USA: wojujący ateiści znów przegrali w sądzie

(fot. kevin dooley / flickr.com / CC BY)
KAI / drr

Po raz kolejny sąd oddalił pozew ateistów przeciwko Departamentowi Skarbu USA w sprawie napisu na amerykańskich banknotach i monetach "In God we trust" (Nasza ufność w Bogu).

Organizacja ateistyczna Freedom From Religion Foundation oraz lekarz i prawnik Michael Newdow uważają, że umieszczając na pieniądzach odwołanie do Boga, rząd wspiera jedną religię i narusza jednocześnie konstytucyjny rozdział państwa i Kościoła.

Choć w 2006 roku sąd okręgowy w Sacramento, w stanie Kalifornia, już raz oddalił skargę Newdowa w tej samej sprawie, znany pieniacz-ateista złożył tym razem pozew przed okręgowym sądem federalnym w Nowym Jorku. Jednak i tu sędzia Harold Baer, uznał, że twierdzenie, iż umieszczane na monetach amerykańskich od 1864 r. motto narusza pierwszą poprawkę do Konstytucji USA, gwarantującą rozdział państwa od Kościoła, jest bezpodstawne.

Amerykańskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ACLJ) - konserwatywna organizacja, która przed sądem przedstawiła swą analizę prawną, zaznacza, że sporny napis jest nierozerwalnie związany z historią Stanów Zjednoczonych. Prawnicy ACLJ podkreślają także, że pierwsza poprawka nie daje podstaw, by w zakazywać eksponowania symboli religijnych w sferze publicznej. Przypomnieli, że treść motta odzwierciedla myśl obecną w Deklaracji Niepodległości, mówiącej, że prawa wolnościowe pochodzą od Boga, a nie od państwa.

To kolejna porażka sądowa wspieranego przez organizacje ateistyczne Newdowa. 2 lata temu Amerykański Sąd Najwyższy zdecydował, że nie będzie rozpatrywał jego skargi dotyczącej odwoływania się do Boga podczas ceremonii zaprzysiężenia Baracka Obamy na prezydenta USA. Wcześniej ateista bezskutecznie domagał się sądowego zakazu używania podczas prezydenckiej przysięgi sformułowania "tak mi dopomóż Bóg".

W 2010 roku sąd apelacyjny w San Francisco uznał, że słowa z Przysięgi Obywatelskiej "jeden naród pod opieką (jednego) Boga" nie naruszają konstytucyjnej zasady rozdziału Kościoła od państwa, choć co innego twierdził powód - Newdow. Jego zdaniem, słowa przysięgi dyskryminują niewierzących i w imieniu swojej 9-letniej córki skierował sprawę do sądu. Sędzia w wyroku stwierdził, że wygłaszanie słów tej przysięgi nie jest modlitwą, lecz uroczystym gestem patriotycznym, a odniesienie do Boga jest historycznie uzasadnione, gdyż ma związek z ideałami, które legły u podstaw państwowości amerykańskiej. Newdow jest założycielem Pierwszego Ateistycznego Kościoła Prawdziwej Nauki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: wojujący ateiści znów przegrali w sądzie
Komentarze (1)
J
jacek
18 września 2013, 14:17
Niezły świr, dobrze, że nie jest moim sąsiadem... Pewnie jego bliscy mają ciężkie życie. "Boga nie ma" - powiedział Newdow. "Newdowa nie ma" - powiedział Bóg ;) Całe szczęście, w przeciwieństwie do niemiłosiernie męczącego Newdowa, Bóg jest miłosierny.