Staniątki: przy klasztorze benedyktynek powstanie muzeum pełne bezcennych skarbów

(fot. Piotrekwas [CC BY-SA 3.0 pl], from Wikimedia Commons)
KAI / kw

Tysiące woluminów, a wśród nich niezwykle cenne zapisy kolęd i pieśni, zabytkowe szaty liturgiczne czy obrazy z XVII wieku - to tylko część z bezcennych skarbów, jakie mają od wieków pod swoją pieczą mniszki z opactwa w Staniątkach.

Na budowę Wirydarzu Dziedzictwa Benedyktyńskiego siostry benedyktynki otrzymały ponad 7 mln dotacji z funduszy unijnych.

Nowoczesny Wirydarz Dziedzictwa Benedyktyńskiego to budynek, który będzie jednocześnie muzeum, biblioteką i czytelnią. Na jego budowę siostry benedyktynki otrzymały unijną dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego (RPO WM) w wysokości ponad 7,2 mln zł. Całość projektu oszacowano na 10,6 mln zł.

Istniejący od ponad 800 lat klasztor benedyktynek w Staniątkach to jeden z największych skarbów Małopolski. W zakonnych murach przechowywane są bezcenne zabytki piśmiennicze, a także dzieła sztuki czy przedmioty używane przed wiekami w czasie liturgii.

DEON.PL POLECA

Większość z nich jest jednak ukryta w opactwie, bo siostry nie miały możliwości bezpiecznej prezentacji cennych zbiorów. Za dwa lata, dzięki dotacji unijnej z RPO WM, wreszcie się to zmieni.

"Nie mam wątpliwości, że powstające w opactwie muzeum będzie ogromną atrakcją dla turystów i miłośników historii. To nie wszystko, bo już teraz jest świadectwem odwagi i ciężkiej pracy, jaką siostry benedyktynki wykonały, walcząc o tę unijną dotację. Dzięki temu wszystkie bezcenne zabytki, jakie znajdują się pod ich pieczą, będą mogły być prezentowane szerszej publiczności w sposób, który pozwoli się nimi cieszyć przez kolejne pokolenia" - mówi wicemarszałek Wojciech Kozak.

Powstający w Staniątkach Wirydarz Dziedzictwa Benedyktyńskiego swoją siedzibę znajdzie w budynku tzw. Nowej Szkoły, który czeka teraz sporo prac konserwacyjnych i adaptacyjnych. Trzeba będzie m.in. wzmocnić fundamenty i konstrukcję całego obiektu, w planach jest również rozbiórka sąsiednich budynków gospodarczych (obory, kurnika, drewutni) i odtworzenie zabytkowej XIX-wiecznej części klasztoru, tzw. "Boligłówki". Po zakończeniu wszystkich prac do dyspozycji gości zostanie oddane nowoczesne muzeum, a także biblioteka, archiwum, czytelnia wraz z salami edukacyjnymi.

Już wiadomo, że odwiedzających muzeum turystów czeka podróż w czasie - i to nawet o osiem wieków wstecz. Odwiedzający będą więc mogli prześledzić historię powstania opactwa w Staniątkach, a także najważniejsze momenty w jego dziejach - często bardzo dramatyczne, jak potop szwedzki, obie wojny światowe czy czasy Polski Ludowej.

Przechadzając się po korytarzach nowoczesnego muzeum będzie można poznać podstawowe założenia reguły św. Benedykta, rozkład typowego dnia w klasztorze w Staniątkach, a także zachwycimy się monumentalnym cyklem obrazów przedstawiającym Kazimierza Odnowiciela, które datuje się na połowę XVII wieku. Część ekspozycji zostanie też poświęcona historii żeńskiej szkoły, którą benedyktynki prowadziły w Staniątkach do XX wieku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, uda się odtworzyć atmosferę i wnętrza przyklasztornej szkoły, jej sal lekcyjnych, a także zaprezentować zdjęcia uczennic i ich nauczycielek. Dawna szkoła będzie też inspiracją do nietypowego placu zabaw, który zostanie ulokowany przy budynku. Wszystkie huśtawki, drabinki czy równoważnie będą wzorowane na tych sprzed lat - siostry benedyktynki mając sporo zdjęć, dzięki którym uda się je odtworzyć.

Muzeum będzie ważną częścią Wirydarza, ale nie jedyną. Siostry chcą również udostępnić odwiedzającym bibliotekę wraz z archiwum i skryptorium. By jednak było to możliwe, trzeba wcześniej odpowiednio przygotować i zabezpieczyć bezcenny księgozbiór opactwa - to obecnie aż kilka tysięcy woluminów, w tym unikatowych na skalę ogólnopolską zabytkowych egzemplarzy. Unijna dotacja pozwoli nie tylko na zbadanie tych dokumentów, ale też odpowiednią konserwację tych najbardziej zniszczonych. Biblioteka wraz z mediateką ma się również stać miejscem tętniącym życiem - tu będą odbywać się wykłady, książkowe kluby dyskusyjne, warsztaty z nowych mediów czy spotkania autorskie.

Warto dodać, że budynek Wirydarza Dziedzictwa Benedyktyńskiego zostanie tak zaprojektowany, by idealnie "wtopić" się w historyczne otoczenie klasztoru i nie odciągać uwagi od najcenniejszej, czyli najstarszej części opactwa w Staniątkach. Na jego elewacji znajdzie się więc m.in. kamień łamany, który nawiązuje do romańskiego rodowodu budynków zakonu. Planuje się też umieszczenie na niej dwóch rzeźb - św. Benedykta i św. Scholastyki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Staniątki: przy klasztorze benedyktynek powstanie muzeum pełne bezcennych skarbów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.