Watykan/ Papież o błogosławieniu par nieregularnych i tej samej płci: dotyczą osób, a nie stowarzyszeń LGBT

Papież Franciszek - fot. Grzegorz Gałązka
PAP / pzk

Papież Franciszek podczas zamkniętego spotkania z rzymskim duchowieństwem w sobotę wyraził opinię, że ci, którzy są ‘zdumieni’ dokumentem Watykanu, otwierającym możliwość błogosławienia tzw. par nieregularnych, w tym tej samej płci, nie przeczytali go dobrze. Wyjaśnił też, że błogosławieństwa dotyczą osób, a nie stowarzyszeń LGBT. Słowa papieża za uczestnikami dyskusji przytoczyła Ansa.

W czasie spotkania z około 800 przedstawicielami duchowieństwa z Wiecznego Miasta w bazylice Świętego Jana na Lateranie pytano papieża o wywołującą kontrowersje i polemikę deklarację doktrynalną „Fiducia supplicans” Dykasterii Nauki Wiary. Na jej mocy możliwe jest błogosławienie także par tworzonych przez osoby tej samej płci, ale poza jakimkolwiek rytuałem czy ‘imitacją’ małżeństwa.

DEON.PL POLECA

Zaznaczono, że doktryna o małżeństwie się nie zmienia, a błogosławienie nie oznacza akceptacji związku. Franciszek pytany o ten dokument odparł: „Tylu jest zdumionych, ale nie przeczytali dobrze”. „Potrzebne jest wysłuchanie” – stwierdził.

Odnosząc się do deklaracji Dykasterii oświadczył, że sprawa błogosławieństw dotyczy „osób, a nie organizacji”. „Jeśli przyjdzie stowarzyszenie LGBT – nie, osoby – zawsze tak” – wyjaśnił sens deklaracji. Dodał: „My błogosławimy osoby, nie grzech”. „Kiedy błogosławimy przedsiębiorcę, nie zastanawiamy się, czy ukradł” – podkreślił papież.

Wyraził opinię, że w Kościele są konflikty oraz podziały i trzeba nimi ‘zarządzać’, a nie je ‘ukrywać’. Ocenił, że surowość nie jest czymś dobrym. „Utraciliśmy sens eklezjalny” – powiedział – są ‘ultras’ – tak językiem piłkarskim określił osoby o skrajnych poglądach zaznaczając, że „nie wpisują się w harmonię” Kościoła. Papież powtórzył zwracając się do rzymskich księży, że kazania nie mogą trwać dłużej niż 8 minut. Mówił, że należy kierować je prosto do serca, poruszać w nich życiowe kwestie, a nie zbyt wyszukaną tematykę.

