USA: postanowienia po konferencji zakonnic

(fot. flickr.com/ by kevsunblush)
Radio Watykańskie

"Konferencja Zakonów Żeńskich w Stanach Zjednoczonych będzie kontynuowała dialog z Watykanem". Informację tę podano do wiadomości podczas konferencji prasowej, która odbyła się w St. Louis na zakończenie czterodniowego, nadzwyczajnego posiedzenia konferencji przełożonych.

Trwające od 7 do 10 sierpnia spotkanie zostało zwołane po tym, jak Stolica Apostolska 18 kwietnia b.r. wezwała zakonnice do przeprowadzenia reform. Zmiany, których zażądał Watykan, dotyczą poważnych odstępstw od doktryny Kościoła w takich kwestiach, jak aborcja, eutanazja, święcenia kobiet czy homoseksualizm.

Zakonnice nie chcą zaczynać rozmów od poruszania problemów doktrynalnych - oświadczyła ustępująca prezydent konferencji zakonów, s. Pat Farrell, franciszkanka. Liczą one, jak powiedziała, na "otwarty i uczciwy dialog, który doprowadzi do lepszego zrozumienia i do stworzenia możliwości, dzięki którym kobiety będą miały głos w Kościele". S. Pat Farrell stwierdziła również, że przedstawicielki Konferencja Zakonów Żeńskich będą uczestniczyły w dialogu tak długo jak to możliwe, jednak w przypadku, gdy konferencja będzie "zmuszona do sprzeniewierzenia się integralności swej misji", zakonnice będą ponownie debatowały.

Podczas spotkań modlitewnych odbywających się w ramach posiedzenia, uczestniczkom nieustannie przypominano, że ich organizacja znalazła się na rozdrożu. Powtarzano również, że nie powinny pozwolić, aby lęk i ustalone już kanony rozwiązań wzięły górę nad zaufaniem i kierownictwem Ducha Świętego.

Większość sesji, w których uczestniczyło 900 sióstr, odbywała się za zamkniętymi drzwiami. Oprócz dyskusji i refleksji nad kwietniowym postanowieniem Watykanu, zakonnice wysłuchały również kilku konferencji i wykładów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: postanowienia po konferencji zakonnic
Komentarze (3)
P
Pierdoła
12 sierpnia 2012, 11:12
Może zamiast tak ostrej alternatywy można spróbować dialogu, aby się te kobiety opamiętały. Może przypomną sobie postać św. Katarzyny Sieneńskiej, która miała bardzo dużo do powiedzenia w Kościele, ale poprzez absolutne posłuszeństwo Bogu. Tędy jest droga ,,bycia" w Kościele a nie poprzez dążenie do rozłamu, który kończy się zazwyczaj jakąś formą ultimatum jak poniżej. Amerykanie chcąc mieć wszystkie kościoły pod władzą waszyngtonu popełniają ten sam błąd jaki popełniła samaria - chcąć się uniezależnić od judy utworzyła własny kult i własne centrum kultu na własnym terytorium inne niż w jerozolimie wbrew woli Boga; szybko została podbita. Głupota waszyngtonu jest stara jak Stary Testament. To do czego to wszystko zmierza to do rozłamu i utworzenia narodowo-katolickiego kościoła amerykańskiego, w którym znajdą, w zamierzeniach, miejsce wszyscy katolicy w usa. Czysta głupota, a zwłaszcza przed nadciągającym kataklizmem, bardzo prawdopodobnym, zapowiadanym w Medjugorje, w Akita i przez objawienia s.b. Rozalii Celak. Próba takiego rozłamu pokazuje, jak nietolerancyjna jest amerykańska demokracja, która próbuje stanąć na ołtarzu i zastąpić Boga, jak komunizm w Polsce po drugiej wojnie światowej. Pokazuje to, że usa zmierzają do totalitaryzmu. Może to i dobrze, bezczelność znajdzie swój niechlubny koniec.
MR
Maciej Roszkowski
12 sierpnia 2012, 11:12
       Jednym z aspektów życia zakonnego jest realizacja ślubów posłuszeństwa (posłuszeństwo  przydało by się to również wielu z nas). Na pewno potrzebny jest większy udział kobiet w życiu Kościoła i sprawowaniu jego misji. Jeśli jednak Siostry amerykańskie nie mają innych problemów niź wymienione w żadaniach Watykanu, to trochę się pogubiły. Ufajmy w działanie Ducha Św.  
jazmig jazmig
12 sierpnia 2012, 09:51
 Te panie są po prostu bezczelne. Udawanie, że są katoliczkami, nie ma żadnego sensu. Należy postawić im ultimatum: albo trzymają się zasad i doktryn KK, albo pożegnanie z KK.