"Tylko pedofilia w Kościele trafia na czołówki"

PAP / psd

Włoski publicysta katolicki Vittorio Messori uważa, że tylko skandal pedofilii w Kościele katolickim trafia na czołówki mediów. Na łamach czwartkowego "Corriere della Sera" pisze on, że to samo dzieje się w innych Kościołach i we wspólnotach żydowskich.

Messori podkreślił w komentarzu, że do nadużyć wobec dzieci i nieletnich dochodzi w świeckich szkołach z internatem i zamkniętych placówkach służby zdrowia oraz innych Kościołach, a także na przykład wśród marynarzy.

Znany autor, który napisał kilka książek wspólnie z Janem Pawłem II i kardynałem Josephem Ratzingerem, przywołał swe osobiste doświadczenia sprzed lat, gdy szukał pracy we Włoszech. Relacjonuje, że nauczyciel prywatnej, świeckiej szkoły z internatem dla dzieci z bogatych rodzin powiedział mu wtedy wprost: "Przyjdź tu, nie wahaj się. W ciągu dnia dużo się pracuje, ale w nocy nasze pokoje są obok sypialni dzieci...".

DEON.PL POLECA

Następnie Messori zgodził się z rzecznikiem Watykanu księdzem Federico Lombardim, który w wydanym we wtorek oświadczeniu stwierdził, że "skoncentrowanie oskarżeń wyłącznie na Kościele prowadzi do zafałszowania perspektywy".

Ks. Lombardi podał przykład Austrii, gdzie - jak podkreślił - w instytucjach Kościoła stwierdzono 17 przypadków nadużyć, a w "innych środowiskach" - 510. "Dobrze byłoby zaniepokoić się także nimi" - zauważył wówczas.

W dalszej części komentarza Vittorio Messori napisał, że w Ameryce nie ma Kościoła, sekty czy wspólnoty religijnej, która nie musiałaby uporać się z zarzutami nadużyć seksualnych. "Nawet instytucje rozległej i zróżnicowanej amerykańskiej wspólnoty żydowskiej nie są wolne od szerzenia się tej zarazy" - dodał znany katolicki publicysta.

"Księża, pastorzy, rabini spotykają się często razem w salach sądowych" - stwierdził.

"A jednak tylko Kościół katolicki trafia na czołówki w mediach" - ocenił Messori. Zdaniem publicysty to, że winy przedstawicieli Kościoła katolickiego w tej kwestii uważa się za cięższe od innych wynika z tego, że oczekiwania wobec niego są "znacznie wyższe". Orędzie rzymskiego Kościoła głoszone światu "nie może pogrążyć się w błocie" - oświadczył Messori.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Tylko pedofilia w Kościele trafia na czołówki"
Komentarze (73)
A
AAA
15 marca 2010, 12:32
Mówisz Jurku, że uogólniam. Aby nie dokonywać uogólnień musiałabym pisać jeszcze dłuższe komentarze niż te, które wysyłam a więcej niż 2000 słów wysyłać nie można. Nie jest to również miejsce do publikowania książek. Na forum nakreśla się tylko pewne sytuacje, tezy, problemy. I tak, Kościół dokonał wiele dobrego i nadal dokonuje. Obecnie jednak na kilku forach jednocześnie dyskutujemy kwestie molestowania i homoseksualizmu w Kościele. Dobrze, że dostrzegasz jednak w moich wypowiedziach „pewną troskę o Kościół” . Gdyby tej troski nie było pewnie bym się nawet nie zabłąkała na to jezuickie forum. Ale widzę wiele problemów. Może właśnie fora takie jak to są pewnym przekaznikiem czy formą komunikowania się wiernych z Kościołem. A nawiasem mówiąc to ja nie pietnuję Kościoła jako całości ale widzę conajmniej kilka spraw, które mnie szczerze irytują. Nigdy nie byłam i nie będę BMW tak więc będę o nich mówić. Znasz mnie tylko z paru wypowiedzi na forum. Nie znasz moich innych wypowiedzi i opracowń na temat Kościoła. Zdecydowanie nie wszystkie są negatywne. Raz jeszcze – ja nie potępiam Kościoła w czambuł. Pisze o konkretnej sprawie. Przy innej dyskusji widziałam, że próbujesz zebrać jakieś „forum deonowskie” w realu. Udało się? Jeśli tak to gratulacje.
Jurek
15 marca 2010, 11:37
AAA, tak sobie myśle, że gdybyśmy usiedli i porozmawiali to może byśmy się w tym temacie dogadali. Chociaz razi mnie w Twoich wypowiedziach czasami olbrzymie uogulnianie to jednak dostrzegam pewną troskę o Kościół. Ale w swojej trosce zwróc uwagę na jedno. Jezeli bedziesz tak zdecydowanie piętnbować Kościół nie dostrzgając równocześnie ogromu dobra, które w nim jest to na pewno odniesiesz odwrotny skutek do zamierzonego. Cały czas wracam do tego, że powinniśmy tutaj dyskutowć to jak się mówi o pedofilii w Kościele, a nie o samym sposobie rozwiązania problemu. Jest to zupełnie oddzielna sprawa.
Jadwiga
15 marca 2010, 07:39
 Jurek "Tylko, że nikt z tych tak zawzięcie krytykujacych Kościół nie bierze żywego udziału w zyciu tego kościoła, nie wybrali sie z delegacją do biskupa czy choćby do proboszcza. I dlatego trochę wkurza mnie taka krytyka, która niczego nie wnosi." A skad wiesz? Może brali zywy udział, moze z problemami chodzili do proboszcza a moze i wyzej?. I moze zostali "totalnie olani"?
A
AAA
14 marca 2010, 23:10
CZĘŚĆ 2 Za czasów komunistycznych nie krytykowaliśmy głośno bo chroniliśmy Kościół aby wrogom politycznym nie dostarczać argumentów przeciwko a oni z kolei „łapali” księży na ich transgresje seksualne i tym samym zmuszali do współpracy (bo miał kochankę albo zabawiał się z chłopcami albo pił). Teraz też nie można skrytykować nagannych mechanizmów bo dostarczamy tematów wrogim mediom. Tak więc jakie jest wyjście? Kiedy można wskazać na zło, które się w nim dzieje? Przy moim, również bardzo niechętnym nastawieniu do liberalnych mediów, sądzę, że tylko dzięki upublicznieniu informacji o molestowaniach i homoseksualizmie w Kościele został on zmuszony do dokonania jakichkolwiek zmian, a przynajmniej prób ich dokonania. Inaczej byłoby tak jak było do tej pory. Zero reakcji na molestowanie i rosnące w siłę wewnątrz kościelne lobby homoseksualne. Zdecydowanie jest to trudna sytuacja dla Kościoła, a więc dla nas wszystkich ale nie byłoby tak gdyby przez lata ten problem nie dojrzewał za przyzwoleniem tak naszym jak i kleru czy hierarchii. Do wybuchu musiało dojść i tylko ślepiec tego nie był w stanie dostrzec. I tak, Jurku, rozpisuję sie gdyż nie sa to tematy łatwe, które można zamknąć w paru zdaniach:)
A
AAA
14 marca 2010, 23:08
CZĘŚĆ 1 Jurku, moje wypowiedzi wynikają z bezsilności gdyż brałam udział w życiu kościoła bardziej niż chcialabym czy mogę tu o tym pisać. I wybacz ale jest naiwnościa stwierdzenie, że pójście z delegacją do proboszcza czy biskupa mogło cokolwiek zmienić. Ofiary molestowań latami zgłaszały do biskupów nadużycia i niestety bez żadnego pozytywnego skutku. Dyskusja na ten temat toczy sie na forum wielowątkowo. Na innym forum poczułeś się urażony moja wypowiedzią na temat uwikłania niektórych członkow hiererchii kościelnej. Powiem tylko tyle, że arcybiskup Paetz nie jest jedynym o homoseksualnej orientacji. I nikt mi nie powie, że tak daleko zaszedł gdyż nikt nie wiedział bądz nie zauważył jego orientacji. I czy myślisz, że on lub jemu podobni zainteresowani byli/są delegacjami wyrażającymi swoje zastrzeżenia czy obawy? O święta naiwności! A tych pięciu biskupów, którzy nie reagowali, a wręcz ukrywali jego, delikatnie mówiąc wykroczenia? Jeśli chodzi o krytykę Kościoła (mam na myśli Kościół w Polsce) to wpadamy w swoista pułapkę.
