"To przez tę bramę diabeł wszedł na świat"

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Radio Watykańskie / CTV / pz

Niech chrześcijanie zamkną drzwi zazdrości, zawiści i plotkom, które dzielą i niszczą nasze wspólnoty - zaapelował papież Franciszek podczas porannej Mszy św. sprawowanej w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty wyszedł od pierwszego czytania (1 Sm 18,6-9.19,1-7) dzisiejszej liturgii, mówiącego o zwycięstwie Izraela nad Filistynami dzięki męstwu młodego Dawida. Jednak radość ze zwycięstwa szybko zamieniła się w smutek i zazdrość króla Saula, ponieważ kobiety izraelskie wychwalały Dawida za zabicie Goliata. Tak więc to wielkie zwycięstwo w sercu króla, do którego zakradł się robak zazdrości i zawiści zamieniło się w porażkę. Papież zauważył, że zazdrość podobnie jak w sercu Kaina, tak też i w sercu Saula rodzi postanowienie, by zabić Dawida. "Tak czyni zazdrość w naszych sercach, jest ona złym niepokojem, nie tolerującym by ktoś miał to, czego ja nie mam" - zauważył Ojciec Święty. Dodał, że Saul, zamiast podobnie jak kobiety Izraela chwalić Boga za to zwycięstwo, woli rozgoryczony zamknąć się w sobie, "warzyć swoje uczucia w bulionie goryczy".

"Zazdrość prowadzi do zabijania. Zawiść prowadzi do zabijania. To właśnie przez tę bramę, bramę zazdrości diabeł wszedł na świat. Biblia mówi: «Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła». Zazdrość i zawiść otwierają drzwi do wszelkiego zła. Dzielą również wspólnoty. Wspólnota chrześcijańska, gdy cierpi - niektóre jej członki - z powodu zawiści, zazdrości w końcu się dzieli: jeden przeciw drugiemu. To silna trucizna. Jest to trucizna, którą znajdujemy w Kainie na pierwszej stronie Biblii" - zauważył papież Franciszek.

Ojciec Święty dodał, że w sercu osoby dotkniętej zazdrością i zawiścią rodzi się gorycz. Nie potrafi ona śpiewać, wielbić Boga, nie ma radości, nieustannie patrzy na to, co mają inni, a czego ona nie ma. A to prowadzi do goryczy, rozprzestrzeniającej się na całą wspólnotę. Natomiast drugie efektem zawiści są plotki, próba poniżenia drugiej osoby, aby samemu ukazać się nieco lepszym. "Także plotki dzielą wspólnotę, są bronią diabła" - zaznaczył papież. Jednocześnie przypomniał, że wiele wspólnot chrześcijańskich wspaniale się rozwijało, ale następnie w serce któregoś z ich członków zakradł się robak zawiści i zazdrości, a wraz z nim smutek, urazy i plotki. "Ktoś kto jest pod wpływem zawiści i zazdrości zabija, jak mówi apostoł Jan, «kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą»" - przypomniał Franciszek.

"Dzisiaj, podczas tej Mszy św. módlmy się za nasze wspólnoty chrześcijańskie, aby to ziarno zazdrości między nami nie zostało posiane, aby zazdrość nie zagościła w naszym sercu, w sercu naszych wspólnot i abyśmy mogli iść naprzód, uwielbiając Pana z radością. To wielka łaska, łaska, by nie popaść w smutek, w urazy, w zazdrość i zawiść" - zakończył swoją homilię Ojciec Święty.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To przez tę bramę diabeł wszedł na świat"
Komentarze (33)
27 stycznia 2014, 11:59
@Kinga Pani albo popisuje się ignorancją, albo świadomie manipuluje określając to, co piszę mianem 'oszczerstw'. Używanie terminów, których znaczenie się nie do końca rozumie ośmiesza używającego, a może Pani łatwo owego ośmieszenia uniknąć poznawszy sens używanych pojęć. ... onegdaj 'byle' nauczyciel tego uczył i wymagał.
Jadwiga Krywult
27 stycznia 2014, 09:40
Cały czas się wydarza - szatan nie zrobił sobie urlopu. Przez Twoje oszczerstwa diabeł wchodzi w świat.
27 stycznia 2014, 09:10
@Kinga Może to żyjemy w Matrixie, a cały rzekomo rzeczywisty świat jest iluzją. Wiedza odnośnie historii ludzkiego rodzaju jest dostępna. Pamiętniki, wspomnienia, książki, zapisy wydarzeń. Historia nie zaczęła się od SVII, JPII, czy Franciszka, (czy od ich własnych narodzin) jak to sobie rozmaite lekkoduchy wyobrażają. > Nie wydarzyło się nic wskazującego, że papież nie jest takim kapitanem. Cały czas się wydarza - szatan nie zrobił sobie urlopu.
Jadwiga Krywult
27 stycznia 2014, 07:33
Pani myli efekty obserwacji z posądzeniami. Pan bierze posądzenia za efekty obserwacji. Może świat nie jest taki, jak się Panu wydaje ? Kapitana trzymającego pewną ręką ster statku Nie wydarzyło się nic wskazującego, że papież nie jest takim kapitanem. i śmiejącego się najgorszemu sztormowi w twarz, gdy inni srają po gaciach, a nie jakegoś metroseksualnego eunucha babulącego sielskie pierdoły o pszczółkach i kwiatkach. Problem jest w Panu, a nie na zewnątrz.
26 stycznia 2014, 18:18
@Kinga > Czy Pan potrafi coś oprócz posądzania innych, że nie potrafią ? Pani myli efekty obserwacji z posądzeniami. > Za jaką rolą Pan tęskni ? Kapitana trzymającego pewną ręką ster statku i śmiejącego się najgorszemu sztormowi w twarz, gdy inni srają po gaciach, a nie jakegoś metroseksualnego eunucha babulącego sielskie pierdoły o pszczółkach i kwiatkach.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
25 stycznia 2014, 23:28
Szpital, plotki, legalizm, radość ... I tak w kółko. Szkoda czasu, atłasu, języka i ucha. Nic nowego (ani po nowemu ) pod słońcem. Rzeczywiście niejeden szeregowy proboszcz robi to lepiej. Słowo nie nabiera mocy przez funkcję osoby, która je głosi, ale przez umiejętność głoszenia.
Jadwiga Krywult
25 stycznia 2014, 22:49
Odsyłam do pierwszego mojego wpisu, bo znów okazuje Pani problemy z odróżnieniem kwantyfikacji: Zastanawiam się, czy Papież potrafi również pełnić inne role, ktore są niezbędne na Jego stanowisku. Czy Pan potrafi coś oprócz posądzania innych, że nie potrafią ? Zagadnienie zatem nie brzmi 'jedynie inne role zamiast proboszczowania', a 'czy inne role także poza samym proboszczowaniem'? Za jaką rolą Pan tęskni ?
25 stycznia 2014, 10:43
Piotrze, Jan XXIII był 'proboszczem świata', Jan Paweł II w pewnym sensie też. I mieli rację. ... @Kinga W metaforycznej projekcji sporo rzeczy ma sens, które bez owej metaforycznej projekcji mają sens zupełnie inny, lub go nie mają. Odsyłam do pierwszego mojego wpisu, bo znów okazuje Pani problemy z odróżnieniem kwantyfikacji: Napisałem tam 'Papież potrafi również', zatem nie wykluczam pełnienia przez Papieża także roli wiejskiego proboszcza. Zastanawiam się, czy Papież potrafi również pełnić inne role, ktore są niezbędne na Jego stanowisku. Zagadnienie zatem nie brzmi 'jedynie inne role zamiast proboszczowania', a 'czy inne role także poza samym proboszczowaniem'?
24 stycznia 2014, 12:06
Chodzi o to, by się nie rozdrabniać na szczegółach gubiąc podstawy Bez dbałości o "szczegóły" zgubi się "podstawy".
