Tbilisi: papieska Msza bez delegacji gruzińskiego prawosławia

(fot. PAP / EPA / L'OSSERVATORE ROMANO / HANDOUT)
KAI / ml

We Mszy św. sprawowanej dziś rano przez Franciszka na stadionie im. Micheila Meschiego w Tbilisi nie wzięła udziału oficjalna delegacja Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego - podała agencja Associated Press.

Podczas briefingu poprzedzającego papieską wizytę rzecznik Stolicy Apostolskiej, Greg Burke zapowiedział wprawdzie, że w dzisiejszej Mszy św. weźmie udział delegacja gruzińskiej Cerkwi, ale rzeczniczka patriarchatu Nato Asatiani powiedziała dziś, że decyzja ta została podjęta za obopólną zgodą. Tymczasem na stronie patriarchatu zaktualizowano oświadczenie, w którym czytamy, że dopóki istnieją różnice dogmatyczne między obydwoma Kościołami, wierni prawosławni nie wezmą udziału w modlitwach katolickich.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej, Greg Burke stwierdził, że Watykan otrzymał stanowisko Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego w piątek wieczorem. Powoływano się w nim na prawo, które zabrania udziału delegacji prawosławnej w katolickiej Mszy. Wcześniej protesty przeciw papieskiej wizycie kierowali przedstawicieli Zjednoczenia Rodziców Prawosławnych, twierdząc że wizyta Ojca Świętego jest przejawem prozelityzmu.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tbilisi: papieska Msza bez delegacji gruzińskiego prawosławia
Komentarze (1)
1 października 2016, 18:16
No właśnie, już sama wizyta Papieża jest prozelityzmem. A on mówi, że nie może być prozelityzmu. Więc po co przyjechał? I tacy są prawosłąwni. Ekumenizm nie ma racji bytu. Tam po prostu jest polityka, lęk przed wszystkim, co zagraża ich włądzy nad duszami, i tak naprawdę  ma wiary, lecz zacietrzewienie. Tak było ze św. Janem Pawłem II, ale to był Polak, więć można było jakoś zrozumieć. A tu proszę, Argentyńczyk, taki "otwarty", taki z poza układu europejskiego, i co? Prozelityzm. Śmiech na sali.