Synod Kościoła chaldejskiego o wyzwaniach dla chrześcijan w Iraku
Pięć lat po wygnaniu przez islamskich dżihadystów wszystkich chrześcijan z Równiny Niniwy Kościół w Iraku spogląda w przyszłość z nową nadzieją.
Na spotkaniu, w którym po raz pierwszy w historii uczestniczyli również świeccy, wiele mówiono o konieczność budowania większej jedności między chrześcijanami różnych wyzwań, tak aby lepiej mogli wypełniać swe zadanie bycia pomostem między przedstawicielami innych religii oraz grup etnicznych, społecznych i politycznych. Wskazano tu na wielką rolę świeckich, w tym szczególnie ludzi młodych.
Przewodniczący obradom patriarcha Louis Raphaël Sako zachęcił do większej troski o tożsamość religijną, kulturową i narodową, która jest ogromnym dziedzictwem Irakijczyków. Zaapelował zarazem do rodzin, które z różnych powodów musiały opuścić domy, by nie sprzedawały swej ziemi, ale zrobiły wszystko, aby zacząć na niej na nowo życie. "Wasze domy są historycznym i kulturowym dziedzictwem, które trzeba chronić dla dobra Iraku" - podkreślił kard. Sako. Mówiono także o stworzeniu specjalnego funduszu pomocowego, który ułatwi powrót chrześcijan wypędzonych z Równiny Niniwy. Wskazano tu szczególnie trudną sytuację w zniszczonym Mosulu.
Na synodzie zwrócono również uwagę na konieczność obrony praw irackich chrześcijan. Wskazano na potrzebę większej reprezentacji wyznawców Chrystusa we władzach stanowych i regionalnych, a także przyznanie im pełni praw obywatelskich, tak by równość, sprawiedliwość i prawo dały odpór wciąż dominującej ideologii wykluczenia i dyskryminacji.
Uczestnicy synodu wystosowali także list do papieża Franciszka dziękując mu, że zamierza odwiedzić ich ojczyznę w przyszłym roku. Przypominają w nim, że na przestrzeni wieków Kościół w Iraku wydał wielu męczenników i wyrażają nadzieję, że ich krew oraz cierpienia chrześcijan otworzą w tym kraju drogę do lepszej przyszłości.
Skomentuj artykuł