Watykan o dyskryminacji homoseksualistów

Radio Watykańskie

Kościół katolicki rozróżnia między sprawiedliwą i niesprawiedliwą dyskryminacją homoseksualistów – powiedział w wywiadzie dla agencji Life Site News radca prawny misji Stolicy Apostolskiej przy ONZ, ks. Philip J. Bené.

Stolica Apostolska sprzeciwia się dyskryminacjom niesprawiedliwym, czyli poważnym naruszeniom praw człowieka, takim jak kara śmierci, tortury czy inne okrutne, nieludzkie i upokarzające kary – stwierdził ks. Bené. Kościół nie popiera natomiast homoseksualnego stylu życia i sprzeciwia się adopcji dzieci przez homoseksualistów czy ich pseudomałżeństwom.

DEON.PL POLECA

Watykański dyplomata przypomniał dokument Kongregacji Nauki Wiary z 1992 r., w których dopuszcza się dyskryminację homoseksualistów, kiedy nie jest ona niesprawiedliwa. Chodzi tu m.in. o wspomnianą już adopcję, pracę w charakterze nauczyciela czy trenera sportowego, jak również służbę w wojsku. Dyskryminacja sama w sobie nie jest czymś złym. Wszystko zależy od tego, jak jest interpretowana – tłumaczył watykański dyplomata. Dla przykładu mojej 10-letniej siostrzenicy nie pozwala się wyjść za mąż. Jest to ewidentna dyskryminacja, ale sprawiedliwa – czytamy w wywiadzie dla Life Site News. Ks. Bené reprezentował w ubiegłym tygodniu Stolicę Apostolską w dyskusji panelowej na temat zwalczania poważnych naruszeń praw człowieka ze względu na orientację seksualną bądź tożsamość gender.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan o dyskryminacji homoseksualistów
Komentarze (224)
T
teresa
25 marca 2011, 10:14
Wierzę,że z homoseksualizmu można wyjść,tak jak z nikotynizmu,czy alkoholizmu.Jednak bierne palenie jest równie szkodliwe.Dlatego warto dbać o czyste powietrze wokół siebie i unikać TV, bo wszędzie nadają reklamy piwa.Myślę,że powierzyć swe życie Bogu , to najlepsza metoda na głoda.Bóg jest mądry i dobry i z pewnością ma coś w zanadrzu.
Z
Zagubiony
25 marca 2011, 09:53
Osoba w pełni heteroseksualna nigdy nie jest w stanie zrozumieć tego, co przeżywa i odczuwa osoba homoseksualna. Nie jest w stanie poczuć na sobie samym tego, jaki to ciężar fizyczny, moralny i duchowy. Homoseksualny aktywizm jest niebezpieczną ideologią, która szkodzi ludziom, także samym homoseksualistom. Adopcja dzieci przez pary jednopłciowe byłaby wielką krzywdą wyrządzoną tym dzieciom i należy takie dążenia zdecydowanie potępiać i przeciwstawiać się nim. Ale nie można potępiać osób homoseksualnych za to, że pragną tak jak osoby heteroseksualne doświadczać bliskości drugiej osoby, także bliskości fizycznej, jeżeli się z tym nie afiszuje i w cale nie chce narzucić swojego stylu życia innym. Nie każdy homoseksualista jest aktywistą.
K
katolik
18 marca 2011, 08:20
Zamiast głosić Przykazania Boże Watykan głosi prawa człowieka. Skandal.
AA
Albo albo
18 marca 2011, 08:16
@Stolica Apostolska sprzeciwia się dyskryminacjom niesprawiedliwym, czyli poważnym naruszeniom praw człowieka, takim jak kara śmierci, tortury czy inne okrutne, nieludzkie i upokarzające kary – stwierdził ks. Bené. Kościół nie popiera natomiast homoseksualnego stylu życia i sprzeciwia się adopcji dzieci przez homoseksualistów czy ich pseudomałżeństwom@. Dyskryminacja jest wtedy, gdy jest traktwowanie niesprawiedliwe. Zatem odmawianie homoseksualistom adopcji, nie jest dyskryminacją. Jeżeli złodziejowi nie pozwalamy kraść, to nie jest dyskryminacja. Albo Watykan ma kierpskich urzędników, że to tak sformułowalli, albo jakiś dziennikarz zreferował to nieporadnie.
GR
głupi religijny oszołom
18 marca 2011, 04:30
wole byc gejem (bo to lubie) niz glupim religijnym oszolomem.    Wolę być głupim religijnym oszołomem niż gejem. http://www.odwaga.oaza.pl/homepage.html
J
jk
16 marca 2011, 14:54
wole byc gejem (bo to lubie) niz glupim religijnym oszolomem.
B
BRAT-ROBOTEK
28 maja 2010, 14:03
grzech sodomski - to grzech nieczysty przeciw naturze, np. homoseksualizm, jest to grzech wołajacy o pomstę do nieba... /z rachunku sumienia/. W niektórych krajach np. w Stanach Zjednoczonych homoseksualiści tworzą tak silną grupę, że decydują, oj decydują,  o wielu sprawach i okazują wielką mściwość dla tych co się im narazają, co z tego powodu wielu artystów ucierpiało, oj, ucierpiało...
T
teresa
11 maja 2010, 16:49
 Trzeba mieć w genach chociaż  cechy mamy, najlepiej   mleko w piersiach i jeszcze serce zdolne urodzić 4,5 kg. dziecko. Szczyt wygodnictwa i egoizmu -myśleć tylko o sobie, nie myśleć w ogóle o dzieciach-czy one chcą mieć  taką rodzinę ?
11 maja 2010, 15:21
Wiele danych wskazuje na to, że mniej więcej 30 proc. katolickiego duchowieństwa wykazuje skłonności homoseksualne. Było takie badanie prowadzone przez Johna Jay’a w Stanach Zjednoczonych, które badało wiele diecezji właśnie pod tym kątem. 4,3 proc. księży było oskarżonych o pedofilię i wiemy też, że 81 proc. z tych ofiar to byli chłopcy. <a href="http://glosrydzyka.blox.pl/2010/05/Zgrzyt-w-Radiu-Maryja-gosc-o-Rydzyka-mowi-ze-30.html">glosrydzyka.blox.pl/2010/05/Zgrzyt-w-Radiu-Maryja-gosc-o-Rydzyka-mowi-ze-30.html</a>
7 maja 2010, 08:13
W Stanach Zjednoczonych wiodący aktywista ruchu, który homoseksualizm uważa za poważną dewiację, został przyłapany na spędzaniu urlopu w towarzystwie mężczyzny, świadczącego usługi seksualne - podaje portal newsru.com. <a href="http://wiadomosci.onet.pl/2166165,12,czolowy_antygejowski_aktywista_zdemaskowany,item.html">wiadomosci.onet.pl/2166165,12,czolowy_antygejowski_aktywista_zdemaskowany,item.html</a> Czy to nie kolejny już w ostatnich miesiącach?
M
minimax
16 kwietnia 2010, 23:08
Ty masz "leprza" teorię, a ja mam lepszą ortografię:)
Tom Bieńkowski
14 kwietnia 2010, 19:11
Captcha ja mam leprza teorie. Przychylam sie do stwierdzenia Freuda, który uznal homoseksualizm za zaburzenie seksualne.
G
Gog(h)
13 stycznia 2010, 16:07
robercie trochę optymizmu. Jest też Nowy Testament. Jest Miłosierdzie Boga Objawionę przez Faustynę.
RK
Robert Kożuchowski
13 stycznia 2010, 13:55
Rz 1,27-32 27. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29. Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30. potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31. bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią. (BT)
C
Captcha
11 stycznia 2010, 13:39
W tym momencie Ty też mnie rozbawiłes, gdyż właśnie podważyłeś ewolucjonizm ;) Może masz na to jakieś lepsze teorie? ;P
Jurek
11 stycznia 2010, 08:58
(...) Człowiek jest istotą społeczną i z tego wypływa jego moralność. Czynności niekorzystne dla społeczeństwa (jak np. zabijanie, jedzenie siebie nawzajem) są eliminowane i jednostki niepotrafiące się do tego dostosować określone są jako niemoralne. Homoseksualizm jednak szkodliwym nie jest, niemoralnym też nie. W tym świetle to Twoja argumentacja wydaje się być nielogiczna, była jednak całkiem zgrabną manipulacją ;) Captha, teraz to mnie rozbawiłeś. Twój wywód wygląda mniej więcej tak: Na stole leżą zepsute jabłka. Ale to jabłko nie jest zepsute tylko jest smaczne i soczyste. Taką argumentacją można wszystko udowodnić, że 2+2=5, że białe jest czarne itd.
C
Captcha
10 stycznia 2010, 23:24
Wystarczy próbować przedstawić, że u zwierząt zachowania homoseksualne są całkowicie normalne, to od razu jakiś geniusz stwierdzi, że przecież zwierzęta też zabijają i się jedzą! Teraz tak w skrócie co do Twojego komentarza: "Myślę, że taka droga argumentacji nie przystoi człowiekowi, który zdaję się być czymś więcej jak bardziej uorganizowanym ssakiem." -> masz rację, to tylko się zdaje... ;P Człowiek jest istotą społeczną i z tego wypływa jego moralność. Czynności niekorzystne dla społeczeństwa (jak np. zabijanie, jedzenie siebie nawzajem) są eliminowane i jednostki niepotrafiące się do tego dostosować określone są jako niemoralne. Homoseksualizm jednak szkodliwym nie jest, niemoralnym też nie. W tym świetle to Twoja argumentacja wydaje się być nielogiczna, była jednak całkiem zgrabną manipulacją ;)
C
~Cadyk
10 stycznia 2010, 23:11
Drogi @minmax oczywiście, że dokładnie takie zachowania, jak blyskotliwe zauważyłeś, występują czy występowały u ludzi. Przyznasz chyba jednak, że jedzenie osobników tego samego gatunku czy zabijanie w celach dominacji nie przystoi człowiekowi, który chce byś kimś więcej niż tylko zwierzątkiem. Zdaje się, że argumentacja róbmy tak zabijajmy inncyh czy jedzmy ich bo w świecie żwierząt tak jest w tym przypadku nie działa. ERGO taka argumentacja jest sprzeczna logicznie kiedy odnosi się ją do afirmacji zachowań homoseksualnych czlowieka. Musiałem to napisać jaśniej bo widzę, że nie wszyscy łapią.
C
Captcha
9 stycznia 2010, 02:08
minimax mnie uprzedził ;P
M
minimax
8 stycznia 2010, 23:26
Cadyk: dokładnie to samo co napisałeś występuje (albo występowało) u ludzi...
C
~Cadyk
8 stycznia 2010, 12:47
Drogi ~Captcha u zwierząt wystepują też inne zachowania jak jedzenie osobników tego samego gatunku, wzajemne zabijanie się, które ma na celu dominację n danym terytorium itp. Myślę, że taka droga argumentacji nie przystoi człowiekowi, który zdaję się być czymś więcej jak bardziej uorganizowanym ssakiem.
C
Captcha
29 grudnia 2009, 08:49
Teraz, jako jeden z chyba najaktywniejszych dyskutantów w tym temacie odbieram tą dyskusję jako strasznie dziwaczną z obu stron. Aż mi głupio, że tu wszedłem ;| Przecież nie da się dyskutować zakładając, że i tak nie dojdzie się tu do wspólnych wniosków. Ja - gej, ateista i wy hetero, katolicy nie jesteśmy w stanie zmienić zdania, jesteśmy betonem. Przyznam, że żałosne było powoływanie się na naukę w celu udowodnienia, że homoseksualizm jest chorobą. Niewielu z katolików było w stanie się przyznać, że ich decyzję popierają wiarą i religią a nie nauką. I tych niewielu zasługuje na ogromny szacunek. A co jest gorsze? Homoseksualizm czy homofobia? Czy naprawdę tak ciężko jest zaakceptować to, że wśród was są ludzie o innej orientacji? Przecież to jest tylko jeden z wariantów normy. Homoseksualistów jest mało, więc powoływanie się na "stworzenie społeczeństwa składającego się z samych homoseksualistów" jest okropnie żałosne. Żeby było śmieszniej, nikt nie odpowiedział na fakt, że homoseksualizm występuje wśród zwierząt (to tylko udowadnia, że homoseksualizm jest zgodny z prawem naturalnym, jednak homoseksualizm wśród ludzi >>wbrew zacofanym homofobicznym poglądom<< ma podłoże psychoemocjonalne, nie występuje tylko jako popęd seksualny). Także apeluję: albo zdejmijcie klapki z oczu i przyznajcie się do błędu już teraz (Kościół z reguły robi to po wielu latach, gdy już całkowicie przegrywa walkę i nie jest w stanie narzucić swoich absurdalnych poglądów społeczeństwom), albo zostawcie homoseksualistów w spokoju i pomagajcie narkomanom, mordercom etc. (ciekawe czy dla nich też macie jakiś odpowiednik dla katolickiej terapii reparatywnej). Pozdrawiam.
M
minimax
28 grudnia 2009, 23:59
smd - kurczę, nie chcę wyjść na sadystę... Skoro już "zawiesiłeś" klawiaturę i niewygodnie Ci po nią sięgać, to nie chcę Cię męczyć:-) Ale też nie mogę się oprzeć, by nie odpisać. po pierwsze - przepraszam, że Cię tak pochopnie osądziłem w poprzednim poście. Nie przypisuję Ci słów, których nie napisałeś. Ale takie słowa w tej dyskusji niestety padały. Wystarczy przejrzeć ją od początku. po drugie - nie do wiary! Wychodzi na to, że też jestem "betonem" i katolem". Pod większością tego, co napisałeś w ostatnim poście mógłbym od razu się podpisać. Co do reszty (deklarowany przez Ciebie brak tolerancji dla np. liberalizmu czy przesuwania granic etycznych) musiałbym dowiedzieć się, o co dokładnie Ci chodzi. po trzecie - w tym "poziom wyżej" chodziło mi wyłącznie o używany w dyskusji język, a dokładnie taki poziom, w którym nie ma już miejsca na wyzwiska czy w ogóle argumenty ad personam /może spodoba Ci się tak jak eo ipso?:-)/. Ale to juz chyba wyjaśniliśmy.  Dzięki że dałeś się "sprowokować":) Pozdrawiam.  
S
smd
28 grudnia 2009, 22:53
Swoją klawiaturę "zawiesiłem", ale nie mogę oprzeć się prowokacji ;) minimax-a, i muszę (!) zaklepać raz jeszcze w "guziczki". A że już "wiszą" to jest to trochę niewygodnie ;) Po pierwsze - znam przytaczane przez Ciebie słowa: "pedały", "zboczeńcy". Uważam, że najczęściej używane są w w okolicach rynsztoka. W dyskusjach słowa te padają, gdy którejś ze stron brakuje argumentów. To jest moja opinia na tematy tych słów. I mam nadzieję, że zauważyłeś, iż te słowa nie padły z "mojej klawiatury". Po drugie - według mnie "beton" dobrze łączy się ze słowem "katol". W pewnym sensie podoba mi się to słowo. Jestem "katolem". Tak. Od urodzenia. Jestem też "betonem", gdyż nie toleruję: obłudy, kłamstw, oszustw, kradzieży, cudzołożenia, szargania prawd wiary, przesuwania granic etycznych, braku poszanowania godności ludzkiej, liberalizmu, konsumpcjonizmu, dominacji "mieć" nad "być", wołania "róbta-co-chceta" i nazywania tego wolnością... Po trzecie - "poziom wyżej"? Jeśli stajesz na głowie, aby wykazać słuszność  dyskusyjnych racji, to Twój "poziom wyżej" jest niestety, obiektywnie NIŻEJ. A tak urzekło mnie to "eo ipso" ;) Niestety, nie dotrzymałem obietnicy danej sobie :( Słaby ze mnie "beton", skoro dałem się sprowokować ;) A co tyczy się dyskusji z trolami - szkoda klawiszy - odpuść, jeśli mogę Ci radzić. Hej.
