Świecki też może być kierownikiem duchowym

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Kierownikiem duchowym nie musi być ksiądz, może być także człowiek świecki - zwrócił uwagę abp Józef Michalik podczas spotkania opłatkowego z katechetami świeckimi z archidiecezji przemyskiej. Metropolita przemyski podkreślił, że głoszenie Słowa Bożego nie wynika ze specjalnego posłania, ale z samego kontaktu z Bogiem.

- Wystarczy, że popatrzysz na Jezusa, wystarczy, że posłuchasz Bożego Syna, że zetkniesz się ze Słowem Bożym, już masz misję. Skoro poznałeś tę prawdę, to masz ją głosić, przekazywać dalej - mówił abp Michalik.

Zaznaczył, że w pracy katechetycznej i ewangelizacyjnej ma się do czynienia z przekazem "niezwykle cennym i wyjątkowym". - Musimy zdać sobie sprawę, żebyśmy nie przekazywali siebie, swoją mądrość, ale żebyśmy przekazywali Słowo Boże - mówił metropolita przemyski. Podkreślił, że wielkim walorem tego Słowa jest to, że "jest żywe" i "zawiera w sobie życie wieczne".

Były przewodniczące KEP zachęcał do stałego kierownictwa duchowego. Zaznaczył, że spowiednikiem musi być ksiądz, bo tylko on może odpuszczać grzechy, ale kierownikiem duchowym może być również zakonnik, czy zakonnica, ale także człowiek świecki.

DEON.PL POLECA


- Kierownictwo duchowe nie dotyczy tylko grzechów, nie jest uwarunkowane ich wyznawaniem. Jest uwarunkowane podjęciem pracy nad pogłębieniem wiary i życia według wiary, jest poszukiwaniem dróg do większej bliskości z Panem Bogiem - mówił abp Michalik.

- Dobrze by było, żebyśmy w pracy katechetycznej z naszymi wychowankami też pomyśleli o stworzeniu atmosfery kierownictwa duchowego - zachęcał.

Spotkanie opłatkowe katechetów świeckich z archidiecezji przemyskiej odbyło się w Kolegiacie pw. Bożego Ciała w Jarosławiu, gdzie znajduje się obraz Matki Bożej Śnieżnej - Królowej Rodzin. Został on ukoronowany koronami papieskimi w sierpniu 2014 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świecki też może być kierownikiem duchowym
Komentarze (4)
PD
Polak Duży
19 stycznia 2015, 01:24
To pół wieku po Soborze jeszcze niketórzy mają wątpliwości. Ja doświadczam kierownictwa duchowego bardziej przez osoby świeckie niz duchowne. Potrafia bardziej wejść w moja sytuację świeckiego niż ksiądz. I sam staram się pomóc kilku osobom. Nie nazzywam tego jednak kierownictwem ale doradztwem duchowym. Do kierownictwa to trzeba mieć nie tylko kompetencje ale i powołanie. Mówię o konkretnym natchnieniu, że konkretna osoba rozpoznaje swego kier. duchowego i wzajemnie. To musui byc jasne. I bardzo żadko spotykane. Zwykle jest to "stały spowiednik", doradca duchowy. Różni sie to od kierownictwa stopniem posłuszeństwa. 
M
misjonarz
19 stycznia 2015, 15:13
Kierownik duchowy, to nie doradca ale raczej osoba towarzysząca a więc słuchająca lub nawet - "przerywająca gadanie". No tak, bo, jak osoba "kierowana" nadmiernie zaczyna się rozgadywać, to trzeba to przerwać aby osoba zastanowiła się a nie tylko tworzyła swoisty "słowotok". Ponadto osoba towarzysząca, nie "doradza we wszystkim" a jedynie tworzy pewien "klimat spotkania". Dla mnie to taki ma wymiar a mój kierownik duchowy, prawie nie odzywa się między spowiedziami, czyli słyszę go 1 raz (czasem częściej) w m-cu.
A
as
18 stycznia 2015, 22:38
Na szczęście wypowiedź Księdza Arcybiskupa nie jest nauczaniem nieomylnym.
A
as
18 stycznia 2015, 22:34
Kierownictwo duchowe to coś więcej niż głoszenie Słowa Bożego.