Szokujące zdjęcia z protestów: kapłan bity przez policję chroni w dłoniach Eucharystię

(fot. ucanews.com / Gangjeong)
globalvoices.org/ ucanews.com / aleteia.org / sz

Od kilku lat na wyspie Czedżu w Korei Płd. trwają protesty przeciwko budowie bazy wojskowej. Nasiliły się one w ostatnich dniach. Protestujących duchowo wspierają kapłani z posługą sakramentalną.

Świat obiegło zdjęcie, na którym ojciec Bartłomiej Man Jung-hyun leży na ziemi, a w dłoniach chroni Najświętszy Sakrament. Władze kościelne poprosiły policję o wyjaśnienia.

Ojciec Bartłomiej odprawiał Mszę Świętą dla protestujących w bramie bazy wojskowej, przed którą byli zebrani ludzie. Podczas rozdawania wiernym Komunii policja wtargnęła, przerywając liturgię i zaczęła bić obecnych na Mszy. Uderzony i powalony na ziemię został również kapłan. Zdjęcia, gdy pomimo bólu skrywa w dłoniach Eucharystię, publikowane są na całym świecie.

Diecezja Czedżu zażądała natychmiastowych przeprosin od policji. Świadkowie zdarzenia mówią, że jeden z policjantów, pomimo sprzeciwu wiernych stał na konsekrowanych hostiach, które podczas szturmu upadły kapłanowi na ziemię. Policja zaprzeczyła tym słowom, ale postanowiła jednocześnie sprawę wyjaśnić.

O. Mun Jang-hyun jest znanym przeciwnikiem obecności amerykańskiej armii w Korei Płd. W latach osiemdziesiątych przewodniczył protestom przeciwko militaryzacji Korei przez amerykanów. Ich zaangażowanie w tym regionie nazywał wprost "okupacją". Przez lata ostrzegał, że ich obecność nie przyniesie w tym regionie pokoju, a może zaostrzyć i tak już groźny konflikt z Koreą Północną i Chinami. Za swoją działalność otrzymał wiele nagród m.in. Nagrodę Sprawiedliwości przyznawaną przez Stowarzyszenie Księży Katolickich dla Sprawiedliwości oraz władze prowincji Gwangju za obronę praw człowieka w Korei.

Wyspę Czedżu w 2007 roku wpisano na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kilka lat później rząd Korei Południowej zdecydował o wybudowaniu na wyspie bazy wojskowej. Mieszkańcy w referendum opowiedzieli się przeciwko tej decyzji (94%). Krytycznie do pomysłu odniosło się również UNESCO oraz inne organizacje, pracujące na rzecz ochrony środowiska.

Jednak poparcie dla budowy bazy wyraził sam Barack Obama, gdyż to głównie Amerykanom zależy, aby mieć w tym regionie jak najwięcej baz zdolnych przyjąć amerykańskie lotniskowce. Jest to element planu kontroli regionu wschodniego w obliczu rosnącej potęgi Chin i aspiracji militarnych Korei Północnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szokujące zdjęcia z protestów: kapłan bity przez policję chroni w dłoniach Eucharystię
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.