M
minimax
28 grudnia 2009, 20:41
smd - najpierw się zdziwiłem, że zarzucasz mi, iż elegancją wypowiedzi rozmywam dyskusję, ale potem dotarłem do fragmentu, w którym sam się okresliłeś jako "beton". Teraz rozumiem - zamiast "osoby homoseksualne" powinienem był napisać np. "pedały" albo "zboczeńcy". Widocznie, jak parę innych osób tutaj, prawdziwi hetersoseksualni faceci, najlepiej czujesz się na tym poziomie języka i gdy ktoś Cię wciąga na poziom wyżej, tracisz orientację. W tej sytuacji Twoja decyzja o "zawieszeniu klawiatury" jest jak najbardziej trafna.       Uwaga o dokonaniu wpisu w Wigilię nie była skierowana do Ciebie, lecz do użytkownika o nicku "zz", który zarzucił m.in. mi, że "mam za nic Święta", podczas gdy ja - w przeciwieństwie do niego - w Boże Narodzenie nie dotykałem komputera.  Szkoda że nie chcesz więcej pisać. Dzięki tej dyskusji bawiłem się równie dobrze co Ty...
S
smd
28 grudnia 2009, 16:42
:) minimax - jestem ostatni do sporu. Ot, robiłem to, czego dotychczas unikałem - czyli wdałem się w dyskusję na forum. Jest to chyba jedna z gorszych form dyskusji. Anonimowość, poczucie braku odpowiedzialności za treść, wymuszona skrótowość wypowiedzi, ograniczone możliwości argumentacji itp. itd. Poza tym, słowo mówione jest "żywe", świadczy o człowieku. Dlatego ta dyskusja, wbrew mojej woli zaczyna mnie bawić... Zwłaszcza, gdy tak elegancko "rozmywasz" dyskusję: "...osoby homoseksualne są wrogami...", "...eo ipso...", "...w jakimś (?) sensie nienormalne...", "...społeczeństwo kobiet..." - ciekawe przyczynki do dywagacji, ale nic poza tym. Niestety. Uważam się za "beton" w poruszanym temacie. Przyjmuję do wiadomości istnienie Twojej "odmienności w stosunku do przeciętnej" i deklarację, że "starasz się" i nie chcesz "degeneracji" społeczeństwa ;) Niech świadomość określa byt. Jednostronnie "zawieszam pióro"... raczej klawiaturę :) I życzę Ci, aby Nowy Rok był dla Ciebie rokiem ewangelicznej nadziei, wiary i miłości. PS. Wpis w Wigilię? Taka praca, ale czas przerw należy do mnie.
M
minimax
27 grudnia 2009, 23:30
smd  - jeszcze jedna, zasadnicza kwestia. Jestem w pełni świadomy swojej odmienności w stosunku do "przeciętnej" w społeczeństwie. Staram się być takim samym członkiem społeczeństwa jak inni i ostatnie, na czym mi zależy, to jego degeneracja.  Więc o co my się tu do licha spieramy?   zz - "najpierw przykład, potem wykład"! Wpisałeś(aś) się 24.XII, czyli w Wigilię. I kto tu ma za nic Święta!
M
minimax
27 grudnia 2009, 23:24
smd - Też spotkałem takich duchownych. Ale dlaczego zakładasz, że ja, ani żaden inny homo, nie wspieram rodzin, tak jak celibatariusze? Skąd wiesz, czym się zajmuję zawodowo (i pozazawodowo) i czy moja praca nie ma większego znaczenia dla wsparcia rodzin niż praca wielu osób heteroseksualnych? By the way - ja też nie spodziewam się zrozumienia z Twojej strony, bo obowiązuje przecież założenie, że osoby homoseksualne są wrogami hetersoseksualizmu i rodzin w ogóle. Jeżeli czekasz, aż zoofila przestanie być uznawana za chorobę, to... no, długo będziesz musiał czekać. A co do tego, czy decyzja o skreśleniu homoseksualizmu z listy chorób wyrządziła szkodę homoseksualistom, to nie masz prawa się wypowiadać (bez powołania się na konkretny przykład), bo nie jesteś, jak mniemam, homoseksualistą. Ja natomiast stwierdzam, że absolutnie nie czuję się skrzywdzony. To, że jakieś społeczeństwo istnieje w Twojej wyobraźni, nie oznacza eo ipso, że jest ono normalne. Społeczeństwo złożone z samych homoseksualistów byłoby w jakimś sensie "nienormalne". Ale takie społeczeństwo nie istnieje. Weźmy prostszy przykład: czy wyobrażasz sobie społeczeństwo złożone z samych kobiet? Nie dość, że zrozumiałem sens tego co do piszesz, to jeszcze jestem "sprytny". Łał! Tyle komplementów to dawno nie otrzymałem! Dzięki:-)
S
smd
27 grudnia 2009, 17:32
minimax, jestem zaskoczony rozwojem dyskusji. Jak przypuszczam, ów wątek nigdy się nie skończy. Tak jak historia... Sparta?... Hm... pozwolę sobie na cytat, żart - "A może Curie-Skłodowska też była kobietą?" Celibatariusze?... Tu bez żartu. Spotkałem wielu duchownych, którzy z poświęceniem i bardzo kompetentnie wspierają rodziny. Pisząc, że Oni "wychowują do rodziny" nie spodziewałem się zrozumienia z Twojej strony. Zwróciłem tylko Twoją uwagę na aspekt, który mógł być Ci obcy, gdyż po prostu go nie przyjmujesz do wiadomości. Nowotwór?... Hm... A tu jestem przekonany, że dobrze zrozumiałeś moją myśl ;) gdyż sprytnie rozmyłeś sens pisząc - "to nie jest organizm". Ważne, że "kombinujesz"... Na wszystko potrzeba czasu. Czy to choroba? Według mnie urzędowe "stwierdzenie", że homoseksualizm nie jest chorobą wyrządziło więcej szkody homoseksualistom, niż przyniosło korzyści. Czekam na kolejne urzędowe stwierdzenie (pardon), że np. zoofilia jest ok. minimax, wrócę do sedna sprawy. W każdej rozwijającej się populacji pojawiają się jednostki o cechach mniej lub bardziej różniących się od przeciętnej. Ważne, na ile owe jednostki są świadome swojej odmienności i na ile starają się włączyć do społeczeństwa nie powodując jego degeneracji. I "tradycyjnie" pytanie na koniec: Czy wyobrażałeś sobie taką społeczność - sami homoseksualiści? Ja docieram do kresu swojej wyobraźni. Natomiast wyobrażam sobie społeczeństwo bez homo, czyli sami hetero. To normalka.
C
Captcha
24 grudnia 2009, 10:34
To też teoria spiskowa, w której ja i minimax jesteśmy w zmowie, zeby w czasie świąt podtrzymywać dyskusję w tym temacie? ;) Pod względem religijnym święta mam za nic, pod względem kulturalnym sprawa wyglada zupełnie inaczej ;)
Z
zz
24 grudnia 2009, 10:27
Sprawa stała się jasna Captcha i minimax będą teraz na siłę podtrzymywać ze soba dyskusję, no może pojawia się inne nicki ewentualnie.  Mają za nic Święta, ale mimo i włąsnie dlatego życzę im znalezienia spokoju w sercach. 
C
Captcha
24 grudnia 2009, 10:19
@minimax: moje wypowiedzi są moją własnością i ja za nie ponoszę odpowiedzialność. Katolicy nie raz pukają do mych drzwi - to pośpiewać kolędy, to sprzedać opłatek, to z pytaniem czy przyjmą księdza, organizują sobie drogi krzyżowe, procesje, i jakieś tam swoje happeningi - mają do tego prawo, z racji że zyjemy w wolnym kraju. Więc też niech im nie przeszkadza, jak odbędzie się parada równości. Zrozumiałeś już mój przekaz?
R
r.kożuchowski
24 grudnia 2009, 08:20
Jezus wszystkich kocha, oby się w wielu sercach narodził. Szczęśliwych Świąt dla wszystkich .
M
minimax
23 grudnia 2009, 23:19
A Ty Captcha przeginasz w drugą stronę. Weszła ci kiedyś "banda" katolików do mieszkania i dzwoniła dzwoneczkami nad uchem?
M
minimax
23 grudnia 2009, 22:31
smd - odpowiedź na dwa pytania, ktore mi zadałeś. 1) - nie słyszałem o społeczeństwie, które się składa z samych osobnikow homo. Chociaz rózne plotki chodzą o starożytnej Sparcie... 2) oczywiście że nie. Ale po pierwsze - nie bardzo rozumiem, jak homoseksualizm można "rozwijac". Nie można być bardziej homo albo mniej homo. Przynajmniej tak sądzę po sobie. Po drugie- nowotwór to nie organizm, lecz ciało obce w organizmie. Po trzecie - już raz zająłem stanowisko, ale je powtórzę: homoseksualizm nie jest chorobą (vide ICD-10). Szewczyk Dratewka - "porno dla pederastów bazuje na homoseksualizmie". CO ZA ODKRYCIE! Nobla, szybko Nobla!!!!
Jurek
23 grudnia 2009, 20:43
Proszę admina o zamknięcie tego wątku gdyż w moim przekonaniu wszystkie argumenty zostały powiedziane. "Kładę przd tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście - wybieraj" Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Obowiązkiem katolika (jest to w Pismie Św,) jest pokazanie, że droga aktywnego homoseksualizmu to droga śmierci. Życzę im spotkania z Chrystusem spod Damaszku
C
Captcha
23 grudnia 2009, 18:26
Chętnie dam się przekonac, bylebyś podał stosowne źródło (zamiast którego rozsiewasz swoje wizjonerskie bajki). Dla mnie argument naukowy stoi o wiele wyżej niż przesądy i krzywdzące stereotypy którymi się posługujesz.
SD
Szewczyk Dratewka
23 grudnia 2009, 18:22
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wszystkim mądrości, powodzenia w dobrym i radości od ucha do ucha!!! Szczęść Wam Boże na Nowy Rok.
SD
Szewczyk Dratewka
23 grudnia 2009, 18:21
Nie przekonam kogoś, kto do dyskusji przystępuje z zamiarem, by nie dać się przekonać i z góry odrzucać wszystkie przeciwne argumenty jako "bzdetne" i "głupie", a swoje argumenty wywyższa jako "naukowe". Zawieszam zatem swój udział w tym temacie. Poza tematem napiszę coś osobno.
C
Captcha
23 grudnia 2009, 15:10
Szewczyk, to co napisałeś było już szczytem Twoich możliwości... Nie potępiam Ciebie, ale potępiam Twoją głupote, którą mozna leczyć.
SD
Szewczyk Dratewka
23 grudnia 2009, 14:53
propaganda homoseksualizmu = NAUKA NAUKA = propaganda homoseksualizmu ale to już było: marksizm = NAUKA NAUKA = marksizm oraz w wersji brunatnej: rasizm = NAUKA NAUKA = rasizm Upaństwowienie ideologii homoseksualizmu porównałem do upaństwienia ideologii nazizmu!!!
C
Captcha
23 grudnia 2009, 13:49
Za to ty, Szewczyku, po raz kolejny łapiąc mnie za słówka dajesz dowód, że niekoniecznie myślisz pisząc swoje posty... To nie ma za zadanie obrazić cię, ale serio - często piszesz takie głupoty, że ręce opadają. Do meritum: Pisząc "gdyby katolicyzm (...) jak homoseksualizm" miałem na myśli "gdyby katolicy byli nietolerowani, napiętnowani, wysyłani na leczenie i obrażani tak jak homoseksualiści". Jasne już? I sęk w tym, że ja jestem w twoich oczach "chwalcą homoseksualizmu" i w całości opieram się na nauce, zaznaczając, że jeżli udowodnione zostanie, ze homoseksualizm jest chorobą, przyjmę i takie zdanie. Póki co nauka mówi kompletnie co innego. A twoje teorie na temat homoseksualizmu jako ideologii państwowej i porównywanie go do nazizmu świadczą o twoim niskim poziomie jako dyskutanta (poczytaj sobie coś o argumentum ad hitlerum). Wydaje mi się, że żyjesz w jakimś własnym świecie karykaturalnych przesądów. Czerpiesz wiedzę tylko i wyłącznie z jednego źródła i masz klapki na oczach. Czas to zmienić. Zapoznałeś się z tą stronką UoC którą polecałem?
SD
Szewczyk Dratewka
23 grudnia 2009, 13:38
 Captcha! Pisząc "Gdyby katolicyzm był w takiej samej sytuacji jak homoseksualizm..." dajesz kolejny dowód na to, że homoseksualizm jest ideologią, tak jak religie, opartą na wierze. Nie przypadkowo porównujesz religię ze zboczeniem. Chwalcy homoseksualizmu wcale nie opierają się na nauce - oni opierają się na wierze, że homoseksualizm jest dobry. Homoseksualizm już jakiś czas temu stał się ideologią, a na naszych oczach staje się ideologią państwową (w wielu miejscach już nią jest). I tak jak z innych państwowych ideologi, tak jak z komunizmu i nazizmu - z homoseksualizmu jako państwowej ideologii wykluwa się totalitaryzm.
C
Captcha
23 grudnia 2009, 13:12
Spisałem w google "krzyże w szkołach" i wśród opinii przeciwko obecności krzyży w szkołach chciałem poszukać coś "za", jakie są opinie, argumenty itd. Ten portal znalazłem jako pierwszy i tu poznałem katolickich dyskutantów. Tak więc zostałem ;) Na religię i wiarę chrześcijańską i jakąkolwiek jestem zamknięty od lat, na kulturę - nie.
F
Filemoon
23 grudnia 2009, 12:56
Captcha, a skąd jeśli można spytać wiesz o tym portalu? Domyślam się, że jeszcze szukasz skoro otworzyłeś się na wiarę.
C
Captcha
23 grudnia 2009, 12:49
Tak, jak sobie siedzą cichutko i udają, że ich nie ma - to spoko, szacunek itd. Ale kiedy domagają się swoich praw - już niefajnie, szacunek tracą. Gdyby katolicyzm był w takiej samej sytuacji jak homoseksualizm... Przyznam, że wcześniej też byłem ateistą pozytywnym. Odkąd wszedłem na ten portal stałem się ateistą negatywnym.
Ż
żbik
23 grudnia 2009, 11:51
Homoseksualista też człowiek, ale odkąd wyszli na barykady tracą szacunek (nie człowieczeństwo) u mnie i w kręgu osób które zanam.  Wiadomo, że są wśrod nich różni ludzie. Niestety widać tych szturmujących chcących na siłę (przez narzucenie praw zyskać  coś czego się nie da zyskać w ten sposób, no może na jakiś czas się uda, ale nie na dluższą metę). Ci zaczynają tworzyć obraz całości  i wzbudzać niechęć u tych ludzi u których jej nie mieli do tej pory. Czytając to forum nabrałem niechęci i jestem zdegustowany,  a byłem do tej pory neutralnie natawiony.  Czuję przez skórę, że osoby odmiennej orientacji (te tu wypowiadające się naj aktywniej) zwalą wszystko na katolików, chrześcijan etc. i przyczwpią się do mnie. Oznajmiam, że dokonuję jednorazowego wpisu i nie wchodzę   z  żadna ze stron w dyskusję, bo mimo wszystko chcę póki co zachować neutralność
C
Captcha
23 grudnia 2009, 11:10
@Szewczyk: słownictwo używane przez ciebie sugeruje, że atakujesz nas, a nie chorobę. Zdecyduj się więc. Jeżeli (zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, który z uporem negujecie) homoseksualizm nie jest chorobą, to oznacza, że słowa których używacie nie są po to żeby mnie otrzeźwić, tylko obrazic. Jeżeli jakiś homoseksualista chce się wyrzec orientacji - spoko, nie mam nic przeciwko, może być zaślepiony katolickimi kłamstwami, jak chce sie leczyć, niech próbuje, życzę powodzenia. Tylko jeżeli są ludzie, którzy nie chcą (a żaden tu z dyskutujących nie chce), to nie zmuszajcie, nie proponujcie, nie zachęcajcie. Płeć ta sama nie jest nudna - nie nudzę się. Zaznaczam też, że odkrywam człowieka, a nie jego płciowość i seksualnośc. W każdym z nas jest głębia znaczeń do odkrycia - i w mężczyźnie i w kobiecie. @m0cna: nie zgadzam się - jest to obraźliwe i w kontekście i wyrwane z kontekstu. Jeżeli kontekstu nie zrozumiałaś, to nie wciskaj kłamstwa innym ludziom. @Monia: jeżeli ktoś nie akceptuje swojej orientacji, może miec sam ze sobą problem. A przez co nie akceptuje się orientacji? Przez nastawienie społeczeństwa - lęk przed odrzuceniem i napiętnowaniem. Gdyby każdy akceptował homoseksualizm, oni akceptowaliby siebie a nie szukali pomocy u jakichś katolickich szamanów od leczenia homoseksualizmu.
