Św. Grzegorz z Nazjanzu (II)

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Kreśląc w tych katechezach portrety Ojców i doktorów Kościoła, ostatnio mówiłem o św. Grzegorzu z Nazjanzu, biskupie z IV w. Dzisiaj chciałbym uzupełnić prezentację tego wielkiego mistrza. Postaramy się przedstawić niektóre jego nauki. Św. Grzegorz z Nazjanzu tak podsumował swą refleksję nad powierzonym mu przez Boga posłannictwem: «Zostałem stworzony, by poprzez moje czyny wznieść się do Boga» (Oratio 14, 6 de pauperum amore: PG 35, 865). Oddał on w istocie na służbę Boga i Kościoła swój talent pisarski i oratorski. Ułożył wiele mów, różnych homilii i panegiryków, napisał wiele listów i utworów poetyckich (niemal 18 000 wierszy!) — dorobek naprawdę zdumiewający. Zrozumiał, że to była misja, którą powierzył mu Bóg: «Jako sługa słowa podejmuję posługę słowa; obym nigdy nie dopuścił się zaniedbania tego dobra. Cenię sobie to powołanie, cieszy mnie ono, czerpię z niego więcej radości niż ze wszystkich innych rzeczy razem wziętych» (Oratio 6, 5: SC 405, 134; por. także Oratio 4, 10).

Grzegorz był człowiekiem łagodnym i przez całe życie starał się wprowadzać pokój w Kościele swojej epoki, podzielonym przez spory i herezje. Z ewangeliczną odwagą usiłował przezwyciężać swoją nieśmiałość, by głosić prawdę wiary. Odczuwał głębokie pragnienie zbliżenia się do Boga, zjednoczenia się z Nim. Oto, co mówi w jednej ze swych poezji: pośród «morza życia, / wzburzonego szalejącymi wichurami, (...) / jedno tylko było dla mnie drogie, / jedyny mój skarb, / pociecha i zapomnienie o trudach, / światłość Przenajświętszej Trójcy» (Carmina [historica] 2, 1, 15: PG 37, 1250 nn.).

Grzegorz ukazał blask światła Trójcy Świętej, występując w obronie wiary głoszonej na Soborze Nicejskim: jeden Bóg w trzech Osobach, równych i odrębnych — Ojciec, Syn i Duch Święty — «potrójne światło / złączone w jednym blasku» (Hymnus vespertinus: Carmina [historica] 2, 1, 32: PG 37, 512). Tak więc, nawiązując do św. Pawła (1 Kor 8, 6), Grzegorz stwierdza: «dla nas istnieje jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi; jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje; i jeden Duch Święty, w którym wszystko istnieje» (Oratio 39, 12: SC 358, 172).

Grzegorz kładł duży nacisk na pełne człowieczeństwo Chrystusa: aby odkupić człowieka w całości — z jego ciałem, duszą i duchem, Chrystus przyjął wszystko, co składa się na ludzką naturę, w przeciwnym bowiem razie człowiek nie zostałby zbawiony. Występując przeciw herezji Apolinarego, który twierdził, że Jezus Chrystus nie przyjął duszy rozumnej, Grzegorz rozważa problem w świetle tajemnicy zbawienia: «To, co nie zostało przyjęte, nie zostało uleczone» (Ep. 101, 32: SC 208, 50), i gdyby Chrystus nie był «obdarzony rozumnym umysłem, w jaki sposób mógłby być człowiekiem?» (Ep. 101, 34: SC 208, 50). To właśnie nasz intelekt, nasz rozum potrzebował i potrzebuje relacji, spotkania z Bogiem w Chrystusie. Stając się człowiekiem, Chrystus stworzył nam możliwość, byśmy upodobnili się do Niego. Grzegorz zachęca: «Starajmy się być takimi jak Chrystus, ponieważ także Chrystus stał się podobny do nas; starajmy się stawać bogami przez Niego, skoro On za naszym pośrednictwem stał się człowiekiem. Wziął na siebie to, co najgorsze, by uczynić nam dar z tego, co najlepsze» (Oratio 1, 5: SC 247, 78).

Maryja, która dała Chrystusowi ludzką naturę, jest prawdziwą Matką Boga (Theotókos: por. Ep. 101, 16: SC 208, 42), i ze względu na swe wzniosłe posłannictwo została «uprzednio- -oczyszczona» (Oratio 38, 13: SC 358, 132 — jest to jakby odległe preludium do dogmatu o Niepokalanym Poczęciu). Maryja ukazana jest chrześcijanom, zwłaszcza dziewicom, jako wzór oraz jako wspomożycielka, do której powinniśmy się zwracać w potrzebach (por. Oratio 24, 11: SC 282, 60-64).

Grzegorz przypomina nam, że jako ludzie powinniśmy być ze sobą solidarni. Pisze on: «'Wszyscy jesteśmy jedno w Panu' (por. Rz 12, 5), bogaci i ubodzy, niewolnicy i wolni, zdrowi i chorzy; jedna jest też głowa, od której wszystko pochodzi — Jezus Chrystus. I podobnie jak to czynią członki jednego ciała, każdy niech się zajmuje każdym i wszyscy wszystkimi». Następnie, w odniesieniu do chorych i osób przeżywających trudności, konkluduje: «Oto jedyne zbawienie dla naszego ciała i duszy: miłość względem nich» (Oratio 14, 8 de pauperum amore: PG 35, 868 ab). Grzegorz podkreśla, że człowiek powinien naśladować dobroć i miłość Boga, i dlatego zaleca: «Jeśli jesteś zdrowy i bogaty, ulżyj w potrzebach choremu i ubogiemu; jeśli nie upadłeś, wspomóż człowieka upadłego i cierpiącego; jeśli jesteś radosny, pociesz smutnego; jeśli dopisało ci szczęście, pomóż dotkniętemu nieszczęściem. Okaż Bogu wdzięczność, bo należysz do tych, którzy mogą świadczyć dobrodziejstwa, a nie do tych, którzy potrzebują dobrodziejstw. (...) Bądź bogaty nie tylko w dobra, ale również w litość; nie tylko w złoto, lecz również w cnotę, a jeszcze lepiej — jedynie w tę ostatnią. Przewyższaj sławą swego bliźniego, okazując, że jesteś najlepszy ze wszystkich; okaż się Bogiem dla nieszczęśnika, naśladując miłosierdzie Boga» (Oratio 14, 26 de pauperum amore: PG 35, 892 bc).

Grzegorz poucza nas przede wszystkim o znaczeniu i konieczności modlitwy. Twierdzi on, że «trzeba wspominać Boga częściej, niż się oddycha» (Oratio 27, 4: PG 250, 78), ponieważ modlitwa jest spotkaniem pragnienia Boga z naszym pragnieniem. Pragnieniem Boga jest, byśmy Go pragnęli (por. Oratio 40, 27: SC 358, 260). Modląc się, powinniśmy kierować nasze serce ku Bogu i oddać się Mu jako ofiara, którą trzeba oczyścić i przemienić. Na modlitwie widzimy wszystko w świetle Chrystusa, pozwalamy, by opadły z nas nasze maski i oddajemy się całkowicie prawdzie i słuchaniu Boga, podtrzymując ogień miłości.

W jednej z poezji, będącej jednocześnie medytacją nad celem życia i pośrednio inwokacją do Boga, Grzegorz pisze: «Masz zadanie, duszo moja, / wielkie zadanie, jeśli chcesz. / Zbadaj poważnie samą siebie, / swoje życie, swoje przeznaczenie; / skąd przybywasz i gdzie powinnaś spocząć; / staraj się poznać, czy życiem jest to, czym żyjesz, / czy też istnieje coś więcej. / Masz zadanie, duszo moja, / dlatego oczyść swe życie: / rozważaj, proszę, o Bogu i Jego tajemnicach, / badaj, co było przed tym wszechświatem / i czym on jest dla ciebie, / skąd pochodzi i jakie jest jego przeznaczenie. / Oto twoje zadanie, / duszo moja, / dlatego oczyść swe życie» (Carmina [historica] 2, 1, 78: PG 37, 1425--1426). Święty biskup nieustannie prosi Chrystusa o pomoc, by mógł powstać i podjąć drogę: «Rozczarowałem się, mój Chrystusie, / bo miałem o sobie zbyt wielkie wyobrażenie: / z wyżyn spadłem bardzo nisko. / Ale podnieś mnie teraz na nowo, ponieważ widzę, / że sam się oszukałem; / jeśli będę nadal zbytnio ufał sobie, / natychmiast upadnę, a upadek będzie fatalny» (Carmina [historica] 2, 1, 67: PG 37, 1408).

Tak więc Grzegorz odczuwał potrzebę zbliżenia się do Boga, by przezwyciężyć zmęczenie własnym ja. Doświadczył wzlotu duszy, żywotności wrażliwego ducha oraz niestałości przelotnego szczęścia. Wobec dramatu życia, nad którym ciążyła świadomość własnej słabości i nędzy, dla niego doświadczenie miłości Bożej było zawsze dominujące. Duszo, masz zadanie — mówi Grzegorz również do nas — zadanie znalezienia prawdziwego światła, prawdziwej wielkości twego życia. A życiem dla ciebie jest spotkanie z Bogiem, który pragnie, byśmy i my pragnęli.

Słowo Ojca Świętego do Polaków:

Pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza księży zmartwychwstańców, którzy od stu pięćdziesięciu lat opiekują się sanktuarium maryjnym w Mentorelli. To miejsce, które tak chętnie odwiedzał Jan Paweł II, i mnie jest bardzo drogie.

Dziś obchodzimy wspomnienie Matki Bożej Królowej. Wszystkich tu obecnych zawierzam Jej opiece i serdecznie wam błogosławię.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Św. Grzegorz z Nazjanzu (II)
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.