Wychowawcza rola dziadków jest zawsze bardzo ważna

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy bracia i siostry!

Życzę wszystkim miłej niedzieli! Spotykamy się tutaj w Les Combes, koło gościnnego domu, który salezjanie oddają Papieżowi do dyspozycji. Mój wypoczynek pośród pięknych gór Doliny Aosty dobiega końca. Jestem wdzięczny Bogu za radość, jaką mnie obdarzył, w postaci tych dni prawdziwego odprężenia — mimo że uległem małemu wypadkowi, o czym dobrze wiecie i co także widać. Korzystam z okazji, żeby gorąco podziękować wszystkim, którzy mi towarzyszyli, dyskretnie i z wielkim oddaniem. Pozdrawiam kard. Poletta i obecnych tu biskupów, w szczególności ordynariusza Aosty, bpa Giuseppe Anfossiego, któremu dziękuję za skierowane do mnie słowa. Pozdrawiam serdecznie proboszcza Les Combes, władze cywilne i wojskowe, służby porządkowe i was wszystkich, drodzy przyjaciele, a także osoby łączące się z nami za pośrednictwem radia i telewizji.

Dziś, w tę wspaniałą niedzielę, w którą Pan ukazuje nam całe piękno swojego stworzenia, czytamy w liturgii początek 6. rozdziału Ewangelii św. Jana, w którym znajduje się najpierw opis cudownego rozmnożenia chleba — kiedy Jezus nakarmił tysiące osób, mając tylko pięć chlebów i dwie ryby; potem następny cud — Pan szedł po wzburzonych wodach jeziora; a w końcu mowa, w której wyjawił, że jest «chlebem życia». Mówiąc o «znaku», jakim są chleby, Ewangelista podkreśla, że Chrystus, przed ich rozdaniem, pobłogosławił je, odmawiając dziękczynienie (por. w. 11). W tekście greckim występuje słowo eucharistein, co stanowi bezpośrednie nawiązanie do opisu Ostatniej Wieczerzy, w którym istotnie Jan nie mówi o ustanowieniu Eucharystii, lecz o umyciu nóg. Eucharystia jest tu niejako zapowiedziana w wielkim znaku chleba życia. W tym Roku Kapłańskim trudno nie przypomnieć, że zwłaszcza my, kapłani, możemy się odnaleźć w tym tekście Janowym, utożsamiając się z apostołami, którzy mówią: Gdzie znajdziemy chleb dla tych wszystkich ludzi? A czytając o bezimiennym chłopcu, który miał pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, nam również nasuwa się pytanie: Cóż to jest dla tak wielkiego tłumu? Innymi słowy: kimże ja jestem? Jak z moimi słabościami mogę pomóc Jezusowi w Jego misji? Odpowiedź daje Pan: dzięki temu, że bierze w swoje ręce, «święte i czcigodne», niewiele znaczących kapłanów, my kapłani stajemy się narzędziami zbawienia dla licznych, dla wszystkich!

Drugi temat do rozważań podsuwa mi dzisiejsze wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców Matki Bożej, a zatem dziadków Jezusa. Z tym wspomnieniem kojarzy się zagadnienie wychowania, które odgrywa ważną rolę w duszpasterstwie Kościoła. Zachęca nas w szczególności do modlitwy za dziadków, którzy w rodzinie strzegą podstawowych wartości życia i często dają im świadectwo. Wychowawcza rola dziadków jest zawsze bardzo ważna, a staje się jeszcze ważniejsza, gdy z różnych powodów rodzice nie są w stanie być z dziećmi w odpowiedni sposób w okresie ich wzrastania. Zawierzam opiece św. Anny i św. Joachima wszystkich dziadków na świecie, udzielając im specjalnego błogosławieństwa. Niech Dziewica Maryja, która — według pięknej ikonografii — nauczyła się czytać święte pisma na kolanach swojej matki Anny, pomoże im wciąż umacniać wiarę i nadzieję, czerpiąc ze źródła, jakim jest Słowo Boże.

Po polsku:

Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Dziękuję wam za modlitwę i słowa solidarności po moim wypadku. W dniu świętych Joachima i Anny, rodziców Maryi, życzę, aby w każdej rodzinie panował ich duch miłości i wierności. Boże błogosławieństwo niech stale wam towarzyszy.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wychowawcza rola dziadków jest zawsze bardzo ważna
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.