Posłuszni prawdzie, stajecie się współpracownikami prawdy

Posłuszni prawdzie, stajecie się współpracownikami prawdy
Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Nie przygotowałem prawdziwej homilii, a tylko chciałbym zaproponować kilka myśli, nad którymi możemy pomedytować. Misja św. Brunona, którego dzisiaj wspominamy, ukazuje się w sposób wyraźny; możemy powiedzieć, że wyjaśnia ją kolekta, która — chociaż jej wersja włoska jest nieco odmienna — przypomina nam, że jego misją było milczenie i kontemplacja. Milczenie i kontemplacja mają jeden cel: sprzyjają zachowaniu stałego zjednoczenia z Bogiem pośród krzątaniny codziennego życia. Taki jest ich cel: aby nasza dusza trwała zawsze w zjednoczeniu z Bogiem i by to zjednoczenie przemieniało całe nasze istnienie.

Powołanie teologa

Milczenie i kontemplacja, które cechowały św. Brunona — służą do osiągania tego głębokiego, stałego zjednoczenia z Bogiem pośród krzątaniny każdego dnia. Milczenie i kontemplacja: pięknym powołaniem teologa jest głoszenie. Takie jest jego posłannictwo: w zalewie słów w naszych i innych czasach, przy inflacji słów uobecniać słowa istotne. Sprawiać, aby w słowach było obecne Słowo, Słowo pochodzące od Boga, Słowo, które jest Bogiem.

DEON.PL POLECA

Czy moglibyśmy jednak — należąc do tego świata z jego wszystkimi słowami — uobecniać Słowo w słowach inaczej niż przez proces oczyszczenia naszego myślenia, który powinien być przede wszystkim procesem oczyszczenia naszych słów? Czyż moglibyśmy otworzyć świat, a najpierw nas samych, na Słowo, nie zagłębiając się w milczenie Boga, z którego pochodzi Jego Słowo? Do oczyszczenia naszych słów, a zatem do oczyszczenia słów świata potrzebujemy milczenia, które staje się kontemplacją, pozwalającą nam wejść w milczenie Boga i w ten sposób dotrzeć tam, gdzie rodzi się Słowo, Słowo odkupieńcze.

Św. Tomasz z Akwinu, w zgodzie z długą tradycją, mówi, że w teologii Bóg nie jest przedmiotem, o którym mówimy. Tak to pojmujemy normalnie. W rzeczywistości Bóg nie jest przedmiotem; Bóg jest podmiotem teologii. Tym, który mówi w teologii, jej podmiotem mówiącym powinien być sam Bóg. A nasze mówienie i myślenie powinno jedynie służyć temu, by mowa Boga, słowo Boże mogło być słuchane i znaleźć miejsce w świecie. I znów jesteśmy zachęcani, by zrezygnować z naszych słów, aby się oczyszczać, tak aby nasze słowa były tylko narzędziem, dzięki któremu Bóg może mówić, a wtedy Bóg rzeczywiście nie będzie przedmiotem, lecz podmiotem teologii.

Posłaniec prawdy

W tym kontekście przychodzą mi na myśl piękne słowa Pierwszego Listu św. Piotra, wiersz 22 rozdziału pierwszego. Po łacinie brzmią one następująco: Castificantes animas nostras in oboedientia veritatis. Posłuszeństwo prawdzie powinno «oczyścić» naszą duszę i tym sposobem sprawić, że słowo i działanie będą prawe. Innymi słowy, mówienie, żeby znaleźć poklask, staranie o to, by mówić to, co ludzie chcą usłyszeć, mówienie tego, co nakazuje dyktatura obiegowych opinii, jest uważane za swego rodzaju prostytucję słowa i duszy. «Czystość», którą ma na myśli apostoł Piotr, to nieuleganie tym standardom, nieszukanie poklasku, ale zabieganie o to, by dochować posłuszeństwa prawdzie. Myślę, że jest to podstawowa cnota teologa, ta wręcz twarda dyscyplina posłuszeństwa prawdzie, dzięki której stajemy się współpracownikami prawdy, ustami prawdy, aby w tej współczesnej rzece słów nie rozbrzmiewał nasz własny głos, ale przemawiała w nas prawda, rzeczywiście oczyszczonych i czystych dzięki posłuszeństwu prawdzie. Tym sposobem istotnie możemy być posłańcami prawdy.

Uczyć się Bożych słów

Przypomina mi się piękne powiedzenie św. Ignacego Antiocheńskiego: «Kto zrozumiał słowa Pana, pojmuje Jego milczenie, ponieważ poznajemy Pana w Jego milczeniu». Analizowanie słów Jezusa w pewnym punkcie się zatrzymuje, ale trwa w naszych myślach. Dopiero gdy dochodzimy do milczenia Pana, przebywającego ze swoim Ojcem, od którego pochodzą słowa, możemy rzeczywiście zacząć pojmować głębię Jego słów. Słowa Jezusa rodziły się w milczeniu na górze, jak mówi Pismo Święte, z Jego przebywania z Ojcem. Z tej milczącej komunii z Ojcem, z zanurzenia w Ojcu rodzą się słowa, i tylko dochodząc do tego i biorąc to za punkt wyjścia, dochodzimy do prawdziwej głębi słowa i możemy stać się prawdziwymi wyrazicielami słowa. Pan zaprasza nas, mówiąc, byśmy z Nim weszli na górę i zanurzeni w Jego milczeniu, uczyli się na nowo prawdziwego sensu słów.

To powiedziawszy, dochodzimy do dzisiejszych dwóch czytań. Hiob wołał do Pana, a także walczył z Bogiem, bo go traktował z jawną niesprawiedliwością. Teraz staje w obliczu wielkości Boga. I pojmuje, że wobec prawdziwej wielkości Boga całe nasze mówienie jest ubogie i w najmniejszym stopniu nie może się mierzyć z wielkością Jego istnienia, i mówi: «Raz przemówiłem i nie odpowiem, i drugi raz, a niczego nie dodam» (Hi 40, 5). Milczenie w obliczu wielkości Boga, bo nasze słowa stają się zbyt małe. Przywodzi mi to na myśl ostatnie tygodnie życia św. Tomasza. W tych ostatnich tygodniach nic już nie napisał, nic więcej nie powiedział.

Przyjaciele proszą go: Mistrzu, dlaczego już nie mówisz, dlaczego nie piszesz? A on odpowiada: Wobec tego, co teraz zobaczyłem, wszystkie moje słowa wydają się słomą. Wielki znawca św. Tomasza o. Jean-Pierre Torrel przestrzega, by nie zrozumieć źle tych słów. Słoma nie jest niczym. Słoma daje ziarno i na tym polega wielka wartość słomy. Daje ziarno. Również słoma słów ma swoją wartość jako nosicielka ziarna. Powiedziałbym, że w odniesieniu do nas jest to relatywizacja naszej pracy, a jednocześnie jej dowartościowanie. Jest to również wskazówka, aby nasz sposób pracy, nasza słoma rzeczywiście dawała ziarno słowa Bożego.

Ewangelię kończą słowa: «Kto was słucha, Mnie słucha» (Łk 10, 16). Jaką przestrogą, jakim rachunkiem sumienia są te słowa! Czy to prawda, że kto mnie słucha, rzeczywiście słucha Chrystusa? Módlmy się i pracujmy, aby coraz bardziej stawało się prawdziwe to, że kto nas słucha, słucha Chrystusa. Amen!

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Posłuszni prawdzie, stajecie się współpracownikami prawdy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.