24 stycznia 2014, 12:05
Otóż to. Od profesora nie wymagamy, by uczył abecadła[...] Och. To niezupełnie prawda, a raczej zupełnie nieprawda. Poza swoją specjalizacją, która jest niewyjaśnialna dla ogółu ludzkości, poza promilem ludzi na świecie, naukowiec zaczyna naukę studentów od podstaw. Od absolutnego abecadła. Mówię o naukach ścisłych, technicznych i o niektórych naukach społecznych. Na humanistycznych się nie znam.
T
Teodor
24 stycznia 2014, 12:00
Wybaczcie - piszecie tak jakby w Kurii rzymskiej pracowali tylko święci. A przecież każdego mogą dotyczyć zachowania podszyte niskimi pobudkami. Dywagacje typu proboszcz nie proboszcz nie świadczą dobrze o jego autorze . Wręcz przeciwnie. Wykluczają one z kręgu żywych grzeszników pewna grupę. To nie jest prawda. I na koniec pytanie. Czy można być dobrym papieżem nie będąc troskliwym proboszczem? Czy można kierować i służyć światu nie dbając o własny Dom?
T
tradycja
24 stycznia 2014, 11:52
Chodzi o to, by się nie rozdrabniać na szczegółach gubiąc podstawy
Jadwiga Krywult
24 stycznia 2014, 11:38
Otóż to. Od profesora nie wymagamy, by uczył abecadła, a od lekarza, by przyklejał plasterki na skaleczenie Jasne, tak jak od Boga w ludzkiej postaci nie wymagamy, żeby uzdrawiał jakiegoś biedaka siedzącego przy drodze.
T
tradycja
24 stycznia 2014, 11:29
" Mam nadzieję, że Papiez potrafi również poprawnie rozpoznawac i równie dogłębnie analizować sprawy wykraczające poza wymiar problemów wiejskiego proboszcza..." ... Otóż to. Od profesora nie wymagamy, by uczył abecadła, a od lekarza, by przyklejał plasterki na skaleczenie
Jadwiga Krywult
24 stycznia 2014, 11:13
Piotrze, Jan XXIII był 'proboszczem świata', Jan Paweł II w pewnym sensie też. I mieli rację.
24 stycznia 2014, 10:51
Najpierw trzeba rozpoznawać problemy wiejskiego proboszcza z jego rozjazgotaną trzódką ... @Kinga Zgadzam się całkowicie - po to właśnie jest etap wiejskiego proboszczowania, aby się owych spraw tam nauczyć. Awansowanie natomiast przesuwa centrum zainteresowania spraw coraz wyżej, pozostawiając sprawy rangi wiejskiego proboszczowania do załatwiania wiejskim proboszczom. Oficer nie dlatego ma ordynansa, że stał się zbyt wyniosły, aby sobie samemu buty czyścić, ale dlatego, że jego czas jest zbyt cenny ma marnowanie go na czyszczenie butów.
Jadwiga Krywult
24 stycznia 2014, 10:21
Najpierw trzeba rozpoznawać problemy wiejskiego proboszcza z jego rozjazgotaną trzódką, a potem debatować o ilości diabłów na główce szpilki..
24 stycznia 2014, 10:15
Mam nadzieję, że Papież potrafi również poprawnie rozpoznawać i równie dogłębnie analizować sprawy wykraczające poza wymiar problemów wiejskiego proboszcza z jego rozjazgotaną trzódką.
N
niemądry
24 stycznia 2014, 08:44
Wszyscy mądrzy. Weźcie się walnijcie 5 razy łbem o kant stołu.
A
alek
24 stycznia 2014, 08:15
Szef wydawnictwa WAM i deonu to ten sam jezuita. To juz wiadomo dlaczego na deonie krytykuje sie kardynała Dziwisza za książkę. Kto to wchodzi tą bramą która rodzi sie z zawiści i zazdrości?
T
tradycja
24 stycznia 2014, 07:56
Proszę o homilię na temat wyższosci sakramentu chrztu, nad sakrament małżeństwa, a nie o zawiściach, rabanach, radosnych chrzescijaninach, migrantach, czy księżach-urzędnikach.