T
tad
14 marca 2010, 22:23
OK.
Jurek
14 marca 2010, 21:48
tad, zgadzam się z Tobą. Tylko, że nikt z tych tak zawzięcie krytykujacych Kościół nie bierze żywego udziału w zyciu tego kościoła, nie wybrali sie z delegacją do biskupa czy choćby do proboszcza. I dlatego trochę wkurza mnie taka krytyka, która niczego nie wnosi.
T
tad
14 marca 2010, 20:33
JurekS, Kościół to my: ja i Ty i wielu innych. To dlatego ,że wbrew naukom płynącym z Pisma Św. uznaliśmy, że Kościół, to tylko organizacja kapłańska, dzieje się to co się dzieje. Gdy piszesz, że Duch Św. jest w Kościele to oznacza , że jest wśród nas a nie tylko wśród księży, że może się nami posłużyć tak jak posługuje się nimi. Zatem Duch Św. może użyć nas ,wiernych, największą część Kościoła także dla naprawy. To właśnie dlatego, że część naszych pasterzy oderwała się od mas wiernych, a niektórzy z nich zawłaszczyli Kościół pojawiają się patologie. Odpowiedzialność za Kościół nie oznacza, że należy całą odpowiedzialność zwalić na małą jego część. Żeby było wszystko jasne: nie chodzi mi o sprawy doktrynalne. Te należą do Autorytetu Nauczycielskiego Kościoła: Papieża i kapłanów. Ale poza tym są liczne sfery działalności Kościoła – różnego rodzaju duszpasterstwa, działalność charytatywna, wsparcie materialne Kościoła i wiele innych. Tam nawet jesteśmy zachęcani do współpracy z duchownymi. Ci, którzy zamykają innym usta, zamykają usta krytykującym,  tak naprawdę szkodzą Kościołowi. Chcą Go zagłaskać na śmierć. Krytyka Koscioła oznacza także winę nas wiernych. My też możemy zaradzić złu i to nie tylko przez modlitwę, ale śmiałe pokazywanie zła. Zło boi się światła, boi się jawności.
Jurek
14 marca 2010, 18:06
AAA aaaleś się rozpisał :) Z kilkoma tezami moge się zgodzić, ale stawiasz też tezy bez dowodów. Chociażby przyczyna istnienia kościoła. Kościół istnieje nie dlatego, że ktoś go do tego zmusił tylko dlatego, że działa w nim Duvh św. Z chwilą kiedy przestanie być w nim obecny kosciół rozpadnie się. Ale dlatego właśnie jestem spokojny o los kościoła bo Chrystus powiedział: "I bramy piekielne go nie przemogą". A to co się dzieje dzisiaj wokół kościoła jest własnie próbą jego zniszczenia. I żeby było jasne, każda próba ukrycia zła jest niedopuszczalna. Tylko nie wiem czy ktos z nas wie co się dzieje w tej sprawie w KK. To, że kościół nie pierze publicznie swoich brudów nie oznacza jeszcze, że nic z tym nie robi. Kościół tez ostrożnie podchodzi do takich informacji jakie dostaje od potencjalnych ofiar. (przykład - fałszywe zeznania kobiet w sprawie napadów w okolicach Zielonej Góry) I proszę w pewnych kwestiach nie powoływac się na arc. Życińskiego.
A
AAA
14 marca 2010, 11:13
CZĘŚĆ 4 i ostatnia :) W Polsce dopiero bardzo powoli dochodzi do ujawniania podobnych nadużyć. Biorąc pod uwage status polskiego kościoła jak i polskie uwarunkowania społeczne mamy jednak jeszcze bardzo długą drogę do przebycia. Z uwagi na niestety dominującą w polskim kościele jak i społeczeństwie, ujmując w skrócie „wiejską” mentalność polegającą na tym, że o „wstydliwych” sprawach się nie mówi publicznie tylko ukrywa i na społeczne przyzwolenie na niemoralne zachowanie ludzi na „swiecznikach”. (patrz sprawa Piesiewicza, którego tak żarliwie prawie, że z pianą na ustach bronił Zyciński, co było conajmniej zagadkowe ale to inna sprawa, jak i maltretowanych kobiet, alkoholizmu, kradzieży, oszukiwania klientów i pracodawców, etc.) mamy jeszcze długą drogę do przebycia. Zwłaszcza, że znakomita wiekszość kleru wywodząca się ze środowiska małych wsi i miasteczek swoją mentalność przeniosła na grunt instytucji Kościoła, mentalność, która nakazuje nie mówić o sprawach wstydliwych chociaz wszyscy o nich wiedzą. Mentalność, która nakazuje karę ostracyzmu nie na winnych nadużycia ale na tych, którzy na owe nadużycia wskazują niszcząc zasadę wiejskiej solidarności i zmowy milczenia. Niestety, a właściwie „stety” społeczeństwo chociaż powoli ale się zmienia i na dłuższą metę takiej mentalności tolerować nie będzie.
A
AAA
14 marca 2010, 11:08
CZĘŚĆ 3. Tutaj Kościół sam się „podłożył”. Ujmując to z historycznej perspektywy: gdyby nie reformacja będąca reakcją (oczywiście upraszając) na rozkład moralny w Kościele prawdopodobnie by on już dzisiaj nie istniał. Reformacja zmusiła Kosciół do oczyszczenia sie i zwarcia swoich szeregów. Być może dzisiejsze skandale będą miały taki sam skutek. A poza tym chciałabym usłyszeć więcej troski zarówno w mediach jak i samym Kościele o ofiarach owych nadużyć niż „niesłusznie” oskarżany kler. I tych księży i świeckich jak Messori, którzy tak głośno teraz narzekaja na media za upublicznienie owych seksualnych nadużyć kleru chciałabym zapytać co robili gdy spotykali się w ciągu długich lat swojej służby z takimi przypadkami? Co robili, tak czujący się teraz pokrzywdzeni biskupi gdy zgłaszały się do nich ofiary molestowania? I jak mamy brać poważnie jako pasterza kardynała Dziwisza wiedząc, że również brał udział w procederze ukrywania pedofilii i homoseksualizmu w Kościele? Tak więc chyba należy zachowac jakis proporcje. Nie może być tak, że usprawiedliwiając się wskazujemy palcem na innych mówiąc, że „oni też tak robili” (chociaż każdy ma taką naturalną tendencję) albo, że media „rozdmuchują” sprawę. Jeden z biskupów amerykańskich słusznie powiedział, że dobrze iż rozdmuchały gdyż inaczej Kościół nadal by tkwił w tym grzechu. Kościól amerykański jakoś powoli uporal sie z tym problemem a przynajmniej próbuje.
A
AAA
14 marca 2010, 11:06
CZĘŚĆ 2. Publiczne przeprosiny, które ostatnio sie pojawiają również nie załatwiaja problemu a jeśli juz to tylko częściowo. Do tej pory nie wiemy co Kościól jako instytucja zamierza zrobić aby oczyścić swoje szeregi z pedofilii i homoseksualizmu i jak zamierza im na przyszłość zapobiec. Tak, także z homoseksualizmu gdyż również w Kościele istnieje silne lobby homoseksualane. Pamietam parę lat temu gdy na oficjalnej stronie amerykańskich jezuitów czytałam nawoływanie homoseksualistów do wstąpienia do tego zakonu. Lobby homoseksualne było/jest tam nadal pomimo interwencji papieskiej bardzo silne. I jezuici nie są jedynym zakonem z tym problemem. Wiele homoseksualistów zajęło już w Kościele wysokie funkcje i z oczywistych względów będa bronić swoich interesów. I jak już wcześniej pisałam komentują inny artykuł zachodnie kościelne statystyki dotyczące nadużyć seksualnych w Kościele wyraznie wskazują na ich homoseksualne podłoże. Ze względu jednak na „polityczną poprawność” mediów i coraz szersze wpływy tego środowiska w świecie polityki i mediów mało kto, poza Weiglem, odważył się na publiczne postawienie takiej tezy chociaż jest ona oczywista. Wracając zaś do komentowanego artkułu. Kościół chce być obecny w życiu społecznym, chce mieć wpływ na moralnośc i obyczajowość. Wypowiada się w sprawach kwestii politycznych, moralnych, społecznych i ekonomicznych. Był i jest „na świeczniku”. Trudno więc się spodziewać, że dewiacyjne praktyki seksualne w jego strukturach nie będa komentowane z wiekszą niż w stosunku do innych gorliwościa. Nie jest dla mnie w tym wypadku argumentem, że podobne nadużycia istnieja w innych grupach czy organizacjach.
A
AAA
14 marca 2010, 11:04
CZĘŚĆ 1. Stawianie sprawy w sposób jaki widzimy w komentowanym artykule troche rozmydla sprawę. Tak, media sa zdecydowanie antykościelne, wystarczy wejśc na dzisiejszą edycje onetu. Ale Kościół to też co innego niż „inne grupy zawodowe”. Ja nie chodzę (przykładowo) do trenera sportowego do spowiedzi, trener sportowy nie naucza mnie z ambony a Bogu i moich moralnych obowiązkach, trener nie sprawuje sakramentów i nie odprawia mszy św. Trener nie interpretuje słowa bożego i instytucja, którą reprezentuje nie stawia się w roli „Chrystusa na ziemi”. Tak więc seksualne skandale wśród kleru budzą dużo większe emocje niz wśród innych grup zawodowych, chociaż odpowiedzialność karna za popełniony czyn powinna byc taka sama tak w jednym i drugim przypadku. I jak już pisałam w innej dyskusji na temat nadużyć seksualnych w Kościele nie jest głównym problemem to, że w kręgi kleru „zaplatał” się jakiś pedofil czy homoseksualista lubiący młodych chłopców. W tak dużej organizacji jaką jest Kościół jest to nie do uniknięcia. Kościół powinien sobie jednak zdawać sprawe z tego, że do tego typu organizacji będą zawsze ciążyć ludzie z seksualnymi dewiacjami jak pedofilia czy homoseksualizm. Wobec powyższego sito, przez które przesiewa sie kandydatów na duchownych powinno być dużo bardziej restrykcyjne. Reakcja na już wykryte skłonności powinna być rownież dużo bardziej drastyczna. Głównym problemem jest sposób w jaki Kościół reagował, a raczej nie reagował na zaistniałe przypadki nadużyć seksualnych. Jest to problemem instytucjonalnym. Smutna prawdą jest, że to właśnie antykościelne media zmusiły Kościól do zajęcia sie problemem gdyż sam z siebie był do tego niezdolny.
D
drażliwy
14 marca 2010, 07:26
Gog, jak widzę, nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Brak ci umiejętności którą dzieci nabywają w szkole podstawowej. W jaki sposób wyczytałeś w moim zdaniu to co wyczytałeś, pozostanie tajemnicą Twojego pokręconego umysłu, ja nie mam zamiaru się w to wgłębiać. Wytłumaczę Ci tylko że wiara w jedno życie jest jak najbardziej katolicka. "Sam Pan Bóg uświadamia nam, że na ziemi żyjemy tylko jeden raz: Nie zapominaj, że nie ma powrotu (Syr 38, 21); Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9, 27). Nasze życie na ziemi jest jedyne i niepowtarzalne, po śmierci nie ma już powrotu. Umierając człowiek spotyka się z Chrystusem i dokonuje się sąd, w czasie którego zostaje podjęta nieodwołalna decyzja zbawienia albo wiecznego potępienia. Teoria reinkarnacji jest zaprzeczeniem objawionej przez Boga prawdy o niepowtarzalności ludzkiego życia na ziemi. Ci wszyscy, którzy wyznają wiarę w reinkarnację, odrzucają Chrystusa" ks. Mieczysław Piotrowski TChr <a href="http://adonai.pl/wiecznosc/?id=2">adonai.pl/wiecznosc/</a>
G
Gog
14 marca 2010, 00:06
Twoje słowa: Jest tylko jedno życie, a kto ma życie wieczne nie może być pedofilem.     tzn  o jednym życiu może mówić tylko ateusz, a kto wierzy w życiepoza ziemskie nie może być pedofilem. Tak to wyraziłeś. Nic nikomu nie wybaczam. Ale nie mam zamiaru akceptować histerii wokół pedofilów czy homoseksualistów. Zgadzam się. Pedofil zabija człowieka. Ale można go równiez zabić na sto innych sposobów. I jest cisza. Pedofile byli, są i będą. Cały aparat państwowy nie radzi sobie z problemem pedofili, alkocholizmu, narkomanii. Niektóre społeczności, - gdy wychodzi taki delikwent z więzienia - ogłaszają publicznie Jego skłonnosci i gdy pojawi sie na ulicy wszyscy schodzą mu zdrogi jak przed trendowatym. I nikt nie protestuje, nie walcz o jego prawa. Jedyny pożytek to jego kolega zceli ma lużniej i nie dostanie finansowego zadośćuczynienia..... Jak pedofil okazuje sie być kapłanem to nie On jest winny...... tylko jego Biskup. Skąd przekonanie, że jak go Biskup wydali z koscioła to go zmobilizuje do poprawy.....a nie odwrotnie ? Życie jest tajemnicą, grzech jest tajemnicą, cierpienie, śmierc......
T
tad
13 marca 2010, 22:11
Gog, jakie Ty   masz prawo aby wybaczać. Czy jesteś ofiarą? Krewnym ofiary? Ty nie masz nic do wybaczania . Najwyżej proś o wybaczenie.
D
drażliwy
13 marca 2010, 21:51
I jeszcze jedno Gog, zanim zaczniesz snić o swojej wielkości. Przytoczone przeze mnie słowa o sznurze i kamieniu, pochodzą od Jezusa, czy jego też uważasz za okaleczonego ateusza?
T
tad
13 marca 2010, 21:50
Mam powyżej uszu tego gadania, że inni też są pedofilami. Gdyby Jurku S ktoś ci zgwałcił siostrę, córkę to uznałbyś za jakikolwiek argument gdyby Ci mówił, że inni inne też gwałcą?  Dajżesz spokój i przeczytaj w Deonie co papież o tym myśli . Nie bądź bardziej papieski niż sam papież. Po co to rozmydlać? W tej chwili mówimy o księżach. Jak będziemy mówić o nauczycielach to wtedy nie będziemy wspominali o księżach. A gdyby ktoś to zrobił to słusznie powiesz „proszę znowu się czepiają księży”. To to samo jak Ty teraz koniecznie chcesz szukać winnych w innych grupach społecznych i rozmydlać sprawę. Sam twierdzisz , że kapłani są grupą szczególnego szacunku. Zobacz sobie do Ewangelii jest tam napisane , że kto więcej ma od tego więcej się wymaga. Krytykować można z poczucia rozpaczy, strasznego zawodu, że oto ci z których chcieliśmy być dumni zwodzą. Oczywiście , że nie wszyscy, ale pokaż mi jeden wpis na tym forum w którym twierdzi się, że wszyscy kapłani to pedofile. Można też krytykować, aby komuś dopiec, obniżyć autorytet, ośmieszyć. Jednakże ten , który zrobił zło nie może mieć pretensji, że ktoś je ujawnia, zwłaszcza jeżeli sam nie śpieszył się z pokajaniem się . Smutna jest ta pokrętna etyka, że gdy swoi grzeszą to mówimy „tylko cicho , tylko cicho”, a jak inni to publicznie załamujemy ręce. I przestańcie już bo to zaczyna być smutno- śmieszne , żeby przy każdym zarzucie w stronę księży obowiązywało krytykującego wyliczenie, że oprócz księży to i to robią murarze , stolarze, kierowcy autobusów, nauczyciele, rzeźnicy , kupcy, tokarze, przedszkolanki, rencistki, urzędniczki, pielęgniarze, lekarze, piekarze, szewcy, rolnicy, murarze, rzeźbiarze, pracownicy pomocy społecznej, dziennikarze, leśnicy, sadownicy, kolejarze, inżynierowie, górnicy, metalurdzy, chemicy, żołnierze , policjanci, aktorzy , reżyserzy, lotnicy, stewardessy itd.
