Siostry ze Staniątek sprzedają świąteczne karpie. Dzięki temu możesz im pomóc

(fot. Bogdan Pasek)
KAI / jp

- Mają wyjątkowy smak i są chętnie kupowane. Wszystko za sprawą ekologicznej hodowli, karmienia kukurydzą i pszenicą - powiedziała o karpiach jedna z sióstr.

Karpie ze stawów znajdujących się w klasztornym ogrodzie, świąteczne pierniczki ręcznie ozdabiane, miody, ciasta oraz przetwory - to tylko niektóre ze świątecznych smakołyków, które można otrzymać od sióstr benedyktynek i wesprzeć 800-letnie opactwo w Staniątkach.

DEON.PL POLECA

(fot. Bogdan Pasek)

- W tym roku karpie odłowiono po raz siódmy. W ciągu tego czasu zyskały już sobie własną renomę. Mają wyjątkowy smak i są chętnie kupowane. Wszystko za sprawą ekologicznej hodowli, karmienia kukurydzą i pszenicą - powiedziała KAI ksieni klasztoru m. Stefania Polkowska.

>> Siostry ze Staniątek nadal potrzebują pomocy. Uratujmy bezcenne Opactwo

- Do nabycia są także aromatyczne pierniczki wypiekane i ozdabiane ręcznie przez nas. Każdy z nich jest zupełnie niepowtarzalny. Mikołaj ma 21 cm wzrostu, są też mniejsze. A także miody, kruche ciasteczka s. Hilarii, różne przetwory, soki, bloki miodowe o różnych smakach, a także świąteczne ciasta - wymieniła, dodając, że siostry są wdzięczne wszystkim darczyńcom za wsparcie i codziennie modlą się w ich intencji.

(fot. benedyktynki.eu)

Siostry żyją z pracy własnych rąk i poprzez pracę zarabiają na utrzymanie siebie i klasztoru, który stanowi ogromne dziedzictwo kulturowe. W zakonnych murach przechowywane są bezcenne zabytki piśmiennicze, a także dzieła sztuki czy przedmioty używane przed wiekami w czasie liturgii.

>> Siostry ze Staniątek potrzebują Twojej pomocy. Możesz to zrobić już w najbliższych dniach

W przyszłym roku w Staniątkach rozpoczną się prace związane z budową muzeum i biblioteki. Nowoczesny Wirydarz Dziedzictwa Benedyktyńskiego to budynek, który będzie jednocześnie muzeum, biblioteką i czytelnią. Na jego budowę siostry benedyktynki otrzymały unijną dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego w wysokości ponad 7,2 mln zł, 2 mln zł pożyczyło opactwu starosto wielickie, a pozostałe środki pochodzą od darczyńców. Całość projektu oszacowano na 10,6 mln zł.

Po zakończeniu wszystkich prac do dyspozycji zwiedzających zostanie oddane nowoczesne muzeum, a także biblioteka, archiwum, czytelnia wraz z salami edukacyjnymi. Siostry chcą również udostępnić odwiedzającym archiwum i skryptorium. Aby było to możliwe, trzeba wcześniej odpowiednio przygotować i zabezpieczyć bezcenny księgozbiór opactwa. Jest to obecnie aż kilka tysięcy woluminów, w tym unikatowych na skalę ogólnopolską zabytkowych egzemplarzy.

Otrzymane środki pozwolą nie tylko na zbadanie tych dokumentów, ale też odpowiednią konserwację tych najbardziej zniszczonych. Biblioteka wraz z mediateką ma się również stać miejscem tętniącym życiem - tu będą odbywać się wykłady, książkowe kluby dyskusyjne czy spotkania autorskie. Klasztor mniszek w Staniątkach powstał prawdopodobnie w 1216 r. Ufundował go Klemens Jaksa Gryfita dla swojej córki Wizenny.

Do najcenniejszych skarbów klasztoru należą dwie XIV-wieczne rzeźby tronujących Madonn oraz późnogotycka rzeźba Chrystusa Frasobliwego. Ołtarz główny kościoła to wybitne dzieło późnego baroku, udział w jego tworzeniu brał prawdopodobnie architekt włoski Francesco Placidi.