O
ono
24 stycznia 2014, 01:00
problemem jest zazdrosc a nie fakt ze dawid zabil..................brednie!
24 stycznia 2014, 00:56
@człowiek światły Diabeł podał Ewie słodkie jabłko. Nie każde słodkie jabłuszko niesie ze sobą słodkie owoce.
człowiek światły
24 stycznia 2014, 00:07
jeżeli ktoś krytykuje taka akcje jak WOŚP to juz dawno w jego sercu diabeł zawitał i żniwo zbiera bedąc objedzonym do syta Piekne słowa Franciszka daja do myslenia i refleksji. dodam tylko że nienawiścią  zawiścia i zazdrosciią tylko jedna grupa ludzi sie kieruje i jest to PiS druga grupa to nieporadne PO a trzecia zzbiera ochłapy zewsząt zamiast sie dogadać jak normalni ludzie to cągłe oszczerstwa i kłamstwa
P
protestant
23 stycznia 2014, 22:55
Dziękuję Franciszku!
A
Aneta
23 stycznia 2014, 21:35
Dziękuję, Franciszku. Trafione w  sedno. Ciągle mnie zadziwiasz życiowym charakterem swoich homilii. Mnie też było dane zaobserwować to zjawisko, kiedy fajna wspólnota zaczęła się rozpadać pod wpływem zawiści i plotek... Ileż tej zazdrości w Kościele... Doświadczyłam jej na własnej skórze. To sprawiło, że się wycofałam i znalazłam sobie wspólnotę poza swoją parafią. Jestem w niej już 5 lat. Choć nie jest idealna, to jednak jej członkowie umieją cieszyć sie sukcesami innych i wspierają ich. Jakieś elementy zazdrości też się zdarzają, ale tutaj ludzie jakoś się szybciej reflektują, potrafią podejść i przeprosić, że źle o kimś pomyśleli, że czegoś komuś pozazdrościli... Każdego może dopaść uczucie zazdrości, ale wydaje mi się, że najszybciej znika, gdy zaczynamy je demaskować, głośno o nim mówić.
M
misio
23 stycznia 2014, 19:16
Tester stosunku do WOŚP! Bardzo dobrze powiedziane. ... Za to bardzo chybione porównanie. Nową PO-stępową modą, którą nam się usiłuje narzucić, jest potępianie wszelkiej krytyki pod pozorem walki z nienawiścią i zawiścią. Nie dajmy sobie tego diabelskiego zrównania wmówić.
D
danka
23 stycznia 2014, 18:37
Dobra homilia,taka wzięta z życia.My chrześcijanie nie możemy spędzić dnia jak komuś coś złego nie powiemy na dzień dobry.Jesteśmy zawistni,zazdrośni,nie możemy przeżyć jak ktoś ma więcej.Z powodu zazdroiści robimy wiele krzywd donosicielstwem  na zasadzie "uprzejmie donoszę".Taka jest mentalnośc Polaków i pewnie  nie tylko.Nauki,rekolekcje,nic nie dają.Zajadłość nie zna granic.
K
kdn
23 stycznia 2014, 17:57
Owsiak by pozabijał wszystkich którym nie podoba się jego organizacja
E
essi
23 stycznia 2014, 17:42
To juz wiadomo dlaczego deonowi jezuici tak atakuja kardynała Dziwisza za książkę. Nawet TP tego nie robi. Wydawnictwo WAM robi to z zazdrości. Przecież szef WAM i deonu to ta sama osoba. Brama sie otwarła.
S
sfistack
23 stycznia 2014, 17:39
Tester stosunku do WOŚP! Bardzo dobrze powiedziane.
A
akcent
23 stycznia 2014, 17:06
Witam,tak to prawda,gdy jest zazdrość,to żle się dzieje,ale można tą zazdrość pokonać ppokorą,radością i pokojem serca,duszy i miłoscią do Boga i czlowieka...
T
teresa
23 stycznia 2014, 17:01
Dobrze,gdy znajdzie się ktoś  kto pokaże ,że nie warto truć się zazdrością i pomoże znaleźć dobro i cieszyć się nim razem z wszystkimi.