13 marca 2010, 21:44
ty Gog się odwal od pedałów nie dziwię się że trafia na okładki niech wszyscy wiedzą, rzucają kamieniami, taki syf trzeba piętnować tak właśnie, najlepiej kur*a wszystkich potopić, ta robota jest dla pedobear'a
D
drażliwy
13 marca 2010, 21:39
Dobrze Gog, dziękuje bardzo za radę, ale naprawdę skąd Ty bierzesz takie diagnozy? Chyba tylko urażona duma Ci je podpowiada. Nie jestem ateuszem ani nie jestem okaleczony. Musisz uwierzyć mi na słowo bo nie wiem jak Ci dostarczyć dowodów ze nie jestem wielbłądem. A teraz idź spokojnie spać i niech Ci się przyśni że jesteś wielkim psychologiem - teologiem. Pa.
G
Gog
13 marca 2010, 21:09
Jest tylko jedno życie, a kto ma życie wieczne nie może być pedofilem. Teraz  Cię rozumiem. Okaleczony przez pedofila ateusz. To co mamy wspólnego to to, że ja też sie brzydzę pedofilja.homoseksualizmem. Ale dla mnie sam pedofil to tak jak Ktoś z najwyższym stopniem paraliżu, czy trądu.Nie ma u mnie wobec Nich negatywnych emocji. Jezeli nie wybaczysz, nic Cię nie uleczy. Będziesz ciągle wybuchającą bombą.
D
drażliwy
13 marca 2010, 19:39
Gog nie bełkocz, już po dobranocce, więc idź spać. Jest tylko jedno życie, a kto ma życie wieczne nie może być pedofilem.
G
Gog
13 marca 2010, 19:32
Skąd ta pewność, że w przyszłym życiu nie wskażą tego kamienia właśnie tobie ?
D
drażliwy
13 marca 2010, 18:21
"Dokąd zamierzacie się tak przepychać argumentami? " -Aż ostatni pedofil w sutannie nie uwiąże sobie kamienia u szyi i nie rzuci się w topiel?
Jadwiga
13 marca 2010, 18:14
 Jurku przeczytałam co napisał Robert. I ja wolę sie modlić za ofiary molestowan, aby Bóg sprawił aby mogły sobie ułozyc zycie. Znam jedna dziewczynkę - teraz juz dorosłą osobe molestowaną przez kapłana na swojej wsi w wieku 12 lat. Wiem przez co przechodziła i ze nawet teraz po tylu latach ma z intymnoscia wiele problemów. 
Jurek
13 marca 2010, 17:39
Dokąd zamierzacie się tak przepychać argumentami? Przeczytajcie lepiej to co napisał Robert 2010-03-13 09:31:58. Mam wrażenie, że niektórzy wręcz karmią się, smakują tym grzechem który stał się udziałem kapłanów. I jedyne na czym im zalezy to totalne ich potępienie, chociaż sami wielokrotnie w innych dyskusjach powstrzymywali przed rzucaniem kamieni. marianno, ważna jest każda z ofiar pedofilii popełnionej przez kapłana. Ale dyskutujemy słusznie zauważony problem: "Tylko pedofilia w Kościele trafia na czołówki" Marianno co z pozostałymi ofiarami pedofilii?
Jadwiga
13 marca 2010, 13:08
 Anno prosze poczytać Nowy Testament, a konkretnie słowa Jezusa "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem". Prosze to przemyslec zanim rzuci Pani kamien w 15 latkę. I jeszcze raz - szacunek to zupełnie cos innego niz godnosc. Nie zrozumiała Pani. Kazdy człowiek ma swoją godność przynalezna mu id urodzenia. Ale nie kazdy zdiobywa szacunek.
13 marca 2010, 12:27
Panie tad, to są fakty co się dzieje i nie ma się o co obrażać. Jeżeli nie zna Pan takich historii, to niech Pan się cieszy i żyje nadal w błogiej nieświadomości. O czym Pan pisze bracie_robocie, jak prowokacja. Nikogo nie powinniśmy sądzić , a już szczególnie Pomazańców Bożych. Niech Pan poczyta Pismo Święte, Stary Testament.
13 marca 2010, 11:55
Pani Jadwigo i Panie bracie_robocie, szacunek należy się każdemu człowiekowi ze względu na Stwórcę, a nie ze względu na to jacy jesteśmy, natomiast Kapłan jest przez Boga szczególnie wybrany i dlatego nie wypada go oceniać, a pozostawić to Temu , który go powołał do tej służby. Marna prowokacja.
T
tad
13 marca 2010, 11:52
Pani Anno, Pisząc obraźliwie o 15 latkach jako ogóle młodych ludzi jakoś nie daje Pani dowodu szacunku dla każdego człowieka. Chyba , że uważa Pani, że 15 latki nie zostały stworzone przez Stwórcę. Widzę, że poszła Pani w zaparte. Cóż Pani problem.
13 marca 2010, 11:37
Panie  tad, ja nie piszę o konkretnej osobie, tylko o niestety naszym społeczeństwie. Pracuję dla ludzi i wiem co piszę i niech to Panu wystarczy. Użył Pan mocnych słów źle rozumiejąc to co napisałam. Pani Jadwigo a jak Pani sobie wyobraża pracę dla ludzi, czy w ogóle życie w społeczeństwei bez szacunku dla każdego człowieka. Ja sobie nie wyobrażam. Szanuję każdego ze względu na Stwórcę, a nie dlatego że sobie zasłużył.
T
tad
13 marca 2010, 10:43
Pani Anno, Proszę Panią o spokojne przeczytanie tego co Pani napisała 12.03. o godz.19.09. Na wiadomość o tym ,że ksiądz upił i wykorzystał seksualnie 15 latkę co Pani odpisuje? „Bracie_robocie nie wiem na jakim świecie Pan żyje, ale tu na ziemi częściej można spotkać 15-latkę, która upije i uwiedzie Proboszcza, niż Kapłana, który zrobi to samo nastolatce.” Czy pisze Pani o swojej córce, a może wnuczce? Pisze Pani o szacunku dla kapłanów . Niech Pani najpierw nauczy się szanować innych ludzi. Jak może Pani nie znając osoby rzucać takie kalumnie? Takie potwarze. Jaki fanatyzm trzeba mieć w sercu żeby rozdawać ciosy na lewo i prawo byle bronić coś czego nie da się obronić. Gdy kapłan w czasie spowiedzi wytyka mi moje przewinienia jestem mu wdzięczny, bo wierzę, że to dla mojego dobra. Gdy ktoś inny wytyka mi błędy staram się spokojnie ( chociaż nie zawsze mi się to udaje)sprwdzić, czy przypadkiem nie ma racji. To najlepszy sposób na dostrzeżenie swoich braków. Stała podejrzliwość, że ktoś to robi złośliwie do poprawy by nie doprowadziła. Tymczasem tutaj nadgorliwcy od razu widzą złe intencje. Kościół nie musiałby obawiać się ataków gdyby jasno i otwarcie rozliczał się z tego co w nim złe. Taka postawa tylko napawa szacunkiem. Gdy dany człowiek zawsze mówi prawdę , przyznaje się do błędów wzbudza w nas szacunek i jest wiarygodny. Można mu zaufać. Gdy zaczyna kręcić nie ufamy mu. Na nic mu wymówki , że jest szczery ale w 4 ścianach swojego domu. Co do zwracania się do księży. Jezus powiedział abyśmy nie nazywali innych ojcem, bo jednego mamy Ojca. W niebie. I tego bym się trzymał.
