Reakcja papieża po śmierci najstarszego kardynała
Papież Franciszek przesłał kondolencje po śmierci kard. Lorisa Capovilli, byłego sekretarza św. Jana XXIII, którego był "gorliwym opiekunem" i "prawomocnym interpretatorem".
W swym "długim i owocnym życiu z radością dawał świadectwo Ewangelii i cicho służył Kościołowi" - napisał w swym telegramie Ojciec Święty. Dodał, że kard. Capovilla "był pasterzem całkowicie oddanym dobru kapłanów i wszystkich wiernych", a jego busolą był Sobór Watykański II.
Były arcybiskup Chieti i ordynariusz prałatury Loreto zmarł 26 maja w 101. roku życia w szpitalu w Bergamo. 16 maja zadzwonił do niego papież, lecz kard. Capovilla nie był już w stanie rozmawiać. Gdy usłyszał w słuchawce głos Franciszka, jego twarz się rozpromieniła, ale zdołał już tylko podziękować.
W dyspozycjach dotyczących swego pogrzebu kard. Capovilla zarządził, by po jego śmierci nie organizowano publicznej uroczystości.
- Chciałbym odejść w ciszy, tak jak przyszedłem na świat. Bez oklasków i wrzawy - napisał purpurat.
Dlatego jego ciało w zwykłej drewnianej trumnie zostało wystawione w domu Ca’maitino w Sotto il Monte, w którym od 1988 r. mieszkał, a który wcześniej należał do Jana XXIII, zanim został papieżem. W Mszy pogrzebowej w domowej kaplicy ma uczestniczyć tylko rodzina, przyjaciele i najbliżsi współpracownicy zmarłego, po czym trumna zostanie przewieziona na cmentarz w odległej o kilka kilometrów Fontanelli, gdzie zostanie złożona w ziemi.
Na tym na wpół opuszczonym górskim cmentarzu spoczywa m.in. o. David Maria Turoldo, którego kard. Capovilla uważał, za "jednego z wielkich poetów, jakich miał Kościół katolicki".
Skomentuj artykuł