Skąd się bierze współczesny kryzys powołań

(fot. amrico nunes / flickr.com)
Radio Watykańskie / slo

Wiele jest przyczyn współczesnego kryzysu powołań: niż demograficzny, rozbite rodziny, osłabienie praktyk religijnych, zaniedbania duszpasterskie, a przede wszystkim brak pozytywnego świadectwa kapłańskiego życia.

Dowiadujemy się o tym z dokumentu Kongregacji Edukacji Katolickiej, zawierającego wytyczne duszpasterskie w sprawie promowania powołań do kapłaństwa.

W pierwszej części dokumentu omówiono aktualną sytuację powołaniową. Kryzys panuje dziś przede wszystkim w cywilizacji zachodniej. W Azji i Afryce powołań stale przybywa. Z kryzysu wychodzą już niektóre diecezje amerykańskie. W seminarium w Bostonie na przykład zabrakło w tym roku wolnych miejsc.

Zdaniem kard. Grocholewskiego, prefekta watykańskiej kongregacji, pokazuje to, że najlepsze powołania rodzą się właśnie w trudnych okolicznościach. Jak stwierdził polski purpurat, główną przyczyną kryzysu powołań nie są więc przeszkody zewnętrzne, lecz błędne rozumienie tożsamości kapłańskiej. I to właśnie temu tematowi poświęcono kluczowy rozdział dokumentu - mówi kard. Grocholewski.

DEON.PL POLECA


- W Europie głównym powodem kryzysu powołań jest niezrozumienie tożsamości kapłańskiej, zarówno przez duchownych, jak i przez świeckich - zauważył kard. Grocholewski. - Uważa się, że wszystko to, co robi kapłan, może zrobić człowiek świecki. Dlatego dzisiaj musimy zdać sobie sprawę z tego, kim jest kapłan. Jego działanie jest zawsze in persona Christi, czyli «w osobie Chrystusa» w Kościele.

Musimy także zrozumieć konieczność tego kapłaństwa do rozwoju Kościoła. Myślę, że to jest jedna z rzeczy, nad którą trzeba w Europie pracować. Pociągają bowiem autentyczne ideały przeżywane przez kapłana. Liczę zatem na jakość kapłanów. Wszyscy bowiem podkreślają, że obecnie jakość kapłanów np. we Francji, w Niemczech, jest lepsza, niż tych, którzy byli przed kryzysem. To nam daje optymizm - powiedział prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej.

Opublikowany dziś dokument zawiera szereg sugestii dotyczących ożywienia duszpasterstwa powołaniowego. Watykan przypomina przede wszystkim o odpowiedzialności, jaka spoczywa w tym względzie na biskupie, oraz o centralnej roli modlitwy całej wspólnoty Kościoła. Zalecono też powrót do sprawdzonych metod budzenia powołań, jak choćby grupy ministranckie czy niższe seminaria duchowne. Potwierdzono również rolę ruchów kościelnych, które jeszcze większą wagę powinny przywiązywać do kwestii powołaniowej.

Swoistą nowością jest natomiast docenienie wolontariatu. To doświadczenie bezinteresownej służby dla wielu przyszłych kapłanów stało się istotnym okresem rozeznania - czytamy w watykańskim dokumencie o duszpasterstwie powołaniowym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Skąd się bierze współczesny kryzys powołań
Komentarze (2)
P
powód
26 czerwca 2012, 13:29
Skąd się bierze współczesny kryzys powołań Sobór Watykański II 
K
Kredka
26 czerwca 2012, 09:36
Lenistwo NIEKTÓRYCH proboszczów. Zamiłowanie do długiego snu, spowodowało, że w moim 40 tysięcznym mieście nie ma ŻADNEJ eucharystii dla ludzi pracujących. Ranne msze są w takich godzinach, że mogą w nich uczestniczyć tylko emeryci lub niepracujący. Kiedyś Msza ranna była, wstawaliśmy z mężem o 5 rano i przed pracą byliśmy na eucharystii. Było wspaniale. Niestety proboszcz stwierdził, że jest za wcześnie (Msza była o 6:30) i zlikwidował. Probosz ma się dobrze, bo i wyspany i mają mniej Mszy do odprawiania, mniej problemów. Tylko ludzi co raz mniej w kościele.