Jadwiga Krywult
13 marca 2010, 10:25
Szczególnie tu na deon powinino paść pytanie piszących do samych siebie:" A ileż to ja modliłem się za Kapłanów?" Trzeba też Bogu dziękować za te 96-98% księży, którzy nie molestują nieletnich. Ciekawe, ilu forumowiczów przejawia podobną aktywność w internetowych dyskusjach na temat molestowania przez np. nauczycieli (nauczyciel to też nie zawód taki jak każdy inny).
Jadwiga
13 marca 2010, 09:43
Anno "Pani Jadwigo i Panie bracie_robocie, szacunek należy się każdemu człowiekowi ze względu na Stwórcę, a nie ze względu na to jacy jesteśmy," Kazdy człowiek posiada GODNOSC - ze wzgledu na Stwórce. Kazdy najmniejszy człowiek. Natomiast na szacunek trzeba sobie zasłuzyc. To dwie rózne rzeczy.
RK
Robert Kożuchowski
13 marca 2010, 09:31
Cały świat się obecnie koncentruje na Kapłanach. To jeśli ta koncentracja jest sprawiedliwa i dobra, czyli zgodna z wola Boga Ojca, to teraz cały świat powinien podjąc modlitwę za Kapłanów. Inaczej będzie to tylko jednostronny atak, atak złego ducha. Szczególnie tu na deon powinino paść pytanie piszących do samych siebie:" A ileż to ja modliłem się za Kapłanów?" Nagle w Roku Kapłańskim taka kumulacja, życie to nie totolotek, tu wszystko ma swą przyczynę i logiczny skutek. Papiez juz sie tym zajmie, my zajmijmy się modlitwą za Kapłanów. Jakoś odnośnie czytań Pisma, nie ma tyle entuzjazmu w komentarzach. Już temat molestowań został na deonie chyba wyczerpująco okomentowany. Niech każdy rozważy" Ile razy przyjałem Komunię Świętą za tych Kapłanów i ich ofiary?" Bo stajemy się w tym konkretnym temacie gadatliwi i nic nie robiący, jak poganie. Komentarz jest srebrem, a  Eucharystia za grzesznika i ofiarę jest złotem.
13 marca 2010, 09:26
Pani Jadwigo i Panie bracie_robocie, szacunek należy się każdemu człowiekowi ze względu na Stwórcę, a nie ze względu na to jacy jesteśmy, natomiast Kapłan jest przez Boga szczególnie wybrany i dlatego nie wypada go oceniać, a pozostawić to Temu , który go powołał do tej służby.Tak samo ma się sprawa ze zwracaniem do Kapłana na forum. Nawet jeśli prywatnie do O. Dariusza mówimy "Dareczku", to na publicznym forum jest to nie tylko niestosowne, ale i niesmaczne i dla mnie kwalifikuje się do kategorii "chamastwa", choć pewnie częściej jest to problem psychologiczny danej osoby.
M
marianna
13 marca 2010, 09:17
O przewrotności brata_robota pisałem już w innym temacie, ale Ty Jadwigo też się w to wpisujesz. Może zacytowała byś jakie stanowisko w tej sprawie przyjmuje papież Benedykt XVI. I jeszcze z komentarza z innego tematu: No i żeby temat zakończyć trochę statystyki. Badania niemieckie wykazały, że w ciągu ostatnich 5 lat na 210 000 przypadków pedofilii, tylko 94 dotyczyły osób duchownych. Więc o czym mówimy! Mówimy o tym, że gdzieś istnieje 94 ofiar (ludzi!!!), ktore doznały krzywdy przez osoby duchowne. Nawet gdyby to była jedna osoba, to i tak trzeba by o tym mówić.
PL
Paweł Lijewski
13 marca 2010, 08:48
Sw. Paweł wskazywał, że plewy należy usunąć ze wspólnoty, w jednym z listów, by nie zakwaszały całego zbioru
Jadwiga
13 marca 2010, 08:08
 Anno "Panu tak jak Jadwidze także zwrócę uwagę, że wypada większym szacunkiem otoczyć Kapłanów i jeśli chamstwo wszędzie sie pleni, to o Deon powinniśmy szczególnie dbać w tym względzie." Całe zycie mnie uczono ze szacunek nie zalezy od tego czy jest sie kapłanem, profesorem czy innym - tylko od tego jakim jest sie człowiekiem, jakie wartosci sie wyznaje i czy jest sie im wiernym w POSTEPOWANIU. Jezeli zas Koscioł głosi takie a nie inne wartosci a kapłan, którzy tenze Koscioł reprezentyują - i nie sa im wierni ( tym wartosciom) i postepują sprzecznie z tym co głoszą -  - to automatycznie takowego szacunku nie maja. Szacunek jest zalezny nie od nazwy - ale postepowania. Oczywiscie nie moge twierdzic ze dana osoba - w tym wypadku kapłan - wartosci nie posiada. Ale jezeli "stoi murem" i broini instytucji, która mówi co innego a robi co innego - smiem twierdzic ze to popiera a zatem taki sam jest.
13 marca 2010, 07:49
KAI informuje: Marie-Jo Thiel, wykładająca teologię moralną na Uniwersytecie w Strasburgu, zaprzeczyła, aby celibat był przyczyną przypadków pedofilii wśród duchowieństwa. Podejrzane jest raczej ,,przesadne podnoszenie wartość celibatu" w Kościele katolickim i czynienie wokół kapłana ,,aury", która ,,odcina go od świeckich". Wykazali to teologowie amerykańscy, którzy zajmowali się tą sprawą wraz ze stowarzyszeniami świeckich, badając sposób zarządzania Kościołem. Powołując się na znanego, nieżyjącego już teologa-moralistę, ks. Xavier'a Thévenot'a, wskazała, że liczba duchownych katolickich, którzy dopuścili się molestowania nieletnich waha się między 2 a 4 proc. - Trzeba mieć odwagę powiedzieć, że wśród Kościołów chrześcijańskich Kościół katolicki jest bardziej dotknięty niż inne - stwierdziła Thiel. Trzeba więc postawić pytanie, dlaczego. Jej zdaniem ,,niczemu nie służy ubolewanie nad problemem, bez poruszenia [jego] najgłębszych przyczyn". Według niej jedną z nich jest klerykalna ,,koncepcja autorytetu, która przyzwala na postawienie się ponad wymiarem sprawiedliwości, demokracją, wszelką jawnością". <a href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,7651460,Francuska_teolozka____nawrocenie_strukturalne__lekarstwem.html">wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,7651460,Francuska_teolozka____nawrocenie_strukturalne__lekarstwem.html</a> Według mnie jeden z najciekawszych i najbardziej racjonalnych głosów w całej sprawie. Polecam też w tym kontekście interesujący wpis Szostkiewicza: <a href="http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=631">szostkiewicz.blog.polityka.pl/</a>
12 marca 2010, 22:54
Panu tak jak Jadwidze także zwrócę uwagę, że wypada większym szacunkiem otoczyć Kapłanów i jeśli chamstwo wszędzie sie pleni, to o Deon powinniśmy szczególnie dbać w tym względzie. Kapłani załugują na szacunek taki sam jak każdy inny człowiek. Proszę napisać, gdzie mój komentarz miał chamski wydźwięk - naturalnie przeproszę. Ale nie wydaje mi się, żebym coś takiego napisał - chociaż ja nie mam szczególnie klerykalnej wrażliwości.