M
Monia
23 grudnia 2009, 01:41
kochani,przestańcie się siłować na słowa,przecież nie o to tu chodzi.znam wielu ludzi,których odmienna orientacja seksualna boli i nie chcą jej,mimo że są otoczeni miłością i akceptacją,i nie doznają nietolerancji-wycodzi na to że sami siebie nie kochają i nie tolerują-widzę to tak że sprawa jest o wiele głębsza niż akceptacja-to krzyk o pomoc,i nie ma mowy o jakiejś walce o tolerancję czy równouprawnienie-jeśli ktoś nie dostrzega tej subtelnej różnicy,niech nie polemizuje,bo to nie ma sensu.czasem jest tak,że dając prawa jednym zabieramy je jeszcze słabszym i bezbronnym,mam na myśli dzieci-a wtedy gdzie jest tu równouprawnienie?pozdrawiam wszystkich.
22 grudnia 2009, 23:25
"zdziecinniałe cioty" ja niestety nie mam siły szukać gdzie jest ta wypowiedź, ale Ci którzy uczestniczą- zgłaszajcie do moderacji, To poszukaj, bo "zdziecinniałe cioty" jest wyrwane z kontekstu mądrej i wyważonej odpowiedzi. Natomiast ja zgłaszam ten i pokrewny wątek do zamknięcia, nikt tu nic nowego już nie wnosi.
Z
zgorszona
22 grudnia 2009, 23:08
"zdziecinniałe cioty" ja niestety nie mam siły szukać gdzie jest ta wypowiedź, ale Ci którzy uczestniczą- zgłaszajcie do moderacji, niech tu nie robią jakiegoś chlewu. To już a katoickim portalu nie moża uczesticzyć w kulturalnej dyskusji. Co to za wylewanie własnych frustracj???
SD
Szewczyk Dratewka
22 grudnia 2009, 21:42
Też już mam dość wałkowania tych samych argumentów, dlatego spróbuję inaczej: Zwracam się do wszystkich osób w tej dyskusji, które uważają się za homoseksualistów. Ja i inni, którzy krytykujemy homoseksualizm, naprawdę chcemy Wam pomóc i nie walczymy z Wami, ale walczymy z homoseksualizmem, tak jak lekarz nie walczy z gruźlikiem, ale z gruźlicą. Niektóre lekarstwa pewnie Wam nie smakują, ale lekarstwa to nie cukierki. Jeżeli ktoś nazywa osoby, które praktykują zachowania homoseksualne, używając słów niepochlebnych - to czyni to, aby te osoby otrzeźwić. Tak jak nadużywającego alkoholu nazywa się alkoholikiem, a używającego narkotyków nazywa się narkomanem albo ćpunem. Czy myślicie, że ktoś nazwany alkoholikiem, narkomanem czy ćpunem lubi te słowa? A jaka jest prawda o Was? Czy jesteście zbokami, pedałami, lesbami, ciotami, gejami, lesbijkami, homoseksualistami? NIE!!! Wy jesteście przede wszystkim ludźmi, mężczyznami albo kobietami, którzy zagubili się praktykując niewłaściwe zachowania. I to nie te zachowania są waszą tożsamością, ani jestestwem. Wasza prawdziwa tożsamość i jestestwo są głębsze, ściśle ludzkie. A zachowania homoseksualne są błedem, którego możecie wyrzec się w każdej chwili, po to by nie tłumił i nie maskował waszego człowieczeństwa, męskości lub kobiecości. A coż jest złego w heteroseksualiźmie? A czymże gorszy od homoseksualizmu? Przecież homoseksualizm jest nudny, nudny jak zadawanie się z własnym lustrzanym odbiciem. Można nawet rzecz, że homoseksualizm jest onanizmem. Odkryjcie bogactwo płci przeciwnej, odkryjcie ten kosmos odmienności kobiety i mężczyzny, odkryjcie to czego nigdy nie da Wam wasze lustrzane odbicie, czego nie da Wam osoba tej samej płci. Dwie płcie to dwa wszechświaty, których wzajemne odkrywanie jest niekończącą się opowieścią, niezgłębioną przygodą i niezmierzonym bogactwem. NAPRAWDĘ WARTO!!! Porzućcie ciasne nory homoseksualizmu - oceany i archipelagi płci przeciwnej czekają na Was!!!
C
Captcha
22 grudnia 2009, 13:01
m0cna, dlaczego? :)
C
Captcha
22 grudnia 2009, 13:01
Ad 1. Fajnie, Gog, to ja nie chcę takich życzliwych komentarzy, chcę jakieś jeszcze życzliwsze ;P Ad 2. O intelektualnej naiwności mówi osoba, która potem stwierdza "Pedofilia, homoseksualizm, zoofilia niczym dzuma, czarna ospa, trąd zawsze towarzyszyły ludzkości"... No nic, tylko pogratulować twojej intelektualnej nienaiwności :D Ad 3. Użyłeś zwrotu "wynaturzeń" - rozumiem, że według ciebie homoseksualizm jest wbrew naturze, tak? Ad 4. "Jednak żadna ułomność nie zwalnia człowieka od trzeżwego myslenia" - myślę, że ułomność umysłowa może to conajmniej utrudnić (tak, chciałem napisać uniemożliwić :P) Ad 5. "zdziecinniałe cioty" - miłość i cukier aż mi się przez monitor przelewa ;| No ale poziom kultury osobistej masz wysoki. Wyższy niż ja, naiwny intelektualnie pedał.
22 grudnia 2009, 12:57
Przydałoby się już zamknąć te obydwa wątki...
G
Gog
22 grudnia 2009, 12:42
Forma komentarzy w przedmiotowym temacie  świadczy o zrozumieniu, o życzliwości społeczności  katolickiej dla ludzi  obciążonych tą chorobą-ułomnością, zresztą jak każdą inną.  W wypowiedziach homoseksualistów niepokoji ich intelektualna naiwność co się przejawia w przytaczanych argumentach, w których  zabiegają nie tyle o tolerancję - do której mają całkowite prawo,  a o akceptację ich wynaturzeń. Pedofilia, homoseksualizm, zoofilia niczym dzuma, czarna ospa, trąd zawsze towarzyszyły ludzkości. Jednak żadna ułomność nie zwalnia człowieka od trzeżwego myslenia.W jakim jest punkcie, gdzie jest jego miejsce, co robić zeby nie szkodzić otoczeniu. Myślę, że pomimo cięzkiej przypadłości wielu z nich zachowa się - nie jak  z dziecinniałe cioty - mężczyżni z charakterem, których życie wystawiło na cięzką próbę. Naprawdę, nie ma potrzeby tego brudu dalej młócić.
C
Captcha
22 grudnia 2009, 12:26
Nie o to chodzi Szewczyku. To że Ziemia nie jest płaska zostało udowodnione bez wpływu poglądów politycznych. Z prostego powodu: Kościół sprzeciwiał się tej teorii ;) @JurekS: ~leszek już skomentował twoje apele ;)
Jurek
22 grudnia 2009, 11:59
STOP DLA SZERZENIA HOMOSEKSUALIZMU - POWODUJĄCEGO ROZPAD ŻYCIA SPOŁECZNEGO W KAŻDYM JEGO WYMIARZE ZOBACZ W HOMOSEKSUALIŚCIE BRATA, KTÓREMU TRZEBA POMÓC!!!
SD
Szewczyk Dratewka
22 grudnia 2009, 11:48
Captcha Czyli jeśli prawicowy potal poda, że ziemia nie jest płaska, to uznasz to stwierdzenie za niewiarygodne!!!
C
Captcha
22 grudnia 2009, 11:34
Już zacząłem krok po kroku obalać ten stek bzdur, ale stwierdziłem, że to nie ma najmniejszego sensu, obalmy więc źródło ;) Artykuł pochodzi ze strony prawica.net, która jak sama podaje, "zajmuje się polityką, ale także szerokim zakresem spraw od historii poprzez idee po wiarę i obyczaje". Strona internetowa przesiąknięta prawicową ideologią nie jest dla mnie obiektywnym źródłem wiedzy. Z reguły strony internetowe przesiąknięte jakąkolwiek ideologią nie są rzetelnymi źródłami - jedne przeczą drugim. Dalej: statystyki tam podane zostały przez SKCh, które też obiektywne nie pozostaje (wystarczy przeczytać nagłówek). Aktualne badania mówią zupełnie co innego, w związku z czym - dane tam zawarte są nieaktualne (o ile nie są fałszywe). Źródła z których korzysta SKCh też są przesiąknięte ideologią katolicką (prawicową). To przeczy ich obiektywizmowi. Autor tekstu nie widzy różnicy między znaczeniem słów "pederastia" i "homoseksualizm", co świadczy o jego niskim poziomie. Zapraszam do zapoznania się z dyskusją toczącą się poniżej artykułu, która też doskonale podważa obiektywność danych tam się znajdujących. Jeżeli ktoś chcę poznać obiektywną prawdę (i rozumie język angielski), zapraszam na stronę Uniwersytetu Kalifornijskiego: http://psychology.ucdavis.edu/rainbow/index.html
SD
Szewczyk Dratewka
22 grudnia 2009, 10:42
"Przyczyny homoseksualizmu Nie ma naukowych dowodów na genetyczne lub biologiczne uwarunkowania homoseksualizmu (ani różnice hormonalne, ani różnice w budowie mózgu, nie wpływają na na orientacje seksualną). 80% homoseksualistów deklaruje że swoją orientacje nabyło z zewnątrz. Przyczynami nabycia skłonności homoseksualnych było: uwiedzenie, bycie ofiarą pedofilii (ze strony obcych, rodzica, rodzeństwa), pierwsze doświadczenia seksualne z homoseksualistami, dominujący, zaborczy i nie okazujący uczuć rodzic, brak religijnego środowiska, rozwód rodziców, społeczna akceptacja homoseksualizmu, traumatyczne przeżycia z dzieciństwa (onanizm, kontakt z porno, seks grupowy, seks ze zwierzętami, wczesna inicjacja dziewczynki przez mężczyznę). Upowszechnianiu się homoseksualizmu sprzyjają takie kulturowe przyczyny jak: społeczna akceptacja homoseksualizmu, edukacja pro homoseksualna, homoseksualiści występujący w roli autorytetów (np. nauczycieli), prawna akceptacja homoseksualizmu, propaganda pro homoseksualna, swoboda seksualna, seks grupowy, wymiana partnerów. Powodem skłonności homoseksualnych (według badań z 1940 i 1970) są w: 22% wczesne doświadczenia seksualne z dorosłymi lub równolatkami, 16% wyrastanie w środowisku homoseksualnym, 15% złe relacje z matką, 15% nie identyfikowanie się z własną płcią, 14% złe relacje z ojcem, 12% nie osiągalność partnerów heteroseksualnych, 9% brak umiejętności społecznych. Tylko 9% homoseksualistów twierdziło że swoje skłonności mają od urodzenia. Powodem preferowania homoseksualizmu (według badań z 1983 czyli po latach aktywnej homo propagandy) były w: 39% otoczenie homoseksualne, 34% presja społeczna, 22% urodzenie (liczba wskazań wzrosła dzięki propagandzie homoseksualnej), 21% zły przykład relacji między rodzicami, 12% satysfakcja osiągnięta podczas próby, 12% seks homoseksualny w wczesnym wieku, 9% moda, 5% uwiedzenie. W ponad 60% pierwszy kontakt inicjuje dorosły homoseksualista. W Wielkiej Brytanii 35% chłopców i 9% dziewcząt miało propozycje seksualne od dorosłych homoseksualistów (propozycjom tym uległo 2% chłopców i 1% dziewcząt). W Stanach Zjednoczonych 37% chłopców i 9% dziewcząt padało ofiara propozycji dorosłych homoseksualistów. Propozycje homoseksualne nieletnim składało 65% homoseksualistów. Pierwsze doświadczenia homoseksualne nieletnich w 100% był dokonywane przez dorosłych pederastów, a w 43% przez dorosłe lesbijki. Pierwsze doświadczenia homoseksualne prowadzą do późniejszego homoseksualizmu w 60% (pierwsze doświadczenia heteroseksualne prowadzą do próżniejszego heteroseksualizmu w 95%). O przyczynach środowiskowych homoseksualizmu świadczy też to że homoseksualiści są rzadziej osobami religijnymi a częściej ateistami. Homoseksualiści częściej są mieszkańcami miast niż wsi (na wsiach jest mniejsze przyzwolenie społeczne na homoseksualizm). Akceptacja społeczna, przyzwolenie na homoseksualizm, skłania do homoseksualizmu. Leczenie z homoseksualizmu Homoseksualiści nie są skazani na homoseksualizm, często zmieniają swoją orientacje. 88% lesbijek i 73% pederastów deklarowało że miało normalne heteroseksualne reakcje. 85% lesbijek i 73% pederastów odbywało normalne heteroseksualne akty seksualne. 82% lesbijek i 66% pederastów zakochiwało się w osobie mającej odmienną płeć. Sporadyczne akty homoseksualne nie determinują do bycia homoseksualistą."  (Źródło: http://prawica.net/node/10725)
SD
Szewczyk Dratewka
22 grudnia 2009, 10:38
"Związki przemocy i homoseksualizmu Podczas gdy od 2 do 3% populacji ma skłonności bi lub homoseksualne to sześciu największych seryjnych morderców w USA było homoseksualistami. Największą seryjną morderczynią w USA była lesbijka. W Auschwitz nazista pederasta Ludwig Tiene zaspokajał swój popęd gwałcąc i mordując więźniów. Mordy i gwałty dokonywane przez pederastów są niezwykle okrutne. W USA 44% seryjnych morderców było homoseksualistami (co jest szokującą nadreprezentacją grupy stanowiącej 2% społeczeństwa), zabili oni 68% ofiar. Homoseksualizm wiąże się też w 50% morderstw z homoseksualizmem sprawcy lub ofiary. Fetyszyzacja przemocy przez homoseksualistów przejawia się również w praktykach sadomasochistycznych uprawianych przez 37% pederastów (podczas gdy 5% mężczyzn heteroseksualnych praktykują sadomasochizm) i przez 17% lesbijek (4% kobiet). Porno przeznaczone dla pederastów bazuje na homoseksualizmie. Powszechność praktyk sadomasochizm odpowiada za 10% tragicznych śmierci wśród pederastów. Homoseksualiści częściej niż heteroseksualiści świadomie zarażają partnerów chorobami przenoszonymi drogą płciową (robi tak 7% pederastów, 3% lesbijek gdy takich przestępstw dopuszcza się tylko 1% heteroseksualnych kobiet). Homoseksualiści celowo zarażaj swoich partnerów AIDS. Pomimo że homoseksualiści stanowią tylko 2% populacji aż 7% gwałtów ma podłoże homoseksualne. Ofiarami gwałtów dokonywanych przez pederastów stają się 1 na 10.000 chłopców powyżej 11 roku życia. Im silniejszy jest ruch homoseksualny tym częstsze są gwałty homoseksualne. Gwałty homoseksualne są dokonywane 2 razy częściej w miastach gdzie homoseksualizm jest bardziej akceptowany. Ofiarami gwałtów dokonywanych przez pederastów są do 40% nieletni. W całych Stanach Zjednoczonych ofiarami gwałtów dokonywanych przez pederastów są 1,3% heteroseksualni mężczyźni (w San Francisco ofiarami gwałtów dokonywanych przez pederastów są w 9% heteroseksualni mężczyźni). Ofiarami gwałtów dokonywanych przez lesbijki są w 0,6% heteroseksualne kobiety ( w San Francisco w 2%). Kultura homoseksualna fetyszyzuje przemoc. Owocem, wbrew propagandzie homoseksualnej, jest tego że to heteroseksualiści są ofiarami przemocy homoseksualistów. Homoseksualiści wbrew kłamstwom propagandy homoseksualnej nie padają ofiara heteroseksualistów. Homoseksualizm prowadzi też do śmierci w tragicznych okolicznościach (w wypadku 3% pederastów i 20% lesbijek). Zamordowanych zostaje 1,4% pederastów i 7 % lesbijek. Samobójstwa popełnia 0,6% pederastów i 5,7% lesbijek. W wypadkach samochodowych ginie 0,6% pederastów i 4,3% lesbijek (czyli 17 razy więcej niż heteroseksualistów). Średnia życia wynosi dla pederasty 40 lat a dla lesbijki 45% (żonaci heteroseksualni mężczyźni żyją 75 lat, zamężne heteroseksualistki 75 lat, rozwiedzeni i samotni heteroseksualni mężczyźni 57 lat, rozwiedzione lub samotne heteroseksualistki 71 lat). Żniwo śmierci zbiera AIDS. Homoseksualiści częściej niż heteroseksualiści popełniają: przestępstwa, przestępstwa na tle seksualnym, trzy razy częściej samobójstwa, cztery razy częściej dokonują gwałtów, dwa razy częściej biorą udział w bójkach, wykazują postawy aspołeczne, odbywają przygodne stosunki seksualne, osiem razy częściej uprawiają sadomasochizm, zażywają narkotyki, cztery razy częściej popełniają zabójstwa, trzy razy częściej niebezpiecznie jeżdżą samochodami. Homoseksualiści wykazują niezdrową skłonność do eksperymentowania. Seks ze zwierzętami miało uprawiać od 17 do 20% pederastów, od 3 do 5% heteroseksualistów, od 7 do 10% lesbijek, do 1% heteroseksualistek. Homoseksualiści częściej niż heteroseksualiści popełniają przestępstwa. Są dwa razy częściej aresztowani za zwykłe przestępstwa kryminalne, osiem razy częściej są aresztowani za przestępstwa seksualne, dwa razy częściej skazywani za przestępstwa seksualne, dwa razy częściej odsiadują wyroki za przestępstwa seksualne. Homoseksualiści trzy razy częściej wykonują obsceniczne telefony." (Źródło: http://prawica.net/node/10725)
SD
Szewczyk Dratewka
22 grudnia 2009, 10:36
"Przemoc w związkach homoseksualnych Przemoc w związkach homoseksualnych jest o wiele powszechniejsza niż w związkach heteroseksualnych. Tylko w w 2 do 3% małżeństw heteroseksualnych dochodzi do przemocy, w 20 do 25% heteroseksualnych konkubinatów, i aż w 48% związków lesbijek (o wiele bardziej agresywnych względem siebie od pederastów) oraz w 39% związków pederastów. Wśród studentek lesbijek wskaźnik przemocy dochodzi do 56% (studentów pederastów do 29%). Przemoc w związkach lesbijskich dotyka 50% matek żyjących w związkach lesbijskich. Homoseksualiści częściej padają ofiarą przemocy ze strony swoich partnerów niż ze strony heteroseksualistów (tym bardziej że 50% ataków homofobicznych to przemoc werbalna). Dzieci ofiarami homoseksualizmu Dzieci homoseksualistów znacznie częściej niż dzieci heteroseksualistów: padają ofiarami pedofilii ze strony rodziców, trzy razy częściej zostają homoseksualistami, są seksualnie molestowane, rozpoczynają współżycie od aktów homoseksualnych, niezadowolone są ze swego dzieciństwa. Homoseksualiści będący od 1 do 3% populacji odpowiadają za 20 do 30% aktów pedofilskich, 30% aktów seksualnych osób dorosłych z nieletnimi, od 35 do 40% przypadków molestowania nieletnich. W Wielkiej Brytanii 2% chłopców i 1% dziewcząt padło ofiarą seksualnych propozycji dorosłych. W badaniach anonimowych od 25% do 50% homoseksualistów przyznaje się do dokonywania aktów pedofilskich. Ofiary pederastów pedofilów często same zostają pederastami. Od 32 do 34% osób molestujących dzieci to homoseksualiści, od 36 do 45% pedofilów to homoseksualiści. 35% młodocianych przestępców seksualnych to homoseksualiści. Nauczyciele homoseksualiści często molestują uczniów. Nauczyciele homoseksualiści (od 1 do 3% populacji, 4% nauczycieli) odpowiadają za 35% aktów pedofilii wśród nauczycieli (w Australii za 64% aktów pedofilskich nauczycieli na uczniach). Bardzo aktywne w molestowaniu uczennic są nauczycielki lesbijki które odpowiadają za 35% przypadków. Młodsze dzieci częściej padają ofiara homoseksualnych nauczycieli pedofilów. Na poziomie podstawówek homoseksualni nauczyciele odpowiadają za 29% przypadków pedofilii, na poziomie gimnazjum za 16%. Homoseksualiści nauczyciele są więc nad reprezentowani wśród nauczycieli pedofilów. Nie jest tajemnicą że celem środowisk homoseksualnych jest legalizacja pedofilii. W 1990 w Holandii zalegalizowano stosunki homoseksualne 12 letnich dzieci z dorosłymi (za zgodą rodziców), bez zgody rodziców od lat 15. Pedofile aktywni są w ruchu gejowskim." (Źródło: http://prawica.net/node/10725)
C
Captcha
22 grudnia 2009, 10:29
@smd: zakony wychowują do społeczeństwa? Te zamknięte chyba najbardziej... A co do twoich argumentów... Jednak minimax spojrzał na to mniej apokaliptycznie niż ty :P Mniej absurdalnie. Wszystko hiperbolizujecie aż do samych granic... No mam nadzieję, że po was będą inni, którzy bardziej potrafią 'patrzeć'. @leszek: jesteś taki delikatny ;) zauważ, że wobec mnie poleciał tu gorszy "rynsztok" (w cudzysłowie, bo rynsztokiem tak naprawdę nie da się nazwać ani tego co piszę ja, ani co pisze na mnie ktoś inny)... A ten styl bardzo mi się podoba ;) Tym bardziej, że jak najbardziej opisuje prawdę :P
C
Captcha
22 grudnia 2009, 10:19
@leszek: to wy zaczęliście wywieszać transparenty nakłaniające do zatrzymania wszelkich refleksji ;) Równie krzykliwe, więc ten sarkazm w twoim wykonaniu był... żałosny. @smd: zapomniałeś rozpatrzyć możliwość: homoseksualizm nie ma aż tak znaczącego wpływu na rozwój społeczeństwa. Orientacja seksualna nie wpływa negatywnie na rozwój, tylko wstrzymuje rozpłód. To i tak nic złego, bo społeczeństwo jest przeludnione, co więcej: tak czy siak są domy dziecka a w nich dzieci, także wszystko w normie. Co więcej - nie każda para hetero ma i chce mieć dzieci ;) A jakie to masz pomysły na terapię? :P Co więcej: wiesz kto chciał eliminować (jego zdaniem) niepotrzebne i pasożytnicze jednostki ze społeczeństwa i jak się to skończyło? @Gog: to nie jest na zasadzie "homoseksualiści nie dają sobie rady z orientacją", tylko "zacofana część społeczeństwa nie radzi sobie z zaakceptowaniem homoseksualistów"... A ten tekst z grzybicą... No nic, już nawet nie wiem co napisać. Głupota niektórych wypowiedzi odbiera mi mowę(?).
L
leszek
22 grudnia 2009, 10:16
[quote[...] Żyjemy w wolnym kraju, więc jeżeli co roku banda katolików idzie za księdzem sypiąc kwiatki i dzwoniąc dzwoneczkami, to inni też mogą sobie swoje pochody robić nie? :D Twój styl wypowiedzi za bardzo przypomina rynsztok, więc sam się w nim taplaj. Pisz sobie co chcesz ale beze mnie :-(
C
Captcha
22 grudnia 2009, 10:09
@leszek: w ilości ludzi, którzy są z tymi organizacjami związanymi. Tak więc pogląd, że homoseksualizm jest krytykowany przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, WHO i inne też. Powiedz mi zatem, jakie autorytety w dziedzinie nauki twierdzą, że homoseksualizm jest tą chorobą. Myślałem, że wiesz, że to co tu piszę nie jest przeze mnie zmyślone, skoro popierane przez tak szerokie grono otwartych umysłowo osób. Dalej: myślałem, że kulawość, gruźlica i inne przez ciebie wymienione nie są chorobami psychicznymi... Nie dziwie się już, dlaczego twierdzisz, że homoseksualizm to choroba ;) Owszem, są nieobiektywne, dlatego interpretować je mogą ludzie z odpowiednimi certyfikatami. Nie wyobrażam sobie, żeby w tej dziedzinie przeprowadzał je jakiś amator ;) No chyba że NARTH próbując udowodnić, że to jednak jest choroba ;P Mam nadzieję, że oni chociaż nie porównują homoseksualizmu do gruźlicy ;) Dalej: pierwsze słyszę :) no, ale skoro wiesz jak myślę lepiej niż ja... A tak już bez ironii - podaj mi jakieś źródła, żebym mógł zapoznać się z tymi rzetelnymi badaniami. Dalej: pytania retoryczne niekoniecznie wymagają odpowiedzi... ;P Dalej: rozumiem, że parada równości bez pukania weszła ci do domu i zaczeła propagować homoseksualizm? Żyjemy w wolnym kraju, więc jeżeli co roku banda katolików idzie za księdzem sypiąc kwiatki i dzwoniąc dzwoneczkami, to inni też mogą sobie swoje pochody robić nie? :D
S
smd
22 grudnia 2009, 08:36
(kontynuacja) ad 6 - ostatnie Twoje zdanie świadczy, że brakuje Ci argumentów. Jeśli chodzi o "niepełnosprawnych, niezdolnych do pracy, bezpłodnych, celibatariuszy itp." to może po kolei: - niepełnosprawni, niezdolni do pracy otoczani są opieką, leczeni, niejednokrotnie domagają się pomocy od społeczeństwa, prócz tego żyją w rodzinach, mają dzieci... - bezpłodni są leczeni, adoptują dzieci, aby wychowywać je w rodzinie DO SPOŁECZEŃSTWA, - tzw. celibatariusze, oni właśnie służą rodzinie, a celibat jest ich wyborem i poświęceniem, aby móc to służyć lepiej. A że jest to dobra droga, popatrz na stan kościoła protestanckiego. Rozpisałem się, że aż sam się sobie dziwię :o - dlatego zakończę. Drogi minimax, nie mam zamiaru cię przekonywać do swoich racji. Jestem przekonany, że one obronią się same. Na koniec tylko dwa pytania, może niech pozostaną retoryczne: 1) Czy słyszałeś o społeczeństwie, wspólnocie, gatunku, które składał by się wyłącznie z osobników (sorry) homoseksualnych? - Ja nie słyszałem. 2) Czy słyszałeś o organiźmie, naturalnym układzie (społeczeństwo), który rozwija drążącą go chorobę (homoseksualizm) prowadzącą do jego osłabienia, degeneracji (zaniku)? Ja tak - słyszałem - jest to NOWOTWÓR. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla WSZYSTKICH ludzi. Hej.
S
smd
22 grudnia 2009, 08:35
minimax, trudno z Tobą plemizować, ponieważ "nadajesz" na "innej" fali. Ale niech tam. ad1 - zakony - pełnią służbę, wychowują DO SPOŁECZENSTWA - według mnie, to wystarczy, aby je wspierać. ad2 - tzw. odkładanie na emeryturę - bzdura, którą wciska się społeczeństwu. Pieniądze są przejadane przez aktualne pokolenie. ODKŁADANIE NIE ISTNIEJE. A jeśli robisz to na na własne konto pocztowe - popatrz co wydarzyło się ostatnim rokiem. A jeśli odkładasz "do skarpety" - popatrz wstecz, co wydarzyło się ok. 20 lat temu. W przyszłości możemy liczyć tylko na tych których wychowamy DO SPOŁECZEŃSTWA. ad 3 - przecholowanie z liczbą dzieci - przyjmij to do wiadomości, że jako osoba PASOŻYTUJĄCA SPOŁECZNIE, czyli nie przykładająca się do rozwoju społeczeństwa, w przyszłości będziesz zdany właśnie na te dzieci, których Ty sam (jak przypuszczam) mieć nie będziesz. I to dzisiejsze dzieci zapewnią Ci obsługę na stare lata. ad 4 - "to się wyrówna" - tak, miałbyś rację, gdyby zachodziło zwyczajne pokoleniowe odtworzenie społeczeństwa, i gdyby osoby ułomne społecznie nie propagowały swojej ułomności, jako coś zwyczajnego. Wszystko wskazuje, że tego już nie ma i ze względu na konsumpcjonizm - nie będzie, niezaleznie od "becikowego" itp. bzdur. ad 5 - nie możesz stwierdzić, że "Twoje" pieniądze idą na utrzymanie normalnych rodzin, w tym wielodzietnych. To jest demagogia. Ja też mogę twierdzić, że moje pieniądze idą na propagowanie idei, z którymi się zupełnie nie zgadzam... i nic z tego nie wynika. (c.d.n.)
M
minimax
22 grudnia 2009, 00:41
Gog! Przeczytałem jeszcze raz i dopiero zauważyłem... Kto ci zaoferował "upośledzonych ludzi" (rozumiem że gejów)??? I w jakim celu???!!! I dlaczego przy tym uważał, że ich obecność będzie Ci sprawiać przyjemność??? A może już komuś mówiłeś, że wolisz tych dawnych homoseksualistów? Jak piszesz, "to byli mężczyźni"! Przyznaj się... Coś musi być na rzeczy:-)))
M
minimax
22 grudnia 2009, 00:18
Zakony męskie też nie są w stanie wygenerować nowego pokolenia, a jakoś istnieją od setek lat. A zakonnicy, mimo że nie mają dzieci, nie martwią się o utrzymanie na starość. Dziwne, nie?   smd - sam zarabiam i odkładam na swoją emeryturę, tak jak wszyscy inni geje których znam. Uwzględnij to w swych planach prokreacyjnych, żebyś z miłości do nas nie przeholował z liczbą dzieci. Z moich podatków utzrymywane są m.in. zasiłki dla rodzin wielodzietnych i zasiłki dla bezrobotnych heteroseskualnych ojców rodzin. Nawet więc, gdy potem ich dzieci będą na mnie łożyć, to wszystko się wyrówna. By the way - niepełnosprawni, niezdolni do pracy, bezpłodni, celibatariusze to Twoim zdaniem też "pasożyty"?  Gog - "Ja nie przechwalam się grzybicą swoich stóp." - otóż właśnie to uczyniłeś:)
G
Gog
21 grudnia 2009, 23:32
Każda społeczność ma różne choroby, upośledzenia. Czasami  wypracowywuje je sobie, niejako na własne życzenie np dotyczy to narkomanów. Czasami jest mu to zadane np. rodzi się z upośledzeniem. Gdzie mieści się homoseksualista nie jest tu najstotniejsze.  Istota sprawy polega na tym, czy konkretny  osobnik radzi sobie z tą chorobą  odmiennością. Kilkadziesiąt lat wstecz homoseksualiści to byli mężczyżni - rozumielli że muszą z tą chorobą przejść przez życie. Dzisiejsi homoseksualiści wyrażnie sobie nie radzą.  Trzeba poklepywac go po ramieniu, że jest normalny.. troszkę inny. On musi swoje kalectwo ogłosic światu, nie jest wstanie żyć ze swoją odmiennością.  Dokładnie jak ten który staną na krawędzi wieżowca...bo ona go nie kocha. Los jednostek wpisuje się w sytuację społeczną. Człowiek zawsze buntował się przeciw Bogu. - bardzo prymitywna nacja rosyjska .....oferowała ludzkosci światłość komunizmu. - rozwinięta cywilizacyjnie nacja niemiecka .....uznała sie za nadludzi. - dziś człowiek w swojej głupocie przebił wszystko z przeszłości. Oferuje mnie upośledzonych ludzi, którzy chca wyznaczać normy etyczne, a na dodatek, których ordynarna obecność powinna mnie sprawiać przyjemność. Ja nie przechwalam się grzybicą swoich stóp. Czyń to samo.
S
smd
21 grudnia 2009, 23:09
Będę pisać oczywistości, ale cóż... Drogi minimax, bieżące składki na ZUS zbierane od wszystkich pracujących, także moje i pracujących homoseksualistów, idą na utrzymanie teraźniejszych emerytów i rencistów. Także tych homoseksualnych, którzy nie przyłożyli się do wygenerowania pokolenia, które by ich utrzymało. Lecz tak się składa, że społeczeństwa szybko "starzeją się", a to oznacza rosnące obciążenie aktualnie pracujących utrzymaniem emerytów i rencistów. Wniosek jest taki, że obecne dzieci prócz utrzymywania swoich rodziców, będą musiały utrzymywać rzeszę pasożytów w rodzaju homoseksualistów, singli z wyboru, wolnych "strzelców" itp. Tacy za komuny płacili "bykowe". Na szczęście ja nie obawiam się o swoją przyszłość - "inwestuję" w dzieci. I nie dziwię się, że homoseksualiści tak bardzo chcą praw do cudzych dzieci. A jeśli chodzi o kasę na leczenie homo - czego nie robi się w imię miłości ludzi, nawet jeśli ci ludzie (czytaj: homoseksualiści) nie mają pojęcia co to miłość.
M
minimax
21 grudnia 2009, 22:50
smd - jak dasz kase na leczenie wszystkich homoseksualistow to moze sie zastanowie... A tak przy okazji - na co sa przeznaczane podatki i składki na ZUS, które płacą homoseksualiści? Czyż nie na utrzymanie heteroemerytów i heterorencistów?
S
smd
21 grudnia 2009, 22:39
Teza: Homoseksualizm to wyjątkowe forma pasożytnictwa społecznego. Antyteza: Homoseksualizm sprzyja budowaniu społeczeństwa. Dowód:... Proszę odpowiedzieć sobie na pytanie - Czy istnieje społeczeństwo złożone z samych homoseksualistów? NIE! Bo, aby żyć muszą żerować na innych osobnikach. Nie są w stanie wygenerować nowego pokolenia, które było by w stanie ich utrzymać na starość. A czy jest to choroba? TAK! Poważna choroba społeczna, którą trzeba z wyrozumiałością, zdecydowanie leczyć.
M
minimax
21 grudnia 2009, 22:31
"Roznoszenie zarazy" - to homoseksualizm jest zakaźny? Roznosi się przez dotyk?  O Matko! Ile ja dziś Bogu ducha winnym facetom podałem rękę!...Jutro jak nic rzucą swoje żony i "zapałają żądzą ku sobie":)   A może drogą kropelkową? Ooops, kichałem dziś w tramwaju... Pewnie przeze mnie i paru innych mi podobnych, lecz nieświadomych, do świąt pół Warszawy będzie homo. Ale ja naprawdę nie chciałem. Nikt mnie nie ostrzegł...:(  /.../ A co do krzykliwości - zobacz "transparent" JurkaS. Dostosowałem się do formy, którą on zaproponował.  
L
leszek
21 grudnia 2009, 22:20
Ponieważ taka tu ostatnio zapanowała moda, więc i ja wywieszę swój transparent: STOP PROPAGANDZIE HOMOFOBII STOP NAZYWANIU CHOROBĄ CZEGOŚ, CO NIĄ NIE JEST. ZOBACZ W HOMOSEKSUALIŚCIE WOLNEGO CZŁOWIEKA I NIE WCISKAJ MU NA SIŁĘ POMOCY, KTÓREJ ON NIE POTRZEBUJE No to i ja swój transparent umieszczę, choć nie taki krzykliwy jak tych biednych, przesladowanych homoseksualistów ;-( Stop propagandzie homoseksualizmu! Stop nazywaniu zdrowiem czegoś co jest chorobą! Zobacz w homoseksualiście wolnego choć chorego człowieka i nie wciskaj mu na siłę pomocy skoro jej nie chce! Każdy ma prawo chorować na co chce i nie wolno go na siłę leczyć. Należy jedynie uniemozliwić roznoszenie zarazy.
M
minimax
21 grudnia 2009, 21:53
Ponieważ taka tu ostatnio zapanowała moda, więc i ja wywieszę swój transparent: STOP PROPAGANDZIE HOMOFOBII STOP NAZYWANIU CHOROBĄ CZEGOŚ, CO NIĄ NIE JEST. ZOBACZ W HOMOSEKSUALIŚCIE WOLNEGO CZŁOWIEKA I NIE WCISKAJ MU NA SIŁĘ POMOCY, KTÓREJ ON NIE POTRZEBUJE
L
leszek
21 grudnia 2009, 16:24
@leszek: zobacz, że największe organizacje psychologiczne/psychoanalityczne teorię o homoseksualiźmie jako chorobie krytykują. Wobec tego, ciężko jest mi uwierzyć "psychologom" które swoje teorie budują na podstawie wierzeń religijnych czy poglądów politycznych... Co to znaczy największe organizacje?!? Jak to było mierzone i przez kogo?!? Uprawiasz zwyczajną propagandę! Myslisz że jak odpowiednio wiele razy to powtórzysz to ludzie Ci uwierzą?!? To jest to co ktoś tu nazwał propagandą Sodomy... Na agrumenty merytoryczne nie odpowiadasz zbywając je że to teorie budowane na bazie wierzeń religijnych a nie rzetelnych badań... A swoje wzięte z księżyca stwierdzenia objawiasz jako rzekomą rzetelną wiedzę... :-( I nie są 'zdrowi inaczej' tylko po prostu 'zdrowi', ponieważ "Badanie amerykańskiego psychologa z 1957 wykazało brak różnic między homo- i heteroseksualistami w testach projekcyjnych". A myslisz że jak te testy projekcyjne wypełnialiby w pełni zdrowi oraz kulawi i garbaci gruźlicy to wyszłyby im różnice w tych testach projekcyjnych? Naprawdę tak myslisz?!? Czy może wobec braku różnic uznałbyś że kulawi i garbaci gruźlicy nie różnią się od w pełni zdrowych, a więc też są w pełni zdrowi?!? Ty chyba nie masz pojęcia o co chodzi z tymi testami projekcyjnymi i wiesz o nich tylko tyle że rzekomo dowodzą one iż homoseksualizm nie jest chorobą... Testy projekcyjne pozwalają z pewnym przybliżeniem(!) przebadać NIEKTÓRE z cech i stanów psychicznych danego człowieka, pozwalają określić czy cechy i stany odbiegają od danego punktu odniesienia czy nie. Ale testy projekcyjne są bardzo nieobiektywne i podatne na subiektywne interpretacje! Każdy z badaczy może bardzo odmiennie interpretować te same wyniki! Biorąc pod uwagę te nieliczne opisy cytowanych przez Ciebie badań trudno uznać je za rzetelne i obiektywne badania! Przy badaniu homoseksualistów nie ma sensu badać tego w czym nie ma różnic (a tak zrobiono) lecz należy badać to w czym są różnice (a tak nie zrobiono). Homoseksualiści czy garbaci i kulawi tak samo jak i w pełni zdrowi i sprawni mogą być doskonałymi matematykami, fizykami, informatykami, muzykami, malarzami, poetami, tak samo jak ci w pełni sprawni mogą też być osobami bardzo wrażliwymi, więc nie ma sensu badać ich pod tym względem. Chcą przebadać czy są różnice czy ich nie ma należałoby kazać sprawnemu/zdrowemu oraz kulawemu i garbatemu zatańczyć najpierw mazura a potem Jezioro łabędzie... Skoro dalej twierdzisz, że to co piszę to kłamstwo i oszustwo, to doszedłem do pewnego wniosku: wasza religia jest największym kłamstwem i oszustwem. Poglądy religijne blokują wam dostrzeżenia prawdy potwierdzonej badaniami, sami się okłamujecie. Mam niestety takie doświadczenie nie tylko z Tobą... Wasze zboczenie tak bardzo determinuje Wasze myślenie, że zanegujecie każde wyniki wiarygodnych i potwierdzonych badań naukowych jeśli tylko będę nie po Waszej mysli. Jesteście natomiast skłonni gloryfikować każde łgarstwo które da Wam choć cień złudzenia że garb to odmienna orientacja prostoty. Dalej: czy ktoś ma tu na tyle rozwinięty mózg, żeby po kolejnym przeczytaniu że homoseksualizm nie jest zboczeniem (i po drodze odróżnia homoseksualizm od pedofilii) przyjmie to do wiadomości? Ponieważ mam wystarczająco rozwinięty mózg to pomimo iż po raz n-ty czytam że homoseksualizm nie jest zboczeniem to i tak nie daję się ogłupić gołosłownym stwierdzeniom i wiem że jest zboczeniem. A homoseksualizm odróżniam od pedofilii. Powiedz mi jakie to hałaśliwe akcje przed którymi nie zdołałeś uciec cię dotknęły. Choćby to co Wy nazywacie obłudnie Paradą Miłości
C
Captcha
21 grudnia 2009, 14:57
@leszek: zobacz, że największe organizacje psychologiczne/psychoanalityczne teorię o homoseksualiźmie jako chorobie krytykują. Wobec tego, ciężko jest mi uwierzyć "psychologom" które swoje teorie budują na podstawie wierzeń religijnych czy poglądów politycznych... I nie są 'zdrowi inaczej' tylko po prostu 'zdrowi', ponieważ "Badanie amerykańskiego psychologa z 1957 wykazało brak różnic między homo- i heteroseksualistami w testach projekcyjnych". Skoro dalej twierdzisz, że to co piszę to kłamstwo i oszustwo, to doszedłem do pewnego wniosku: wasza religia jest największym kłamstwem i oszustwem. Poglądy religijne blokują wam dostrzeżenia prawdy potwierdzonej badaniami, sami się okłamujecie. Dalej: czy ktoś ma tu na tyle rozwinięty mózg, żeby po kolejnym przeczytaniu że homoseksualizm nie jest zboczeniem (i po drodze odróżnia homoseksualizm od pedofilii) przyjmie to do wiadomości? Powiedz mi jakie to hałaśliwe akcje przed którymi nie zdołałeś uciec cię dotknęły.
L
leszek
21 grudnia 2009, 14:39
@JurekS: zobacz w homoseksualiźmie orientację a nie chorobę, a dowiesz się, że najlepszą pomocą dla nich będzie akceptacja społeczna, a nie jakieś terapie. @Captha: zobacz w homoseksualizmie chorobę a nie jakąś orientację, a dotrze do Ciebie, że najlepszą pomocą dla nich będzie odpowiednia terapia, a nie żadne udawanie że są zdrowi inaczej... Nikt nie głosi pochwały homoseksualizmu, tylko próbuje przedstawić jak najobiektywniejszą prawdę na ten temat - wy to odbieracie jako agresywną kampanię mającą na celu zniszczenie chrześcijaństwa. Jeżeli chorobę i zło nazywa się dobrem i to nie jest to żadna najobiektywniejsza informacja tylko zwyczajne oszustwo. I jak twierdzi się jeszcze, że zboczenia są równie dobre jak to co normalne i zdrowe, to nie jest to nic innego jak pochwała homoseksualizmu. A jeśli do tego dodać organizowanie różnych hałaśliwych akcji przed którymi nie zainteresowani nie mają żadnych szans ucieczki to trudno nie mówić o agresywnej propagandzie.
Martino
21 grudnia 2009, 14:12
zamiast "przejęcia" powinno być "rozpoczęcia".
Martino
21 grudnia 2009, 14:12
@Szewczyk Dratewka: jeżeli poczułeś się urażony moją wypowiedzią w pierwszym poście, w ktorym zwróciłem się do Ciebie, albo w którymkolwiek innym, to wyrażam ubolewanie i PRZEPRASZAM. Nadal jednak uważam, że wizja przejęcia wojny spowodowanej stosunkiem do homoseksualizmu, zwłaszcza w Europie, jest obecnie równie prawdopodobna, co przyjęcie Mauretanii do Unii Europejskiej. Już bardziej prawdopodobny jest inny rozwój wydarzeń. Jak donosiły ostatnio media, w Ugandzie, której ponad 80% mieszkańców to chrześcijanie, w tym katolicy - 38,93% (dane na podstawie wikipedii, bo nie mam innego źródła pod ręką) przyjęto prawo, zgodnie z którym za stosunek homoseksualny grozić będzie dożywotnie więzienie.
C
Captcha
21 grudnia 2009, 12:00
Siostro, istnieje nawet teoria, że i styl życia nie jest wyborem, aczkolwiek ku tej się nie skłaniam ;) Po prostu wywnioskowałem z siostry postu, że siostra stawia znak równości między orientacją a st<x>ylem życia.
S
siostra
21 grudnia 2009, 11:40
Panie Captacha,na pewno styl zycia homoseksulany jest wyborem...A orientacja nie,  jakkolwiek sie zdarza...
C
Captcha
21 grudnia 2009, 11:24
@JurekS: zobacz w homoseksualiźmie orientację a nie chorobę, a dowiesz się, że najlepszą pomocą dla nich będzie akceptacja społeczna, a nie jakieś terapie. A co do samej terapii u "psychologów". Byłem dziś u lekarza i dowiedziałem się, że do psychologa potrzebne jest skierowanie (zdziwiłem się nieco). Na skierowaniu jest :rozpoznanie i uwaga Kod(ICD10). Jeżeli to co mówi mój lekarz jest prawdą, to sami wiecie co to znaczy. Myslałem, że wypowiedzi homoseksualistów na tym forum pomogą wam przybrać inny punkt widzenia, zrozumieć więcej, jednak jak do tej pory to tylko bardziej wam te klapki na oczy zapadły. @Szewczyk: Zwrot "propaganda homoseksualizmu" oznacza "propagować (kogo?co?) homoseksualizm". Orientacji seksualnej nie da się propagować. Nikt nie głosi pochwały homoseksualizmu, tylko próbuje przedstawić jak najobiektywniejszą prawdę na ten temat - wy to odbieracie jako agresywną kampanię mającą na celu zniszczenie chrześcijaństwa. Czy definicja "determinizmu homoseksualizmu" jest Twojego autorstwa? ;)
SD
Szewczyk Dratewka
21 grudnia 2009, 09:23
propaganda homoseksualizmu = głoszenie pochwały homoseksualizmu i/albo determinizmu homoseksualizmu determinizm homoseksualizmu = pogląd jakoby homoseksualizm był wrodzony, dożywotni, nieuleczalny i całkowicie poza wolą i kontrolą człowieka
Jurek
21 grudnia 2009, 09:22
Cieszę się (poważnie), że na tym forum są homoseksualiści i osoby ich popierające bo moga zobaczyć jak bardzo pobłądzili. Ale tylko tak mają szansę  zawrócić z tej drogi. ZOBACZ W HOMOSEKSUALIŚCIE BRATA, KTÓREMU TRZEBA POMÓC!!!
C
Captcha
21 grudnia 2009, 09:11
@Szewczyk: skoro jesteś taki pewien, to powiedz mi - skąd czerpiesz wiedzę, że homoseksualizm jest zboczeniem? A teraz odpowiem na te pare punktów przedstawionych przez ciebie: 1. czyli gdybym powiedział mamie i tacie, że jestem gejem, to by mnie przestali kochać, wyrzucili z rodziny i zahamowałbym rozrost rodziny? Odp: nie, tak sie nie stało. 2. dziecko od samego początku jest istotą seksualną. A szerzenie tolerancji i miłości jest jak najbardziej bliskie katolicyzmowi. 3. i dobrze, że ludzie przełamuja tabu na temat homoseksualizmu - nie zyjmy w stereotypach! 4. zauważ, że religia też ma swoje super-przywileje. i też religii obrażać nie wolno. (tutaj mogę rozkręcic szewczykowatą wizję o katolikach próbujących przejąć kontrolę nad światem). 5. więżi religijne w większości osłabia ona sama, nie homoseksualizm. Jesteś koleją osobą, którą proszę o wyjaśnienie pojęcia "propaganda homoseksualizmu". I ostatnie, tak żartobliwie o celowniku sodomy... "CEL! PAL!"
C
Captcha
21 grudnia 2009, 09:01
@siostra: wiadomo, że w stereotypie homoseksualista to osoba, która z zachowania jest bliższa kobiecie, niż mężczyźnie. Nie zmienia to faktu, ze to tylko stereotyp. I jak codziennie mijasz ludzi na ulicy, często nawet nie przejdzie ci przez głowę, że któryś z nich był gejem. @r.kożuchowski: to dlaczego ja znam księży gejów? ;) P.S. w tym fragmencie chodzi o stosunek homoseksualny, a nie sam homoseksualizm. Ja w Boga nie wierzę, więc nie muszą mnie dotyczyc jakieś Boskie Prawa. @Szewczyku - tym razem nie odpiszę na twoje wizje teorii spiskowej. Można się powtarzac, owszem, ale do tej pory i tak nie dotarło do ciebie nic, więc to raczej nie ma sensu. Jak chcesz znać odpowiedź na te twoje wizje, poczytaj sobie coś wczesniej - było ich kilka. @r.kożuchowski: cóż to za pomocnik powiedział Ci, ze cały stary testament jest symboliczny? ;) @m0cna: czymże jest trolling? ;) @siostra: homoseksualizm nie jest z wyboru. @Szewczyk: tak, żyjmy w tym forum jak na osobnej planecie - niech nikt kto nie jest katolikiem/przeczy Prawom Boskim tu nie wchodzi, bo to forum katolickie, żyjmy w ociemniałości, nie znajmy innych opinii. Jak tak chcesz, to załóż sobie własne forum, na którym będziesz prowadził ostrą selekcję, a każdy będzie mógł pisać tylko to, co przejdzie przez twoją dyktatorską cenzurę. Dalej: "chrześcijanom nie wolno stosować metod niegodziwych" - szkoda że prawie każdy chrześcijanin je stosuje... @JurekS: wytłumaczysz mi wreszcie, czym jest szerzenie/propagowanie homoseksualizmu? Proszę cię o to od X dni. Jak chcesz coś pisać, to miej na to coś poparcie. Widzę, że tobie wizje szewczyka przypadły do gustu i stały się dość realne, czy tak? :)
SD
Szewczyk Ddratewka
21 grudnia 2009, 08:40
Zresztą oba tematy: Wielka Brytania: młot na katolickich homofobów oraz Watykan o dyskryminacji homoseksualistów są ze sobą dość ściśle powiązane. I w obu wątkach te same osoby próbują wykoleić dyskusję tak, by stała się TERAPIĄ "RESOCJALIZACJI" HOMOFMBÓW. Jak się weźmie pod uwagę oba tematy razem, to widać dlaczego chrześcijaństwo jest na celowniku Sodomy. Chrześcijaństwo jest jednym z ostatnich twierdz normalności - niestety część jego bastionów padła albo jest bliska przegranej. Mam na myśli niektóre kościoły i sekty protestanckie i kościół anglikański, które przeszły na stronę Sodomy.
SD
Szewczyk Ddratewka
21 grudnia 2009, 08:25
Ostatni mój post miał iść do tematu w nim wymienionego, pomyłkowo dałem go tu, bo tak się składa, że te same osoby w obu tematach próbują poddać mnie RESOCJALIZACJI DLA HOMOFOBÓW.
SD
Szewczyk Dratewka
21 grudnia 2009, 08:16
 A TERAZ DO TEMATU: Zło przegrywa właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej pewne siebie. Zło przegrywa wtedy, gdy na jaw wychodzą jego plany. Przypomnę temat: Wielka Brytania: młot na katolickich homofobów Tak jak brytyjscy politrucy próbują wepchnąć kobiety i zboczeńców do seminariów katolickich, tak grupa osób na tym forum próbuje wmówić reszcie, że na forach katolickich musi być miejsce na głoszenie poparcia dla poglądów Sodomy. Tak jak brytyjscy politrucy próbują przejąć władzę nad językiem przy pomocy manipulacji definicją osoby duchownej, tak grupa wsparcia homoseksualistów na tym forum próbuje przejąć władzę nad językiem zakazując używania słów niewygodnych dla Sodomy.
SD
Szewczyk Dratewka
21 grudnia 2009, 08:13
twoŻywo velario pierwszy użył "niedyplomatycznego" języka pod moim adresem (bez żadnych argumentów nazwał to co napisałem - głupim), więc z jakiej racji miałbym mu nadskakiwać? Dlaczego mam zwracać się w sposób wyrafinowany i dyplomatyczny do osoby, która obraża innych, lekceważy ich argumenty i ciągle próbuje temat dyskusji przykryć zupełnie innym tematem? Widzę jaką strategię przyjęła Sodoma na tym forum, już po części o tym pisałem. Ale jest jeszcze coś. Grupka osób pracuje tutaj usilnie, żeby jednemu z dyskutantów nadać pokątnie specjalny status autorytetu (przynajmniej w zakresie jego rzekomej kultury wypowiedzi). Oczywiście chodzi o wspaniałego velario. Tylko gdzie ta jego kultura i netykieta? Jak się do tego ma uporczywe schodzenie z tematu dyskusji i notoryczne lekceważenie argumentów innych dyskutantów? Spryt to jeszcze nie kultura... Spróbuję od tej pory nie odpowiadać na osobiste zaczepki towarzystwa adoracji gejów (to słowo chyba jest dozwolone?). Oczywiście zależy to od tego, co jeszcze wymyślą, by zamknąć mi usta...
T
twoŻywo
21 grudnia 2009, 00:21
Pisząc swój post odnosiłem się do tej dyskusji, nie do tamtej i zacytowanej wypowidzi velario nie znałem. Ja odebrałem ją jako raczej żartobliwą, bo nie odnosiła się do głównego wątku dyskusji. Wizja państw europejskich walczących ze sobą w imię homoseksualizmu też wydaje mi się bliższa fantazji twórców gier komputerowych niż rzeczywistości. Ale OK, miałeś prawo to przyjąć inaczej. Czyż to jednak nie Ty napisałeś w tamtym wątku, że jeden błąd nie usprawiedliwia drugiego? A podałem Ci tam całą listę Twoich wypowiedzi, które uważam za niestosowne w przypadku chrześcijanina i katolika. Z tej dyskusji też sporo by się uzbierało.
SD
Szewczyk Dratewka
20 grudnia 2009, 23:47
temat: Wielka Brytania: młot na katolickich homofobów REAKCJA PO MOIM PIERWSZYM WPISIE NA TYM PORTALU: velario Gość Cytuj2009-12-14 16:31:22 @szewczyk dratewka - czy to jest scenariusz jakieś nowej głupiej gry komputerowej?
T
twoŻywo
20 grudnia 2009, 23:29
Szewczyk - przyznaję, pomyliłem się. Pytanie "A Pan jest chrześcijaninem?" siostra zadała "drażliwemu". Zmyliło mnie to, że jej post był umieszczony bezpośrednio po Twoim. Pomylić się każdy może, ale to już dla Ciebie wystarczający powód, by nazwać mnie krętaczem. Tym niemniej podtrzymuję to pytanie w stosnku do Ciebie, już we własnym imieniu. Prześledziłem dyskusję od początku i nie znalazłem takiego postu, w ktorym velario nazwałby to co napisałeś głupim. "rzucanie kamieniem" to była przenośnia- tak myślałem, że nie załapiesz...A chodziło mi o to, że gdy napisałem, by zanim zaczniemy się za kogoś modlić, najpierw spojrzeć w lustro, to Twoja pierwsza wypowiedź była taka: "Dziwne głosy tu czytam i rady niesłychane". Gdy ktoś na ulicy zwróci się do osoby otyłej per "grubasie" - to też powie prawdę. Ale nie zmienia to faktu, że jest to określenie obraźliwie i po prostu nie wypada go używać.   Tekst, że kleptoman to też złodziej, z litości pozostawię bez komentarza.
SD
Szewczyk Dratewka
20 grudnia 2009, 22:13
 Choć pytanie o wielowymiarowość społecznej szkodliwości homoseksualizmu nie było skierowane personalnie do mnie, to skoro znam odpowiedź, nie zamilczę: 1. Homoseksualizm pogarsza jakość relacji w rodzinie, z której poczodzi homoseksualista (rodzina jest niewątpliwie podstawową komórką społeczeństwa). Przyczyna - homoseksualizm osłabia rodzinę hamując jej rozrost. 2. Homoseksualna propaganda antagonizuje społeczności szkolne (a nawet przedszkoli). Przyczyna - nachalna propaganda, że homoseksualizm jest dobry, wpychająca się do szkół (i przedszkoli), która pod pozorem szerzenia tolerancji, przedwcześnie pobudza zainteresowanie młodzieży seksualnością i popycha je w niewłaściwym kierunku, a także podważa autorytet rodziców i religii. 3. Homoseksualna propaganda osłabia morale społeczeństwa. Przyczyna - szerzenie tolerancji dla homoseksualizmu jest nieodłącznie związane z szerzeniem większej swobody erotycznej. Propaganda homoseksualizmu skutkuje także szerzeniem się biseksualizmu i innych form rospusty. Przełamanie jednego tabu erotycznego, ułatwia przełamywanie innych. 4. Homoseksualna propaganda osłabia więzi społeczeństwa z państwem. Przyczyna - używanie aparatu państwa do wymuszania tolerancji wobec homoseksualizmu i do narzucania słownictwa pozytywnego wobec homoseksualizmu - nakręca konflikt kulturowy między tradycjonalistyczną większością społeczeństwa a roszczeniową mniejszością i popierającą ją "elitą" władającą państwem. 5. Homoseksualna propaganda osłabia więzi religijne społeczeństwa. Przyczyna - ataki propagandowe lobby homoseksualnego na zasady religijne zabraniające homoseksualizmu oraz próby podziału osób religijnych na "ciemniaków" i "oświeconych" osłabiają i skłócają wspólnoty religijne. Jak widać nawet sam homoseksualizm jest społecznie szkodliwy, ale znacznie szkodliwsza jest jego agresywna propaganda wpełzająca wszędzie, gdzie się da.
SD
Szewczyk Dratewka
20 grudnia 2009, 21:41
twoŻywo Napisałeś \"zamiast wyzwać velario od zboczeńców\". W pięciu słowach dwie nieprawdy. Homoseksualiści są zboczeńcami, tak jak kleptomani są złodziejami, aborterzy - zabójcami, a aborcjoniści podżegaczami mordu. Zboczeńcy - to słowo nie jest nawet wulgarne, a jeśli kogoś prawda obraża, to znaczy, że nie chce się z nią zmierzyć. Poza tym słowa zboczeńcy używałem nie kierując go tylko do jednej konkretnej osoby, ale łącząc ze zboczonymi zachowaniami pewnej grupy. Nie sugeruj więc, że używałem wyzwisk, ani, że wyzywałem velario. Jesteś taki wrażliwy na punkcie tego, jak nazywani są homoseksualiści, ale czy jesteś równie wrażliwy na kłamstwa i obelgi rzucane przez propagandzistów Sodomy na tym forum? Tak się dziwnie składa, że zaraz po moim pierwszym wpisie na tym portalu velario nazwał to, co napisałem GŁUPIM - oczywiście, nic co napisze propagandzista homoseksualizmu nie może być obraźliwe... twoŻywo Napisałeś też: \"Szewczyk - jeżeli dla Ciebie sugestia, że zanim rzuci się w kogoś kamieniem może warto spojrzeć krytycznie na siebie jest \"niesłychana\", to powtórzę za siostrą - czy Ty w ogóle jesteś chrześcijaninem?\" Człowieku, co ty bredzisz? Gdzie ja pisałem, żeby rzucać w kogoś kamieniem? Uważasz, że nazywanie homoseksualizmu zboczeniem, chorobą, nałogiem jest rzucaniem kamieniem? A może namawianie ludzi do oporu przeciw homoseksualnej propagandzie jest rzucaniem kamieniem? Gdzie ja pisałem, żeby nie patrzeć krytycznie na siebie, ale rzucać kamieniami? Ładnie to tak wciskać w czyjeś usta słowa, które z nich nie padły? I jeszcze ten tekst \"to powtórzę za siostrą - czy Ty w ogóle jesteś chrześcijaninem?\" - przecież siostra pisała to do ciebie,a nie do mnie krętaczu!!! (Tak, uważam żeś krętacz).
M
minimax
20 grudnia 2009, 21:09
Dziecko o nicku JurekS tupnęło nóżką, bo dorośli nie chcą go słuchać, nikt nie uznał tego co mówi za słuszne, i wywiesił transparent..."A ja i tak wiem swoje!" Przemoc w szkołach, bandytyzm na ulicach, przestępczość zorganizowana, upadek polityki, rozwody, pijaństwo narodu, brak poszanowania cudzej własności, nieczułość na los tych, którym los się nie poszczęścił (taka na codzień) - to są niektóre tylko przejawy rozpadu życia społecznego, które można zaobserwować w naszym kraju. To teraz powiedz za które z nich odpowiadają homoseksualiści?
T
twoŻywo
20 grudnia 2009, 20:51
...to jest istota chrześcijaństwa, ktorego mamy być świadkami. (podział tekstu niezamierzony - nacisnąłem "Zapisz" przez pomyłkę:)
T
twoŻywo
20 grudnia 2009, 20:49
Jurek - poczytaj posty drażliwego i szewczyka - jak bardzo przepełnione są miłością i tolerancją... Szewczyk - jeżeli dla Ciebie sugestia, że zanim rzuci się w kogoś kamieniem może warto spojrzeć krytycznie na siebie jest "niesłychana", to powtórzę za siostrą - czy Ty w ogóle jesteś chrześcijaninem? W chrześcijaństwie nie da się oddzielić prawdy od miłości. Miłość zaś jest cierpliwa i łaskawa, nie unosi się gniewem, ani pychą. Można też dopisać - nie pragnie mikomu dokopać, nie posądza drugiego o złe intencje, nakazuje grzesznych upominać, a nie wyzywać, nie uważa jednych ludzi za lepszych od drugich, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami, a wobec siebie - braćmi. Wiem, to "niesłychane", ale
Jurek
20 grudnia 2009, 20:32
Jak niektórzy słusznie zauwazyli zwolennicy homoseksualizmu w miejsce jednego obalonego ich kłamstwa stosuja dwa, zarzucając równocześnie nam katolikom brak miłości, tolerancji itd.  W tej sytuacji dyskusja z nimi jest niemożliwa. Dlatego nie bedę już uzywał żadnych argumentów tylko wywieszam transparent: STOP DLA SZERZENIA HOMOSEKSUALIZMU - POWODUJĄCEGO ROZPAD ŻYCIA SPOŁECZNEGO W KAŻDYM JEGO WYMIARZE
S
siostra
20 grudnia 2009, 19:59
Panie Drażliwy.jest Pan rzeczywiscie bardzo drazliwy...Moze jestem mitomanka dla Pana ale obrazac to Pan naprawde nie musi tu nikogo...Niech Pan sobie wyobrazi ,ze jestem zakonnica:)))).A Pan jest chrześcijaninem?Pozdrawiam. 
SD
Szewczyk Dratewka
20 grudnia 2009, 18:48
 Dziwne głosy tu czytam i rady niesłychane. Pisze na tym forum, kto chce i co chce. A wyróżnia się kilku głosicieli Sodomy. Kto by czego nie napisał, zawsze to wykorzystają do swojej propagandy. Wyobraźmy sobie, że za radą niektórych forumowiczów, pozostawimy to forum (bądź co bądź chrześcijańskie) tylko tym propagatorom homoseksualizmu. Oni będą dalej wykorzystywać je do swoich celów, a kto tu wejdzie zobaczy dziwny obraz: forum chrześcijańskie, a dyskutują sami zboczeńcy... PS: Już pisałem, że nie warto poddawać się ich metodzie "dyskusji", ale nie wolno też ustępować im pola i w ten sposób pozwalać im przejmować forum do ich celów. Obserwuję tu syndrom "bezbronności chrześcijańskiej" oznaczającej, jakoby zwalczającym chrześcijaństwo wolno wszystko, a broniącym nic. Oczywiście chrześcijanom nie wolno stosować metod niegodziwych - kłamstwa, ani innych sztuczek erystycznych, ale nie oznacza to bezbronności. Trzeba głosić prawdę, prawda jest bronią chrześcijaństwa. Niegodziwość się pleni, gdy dobrzy ludzie siedzą cicho.
J
ja
20 grudnia 2009, 17:55
To rzeczywiscie przykre, ze niektorzy do dokopywania innym wykorzystuja obietnice modlitwy. Rada twoZywa o spojrzeniu w lustro (lustro sumienia) powinna pomoc.
T
twoŻywo
20 grudnia 2009, 17:39
Gratuluję gościom iście "chrześcijańskiego" dobrego samopoczucia! Jesteście tak doskonali, że wypatrujecie na portalu, za kogo by się tu jeszcze pomodlić...Ot, ,może za siostrę, która zamiast wyzwać velario od zboczeńców miała czelność przemówić do niego ludzkim głosem? Mam jedną radę, sprawdzoną na sobie. Za kogokolwiek zechcecie się modlić, zanim uczynicie znak krzyża, przeczytajcie sobie Ewangelię o faryzeuszu i celniku, a potem spójrzcie w lustro. Problem za kogo się pomodlić rozwiąże się sam.
Martino
20 grudnia 2009, 16:56
@siostra: nie musi siostra niczemu przyklaskiwać ani na wszystko się zgadzać. Wystarczy szacunek i poszanowanie wolności drugiego człowieka. Myślę, że po ostatnich dwóch postach, skierowanych personalnie do siostry, wyobraża sobie siostra co czuję, gdy ktoś nawet tego mi odmawia. Jeszcze raz najszczerzej życzę wszystkiego dobrego z okazji zbliżających się Świąt. Niech Nowonarodzony Pan, wzgardzony i odrzucony przez stworzenie, umocni Siostrę w Jej powołaniu i obdarzy pokojem, jakiego świat dać nie może. Pozdrawiam!
D
drażliwy
20 grudnia 2009, 14:32
E tam siostra, zwykła mitomanka. Żadna zakonnica nie prowadziłaby tak idiotycznych dyskusji.
G
goście
20 grudnia 2009, 14:27
Kto z zamulaczem przystaje zamulaczem zostaje Przykro, że siostra zamiast sie pomodlić  woli podtrzymywać tą pseudodyskusję.  Widać, że i za siostrę trzeba się pomodli Co uczynimy (piszę w imieniu dwóch osób)
S
siostra
20 grudnia 2009, 14:14
Naprawde szanuje Pana i nie chce  nikogo wysyalc na przymusowe leczenie ale prosilabym aby usznowac tez moje poglady.Uparcie twierdze,ze wybor okreslonego stylu zycia pociaga za soba okreslone konsekwencje...Ja wybralam taki styl,Pan wybral taki,ja nie bede miala rodziny bo tak wybralam,Pan wybral wlasnie taki styl zycia  i on tez naklada na Pana pewne ograniczenia....nie mozna miec w zyciu wszystkiego...przez przyklaskiwanie rozumiem ,ze mam sie zgodzic na wszystko a ja nie moge. 
M
minimax
20 grudnia 2009, 13:47
mocna: Troll to osoba, która wywołuje albo podtrzymuje dyskusję za pomocą prowokacyjnych argumentów, chcąc przede wszystkim zwrócić na siebie uwagę, albo żeby się zabawić.  Ale co innego, gdy w toku poważnej dyskusji czyjeś argumenty budzą rozbawienie. To nie moja wina (ani mój zamiar). 
20 grudnia 2009, 13:34
minimax: "Rozterek nie mam, raczej mam świetny ubaw:-) " => TROLL
X
xyz
20 grudnia 2009, 13:31
Prośba do wierzących: lepiej zrobimy modląc się za nich niż wiodąc pseudodyskusje. Spójrzcie bez emocji, bez urażonej dumy z pokorą, o to Was proszę. Bożenarodzenie tuż tuż.   
X
xyz
20 grudnia 2009, 13:19
r.kożuchowski,  czarno na białym widać z boku, że osoba nie ma kręgosłupa, a zasady tworzy pod siebie i na potrzebę chwili. Spojrzyj z boku, bez emocji i pomyśl proszę. Trzeba umieć powiedzić sobie samemu stop. Za to będziesz miał szacunek rozsądnych.
X
xyz
20 grudnia 2009, 12:57
r.kożuchowski, czy nie widzisz z kim masz do czynienia (?)  Dalej będziesz się boksował.  Tu już ktoś pisał, że nudzicie. Teraz widać, że je dna ze stron dla ubawu
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:47
r. kożuchowski: Ty pierwszy powołałeś się na Stary Testament. W związku z czym również po niego sięgnąłem, żeby wykazać niedorzeczność uznawania, że zawarte w nim nakazy i zakazy nas również dotyczą. Rozterek nie mam, raczej mam świetny ubaw:-) Chciałem Cię jeszcze np. zapytać, czy zgodnie z nakazami ST składasz Bou ofiary z cielców albo baranków...
R
r.kożuchowski
20 grudnia 2009, 12:34
Minimax jak chcesz , wolna wola, bądź sobie homoseksualistą, ale żaden klatolik, który z definicji uznaje nauczanie Kościoł Katolickiego, ci tego nie potwiedzi. Jeśli masz rozterki, to współczuję. Najpierw powołujesz się na Stary Testament, później go negujesz. To bez sensu. Nie rozumiesz intencji Starego Testamentu, ani znaczenia słów. Jeszcze raz jeśli masz rozterki, napisz bedziemy się modlić za ciebie. To piszę z serca.
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:28
Gdyby chodziło o "zalecenie czysto zdrowotne" nie byłoby konsekwencji w postaci nieczystości rytualnej. Pomijam kwestię, że w przypadku urodzenia dziecka kobieta pozostawała nieczystą dłużej, gdy urodziła dziewczynkę niż chłopca, a przecież kwestie zdrowotne nie mają chyba w tym przypadku znaczenia. Skoro więc te wszystkie przepisy - jak rozumiem - nas nie obowiązują, to dlaczego mielibyśmy uznać, że wciąż nas wiąże przepis o współżyciu z mężczyzną tak jak się współżyje z kobietą? Nie jesteśmy prymitywnym ludem pustynnym. Można uznać, że to też zalecenie czysto zdrowotne - wtedy nie było różnych żeli nawilżających, prezerwatyw etc. 
R
r.kożuchowski
20 grudnia 2009, 12:23
No to żegnam i pozdrawiam. Wspólczuję homoseksualistom, nie potepiam, ale ich działania są typowe dla tego co opisał św. Paweł w Liście do Rzymian 1 rozdział. Brrrrrr
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:22
No właśnie! Tym bardziej więc powinniśmy się wstydzić takiego godła...To tak jakby cała Polska deklarowała postawę unikania podobieństwa człowieka do Boga:-0
R
r.kożuchowski
20 grudnia 2009, 12:21
Minimax ale wcześniej w Kapłańskiej ten cały rozdział dotyczy Ofiary Pokarmowej. Spekulujesz , jak to ty. Co to dotykania kobiety w stanie miesiączki i dotykania po niej czego, to zalecenie czysto zdrowotne dla ludów pustynnych. Minimax znowu plamka nieczystości. Strzelasz ślepakami na oslep
R
r.kożuchowski
20 grudnia 2009, 12:18
Orzeł to symbol, taki jest cały Stary Testament, orzeł symbolizuje postawę ludzką, która unika podobieństwa człowieka do Boga, np. postawa homoseksualisty. Znowu wpadka minimax, ale mam Dużego Pomocnika
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:17
Ostatnie pytanie z tego cyklu: czy ktoś z forumowiczów kąpie swe ciało i pierze ubranie, gdy dotknie krzesła, na którym siedziała kobieta mająca krwawienie miesięczne? (por. Kpł 15.22). Jeżeli nie - to dlaczego ignorujecie głos Boga?
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:09
"Cały tłuszcz będzie dla Pana! To jest ustawa wieczysta na wszystkie czasy i na wszystkie pokolenia, we wszystkich waszych siedzibach. Ani tłuszczu, ani krwi jeść nie będziecie»! " (Kpł. 3.16-17) Nie widzę tu wyjątku, że dotyczy to tylko zwierząt ofiarnych.
M
minimax
20 grudnia 2009, 12:02
r. kożuchowski: myślę też, że powinniśmy jako Naród wstydzić się swojego godła i przepraszać za nie Boga. W końcu orzeł też jest w Jego oczach  "obrzydliwością" (Kpł 11.13). 
R
r.kozuchowski
20 grudnia 2009, 12:02
Nie znasz się minimax. Cytujesz jedzenie tłuszczu i krwi z Ofiary dla Boga. Wyrwałeś zdanie z kontekstu. Merytorycznie merytoryczna skucha.
M
minimax
20 grudnia 2009, 11:55
r. kożuchowski: a zdarza Ci się czasem jeść chleb z masłem? Przecież Bóg mówi wyraźnie: "Ani tłuszczu, ani krwi jeść nie będziecie!" (Kpł 3.17). To zdanie Pana Boga! A wszyscy chrześcijanie jakich znam je całkowicie ignorują! Znałem nawet księdza, który był smakoszem kaszanki. ZGROZA! 
SD
Szewczyk Dratewka
20 grudnia 2009, 11:55
 Zwracam uwagę na to, że celem rewolucji homoseksualnej nie jest równość. Oni chcą więcej. Wczytajcie się, jak często piszą, nawet wprost, że są niby mądrzejsi, że oni są po stronie "nauki", a "naukowcy" po ich stronie, że są wrażliwsi, bardziej ludzccy itd. Oczywiście to nie prawda. Ale to ich samochwalstwo składa się na mniej lub bardziej skrywany sodomomesjanizm, wedle którego oni są nowym etapem ewolucji człowieka - elitą rodzaju ludzkiego - oświeconymi. Jakichby argmentów rzeczowych nie użyć, zawsze spróbują zamknąć przeciwnikom usta przy pomocy samozwańczego "naukowego imprimatur". Ich bełkot zawsze jest "naukowy", a przeciwne argumenty zawsze są "ciemniackie". Tak rodzi się totalitaryzm Sodomy - najpierw zawłaszczają naukowy autorytet. A dlaczego tak wkurza ich słowo Sodoma? - a wkurza ich, choć udają, że nie. Bo Sodoma jest symbolem klęski zboczonego społeczeństwa. A im się marzy wiekuista władza...
R
r.kożuchowski
20 grudnia 2009, 11:48
Szkoda, że tak ożywionej dyskusji nie ma na temat Słowa Bożego. Homoseksualista nie może byc poniżany to plo pierwsze. A po drugie nie może być księdzem, bo homoseksualizm to zboczenie i obrzydliwośc w oczach Boga. oto cytat: " Kpł 18,22 " Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!" To zdanie Pana Boga, kto uważa inaczej podważa Prawdomówność Boga, stawia się ponad Bogiem, Łamie 1 Przykazanie. Serdecznie współczuję tym, co nie zgadzają się ze Zdaniem Boga. Tak homoseksualizm to obrzydliwość zdaniem Pana Boga.
Martino
20 grudnia 2009, 11:19
@siostra: a znasz takiego homoseksualistę, który chce, żeby mu przyklaskiwać? Jeżeli tak, to od razu wyślij go na terapię, bo gościu ma ewidentny problem z poczuciem własnej wartości. Ale to akurat może się zdarzyć każdemu. Większość homo jakich znam życzy sobie tylko jednego - żeby być traktowanym normalnie, a nie jak ludzie drugiej kategorii. Nie być obrażanym, wyzywanym, czy wysyłanym na siłę na leczenie przez tych, którzy lepiej wiedzą, co jest dla nich dobre. Czy także tego im odwmawiasz? Czy to minimum szacunku to tak wiele?
S
siostra
20 grudnia 2009, 11:00
A ja mam wiele przeciwko temu zeby homoseksualista , tzn ktos kto zyje w taki sposob, chlubi sie tym i uwaza ,ze wszyscy inni powinni mu przyklaskiwac, był ksiedzem,nauczycielem  itd i juz.I nie przekonaja mnie zadne argumnety i wtrety i wykrety... 
C
Captcha
20 grudnia 2009, 10:36
@koteczek: Kościół nie przyjmuje homoseksualnego stylu życia w swych szeregach, samych księży homoseksualistów jest pełno (sam znam paru). Nie mam nic przeciwko temu, żeby homoseksualista był księdzem ;) Wcześniej podawałem w tej dyskusji argumenty naukowe, jednak nikt się z nimi nie zgodził, podająć mniejsze i bardziej krytykowane organizacje. Podziwiam Cię za Twój racjonalizm i składam wyrazy szacunku. Pozdrawiam ;)
C
Captcha
20 grudnia 2009, 10:29
@JurekS: Nazywajcie zło złem, to zgodne z waszą kulturą i wierzeniami, do tego nic nie mam. Z tym, że nie warto od razu nawoływać do nienawiści, rzucać obelgami, odbierać prawa. Tego chyba wasza kultura nie uczy. W jaki sposób jest przeciwko człowiekowi? I w jaki sposób jest propagowany? Powarzasz się od samego początku dyskusji, a zawsze kiedy proszę, żebyś coś wyjaśnił, na chwile milkniesz, po czym znowu stawiasz swoje tezy... Za twoich czasów homoseksualiści mieli jeszcze gorzej, więc nie dziwie się, że tak powolutku stawiali swoje postulaty. A co do tego, co byś powiedział homoseksualiście... Gdybyś mi to powiedział, odpowiedziałbym tak: jestem ateistą, klasyfikacja twoich grzechów i twoje prawo boskie mnie nie dotyczy, tym bardziej, że homoseksualizm pozostaje w zgodzie z prawem naturalnym. Idź więc w pokoju i zostaw w spokoju ;) @hanka: ciągłe powtarzanie, że homoseksualizm nie przeczy prawom natury nic tu nie daje... prawo kościelne i prawo boże nie dotyczy wszystkich. Zauważ też, że chrzcząc dziecko też nie dajesz mu wyboru, od samego początku jego umysł jest poddawany indoktrynacji... I to niby jest wporządku? A co do tych strasznych rzeczy, które wymieniłaś: zastanawiałaś się, ile z nich istnieje przez religię? A o ilu nic nie wiesz, dodatkowo bezpodstawnie potępiasz na podstawie stereotypów i przesądów a nie rzetelnej wiedzy? Grzechu w swoim uznaniu nie musisz popierać, tylko pozwól ten 'grzech' popierać innym.
N
NNA46
20 grudnia 2009, 09:56
Niestety, mylisz sie koteczku, fakt, iż ktoś ma orentacje homoseksualna nie decyduje o tym, iz nie moze zostac ksiedzem. Zalezy w jakim sposob przeciega jego dotychczasowe zycie. Takie przypadki rozpatruje sie indywidualnie.
K
koteczek
20 grudnia 2009, 09:45
Ktos tam napisal,ze ksiadz bedac homoseksualista moze nauczac.O ile mi wiadomo, to Kosciol nie akceptuje, oficjalnie przynajmniej homoseksualizmu w swych szeregach,A wie c ktos takowy musialby po prostu ukrywac swa orientacje.A ponadto- tolerancja tak ale do pewnych granic, nikt zdrowo myslacy nie wyrazi sadu,ze tolerowac nalezy wszystko, bo to wprost niedorzeczne.Troche za duzo dyskusji o homoseksualizmie,w koncu dewiacji bylo nie bylo. A jak ktos ma watpliwosci, to niech zapozna sie  z pewnymi danymi z USA jak to stwierdzono, ze homoseksualizm nie jest zboczeniem .I wtedy zwykle dyskusja sie konczy.AZ
D
drażliwy
20 grudnia 2009, 02:06
3 O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, 4 ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. 5 O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. 6 Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników. 7 Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!(Ef.5. 3-7).