W Staniątkach od stuleci czczony jest cudowny obraz Matki Bożej Bolesnej. Opactwo staniąteckie, dzięki swej nieprzerwanej historii, zachowało bogaty zbiór zabytków: dokumentów, rękopisów, starodruków, muzykaliów oraz przedmiotów i szat liturgicznych.

Obecnie klasztor posiada kilkanaście tysięcy woluminów, w większości nieskatalogowanych i nieprzebadanych - do dziś zachowały się w nim bezcenne zapisy kolęd i pieśni związanych z Bożym Narodzeniem, kancjonały, pieśni w dużej mierze pisane po polsku z notacjami muzycznymi.

Świąteczne produkty zakupić można w opactwie benedyktynek w Staniątkach, szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem: 507 677 825. Wspomóc opactwo można także wpłacając pieniądze na konto: PKO Bank Polski I Oddział Kraków 49 1020 2892 0000 5802 0118 6170, Opactwo św. Wojciecha SS. Benedyktynek 32-005 Niepołomice, Staniątki 299; Swift Code - BPKOPLPW.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Siostry ze Staniątek sprzedają świąteczne karpie. Dzięki temu możesz im pomóc
Komentarze (7)
11 grudnia 2018, 12:08
nie jeść karpi, nie jeść kurczaków, a roślinę też się zabija. To co wt akim razie jeść? Produkty chemiczne? Czy protestując nie popadamy w drugą skrajność wszystko jest częścią natury tylko nie człowiek? p.s. nie uznaję niszczycielskiej dziłalnosci człowieka, a to co piszę to tylko dlatego, ze mam wrążenie, iż w komentarzach łątwo popada sie w skrajności czarne albo białe i tak wylewa sie dziecko z kąpielą.
MK
Marek Kępka
11 grudnia 2018, 11:53
Panie Hołownia, a więc malutkich kurczaczków nie wolno zabijać, a ryby to już głosu nie mają? Gdzie Pan jest? Niczym Rejtan powinien Pan położyć się, powiedzieć: non possumus. Tylko dlatego, że to siostry zakonne? A gdyby ubojnię kurczaków prowadził zakon cystersów, to byłoby okej? Śmiechem, żartem, ale problem jest poważny. Może nie jest to zabijanie bezpośrednie. Ale oddanie w ręce niewykwalifikowanego społeczeństwa, które nie zawsze dobrze ogłuszy takiego karpia, tylko potęguje cierpienia ryb.
Janusz Wstydliwy
11 grudnia 2018, 11:17
ludzie! czy wyście powariowali? przecież Szymon Hołownia pisał, że nie wolno zabijać zwierząt! ale jak widzę jak zwykle liczy się tylko zabijanie i pieniądze. I deon to promuje... nie mam słów. Ten portal schodzi na psy. Proszę pmyśleć o smutnych karpiach, które pływają nieświadome niczego a potem... tylko ból, krew i śmierć! 
HS
~H S
13 grudnia 2020, 23:13
Człowieku co ty wygadujesz? Jak ból, krew, śmierć, czy chodzi o człowieka? to ryba przeznaczona dla ludzi jako pokarm. Smutne to są dzieci a nie "smutne karpie" co za bzdury.
IC
Iwona czaplicka
11 grudnia 2018, 10:13
Bez podatkow, oplat na ZUS. I jak normalny producent ma z nimi konkurowac?
11 grudnia 2018, 12:04
Oj Piecuszek, Piecuszek siostry ze swą sprzedażą w stosunku do normalnego producentai sieci jeo dystybucji są jak mrówka do słonia, więc nie rób sobie żartów, a co do ZUS to mam wrażenie że to już zła wola, bo niby komu siostry za ten ZUS mają płacić (karpiom?) a swoj mają opłacony. P.S. pewnie jak by nic nie robiły i prosiły o pomoc to napiszesz że się powinny wziąć do roboty.
IC
Iwona czaplicka
11 grudnia 2018, 13:47
Zus maja w duzej czesci oplacony przez panstwo. Podatkow nie placa. Dla zwyklego przedsiebiorcy podatki i Zus to przeszlo polowa zysku. Psuja rynek, wykanczaja hodowcow czy cukiernikow -te male, rodzinne zaklady tez.