12 marca 2010, 22:52
Bracie_robocie nie wiem na jakim świecie Pan żyje, ale tu na ziemi częściej można spotkać 15-latkę, która upije i uwiedzie Proboszcza, niż Kapłana, który zrobi to samo nastolatce. Panu tak jak Jadwidze także zwrócę uwagę, że wypada większym szacunkiem otoczyć Kapłanów i jeśli chamstwo wszędzie sie pleni, to o Deon powinniśmy szczególnie dbać w tym względzie. Chyba nie chcesz powiedzieć, że kapłani to bezwolne postaci, które nieświadomie i automatycznie pójdzą za głosem instynktu na byle skinienie nastolatki? Wydawało mi się, że dorośli mężczyźni nie zachowują się jak gówniarze. Tłumaczenie podobne to tego, jaki często pojawia się w przypadku gwałcicieli: to wina kobiet, bo ubierają kuse spódniczki, bo WEDŁUG NICH zachowują się prowokująco i ostatecznie - same tego chciały. Szkoda gadać.
Jurek
12 marca 2010, 20:00
O przewrotności brata_robota pisałem już w innym temacie, ale Ty Jadwigo też się w to wpisujesz. Może zacytowała byś jakie stanowisko w tej sprawie przyjmuje papież Benedykt XVI. I jeszcze z komentarza z innego tematu: No i żeby temat zakończyć trochę statystyki. Badania niemieckie wykazały, że w ciągu ostatnich 5 lat na 210 000 przypadków pedofilii, tylko 94 dotyczyły osób duchownych. Więc o czym mówimy!
12 marca 2010, 19:09
Bracie_robocie nie wiem na jakim świecie Pan żyje, ale tu na ziemi częściej można spotkać 15-latkę, która upije i uwiedzie Proboszcza, niż Kapłana, który zrobi to samo nastolatce. Panu tak jak Jadwidze także zwrócę uwagę, że wypada większym szacunkiem otoczyć Kapłanów i jeśli chamstwo wszędzie sie pleni, to o Deon powinniśmy szczególnie dbać w tym względzie.
12 marca 2010, 13:29
W Bojanie k. Wejherowa znów zawrzało za sprawą tamtejszego proboszcza, któremu prokuratura zarzuca upicie i wykorzystanie seksualne 15-latki. Duchowny niedawno wrócił do parafii. Odprawia msze i sprawuje inne zwykłe obowiązki duszpasterskie. Po postawieniu prokuratorskich zarzutów decyzją władz kościelnych duchowny został wysłany na urlop. Zwierzchnicy proboszcza nie chcą komentować sprawy jego powrotu na parafię. <a href="http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/342616,proboszcz-z-bojana-na-urlopie-ale-wrocil-do-parafii,id,t.html?kategoria=675">gdansk.naszemiasto.pl/artykul/342616,proboszcz-z-bojana-na-urlopie-ale-wrocil-do-parafii,id,t.html</a>
12 marca 2010, 08:57
Kościół Katolicki, podejmując misję ewangelizacji całego świata, winien być "solą ziemi", dlatego wymagania wobec ludzi Koścola (czy to kapłanów, czy świeckich) zawsze będą wygórowane. Co więcej "tylko prawda nas wyzwoli", więc warto otwarcie wyznawać winy i błagać o przebaczenie.
12 marca 2010, 08:55
Swoją drogą Dariusz wskazał pośrednio swoim pytaniem dość ważną kwestię wizerunku Kościoła w społeczeństwie. Powiedzmy sobie, że on nigdy nie był idealny. Nawet tak duchowa i piękna epoka jak średniowiecze była na swój sposób antyklerykalna, to co dzieje się po 1989 roku to nowe rozdanie i budowanie nowego wizerunku Kościoła: z jednej strony źródła treści niekomercyjnych, ważnych, duchowych, z drugiej - przestrzeni duchowego i politycznego konformizmu, politykierstwa, materializmu. Mówiąc szczerze i wprost, żeby iść teraz do seminarium trzeba mieć jaja. I wytrzymać nie tylko presję i słuszną społeczną podejrzliwość wobec kapłanów (krytyczne, ale pozytywne podejście zawsze jest wartościowe), z drugiej - wytrzymać obowiązujący model kapłana w Polsce: delikatnego i podejrzliwego faceta z miękkim głosem, wyrażającego się za pomocą górnolotnej nowomowy i całkowicie - jak w przypadku biskupów - oddzielonego od codziennych spraw zwykłych ludzi. Zachować w tym wiarę i utrzymać powołanie - pewnie wielka walka i zobowiązanie.
12 marca 2010, 08:38
Pytanie jest nastepujace: Czy ci, ktorzy pisza tylko o przypadkach pedofilii osob duchownych, a pomijaja 99,99 procent innych przypadkow i problemow zwiazanych z pedofilia, rzeczywiscie walcza z pedofilia, czy tez uzywaja pedofilii, aby walczyc z Kosciolem. Wydaje mi się, że coraz więcej aktywności ludzkich, działań mediów, projektów kulturalnych utożsamianych jest z walką z Kościołem. Albo czasy są apokaliptyczne, albo ktoś ma spaczony ogląd rzeczywistości. Jak mi sąsiad powie, że zalewam mu mieszkanie to nie uznam go za wroga tylko zadzwonię po hydraulika. Daczego tyle się pisze o Kościele? Bo jest silny, wpływowy, widoczny, zintegrowany z państwem (jak w Polsce czy kiedyś w Irlandii).
Jadwiga
12 marca 2010, 08:32
 Na marginesie do "goscia obserwującego" "Jadwiga pisze między innymi: "...W internecie po prostu wszyscy jestesmy równi. I tak naprawde to daje wiecej szczerych wypowiedzi niz gdyby tej równosci nie było... " Dziwie mnie takie rozumowanie... Co ma do szczerości wypowiedzi zwracanie się przez Ty lub zwyczajowo (czyli w tym przypadku: ojcze Dariuszu) ? Czy ludzie , którzy się tykają są szczersi ? Jadwiga używa nicka, a ojciec nie (więc jaka tu równość)? " A co ma do tego uzywanie nicka czy tez nie? ( akurat to jest moje prawdziwe imie ale nie o to chodzi). Przeciez tak naprawde w internecie nikt nie jest anonimowy po IP komputera mozna swietnie zlokalizowac z jakiego miasta z jakiej sieci i nawet adresu komputera z którego ktos pisze.
12 marca 2010, 08:25
Czy polski Episkopat w jakikolwiek sposób nawiązywał do dyskutowanego na całym świecie problemu pedofilii w Kościele? Pytam bez złośliwości.
12 marca 2010, 08:24
Obawa przed skandalem i ochrona dobrej reputacji jednostek i Kościoła była ważniejsza od bezpieczeństwa i dobra dzieci – przyznali irlandzcy biskupi, po raz kolejny wyrażając ubolewanie z powodu ukrywania przypadków pedofilii w tamtejszym Kościele. <a href="http://info.wiara.pl/doc/465891.Irlandia-episkopat-o-kryzysie">info.wiara.pl/doc/465891.Irlandia-episkopat-o-kryzysie</a>
Jadwiga
12 marca 2010, 08:13
 Po pierwsze, rozróznijmy tutaj pedofola duchownego od zachowania INSTYTUCJI jaką jest Koscioł.  Owszem skłonnosci pedofilskich mozna wybaczyc, cóz człowiek grzeszny jest - ale nie mozna wybaczyc zamiatania pod dywan przez INSTYTUCJE Koscioła i stwierdzanie ze nic sie nie stało. To dwie rózne rzeczy! A jak sie zamiata pod dywan? I zwala wine na COS innego za co Instytucja Koscioł nie ponosi odpowiewdzialnosci? Ot tak http://www.pardon.pl/artykul/11076/watykan_znalazl_winnego_gwalcenia_dzieci_przez_ksiezy I w tym momencie kazdy moze tak sie usprawiedliwiac tylko ze - dziwne - Koscioł w takie usprawiedliwienie grzesznika nie wierzy! To tylko duchownych dotyczy. I to jest najbardziej przykre - nie sama prdofilia. Podobnie jak z lustracją. Naprawde trudno jest winic uwikłanych duchownych. Ale nalezy winic Instytuvje Koscioła, która PRZEZ 20 LAT od 89 roku nie zrobiła NIC tylko stwierdzała zawsze ze problemu nie ma.Do momentu sprawy pokazanej przez media. Dlatego wiec media wywlekają te sprawy. Aby stwierdzic ze INSTYTUCJA KŁAMIE i problem jest.  I to wszystko.
