Watykan: śledztwo w sprawie fałszywego "L'Osservatore Romano"

(fot. PAP / EPA / CLAUDIO PERI)
PAP / ml

Watykańska żandarmeria prowadzi postępowanie w sprawie rozsyłania przez internet fałszywych numerów dziennika “L’Osservatore Romano" - podała Ansa. Dystrybucja ta uważana jest za kolejny krok wymierzony we Franciszka, po rozlepieniu antypapieskich plakatów.

Na pierwszej stronie podrobionego numeru watykańskiej gazety, przygotowanego w wersji elektronicznej i rozesłanego do niektórych kardynałów i innych dostojników Kościoła, widnieje nagłówek "Odpowiedział" oraz zdjęcie papieża.
Watykaniści podkreślają, że to jasne nawiązanie do zastrzeżeń zgłoszonych przez część konserwatywnej hierarchii do papieskiej adhortacji "Amoris laetitia", wydanej po dwóch synodach biskupów na temat rodziny. Przeciwnicy tego dokumentu, wśród nich czterech kardynałów, domagają się od Franciszka korekty tekstu we fragmentach dotyczących przede wszystkim kwestii ewentualnego dostępu osób rozwiedzionych i będących w nowych związkach do komunii.
Hierarchowie konserwatyści zarzucają papieżowi, że wywołał zamęt wśród wiernych i może doprowadzić do odejścia od nauczania Kościoła na temat nierozerwalności małżeństwa. Watykan odpowiedział już wcześniej, że nie będzie żadnej korekty dokumentu.
Fałszywa gazeta sugeruje, że papież odpowiedział na te wątpliwości.
Kilka dni wcześniej w Rzymie rozlepiono około 200 plakatów krytycznych pod adresem Franciszka i linii jego pontyfikatu. Nieznani autorzy tej inicjatywy zarzucili papieżowi w zamieszczonym pod jego zdjęciem tekście, że wprowadził "zarząd komisaryczny w kongregacjach", usunął księży, sprawił, że "poleciały głowy w Zakonie Kawalerów Maltańskich", oraz że "ignoruje kardynałów". Inicjatywę tę wiąże się ze środowiskami konserwatywnymi. Włoska policja prowadzi dochodzenie w sprawie plakatów, by ustalić, kto je rozlepił. Uznano je za nielegalne.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan: śledztwo w sprawie fałszywego "L'Osservatore Romano"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.