Uczczono żołnierzy wyklętych z oddziału "Roja"

(fot. shutterstock.com / pk)
KAI / slo

65. rocznicę śmierci żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z patrolu należącego do oddziału Mieczysława Dziemieszkiewicza - "Roja", którzy zginęli podczas walki z żołnierzami UB, uczczono w Popowie Borowym w diecezji płockiej. Mszy św. polowej przewodniczył ks. Tadeusz Jabłoński z parafii Nuna.

- Jedyną winą żołnierzy wyklętych było to, że kochali Ojczyznę inną od tej, którą po II wojnie światowej rzeźbili komuniści radzieccy i polscy - głosił proboszcz.

65 lat temu, dokładnie 23 czerwca 2015 r. w Popowie Borowym doszło do walki żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z patrolu należącego do oddziału starszego sierżanta Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój" z żołnierzami UB. W jej wyniku śmierć poniosło czterech żołnierzy wyklętych: Władysław Grudziński ps. "Pilot", Kazimierz Chrzanowski ps. "Wilk", Czesław Wilski ps. "Brzoza", "Zryw" oraz Hieronim Żbikowski ps. "Gwiazda".

W rocznicę tego wydarzenia przy symbolicznym pomniku odprawiona została Msza św. polowa. Przewodniczył jej ks. Tadeusz Jabłoński, proboszcz par. pw. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Nunie. W kazaniu akcentował, że bohaterowie antykomunistycznego podziemia walczyli z władzą, która wprowadziła w Polsce "nieludzki system, odpowiadający za zbrodnie, za cierpienia, za walkę z Kościołem i duchem narodowym.

Przypomniał statystyki, że w latach 40. i 50. wydano w Polsce ponad 8 tysięcy wyroków śmierci, większość z nich wykonano. W więzieniach zmarło około 20 tys. ludzi, kolejne 10 tysięcy ginęło w wyniku akcji pacyfikacyjnych prowadzonych przez UB, KBW i inne formacje zbrojne reżimu komunistycznego. Ofiary nie tylko zabijano, ale również zacierano ślady po miejscach ich pochówku.

Ks. Jabłoński pytał też, skąd w bohaterach było tyle siły i gdzie było źródło mocy do bohaterskich, patriotycznych czynów: "Źródłem ich mocy nie była ateistyczna propaganda, że Boga nie ma. Źródłem ich mocy nie było wychowanie bez ideałów i wartości. Źródłem ich mocy była wiara w Boga. Oni zostali ukształtowani na wierze, że jest Bóg, który wszystko widzi i za dobro wynagradza, a za zło każe. Oni wiedzieli, że Bóg nigdy nie zdradza, Bóg nigdy nie opuszcza, Bóg z nimi konał na tej ziemi. Przeszli drogę krzyżową, przeszli Golgotę i Bóg był z nimi", przekonywał kaznodzieja.

W programie uroczystości znalazł się także Apel pamięci i składanie okolicznościowych kwiatów. Poza tym obecni w Popowie wysłuchali prelekcji historyka Pawła Romanowicza o żołnierzach wyklętych, w tym słynnego "Roja", czyli Mieczysława Dziemieszkiewicza. Zastąpił on nieobecnego z powodu choroby prof. Jana Żaryna.

Poza tym uczestnicy spotkania obejrzeli w miejscowej Szkole Podstawowej w Popowie Borowym program artystyczny, przygotowany pod kierunkiem Jadwigi Szymańskiej. Natomiast harcerze ZHP z Nasielska wykonali pieśni patriotyczne.

Ponadto Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Kampinos" zaprezentowała na wystawie broń i sprzęt, używanego przez żołnierzy wyklętych, w szkole można było też obejrzeć wystawę pt. "Chwała Oręża Polskiego", a obok szkoły stanął pochodzący z kolekcji Fundacji Ochrony Zabytków Militarnych z Chrcynna samochód Dodge WC 63, który był wykorzystywany przez żołnierzy w czasach II winie światowej.

Na uczestników spotkania czekała też tradycyjna wojskowa potrawa, czyli grochówk, którą przygotował Marek Ostaszewski z pomocą druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaskółowie.

W uroczystości uczestniczyły rodziny zamordowanych żołnierzy, władze gminne z burmistrzem Nasielska Bogdanem Ruszkowskim, władze powiatowe powiatu nowodworskiego ze starostą Magdaleną Biernacką, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Paweł Ukielski, kombatanci - w tym delegacja Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Obwód Pułtusk, przedstawiciele szkół i instytucji z terenu gminy Nasielsk oraz liczni mieszkańcy okolic Popowa.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Nasielska Orkiestra Dęta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uczczono żołnierzy wyklętych z oddziału "Roja"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.