Trzeba staranniej selekcjonować kandydatów

KAI / psd

Na konieczność staranniejszej selekcji kandydatów do kapłaństwa wskazuje w swym najnowszym numerze prestiżowe pismo włoskich jezuitów, "La Civiltà Cattolica".

Zdaniem redakcji po skandalach związanych z nadużyciami seksualnymi duchowieństwa Kościół powinien uznać powagę nie tylko zaistniałych faktów i nie tylko karać winnych, ale także postawić pytanie jakimi powinni być przyszli kapłani i jak ich dobrze formować. Mówiąc o implikacjach psychologicznych wspomnianego zjawiska redakcja zwraca uwagą, iż nie ma jakiegokolwiek oczywistego powiązania przyczynowego między celibatem a przestępstwami seksualnymi duchownych. Wyraża też wątpliwość czy karne wydalenie ze stanu duchownego jest dla potencjalnych ofiar najlepszym rozwiązaniem.

Pismo włoskich jezuitów przytacza niektóre badania i dane statystyczne, z których wynika, że zjawisko to dotyczy przede wszystkim mężczyzn, zarówno jeśli idzie o przestępców jak i ofiary. Natomiast zdecydowana większość przypadków nadużyć seksualnych ma miejsce w rodzinie. Redakcja zastanawia się dlaczego w minionych miesiącach media mówią głównie o molestowaniu w Kościele, pomimo, że przypadki takie stanowią jedynie 3 proc. wniesionych oskarżeń.

„La Civiltà Cattolica” przyznaje, że każde przestępstwo duchownego słusznie budzi większe oburzenie i dobrze, że Kościół traktuje każde z nich jako skandal zarówno bolesny jak i oczyszczający. Zauważa, że konieczna jest staranniejsza selekcja kandydatów do kapłaństwa, pomimo, że bardzo trudno precyzyjnie określić, który z nich może być potencjalnym pedofilem. Redakcja podkreśla, że większość z takich osób nie wstępuje do seminarium, by zwabić ofiary, ale ufając, że dojdzie do swego rodzaju „cudownego uzdrowienia”. Dlatego konieczne jest baczne monitorowanie kandydatów do kapłaństwa, uwzględniające także ich dojrzałość uczuciową oraz postawy seksualne – stwierdza pismo włoskich jezuitów.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trzeba staranniej selekcjonować kandydatów
Komentarze (8)
Irek
30 kwietnia 2010, 11:15
A jak było na poczatku? Kto został powołany? Geniusze? Nie! Zwykli rybacy. A potem kogo powoływano? gmina chrześcijańska wybierała sprawdzonego w wierze, dojrzałego chrześcijanina! Może potrzeba więcej pokory??
30 kwietnia 2010, 11:00
Robert. Pisząc o wymogach intelektualnych dopisałam "może" :). Natomiast zdolność do ascezy i postawa ascezy wydaje mi się ważnym kryterium. Co do instytutów przyparafialnych... mam obawę, że to by się nie sprawdziło, przynajmniej w naszych polskich warunkach. Bo widzę jak małe jest zainteresowanie tam, gdzie w parafiach są organizowane dyskusje, kółka biblijne, spotkania ewangelizacyjne, czy katechezy dla doroslych. Procentowo - niewielu parafian bierze w tym udział. Niestety wielu wykształconych ludzi wręcz chlubi się swoją ignorancją religijną. Przynajmniej ja wielu takich spotykam.
RK
Robert Kożuchowski
30 kwietnia 2010, 10:52
m0cna moim zdaniem w seminariach, przynajmniej w Polsce, nie jest źle. Naturalnie nie można wymagać od każdego by był intelektualnym geniuszem. Kapłan jest mi potrzebny. jak tlen do życia. Moim zdaniem za mały rozwój intelektualny jest u wiernych. Może czas stworzyć przyparafialne instytuty i rozpocząć ewangelizację wiernych. Tylko na zasadzie wierny zadają pytanie Ksiądz odpowiada. Bo zasad Ksiądz mówi, wieny słucha nie kształtuje intelektu tylko pamięć.
30 kwietnia 2010, 09:12
Nauki szczegółowe od razu podchwycą temat o "staranniejszej selekcji kandydatów do kapłaństwa." Wymoslene zostanie takie w miarę wiarygodne kryterium, że Kapłanów będzie ubywać. Robert, mam nadzieję, że to nie będzie kryterium typu psychotesty kwalifikacyjne. Jak tak sobie myślę, to raczej powinny zostać podniesione wymogi formacji duchowej. Oraz może intelektualnej. Np. kształtowanie i wymaganie większej ascezy. Podnoszenia tego typu poprzeczek, zwiększanie radykalizmu może wręcz działać zachęcająco. Dla przykładu można popatrzeć na historię reform w zakonach - podnoszenie obserwancji zawsze działało dopingująco. W tym kontekście widać, że znoaszenie wymogu celibatu byłoby działaniem przeciwnym i możliwe, że odniosło by destrukcyjny skutek - zmniejszenie liczby wstępujących w stan kaplański.
RK
Robert Kożuchowski
30 kwietnia 2010, 08:56
Jaki jest  cel rozdmuchania tego typu skandali. Celem jest, by Kapłanów było , jak najmniej, najlepiej wcale. Co do tych badań, to ważnym jest, kto je robił? Nauki szczegółowe od razu podchwycą temat o "staranniejszej selekcji kandydatów do kapłaństwa." Wymoslene zostanie takie w miarę wiarygodne kryterium, że Kapłanów będzie ubywać. Co my wierni wtedy zrobimy? Kto nas będzie z Bogiem jednał? Problem homoseksualizmu, też jest innym niż go się przedstawia.Widze tu w artykule pokusę opiniowania powołania, czyli opiniowania nieomylności Pana Jezusa. Oczywiście jest to z troską czynione, ale jest i dlatego nie podoba mi sie ta myśl.Niemniej działa Opatrzność, zawsze działa.
Irek
30 kwietnia 2010, 08:35
Do seminariów wstępuja mężczyźni wywodzący się z rodzin, ze społeczeństwa. Jakie społeczeństwo, tacy kandydaci. Przecież nie biorą się z innej planety. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że należy jeszcze bardziej pracować nad formacją przyszłych kapłanów. Może za wcześnie są przyjmowani? Taki 19 - latek z całą pewnościa nie jest ukształtowany jako mężczyzna.
Grażyna Urbaniak
29 kwietnia 2010, 20:05
Z objawienia w La Salette: Niech przełożeni wspólnot zakonnych odnoszą się krytycznie do osób, które mają przyjąć, gdyż demon używać będzie całej swej przebiegłości, aby wprowadzić do zakonów osoby oddane grzechowi, a rozprzężenie i zamiłowanie do przyjemności zmysłowych rozpowszechnione będą po całej ziemi.
jazmig jazmig
29 kwietnia 2010, 19:50
Ja suigeruję, żeby nie traktować poważnie wymysłów włoskiej gazety, ponieważ nie wiadomo, co ta gazeta uważa za rodzinę. W normalnej rodzinie molestowań jest najmniej, częste są natomiast w konkubinatach oraz w rodzinach patologicznych. Problem księżyy-pedofilów wynikał z tego, że ich zboczenie ukrywano i przenoszono zboczeńców do innych parafii. Zboczeńców-kapłanów było może i mało, ale biskupi pozwalali im molestować dzieci i młodzież w kolejnych parafiach. To jest głównym skandalem!!!