Franciszek, cytowany przez włoską agencję za uczestnikami spotkania powiedział też księżom: „Jestem tu, by was wysłuchać, mówcie swobodnie to, co chcecie. Milczenie, kiedy ma się coś do powiedzenia, jest jak bomba”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan/ Papież o błogosławieniu par nieregularnych i tej samej płci: dotyczą osób, a nie stowarzyszeń LGBT
Komentarze (12)
JO
Jan Osa
16 stycznia 2024, 15:54
Rozumiem więc, że ma przyjąć, iż papież Franciszek jest nieomylny we wszystkim co powie i napisze (w wywiadach, w samolocie, w przemówieniach napisanych i spontanicznych), a kardynałowie, którzy mają wątpliwości i je uzasadniają, są w błędzie i nie są w stanie zrozumieć dokumentów papieskich. Mam tu na myśli np. kard. Saraha, Mullera, Dukę, Burke, biskupów afrykańskich, biskupów wielu innych diecezji i regionów świata. I jeszcze wielu wielu innych. Jakoś trudno mi to przyjąć. Ale.... może powinienem. Tylko, że wtedy prawda wiary, że Papież, aby ogłosić coś jako prawdę wiary "ex catedra", musi działać razem z kolegium biskupów, a biskupi razem z głową Kościoła, czyli z papieżem. Mam wrażenie, że jest teraz niezły zamęt. Veni Sancte Spiritus!
JK
~Joe Koealski
15 stycznia 2024, 00:19
Mam pytanie do komentatorów. Kto z Was czytał oryginał dyskutowanego dokumentu?
KP
~katolik pomniejszego płazu
15 stycznia 2024, 12:18
Pan czytał - jest tam mowa o parach czy pojedynczych osobach?
JT
Jacek Trzeciak
14 stycznia 2024, 12:08
Uważam, że Franciszek dobrze zrobił tłumacząc swoje słowa. Niestety są ludzie, którzy słysząc z ust papieża "tak lub nie " doszukują się innego sensu. Dla sensacji i wykazania błędu. Ja zrozumiałem sens wypowiedzi Franciszka w momencie kiedy miała miejsce ale w dzisiejszych czasach trzeba ludziom wszystko wykładać dużymi literami. Szczęść Boże wszystkim.
TB
~Tadeusz Borkowski
16 stycznia 2024, 15:56
Papież powinien w swoich naukach tak jasno pouczać nas abyśmy wszyscy właściwie zrozumieli a nie tylko Pan Jacek Trzeciak. .
JO
Jan Osa
13 stycznia 2024, 22:07
Dokument, który musi być tyle razy "tłumaczony", "wyjaśniany", i to tak "łopatologicznie", już przez sam ten fakt, nie zasługuje na uwagę i wydaje się podejrzany. Jakże inaczej wyglądają dokumenty poprzednich papieży, św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Tam można się było nie zgadzać ( i wielu się nie zgadzało i buntowało), ale nikt nie miał wątpliwości co do istoty i treści. Tak - tak, nie -nie. A tu "ekwilibristyczne" fikołki typu: błogosławieństwo, które nie jest błogosławieństwem, ale jest błogosławieństwem, błogosławi osobę a nie pary, ale podchodzą pary, nie jest LGBT, ale legitymizuje LGBT, itp. No i do tego ta narracja papieża do księży: wy dzieci nic z tego nie rozumiecie, musicie dojrzeć, dorosnąć, dokształcić się. Chyba trochę upokarzające. Przecież tam było ok. 800 księży, a to przecież nie tzw. wiejscy proboszczowie, co to 40 lat temu skończyli seminarium, a potem nie przeczytali żadnej teologicznej książki.
ME
~Marcin Es.
14 stycznia 2024, 11:24
Dokumenty soborowe też musiały być wyjaśniane, a i tak nie wszyscy jeszcze je zrozumieli. A co do narracji - 800 księży może być gwarantem stagnacji, a nie rozwoju.
SX
~Stanisław X
14 stycznia 2024, 17:20
Zamierzam powtarzać, aż ten trend wyrywania tego cytatu z kontekstu się skończy: "tak tak nie nie" w Piśmie Świętym odnosiło się do składania przysiąg, a nie do prostoty za wszelką cenę, kosztem spłycania tematu. Nie jest też prawdą, że konieczność tłumaczenia dokumentu świadczy o tym, że "nie zasługuje on na uwagę". Ciekaw jestem ilu z ludzi słuchających przypowieści Jezusa, których nie rozumieli, machało ręką i uznawało, że skoro nie rozumieją, to nie są one warte uwagi.
ME
~Marcin Es.
14 stycznia 2024, 22:51
Słusznie, Jezus przecież musiał osobno tłumaczyć apostołom.
BF
Bartlomiej Frąckowiak
13 stycznia 2024, 18:21
Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Boże, bądź m...
MW
~Maciej Wylężek
13 stycznia 2024, 17:54
Do czasu ;)
BF
Bartlomiej Frąckowiak
13 stycznia 2024, 16:28
Mysle,że zastanowić się należy nad 2,3 4,5...osobowymi zakonami.Rozumiem ten krok jako błogosławieństwo braci i sióstr zakonnych.Takie zakony należy formować.