Mszy w Watykanie przewodniczył prefekt Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, wicedziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Leonardo Sandri z Argentyny.
Na zakończenie mszy papież modlił się przy trumnie byłego prefekta Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej i b. prefekta Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, który zmarł w piątek.
W kazaniu kardynał Sandri przedstawił współpracownika trzech papieży - Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka - jako "pielgrzyma wiary i w wierze", który poświęcił życie kapłaństwu i służbie. Mówił o kardynale Grocholewskim jako człowieku serdeczności i uśmiechu, który pełnił "pokorną i troskliwą" posługę w Watykanie.
"Nie pozostał w miejscu, zawsze był w drodze, była to zwłaszcza droga wewnętrzna w praktykowaniu inteligencji wiary i pogłębianiu studiów prawnych" - powiedział kardynał Sandri. Przypomniał o licznych wyróżnieniach dla polskiego purpurata.
Kardynał Sandri odczytał też fragment jego testamentu duchowego, w którym zawierzył się Bożemu Miłosierdziu, Matce Boskiej Częstochowskiej i wstawiennictwu świętego Jana Pawła II.
W testamencie są także słowa: "Głęboko przekonany o tym, że jedyną słuszną drogą życia ziemskiego i jedyną prawdziwą wielkością człowieka jest świętość i jednocześnie świadom mych słabości, zaniedbań i grzechów, w pokorze schylam się przed boskim majestatem, zawierzając się jego nieskończonemu miłosierdziu".
"Niech Pan ma litość dla mnie, grzesznika. Wszystkich proszę, by modlili się za mnie. Do zobaczenia w Domu Ojca" - napisał kardynał Grocholewski.
W Rzymie mieszkał ponad 50 lat.
Kardynał Grocholewski zostanie pochowany w katedrze w Poznaniu, w której w 1963 r. przyjął święcenia kapłańskie.
Ze względu na wymogi sanitarne z powodu pandemii większość uczestników mszy w bazylice watykańskiej miała maseczki.
Skomentuj artykuł