Trybunał watykański przygotowuje proces kard. A. Becciu i jego współpracowników
Trybunał Państwa Miasta Watykanu przygotowuje proces kard. Angelo Becciu i pięciu jego najbliższych współpracowników a także byłego dyrektora Urzędu Informacji Finansowej (AFI) pod zarzutem nadużyć związanych z inwestycjami w Londynie przed kilku laty. Wiadomość o tym przekazały 28 września źródła watykańskie, podkreślając przy tym ważność przestrzegania zasady domniemanej niewinności.
Z kolei Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej ogłosiło powołanie nowego prokuratora – Gianluki Peronego, którego działalność winna znacząco wzmocnić pracę dwóch już mianowanych Giana Piero Milano i Alessandro Diddiego. Nominat jest prawnikiem, profesorem prawa handlowego na Uniwersytecie Tor Vergata w Rzymie. Według watykanistów nadaje się on znakomicie do rozwikłania międzynarodowych machinacji finansowych.
Nieuchronnie proces ten podkreśli skandal związany z niszczycielskimi inwestycjami wartości około 300 mln euro z funduszy Sekretariatu Stanu, za które miały powstać luksusowe nieruchomości w Londynie. Jest to jednak jedyny sposób „oczyszczenia swojego domu” z wykorzystaniem świeckich instytucji Państwa Watykańskiego: Żandarmerii, prokuratory i Trybunału.
Jako podsekretarz w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej kard. (wówczas jeszcze arcybiskup) Becciu był „numerem trzy” w Watykanie, a jego urząd można porównać z szefem gabinetu, ponieważ kontrolował działalność wszystkich wydziałów i sekcji, rozporządzając funduszami zastrzeżonymi wartości ok. 700 mln euro, wśród nich tymi, które pochodziły z tzw. świętopietrza.
W minionych wiekach błędy czy przestępstwa na najwyższych stanowiskach Kurii Rzymskiej rozwiązywano za zamkniętymi drzwiami, bez udziału policji, urzędów podatkowych czy sędziów. Zmieniło się to 1 października 2019, gdy Żandarmeria i prokuratorzy Trybunału Watykańskiego po raz pierwszy weszli do Sekretariatu Stanu, aby przeszukać pomieszczenia czterech współpracowników kard. Becciu, skąd zabrali urządzenia elektroniczne, a także dokumenty z biura dyrektora AFI.
Pięciu pracowników, z których jeden – ks. Mauro Carlino był osobistym sekretarzem kardynała – zostało zawieszonych w swych funkcjach i w różny sposób wydalonych z Watykanu, ale dotychczas formalnie nie oskarżono ich ani nie przesłuchano w charakterze świadków.
Oficjalne potwierdzenie nowej linii działania nastąpiło 15 lutego br., gdy w przemówieniu otwierającym nowy rok sądowy w Trybunale Państwa Miasta Watykanu papież wezwał do energicznego zajęcia się „podejrzanymi operacjami finansowymi, które – niezależnie od ich ewentualnego bezprawia – są nie do pogodzenia z naturą i celami Kościoła i spowodowały zaniepokojenie wśród wiernych”. Było to bezpośrednie nawiązanie do sprawy dawnego budynku Harrodsa na Sloane Avenue 60 w stolicy Anglii. Jeszcze bardziej jednak chodziło o system zarządzania, który marnował pieniądze Watykanu na prowizje dla zbyt wielu włoskich pośredników, „przyjaciół i przyjaciół przyjaciół”.
Trzy dni po przemówieniu Papieża i wykonując mandat prokuratora watykańskiego Gian Piero Milano żandami przeszukali dom i nowe biuro prałata Alberto Perlaski, odpowiedzialnego za inwestycje Sekretariatu Stanu przez dziesięć lat, do chwili zwolnienia go. Na polecenie prokuratury żandarmi zabrali również z domu prałata jego dokumenty i komputery.
Biuro Prasowe Watykanu poinformowało, że to nowe postępowanie „wiąże się, bez uszczerbku dla zasady domniemania niewinności, z tym, co wyszło na jaw w czasie pierwszych przesłuchań urzędników badanych i zawieszonych” w październiku 2019 r.
Przecieki na temat procesu zaczęły się pojawiać w przededniu przybycia inspektów z Moneyval – instytucji Rady Europy ds. przejrzystości i uczciwości finansowej państw członkowskich. Materiały z poprzedniej inspekcji, przeprowadzonej w 2017, były dość pomyślne, podkreślano jednak konieczność wzmożenia dochodzeń prawnych w celu wyjaśniania odpowiedzialności.
Kard. A. Becciu, który biret otrzymał w 2018 z rąk Franciszka, ale 24 września br. został pozbawiony niemal wszystkich praw kardynalskich, na konferencji prasowej następnego dnia przed Watykanem oświadczył, że jest całkowicie niewinny. Oświadczył przy tym, że nie kontaktowali się z nim prokuratorzy, ale – dodał – jest gotów złożyć zeznania i bronić swojej niewinności przed Trybunałem Watykańskim.
Skomentuj artykuł