Tysiące pielgrzymów na Jasnej Górze
(fot. DyziO / Shutterstock.com)
kai/mc
Tego jak realizować w życiu uczynki miłosierdzia uczą się w drodze piesi pielgrzymi. Na Jasną Górę dotarły wczoraj kolejne kompanie: sandomierska, zielonogórsko-gorzowska, warmińska, białostocka. Przybyły też te mniej typowe grupy: jak nauczycielskie warsztaty w drodze czy rodziny i młodzież różnych dróg i kultur.
Większość pielgrzymek rozważa w tym roku hasło: Błogosławieni miłosierni. Jak zauważają pątnicy pielgrzymka to wielka szkoła miłosierdzia. - Obsługuję dodatkowo punkt medyczny więc pielęgnowałam wszystkie stopy, niektóre bardzo brzydkie, z wielkim uczuciem - powiedziała jedna z pielęgniarek. Ania podkreśliła, że przyjechała na pielgrzymkę z kompleksami i w tej wspólnocie poczuła się kochana i piękna. Pani Maria dodała, że "chyba dopiero teraz doświadczyła co to znaczy miłosierdzie, że nie wystarczy tylko dobry uczynek, ale trzeba czegoś więcej".
W przeżywanym Roku Miłosierdzia jeszcze większa jest też polska gościnność. - Na trasie ta gościnność zawsze jest, ale teraz jakby była większa niż kiedy indziej. Pakowali nam całe plecaki jedzenia, byśmy nie byli głodni. Jest przychylność różnych służb: policji, służby zdrowia, straży pożarnej. Byłam w szoku absolutnym, ludzie którzy rzucali nawet kwiaty pod nogi, są tak serdeczni - podkreślali pielgrzymi.
- Serdeczność Polaków jest chyba legendarna, na pewno nie byliśmy ani minuty głodni, cały czas towarzyszyło nam zainteresowanie ludzi, którzy nas pozdrawiali, kierowcy, którzy naprawdę życzliwie nas traktowali, nie irytowali się, że zajmujemy im pół drogi i zwalniamy ruch - dodał ks. Grzegorz Polak, z pieszej pielgrzymki sandomierskiej.
Za gościnność i wszelkie dobro pielgrzymi zanoszą dziękczynienie Jasnogórskiej Maryi.
W ramach pielgrzymki zielonogórsko-gorzowskiej odrębną grupę stanowiła 24. Piesza Pielgrzymka Nauczycieli tzw. "Warsztaty w drodze". To forma doskonalenia zawodowego i dobra okazja wymiany doświadczeń. W pielgrzymce uczestniczą dyrektorzy i nauczyciele każdego poziomu nauczania z całej Polski, w tym roku ponad 60 osób, z czego ok. 20 osób wyruszyło pierwszy raz.
- To są warsztaty, a więc idziemy i rozważamy nie tylko Słowo Boże, ale i to wszystko, co jest związane ze szkołą polską. Przed nami czas zmian w edukacji, i bardzo wielu nauczycieli prosiło o modlitwę, żeby omodlić tych, którzy będą dokonywali tych zmian, żeby to były mądre decyzje - powiedział ks. Krzysztof Hołowczak.
Ze względu na Światowe Dni Młodzieży pielgrzymka była w tym roku nieco krótsza. Część nauczycieli uczestniczyło w spotkaniu w Krakowie, dlatego wyruszyła ze Żmigrodu, 5 sierpnia.
38. Pielgrzymka Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg liczyła 215 osób. Pątnicy co roku wyruszają z innego miejsca. Tym razem grupa wyszła z Krakowa, tuż po zakończonych Światowych Dniach Młodzieży.
Od początku w pielgrzymce wędruje salezjanin ks. Andrzej Szpak, bo to on założył grupę i jest jej przewodnikiem. - To jest zawsze improwizowana pielgrzymka, co roku inną trasą, nigdy nie wiadomo ile będzie osób, bo nikt się nie zgłasza. To się w głowie nie mieści, jak Opatrzność lubi takie poszukujące owieczki. One beczą, one szukają Pana Boga i dlatego Pan Bóg je znajduje - opowiada ks. Szpak.
Dawna pielgrzymka hipisowska z czasem ewoluowała. Dziś w większości dawni hipisi mają swoje rodziny, z którymi wędrują na Jasną Górę. Z roku na rok w pielgrzymce przybywa dzieciaków, w tym roku szło ich ponad 50.
Pielgrzymka mimo chrześcijańskiego charakteru jest na tyle otwarta, że uczestniczą w niej zarówno katolicy, jak i wyznawcy innych religii, osoby niewierzące lub poszukujące.
"Zawsze czuję się tutaj jak w rodzinie, to są moi bracia, moje siostry. Jest tu dużo swobody i luzu, bardzo silne doświadczenie Boga, które daje mi siłę na cały rok" - powiedział Janek Markiewicz, od 5-ciu lat pielgrzym.
Zgodnie z tradycją, na placu przed Szczytem pielgrzymi ustawili się w "pacyfkę". Odśpiewali także modlitwę "Ojcze nasz" na swoją tradycyjną melodię.
Z relikwiami ks. Michała Sopoćki błogosławionego kapłana, apostoła Bożego Miłosierdzia na Jasną Górę dotarła piesza pielgrzymka białostocka. - Pomysł przyniesienia na Jasną Górę relikwii wiązał się z nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia, ale już wcześniej o tym myśleliśmy - wyjaśniał bp Henryk Ciereszko. Jak dodawał "błogosławiony Michał wiele razy tu pielgrzymował, w swoich wspomnieniach zaznaczał, jak spotykał się z Matką Bożą, że u Niej się modlił, ile Jej zawdzięcza. Na Jasnej Górze jest wiele relikwii naszych świętych, więc pomyśleliśmy, że zabierzemy w tym szczególnym czasie Roku Miłosierdzia i te".
W sumie na Jasną Górę dotarło w piątek prawie 4,5 tys. Pielgrzymów. Dziś wejścia grup rozpoc się już od godziny 7.00 i potrwają do późnego wieczora.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł