Vader, mimo protestów, zagra w Świdnicy

(fot. Robert Bejil / flickr.com / CC BY 2.0)
KAI / pk

Ubolewanie, że deathmetalowa grupa Vader - "zespół, który posługuje się bluźnierstwem i agresją wymierzoną w chrześcijaństwo" - zagra pod koniec lutego w Świdnicy, wyraził w liście do diecezjan biskup świdnicki Ignacy Dec. Z kolei organizatorzy zapowiadają, że "pomimo starań niektórych środowisk, aby koncert nie doszedł do skutku, koncert się odbędzie".

Koncert grupy Vader ma się odbyć 28 lutego w klubie "Bolko" w Świdnicy. Ta pochodząca z Olsztyna deathmetalowa grupa to, obok Behemotha, czołowy przedstawiciel tego nurtu muzycznego, bardzo dobrze znana nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

Biskup świdnicki Ignacy Dec wystosował apel w związku z koncertem. Wyraża w nim głębokie ubolewanie, że "zespół, który posługuje się bluźnierstwem i agresją wymierzoną w chrześcijaństwo, wystąpi w naszym mieście, którego, przypomnę, patronem jest św. Jan Paweł II".

"Smuci mnie fakt, że jest przyzwolenie na występy muzyków, którzy w treści wykonywanych przez siebie utworów profanują osoby i wartości najdroższe chrześcijanom" - uważa bp Dec.

I choć - jak pisze - zdaje sobie sprawę, że koncert nie będzie miał charakteru wydarzenia ogólnodostępnego, to zwraca uwagę na fakt, że będą na nim promowane treści satanistyczne.

Podkreśla w związku tym, że "powszechnie stosowane dzisiaj hasło tolerancji nie może stanowić bezrefleksyjnego przyzwolenia dla ubliżania Bogu i ludziom wiary oraz pogardy dla ogólnoludzkich wartości dobra, prawdy i piękna".

Bp Dec zwraca uwagę, że w Świdnicy wystąpi zespół, którego teksty gloryfikują przemoc i śmierć, dlatego istotne jest pytanie o "fundamenty, na których chcemy budować wspólne dobro Świdniczan, zwłaszcza młodego pokolenia". - Patron naszego miasta, św. Jan Paweł II, wielokrotnie zwracał uwagę, iż mamy być stróżami cywilizacji życia, której zagraża cywilizacja śmierci - przypomniał biskup w apelu.

- Czy nic dla nas nie znaczą osobiste i rodzinne tragedie, których podłożem jest satanizm? Lekceważenie zła zawsze pociąga za sobą nieszczęście. Wobec tego nie mogę milczeć, nie mogę nie ostrzegać i proszę o opamiętanie. Nie ulegajmy kulturowej poprawności i miejmy odwagę nazwać wielkie zagrożenia po imieniu - apeluje bp Ignacy Dec.

W liście zwrócił się także do właściwych miejskich instytucji i osób o rozwagę oraz ponowne przemyślenie swojej decyzji dotyczącej koncertu.

Z kolei organizatorzy występu zapowiadają konsekwentnie na Facebooku, że "pomimo starań niektórych środowisk, aby koncert nie doszedł do skutku, koncert się odbędzie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Vader, mimo protestów, zagra w Świdnicy
Komentarze (5)
G
gng
12 lutego 2015, 17:17
"wystąpi zespół, którego teksty gloryfikują przemoc i śmierć" "powszechnie stosowane dzisiaj hasło tolerancji nie może stanowić bezrefleksyjnego przyzwolenia dla ubliżania Bogu i ludziom wiary oraz pogardy dla ogólnoludzkich wartości dobra, prawdy i piękna". Czy nie da się zatrudnić dobrych prawników żeby egzekwowali przed sądami zakaz gloryfikowania przemocy i zakaz poniżania nas ze względów religijnych?
T
tomi04
12 lutego 2015, 13:45
Tak ten glos biskupa jest potrzebny, ale teraz musi isc modlitwa. Jest to poprostu wydarzenie i ludzie ktorzy w nim wystepuja do omodlenia. Tym ktorzy lezy to na sercu i ktorzy moga, powinni wziasc udzial w Mszy Św. i modlitwie pod przewodnictwem np biskupa. 
T
Teresa
12 lutego 2015, 12:06
Oj Biskupie, skup sie na ludziach potrzebujacych pomocy, zorganizuj Ty koncert dla rodzin, a nie biadol, bo to wstyd.
R
R.
12 lutego 2015, 14:23
Ksiądz Biskup musi wystosować taki apel, bo taka jego rola - bronić wiary. Innym jest, że apel i protesty to nie wszystko. Skoro Pan Bóg już dopuścił, by koncert sie odbył (no chyba że się jednak nie odbędzie - pozostawiam to do Jego dyspozycji), to chce z tego wyciągnąć większe dobro. Może chce, żeby ktoś dał świadectwo przez to, że poświęci nie tylko swoje słowa na protesty, ale i swój czas na wspólną modlitwę. 
R
R.
12 lutego 2015, 11:36
Skoro nic nie dało się zdziałać (może i dobrze), to trzeba się modlić tego wieczoru - niech diecezjalne koła Żywego Różańca chwycą za różańce, grupy uwielbienia spotkają się na modlitwie, grupy kontemplacyjne w ciszy... Co to za problem coś takiego zrobić? No chyba że nagle nikomu się nie będzie chciało wystąpiąc z szeregu...