D
drażliwy
12 marca 2010, 00:02
"W ciągu kilku miesięcy funkcjonowania tego programu, odebrano 100 telefonów na specjalną “gorącą linię” i aresztowano ponad 30 ortodoksyjnych Żydów, z których 16 zostało skazanych za przestępstwa na tle seksualnym, w tym molestowania dzieci. Rhonnie Jaus, szef biura prokuratora ds walki z przestępstwami seksualnymi powiedział, że w zespole tylko z jednej dzielnicy Brooklyn, aż 18 prokuratorów jest “całkowicie przeciążonych” pracą nad sprawami przestępstw o charakterze seksualnym." Może nie piszą o tym media głównego nurtu, ale piszą. www.nydailynews.com/news/ny_crime/2010/03/11/2010-03-11_1m_to_fight_hasidic_sex_abuse_sits_ unused_since_2009.html#ixzz0eX8mDIAg Olek, nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać. Jeśli to że prasa pisze o pedofilii w kościele wyłącznie dlatego że źle życzy księżom katolickim, to mogę powiedzieć że nie zgadzam się z Tobą. A jeśli doradzasz komuś seanse u psychoanalityka, choć sam nie jesteś specjalistą w tej dziedzinie, to rozumiem że masz pozytywne doświadczenia jako klijent. Pozostaje tylko pogratulować.
E
emily
11 marca 2010, 23:51
Ojcze Dariuszu, na pewno ma Ojciec dużo racji, ale fakt, że często jest też tak, że kiedy tylko wspomni się o problemach (rzeczywistych) w Kościele, to są ludzie, którzy oskarżają o złośliwy atak na na Kościół itd. Tacy "obrońcy" robią często więcej złego Kościołowi. No i nieprawda, że pisze się tylko o pedofilii w Kościele- bardzo dużo pisze się o takich przestępstwach w rodzinnych domach podkreślając, że najczęściej krzywdzicielem jest ktoś z najbliższej rodziny. Ksiądz uważa, że wszędzie obraża się katlików i Kościół, a ja zauważam, że Kościół nie zawsze chce widzieć, kogo jeszcze się obraża- nie piszę więcej aby nie zbaczać z tematu.
O
olek
11 marca 2010, 22:52
Obrzydzenie bierze. Psychoanalityk czeka. Im póżniej tym gorzej.
D
drażliwy
11 marca 2010, 22:22
Tia, spisek żydów i cyklistów. Ble (obrzydzenie bierze).
Jurek
11 marca 2010, 21:59
Artykuł traktuje nie o pedofilii w Kościele lecz jak się o tym mówi, jak to się przedstawia. Ojcze Dariuszu, pełna zgoda. Trzeba być ślepym, albo z zasady nastawionym negatywnie do KK, żeby nie zauwazyć, że sprawa pedofilii jest faktem wykorzystywanym tylko i wyłącznie do walki z Kośiołem. Oczywiście jestem daleki od tego, żeby nie podejmować wyraźnych i zdecydowanych kroków w celu wyleiminowania tego zjawiska w Kościele. Brawo dla naszego papieża Benedykta XVI za jego reakcje w tej sprawie.
G
Gog
11 marca 2010, 21:24
Mówisz o kosciele, a to jest sprawa jednostki. Ja jestem cząstką kościoła. Kapłan też. To czy ja się spowiadam, czy ja przestrzegam 10 przykazań  - to jest moja sprawa. w mojej władzy/ ewentualnie w błogosławieństwie Bożym/. Sam kosciół nie ma nademna  ani władzy, ani mozliwości odziaływanie. To samo dotyczy chorego  kapłana, który na dodatek sie maskuje. Kościół jako instytucja jest bez szans.
N
NoName
11 marca 2010, 21:14
Zgadzam się z Twoim rozumowaniem: należy oddzielić księdza od Boga w kwestii pedofilii, ponieważ w Pismie chyba tak stoi, że "słuchajcie ich, ale ich nie naśladujcie!". Wiara w Boga jest wiarą osobową, bez pośredników. To moja relacja z Bogiem, choć wiara ma aspekt społeczny i winna się uzewnętrzniać w społeczności z innymi. Dlatego też dobrze że chodzisz do Kościoła bez względu na to, czy ksiądz Ci każe czy też nie. Robisz to z własnej woli, z chęci oddania Bogu czci, z chęci relacji z Bogiem. Ale chyba problem jest gdzie indziej: chodzi o fakt peodofilii w Kościele i o postawe Kościoła w stosunku do tych, którzy to popełniają. Nikt nie jest bez grzechu: ani ja, ani Ty, ani stojący obok nas: nasza żona czy nasz mąż. Ja zwracam uwagę tylko na jeden aspekt z wilu innych: na to, że sakrament kapłaństwa "przykrywa" niejako dany fakt, sakrament kapłaństwa jest ważniejszy od krzywdy wyrządzonej drugiemu człowiekowi przez dany czyn pedofilii.
G
Gog
11 marca 2010, 21:06
kp. Kosciół będzie wiarygodny, gdy od czasu do czasu ktoś z wielebnych też walnie się publicznie w pierś i powie: zgrzeszyłem. "Nakladają ciężary, a sami ich udźwignąć nie potrafią". Jakoś tak stoi w Piśmie.      ........ przytoczona powyżej Twoja logika zbuduje Kościół ? Daj sobie spokój z radami. Raczej wynajmij sie ...do wozaka węgla i doradzaj mu jak trzymać łopatę. Do sprawy należy podejść z dystansem. Zawsze któś powie, aby Kościół bił się w piersi ,ale sam  nie ma  nawet odwagi podpisać się imieniem i nazwiskiem.  Jeżeli krytyka to z otwartą przyłbicą. I jeszcze jedno : tylko prymitywni wiarą ludzie przestaja chodzic do kościoła , bo ksiądz jest taki czy inny, sąsiad chodzi czy nie chodzi. Ja chodzę oddac cześć Bogu. Nie ma takiego durnia w internecie, czy takiego ksiedza w kosciele, który by mnie zatrzymał.  Jasne ?? Autor artykułu ma całkowita słuszność. Poza tym są jeszcze inne aspekty sprawy ,które uwidoczniło  dochodzenie policji  po napadach szaleńca na kobiety. Na dziesieć napadnietych kobiet- pięciu policja postawiła zarzuty fałszywych oskarżeń.  Kobiety nawet dopuszczały sie okaleczeń ciała dla uwierygodnienia swoich zeznań. Wyobrażcie sobie co by się działo, gdyby podano informację, że napadnięte kobiety mogą korzystac  ze specjalnego funduszu środków unijnych za poniesione cierpienia moralne, czy uszczerbek na zdrowiu w uzaszdnionych orzypadkach nawet do 100 000 złotych.     Tyle są warte zeznania ludzi po latach.    Ludzi , którym w przeszłości zabrakło godności, harakteru, czy chociazby zdrowego rozsądku, żeby powiedzić ( jeżeli było do powiedzenia) rodzicom, policji, czy innym organizacjom.
N
NoName
11 marca 2010, 20:51
Juz słyszę w tle, że media są w rękach masonów i innych... Ale co by było, gdyby media były w rękach kościoła? Czy dowiedzielibyśmy się o tych sprawach tak po prostu? Myślę, że Kościołowi wciąż brakuje cywilnej odwagi by powiedzieć: dziękujemy księdzu, dalej nie możemy tego tolerować. A dlaczego? Bo kapłaństwo jest wieczne, bo kapłaństwo jest najwazniejsze, bo kapłaństwo jest niezmywalne, niezbywalne, nie...
