"To dla chrześcijan kwestia życia i śmierci"

(fot. youtube.com)
KAI / kw

Eucharystia musi się ponownie znaleźć w centrum naszego życia, a Bóg w centrum liturgii - podkreśla kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

W wywiadzie dla tygodnika Famille chrétienne zauważa on, że wiele liturgii to dziś niestety swoiste spektakle. Kapłan nie sprawuje już ofiary Chrystusa, lecz prowadzi spotkanie w gronie przyjaciół.

Kiedy wymyślamy sobie własne liturgie kreatywne, grozi nam, że popadniemy w kult czysto ludzki, na miarę naszych pragnień i aktualnej mody, a wierni oddalą się stopniowo od tego, co jest źródłem życia - mówi kard. Sarah. Jego zdaniem Eucharystia to dla chrześcijan kwestia życia lub śmierci.

Bo jeśli w centrum liturgii znajduje się człowiek, również i Kościół staje się organizacją ludzką, światową, przed czym przestrzega Papież Franciszek. Kiedy, przeciwnie, w centrum stoi Bóg, Kościół odzyskuje żywotność - zapewnia szef watykańskiej dykasterii ds. liturgii.

W opinii kard. Saraha na polu liturgii musi się dziś dokonać swoiste nawrócenie. Potrzebna jest do tego refleksja, formacja oraz ponowne odczytanie tekstów soborowych. Jednakże zdaniem szefa watykańskiej dykasterii w nawrócenie to trzeba też zaangażować nasze ciała, aby i one wyrażały ukierunkowanie liturgii na Boga. Najlepszym ku temu środkiem jest zwrócenie się w niektórych częściach liturgii całego zgromadzenia wraz z kapłanem w jednym kierunku. Tu nie chodzi o to, czy ksiądz stoi plecami bądź twarzą do wiernych, lecz o to, by wszyscy zwracali się razem w kierunku absydy, która symbolizuje Wschód, czyli Boga.

Kard. Sarah podkreśla, że tak sprawowana liturgia jest zgodna z literą i duchem Soboru. "Jako prefekt Kongregacji chcę przypomnieć, że sprawowanie liturgii "ad orientem" jest dozwolone w rubrykach Mszału, które precyzują, kiedy celebrans ma się obrócić w kierunku ludu. Nie potrzeba więc zezwoleń partykularnych, by sprawować liturgię w kierunku Boga" - powiedział kard. Sarah.

Przypomniał, że już w ubiegłym roku oficjalnie zachęcił kapłanów i wiernych, by przynajmniej podczas niektórych części liturgii, takich jak akt pokuty, Gloria czy modlitwa eucharystyczna, zwracali się razem na wschód.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To dla chrześcijan kwestia życia i śmierci"
Komentarze (4)
28 maja 2016, 07:30
Wielu o tym głosno mówi. Ale zamiast podjąc temat, "nowocześni" i "otwarci" od razu krzyczą, że "nowoczesna, atrakcyjna" chałaśliwa pseudoliturgia jest dobra. Tyle że te tance, spektalke artystyczne, cały ten teatrzyk nie ma nic wspólnego z Liturgią.
Kamila
27 maja 2016, 21:48
Czy Bóg jest na wschodzie? Czy raczej wszędzie wokół nas, a zwłaszcza pośród nas? Czy jeśli jesteśmy zgromadzeni wokół ołtarza to nie jesteśmy zwróceni wszyscy w kierunku Boga? Właśnie wtedy Bóg znajduje się w centrum liturgii - fizycznie i realnie. Czy będzie się znajdował w centrum naszych umysłów i naszego życia - tego żadna konfiguracja wokół ołtarza na zapewni.
27 maja 2016, 22:38
Mylisz Boga ze zgromadzeniem wiernych.Przed tym min.przestrzega kard.Sarah.Bóg jest większy niż najbardziej nawet wzniosłe poczucie wspólnotowości.Bóg jest tajemnicą. P.S. Szacun dla kardynała.Mam nadzieję,że to przyszły papież.
28 maja 2016, 07:37
Jest tylko jeden wielki problem - katolików ubywa takze dzięki takim Liturgiom.