałość nie jest jeszcze powodem, żeby stwierdzić nieważność. To nie jest sprawa tylko i wyłącznie sumienia danej osoby, bo taka osoba może potem zawrzeć kolejne małżeństwo. I np ja, gdybym miał się żenić z taką dziewczyną po unieważnieniu, to chciałbym mieć 100% pewności, że to poprzednie małżeństwo naprawdę było nieważne. I Kościół, jako instytuacja której ufam, musi mi to zagwarantować.
DS
Dariusz Siodłak
25 listopada 2017, 18:47
Szkoda, że autorzy "dubiów" nie mogli się załapać na franciszkową synodalność. Czy papież nie widzi, że sam sobie przeczy ?