N
NoName
11 marca 2010, 20:48
I znów gorący temat do dyskusji. Każdy ma swoje spojrzenie na sprawę. O. Dariuszowi nie dziwię sie, że przedstawia stanowisko ze swojego - duchownego i kościelnego - punktu widzenia. Inni ze swojego. Prawda niemal zawsze leży po środku. Nie można nie mówić o tym aspekcie życia Kościoła. Prawdą jest, że jedna czarna owca w stadzie nie przekreśla całego stada! Ciesze się, że Kościół dostrzega ten problem i chce zrobić z tym porządek choćby poprzez zmianę w prawie kanonicznym lub poprzez inne dekrety papieskie. Ale myślę sobie tak po prostu, po chłopsku, zwłaszcza w Polsce jest kult osoby duchownej, kapłaństwo jest ważniejsze niejako od grzechu jakim jest pedofilia, i dlatego kryło się te sprawy. Jak to kiedys ktoś powiedział na jednej z uczelni teologicznych: ludzie wiele ci wybaczą, i korek, i rozporek, ale nie wybaczą ci zaglądania do ich kieszeni... Bardzo mi się to spodobało, bo odzwierciedla podejście, które gdzieś bardzo głeboko zakorzeniło się w umysłach zwłaszcza Polaków. Jedno jest pewne: Chrystus umarł za człowieka a nie za kapłaństwo, a nie za funkcję w Kościele. Jeżeli ktoś w tej materii płonie - używając języka Pawła Apostoła - niech wystąpi, niech opuści szeregi kapłańskie aby nie gorszyć "maluczkich".
U
użytkownik2
11 marca 2010, 20:39
V.Messori -a do jego stwierdzeń tu się odnosimy- jest wyjątkowo rzetelnym i odważnym obserwatorem życia Kościoła. A jednak jego stwierdzenia są takie właśnie (proszę się w nie wczytać)... Sprawa się ma podobnie jak z lustracją:jak długo księża byli na "tapecie",wszystko było w porządku (bo rykoszetem uderzało a autorytet i misję Kościła). Gdy zaczęto się "dobierać" do środowisk akademickich i innych bardzo wpływowych, podniesiono wielkie larum (ze skutkiem wiadomym).Proszę widzieć rzeczy w szerszej perspektywie i porównać różne podejścia,miary i stopień nagłośnienia. Trzeba też trochę więcej wiedzieć, w czyich rękach jest gros największych mediów.  
GO
gość obsrwujący
11 marca 2010, 20:20
"Jadwigo" dlaczego spoufalasz sie z o. Dariuszem, skoro on nie nickiem się podpisał? Jadwiga pisze między innymi: "...W internecie po prostu wszyscy jestesmy równi. I tak naprawde to daje wiecej szczerych wypowiedzi niz gdyby tej równosci nie było... "   Dziwie mnie takie rozumowanie... Co ma do szczerości wypowiedzi zwracanie się przez Ty lub zwyczajowo (czyli w tym przypadku: ojcze Dariuszu) ?  Czy ludzie , którzy się tykają  są szczersi ?  Jadwiga używa nicka, a ojciec nie (więc jaka tu równość)?  
Jadwiga
11 marca 2010, 19:55
Jezeli o. Dariusz czuje sie obrazony to  przepraszam. Po prostu przyzwyczaiłam sie w internecie zwłaszcza na forach  do rozmów przez "ty" i bez wszelakich tytułów i sama tez od nikogo innego traktowania nie wymagam. W internecie po prostu wszyscy jestesmy równi.I tak naprawde to daje wiecej szczerych wypowiedzi niz gdyby tej równosci nie było. W kazdym razie przepraszam, co nie znaczy ze zmieniam poglad na temat pedofili oraz działalnosci Koscioła aby to uległo zmianie.
11 marca 2010, 19:13
Pani Jadwigo a skąd Pani wie że Kościól nic z tym nie robi?  To że nie publikuje informacji na ten temat  w mediach, nie jest dowodem że nic nie robi. Pani Jadwigo więcej szacunku dla Kapłana !!!
11 marca 2010, 18:33
"Jadwigo" dlaczego spoufalasz sie z o. Dariuszem, skoro on nie nickiem się podpisał?
Jadwiga
11 marca 2010, 18:05
Dariuszu "To wyjatkowo perfidna hipokryzja. I trzeba o tym mowic. Co nie znaczy, ze Kosciol nie ma rozwiazywac relanych problemow w szeregach duchownych. " I problem jest taki ze Koscioł tychze problemów nie rozwiazuje tylko zamiata pod dywan.Nie, nie problemem jest sama pedofilia, ale to ze Koscioł z tym nic nie robi.
Jadwiga
11 marca 2010, 18:02
No nie przesadzajmy! nie tylko KK trafia na łamy prasy! Jakiekolwiek wzmianki o pedofdilach sa w mediach opisywane! Na szczescie! A co moze mamy milczec! Wiadomo jaki los jest ofiar pedofilów, czemu to ukrywac? "Zawód" duchowny jest zawodem zaufania społecznego - dlatego tez pedofilia jest w tym wypadku bardziej pietnowana. Raczej sam KK sie osmiesza odzegnujac sie od winy i...zwalajac...na szatana http://www.pardon.pl/artykul/11076/watykan_znalazl_winnego_gwalcenia_dzieci_przez_ksiezy To jest smieszne ale ...bardziej tragiczne!
K
kp
11 marca 2010, 17:10
To nie żadna hipokryzja. Hipokryzją jest wygłaszać górnolotne kazania a chować pod dywan występki duchowieństwa. To dlatego tylu ludzi opuściło Kościół w Irlandii. I nie jest to też żadne "walenie" w Kościół. Kosciół będzie wiarygodny, gdy od czasu do czasu ktoś z wielebnych też walnie się publicznie w pierś i powie: zgrzeszyłem. "Nakladają ciężary, a sami ich udźwignąć nie potrafią". Jakoś tak stoi w Piśmie.
DK
Dariusz Kowalczyk SJ
11 marca 2010, 16:23
Pytanie jest nastepujace: Czy ci, ktorzy pisza tylko o przypadkach pedofilii osob duchownych, a pomijaja 99,99 procent innych przypadkow i problemow zwiazanych z pedofilia, rzeczywiscie walcza z pedofilia, czy tez uzywaja pedofilii, aby walczyc z Kosciolem. Pedofilia obecnie odnosci triumfy (turystyka pedofilska, pedopornografia itd.). A media zamiast zajac sie problemem, w tym w odpowiednich proporcjach rzeczywistymi problemami wsrod duchownych, wykorzystuja przypadki pedofilii, aby walic w Kosciol. To wyjatkowo perfidna hipokryzja. I trzeba o tym mowic. Co nie znaczy, ze Kosciol nie ma rozwiazywac relanych problemow w szeregach duchownych.
11 marca 2010, 15:05
Nie rozumiem, lepiej o tym nie pisać? Albo tłumaczyć się, że inni też tak robią? Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, podobno. Dzięki tej burzy medialnej może rodzice baczniej zwrócą uwagę na pewne zachowania wychowawców swoich pociech (nie tylko księży), a ofiary molestowania będą miały odwagę zgłosić swoją sprawę gdzie trzeba. Dobrze, że jest o tym głośno. To jest patologia i warto o tym pisać. Trudno, żeby media w Polsce zajmowały się pedofilią rabinów na tym samym poziomie jak pedofilią duchownych katolickich - ilu jest w PL rabinów i jakie mają wpływy w systemie wychowania, a ilu jest księży w szkołach i placówkach wychowawczych?
U
użytkownik
11 marca 2010, 14:56
Jeśli media laickie na jakąś chyba komendę rozwadzą się monotematycznie odnośnie pewnych zjawiski w Kościele Katolickim, to może należołoby zadbać, by media katolickie - choć są w mniejszości, też potrafiły wspólnie (może też na jakiś sygnał szefów tych mediów lub w imię instynktu obrony przed metodycznymi i jednostronnymi kampaniami...) dawać odpór. Już to powoli widać, ale czy trzeba aż tak długo czekać!