"Uznanie zła, które się dokonało, jest szansą na nowe życie Kościoła"

(fot. Maskacjusz TV/youtube.com)
KAI/ ed

Dziś doświadczamy Kościoła, który jest zawsze młody, bo Chrystus daje mu życie - powiedział bp Damian Muskus OFM podczas 50. rejsu ewangelizacyjnego na barce w Krakowie. Według niego, Kościół jest dziś w szczególnym czasie oczyszczenia. "Uznanie zła, które się dokonało, jest szansą na nowe życie Kościoła" - mówił.

Swoje wystąpienie bp Muskus poświęcił umiejętności rozpoznawania znaków czasu. Jak ocenił, brak tej umiejętności jest przypadłością, która wciąż dotyka uczniów Jezusa. Podkreślał, że potrzebna jest odbudowa duchowej wrażliwości, bo Kościół nawet przez wierzących bywa postrzegany jako rzeczywistość ludzka, w której "nie chodzi już o Boga, tylko o człowieka i jego potrzeby". "Znika Bóg, a wiara jest tylko narzędziem służącym do urządzania świata" - powiedział, cytując papieża Benedykta XVI.

Komunikacja Boga z ludźmi jest możliwa

"Żyjemy w świętym "teraz", przenikniętym Bożą obecnością. Problem z nami polega na tym, że się do tego przyzwyczailiśmy i nie potrafimy już zachwycić się tą niesłychaną prawdą, że żywy Bóg jest i działa w naszej codzienności" - mówił duchowny. Dodał, że Bóg zna ludzkie możliwości poznawcze i mówi do człowieka językiem, który ten potrafi zrozumieć. "Jak więc określić naszą postawę, gdy mimo tej Bożej strategii komunikacyjnej nadal mamy problem z odczytaniem Jego znaków?" - zapytywał. O tym, że komunikacja Boga z ludźmi istnieje i jest skuteczna, przekonuje życie świętych.

Na przykładzie św. Franciszka z Asyżu biskup, który sam jest franciszkaninem, tłumaczył, że do nawiązania takiej więzi z Bogiem potrzebne są dwie rzeczy: umiejętność słuchania i miłość. "Nie odczyta znaków czasu ktoś, kto nie buduje więzi z Bogiem, kto nie szuka Go nieustannie. Nie rozpozna głosu Boga ktoś, kto głosi własną ewangelię sukcesu i traktuje Go utylitarnie" - uwrażliwiał. Dodał, że miłość uzdalnia do słuchania Boga i odmładza. Według niego, znakiem młodości Kościoła jest dobiegający końca Synod Biskupów o młodzieży i powołaniu, nie tylko dlatego, że uwaga Kościoła skupiła się w nim na potrzebach młodego pokolenia. Zdaniem mówcy, to odmłodzenie jest skutkiem pokornego uznania, że "nie ma łatwych rozwiązań i prostych odpowiedzi na pytania, które niesie współczesny świat".

Bóg mówi przez znaki

"Jesteśmy więc coraz bardziej Kościołem słuchającym, Kościołem, który uczy się słuchać człowieka i świat" - mówił hierarcha, wskazując, że najważniejszą odpowiedzią na wszystkie pytania pozostaje Ewangelia. W tym kontekście bp Muskus poruszył także temat "strasznego zła, które wielu młodych dotkliwie okaleczyło i w konsekwencji doprowadziło do zwątpienia w Bożą miłość". "Bóg przemawia do nas przez znaki. Jak jednak zrozumieć ten niezwykle bolesny znak? Jak czytać znak, który jest zgorszeniem? Co można wyczytać z oczu dzieci i młodzieży, których dotknęła niegodziwość tych, którzy mieli ich do Boga prowadzić?" - pytał. Podkreślił, że obok tak wielkiego zła nie da się przejść obojętnie.

"Leczenie tych ran wymaga stanięcia w prawdzie, wymaga wejścia na drogę nawrócenia i pokuty. Uznanie zła, które się dokonało, jest szansą na nowe życie Kościoła, na oczyszczenie i doświadczenie Jezusa, Boga żywego, który naprawdę przychodzi do nas i króluje przez miłość" - stwierdził.Hierarcha zaznaczył, że świadomość grzechu, który się dokonał, nie może prowadzić do frustracji i wyliczania, w czym Kościół nas rozczarował. "Zróbmy wszystko, by Boże wezwanie do oczyszczenia i ludzkie wołanie o sprawiedliwość zaowocowały w naszych wspólnotach pokorą, nowym życiem, nieskalaną prawdą Ewangelii i autentyczną tęsknotą do świętości" - zaapelował.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Uznanie zła, które się dokonało, jest szansą na nowe życie Kościoła"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.