D
drażliwy
20 grudnia 2009, 01:55
Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.(Rz.1. 25-28).
M
minimax
20 grudnia 2009, 01:14
Ale to szatan zaczął, a "pouczanie" cytatami z Pisma było za każdym razem odpowiedzią na to, co on mówił. Czyli była dyskusja.
D
drażliwy
20 grudnia 2009, 01:09
Minimax, nic nie zrozumiałeś. Chrystus nie dyskutował z szatanem, a jedynie pouczał go przez cytaty z Pisma Świętego.
I
internauta
20 grudnia 2009, 00:24
O Crux, ave spes unica! Witaj, Krzyżu, jedyna nadziejo! Z homilia Jana Pawła II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej w Bratysławie: [...] "Krzyż wyrasta z ziemi, jakby zapuszcza korzenie w ludzkiej złości. Ale jest wzniesiony w górę, ku niebu, jakby palcem wskazywał na dobroć Bożą. Krzyż Chrystusowy jest zwycięstwem nad złem, porażką śmierci, przekazaniem życia, przywracaniem nadziei i zwiastowaniem światła. O Crux, ave spes unica!" [...] P.S. To samo pod zdjęciem  z galerii Barry7007 (zdjęcie 4)
M
minimax
20 grudnia 2009, 00:09
Mateusz 4.1-11. Czyżby Chrystus rozmawiając z szatanem poddał w wątpliwość Prawo Boże? Fajne usprawiedliwienie ucieczki od dyskusji, gdy się nie ma argumentów - dostrzec w przeciwniku szatana i wtedy wzięcie nóg za pas w pełni usprawiedliwone:-))))))) 
NM
nie Maciej
20 grudnia 2009, 00:02
ale najpierw odezwały sie nożyce, zgodnie z przeczuciem zresztą.
NM
nie Maciej
20 grudnia 2009, 00:00
Drażliwy,  zgadzam się, w istocie:  "Szatan doskonale wie że źle czyni, a wciągając nas w dyskusje, już zyskuje naszą zgodę na stawianie prawa Bożego pod znakiem zapytania.Tak jak było z Ewą:  czy naprawdę powiedział Bóg nie jedzcie z tego dzewa?.....(do końca).  Tyle, że znowu kogoś poniesie i tak w koło Macieju 
Martino
19 grudnia 2009, 23:54
@drażliwy: 10 minut temu pisałeś co innego... No dobrze, powiedzmy że przegrałem z Tobą, bo nie potrafiłem odpowiedzieć jeszcze bardziej wulgarną obelgą na Twoją obelgę. Powiem jednak, że nawet cieszę się z tej przegranej...
D
drażliwy
19 grudnia 2009, 23:48
Od początku przegrałeś.
Martino
19 grudnia 2009, 23:45
@drażliwy: dziękuję, że mnie wyręczyłeś w ogłoszeniu zwycięstwa w tej dyskusji:-) Poszło w sumie dosyć łatwo, więc tym bardziej jestem zaskoczony, że w związku z tym uznajesz mnie za szatana... Zapewniam, że jestem tylko człowiekiem i żadnych nadprzyrodzonych sił nie przywoływałem do pomocy. Walczyłem fair:-))) 
D
drażliwy
19 grudnia 2009, 23:37
Widzę że większość z czytelników Deonu, ze świętości, najbardziej ceni sobie święty spokój ;) Do tego stopnia, że już wolą się kłócić między sobą, skoro zaczynają przegrywać z gejem. Ta dyskusja, moim zdaniem, pokazała jedno: nie warto przekonywać szatana że źle czyni. Zwłaszcza jak się ma tylko dużo dobrej woli, a żadnych kwalifikacji teologicznych czy naukowych. Bycie w kościelnej grupce wzajemnej adoracji, też nie wystarczy. Szatan doskonale wie że źle czyni, a wciągając nas w dyskusje, już zyskuje naszą zgodę na stawianie prawa bożego pod znakiem zapytania. Tak jak było z Ewą: "czy naprawdę powiedział Bóg nie jedzcie z tego dzewa?" Przykazania Boże można, w co wierzę, nawet uzasadnić naukowo, mają one bardzo praktyczny sens, tak jak to, o zakazie sodomii. Ale nie trzeba. Można bez tego żyć, tylko trzeba troszeczkę pokory. I wiary że jednak Bóg wie lepiej.
Martino
19 grudnia 2009, 23:32
@ann: Dziękuję za Twój głos spokoju, i za Twój szacunek.  Nawet, jeżeli nie zgadzamy się we wszystkim, miło jest mieć takiego adwersarza:-)
A
ann
19 grudnia 2009, 23:22
nikt nie potępia homoseksualizmu jako takiego  Na serio nigdy nie słyszałaś i nie widziałaś tych wulgaryzmów na samo hasło? A reszta to trochę nie na temat. Nikt tu raczej nie popierał broni nuklearnej itp. Też mogę napisać taki elabort o tym co mnie najbardziej boli we współczesnym świecie. Ale nas katolików jest w Polsce sporo, więc te nawoływania o lepszy świat to też chyba do nas samych.
H
hanka
19 grudnia 2009, 23:09
nikt nie potępia homoseksualizmu jako takiego ale legalizacji związków czyli pseudomałżeństwa, adopcja dzieci w takowych związkach a i  styl życia homoseksualistów jest sprzeczny z prawami natury i prawami Kościelnymi a przede wszystkim z Prawami Bożymi. Praktyki seksualne homoseksualistów to ciężki grzech wołający o pomstę do nieba. Dla adoptowanych dzieci, które wcześniej czy później odkryją taki styl współżycia będzie zgorszeniem czyli   rodzi to następny grzech, dziecko będzie miało wypaczone spojrzenie na seksualność. Jest tyla argumentów przeciw. Grzech rodzi grzech, niegodziwości, dramaty, dziecko z rodziny patologicznej będzie adoptowane przez związek homoseksualistów czyli z deszczu pod rynnę jak to dziecko ma się potem odnaleźć, co będzie z psychiką tego dziecka? To jest cios w rodzinę. Dla poprawności obyczajowej nie będzie już mamy i taty tylko rodzic A i rodzic B. Pan Bóg stworzył rodziców ojca i matkę a nie rodziców A i B. Taki poplątany świat. Róbta co chceta: aborcja, in vitro, eutanazja, klonowanie, hybrydy tuż tuż, małżeństwa homoseksualne z adopcją biednych bezbronnych dzieci nie mających wyboru, homeopatia, okultyzm wchodzacy drzwiami i oknami, bałwochwalstwo, oszustwa, kłamstwa polityczne, głód, bratobójcze walki i mordy z podburzenia w krajach trzeciego świata, bomby i broń nuklearna, chemiczna, biologiczna, narkotyki, alkoholizm, patologie, walka z Krzyżem i inne odstępstwa i szarganie świętości - to dla dobra ludzi???? dla dobra dzieci????? To najcięższe grzechy i ogromna zuchwałość to walka z Bogiem. Ale Pan Bóg nie musi się bronić chociaż największe oręża wytacza Mu człowiek. Pan Bóg nie cieszy się z ludzkiego nieszczęścia ale dał nam wolną wolę, rozum, przykazania, Syna Swojego, który za nas umarł na Krzyżu. Nie mogę popierać grzechu  
A
ann
19 grudnia 2009, 22:40
Jurek, mam 42 lata. Z Twoim ostatnim zdaniem zgadzam się, o ile mówisz o osobie żyjącej w związku homoseksualnym. Przyznasz, że uwaga o takich osobach: zyjesz w grzechu ciężkim, to nie to samo co hurtem na wszystkich:. .... no może nie będę przytaczała kolejny raz tych obelg. Nie wiem ilu sposród nich chce adpopcji. Niektórzy chcą po prostu spokojnie funkcjonować, bez wyzwisk. Ja jakoś nie czuję żeby mnie tyranizowali jak jednego z moich pmówców- Dratewkę.
Jurek
19 grudnia 2009, 22:30
ann, chodzi o to, żeby zło nazywac złem. I nie próbować go cywilizować. Zwróć uwagę na to, że chcemy jedynie wykazać, że homoseksualizm jest przeciwko człowiekowi i jako taki nie powinien być propagowany. W swoim pierwszym poście napisałem, że nie widzę problemu, żeby homoseksualista był nauczycielem matematyki, fizyki itd. o ile nie będzie wykorzystywał tej pracy do szerzenia ideii, że homoseksualizm jest alternatywnym sposobem zycia. Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam jak pierwsze organizacje gejowskie w oficjalnych wypowiedziach zapierały się, że nie może byc mowy o legalizacji związków czy adopcji dzieci. A co mamy dzisiaj. Potrafię zobaczyć człowieka w homoseksualiście, ale zawsze mu będę mówił: żyjesz w ciężkim grzechu, niezgodnie z prawem Bozym i naturalnym.
Martino
19 grudnia 2009, 22:09
@siostra: ocena, że jestem "waleczny" łechce moją próżność:-))) Waleczność to bardzo pozytywna cecha, i taka męska... Bardzo dziękuję. Myślę, że sposób w jaki się tutaj wypowiadam dostatecznie wskazuje, iż nie jest moim celem wykazywanie głupoty moich oponentów. W ogóle myślenie według schematu, że jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza, to automatycznie jest głupi, jest mi z gruntu obce.  Pozdrawiam serdecznie:)
A
ann
19 grudnia 2009, 22:07
Droga siostro, a może trochę obiektywizmu? A do innych dyskutantów nie ma siostra uwag? Ja osobiście zgadzam się z nauką Kościoła nt. homoseksualizmu, ale potrafię dostrzec, że wielu katolików powołując się na tę naukę zapomina, że tym ludziom należy się szacunek- jak innym. Dlaczego nikt nie zwraca na to uwagi? Ci, którzy zarzucają homoseksualistom propagowanie swojej orientacji nie zauważają jednocześnie jak często ci są obrzucani obelgami? A Ty Jurek na serio uważasz, że określenie "zboczeniec" nie jest obraźliwe? Możesz sobie spokojnie darować powoływanie się na cokolwiek, ponieważ istotna jest nie tylko jakaś definicja ale fakt, że pewne słowa obrastają w negatywne konotacje pomimo tego, że z założenia miały znaczenie neutralne. Oprócz encyklopedii przydaje się odrobina wrażliwości. Nie czuję się na siłach odszukiwać teraz wypowiedzi pod tym i podobnym artykułem aby powołać się dokładnie. Jakieś bzdurne opowieści o kobiecie która została lesbijką bo faceci jej nie chcieli albo wypowiedzi o homseksualnej tyranii itp. Moderacja śpi? Bo tu ludzie wyzywają się od chorych na umyśle i zboczeńców... Aha i chyba od srających (przeprszam bardzo za dosłowne przytoczenie) osłów.
S
siostra
19 grudnia 2009, 21:17
Panie Valerio,jest Pan niezwykle waleczny...Jak widze,walczy Pan zaciecie...Chce Pan, aby uzanc Pana racje,czy chce Pan wykazac glupote piszacych tutaj...?Poza tym Błogosławionych Swiąt i dziekuje za zyczenia:)
Martino
19 grudnia 2009, 19:49
@znudzony: "życzymy" - w czyim, poza swoim, wypowiadasz się imieniu? I na jakiej podstawie?
Z
znudzony
19 grudnia 2009, 19:45
I waść myśl co chcesz, dobrze życzymy.
Martino
19 grudnia 2009, 19:39
@Szewczyk Dratewka: nie rozumiem o co Ci chodzi, gdy ciągle piszesz o Sodomie, sługach Sodomy itp. Gdybyś znał trochę lepiej Pismo Św. wiedziałbyś, że istota grzechu mieszkańców Sodomy polegała na naruszeniu tradycyjnej gościnności. Przynajmniej taki wniosek jednoznacznie wynika ze słów Jezusa do 72 uczniów (Łk. 10.10-12). Ta kwestia ma się zaś nijak do tematu dyskusji.  @drażliwy: przeczytaj jeszcze raz, co ostatnio napisałeś i sam się zastanów, do jakiego poziomu sprowadzasz tę dyskusję. Nikt jeszcze tutaj nie posunął się do używania tak wulgarnego języka. Dla porządku informuję, że dla dobra tego portalu zgłosiłem Twój post do moderacji.   Z okazji zbliżających się Świąt najlepsze życzenia dla wszystkich heterusiów:-)
Martino
19 grudnia 2009, 19:34
@biolog: nie zajmują sie oni udawadnianiem, że (...) potrzeba seksu jest ważniejsza od oddychania, picia, jedzenie, nadmiernego wychłodzenia, czy przegrzania organizmu Wygląda mi to właśnie na "zamulanie" czyli w tym przypadku polemikę z poglądem, którego nikt nie głosi. 
Z
znudzony
19 grudnia 2009, 16:18
No i dobrze. Myśl sobie co chcesz i miej sie dobrze, żle Ci nikt nie życzy.
C
Captcha
19 grudnia 2009, 16:08
Póki co, sam pozostaje w przekonaniu, że mój pobyt tutaj jest stratą czasu. Nikt z was nie jest w stanie przyznać się do tego, że nie miał racji. A w tej kwestii racja absolutna jeszcze nie istnieje - jest prawdopodobieństwo. Można to porównać do tego, że wydaje wam się, że ciągle trafiacie 6 w totka...
C
Captcha
19 grudnia 2009, 16:08
"Sługom Sodomy" - heheh :) Równie dobrze mogę zastanawiać się, co mogę zrobić, by nie pozwolić opanować internetu "sługom przesądów"... "Propagandziści sodomy" jak najbardziej szukają prawdy, starają się czegoś dowiedzieć, a swoje życie poddają głębszej refleksji etycznej (jak ktoś zna pewien cytat A. Pawlaka, zrozumie o co chodzi). Przynajmniej ja. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek zorientujesz się, Szewczyku, czym jest kłamstwo, a czym nie jest... I co jest kłamstwem, a co nim nie jest. Wmawianie mi, że jestem kłamcą jest... żałosne. Co do erystyki - nie prowadzę tu nierzeczowej argumentacji. Póki co, doskonale robisz to ty.  Powiedz mi, kiedy wkleiłeś tu jakiekolwiek "prawdziwe informacje". Rozumiem, że moje źródła i cały dotychczasowy dorobek nauki jest kłamstwem? Odpowiedź na punkt 3.: hahaha ;-(. Ad 4. Jeżeli ktoś bardzo boi się prawdy niezgodnej z jego aktualnymi przesądami, tym bardziej będzie wmawiał, że to co pisze "Sodoma" (polubiłem to słowo... :P) jest kłamstwem. Masz jakiś uraz, ze pałasz taką wrogością do homoseksualizmu? Czy po prostu przesądy i nic prywatnego? Nie sprowadzę nikogo do swojego poziomu - ludzie przesłonięci przesądami tak wysoko nie sięgną. @biolog: teraz już użyję erystycznych wykrętów, co nie zmienia faktu, że przedstawię prawdę. Podważyłeś swój autorytet kopiując tekst z wikipedii, który nie do końca zrozumiałeś i w dodatku do końca nie przeczytałeś. Od biologii do psychologii niby nie jest tak daleko, a jednak... Podkreśliłeś, że homoseksualizm opiera się głównie na seksie, co jest założeniem absolutnie błędnym i stereotypowym. Rozumiem, że inni biologowie (też korzystający z wikipedii?) też nie dostrzegli systematyki człowieka i jego miejsca w królestwie zwierząt?
B
biolog
19 grudnia 2009, 14:48
do Szewczyka Dratewki: Nie zaglądam i nie udzielam się na forach, bo nie mam czasu na tego typu gadki. Tym razem podsunięto mi, bym zobaczył jakie bzdury wypisują ludzie, by swoje przeforsować.  Wśród biologów  biorących udział  w naukowych konferencjach są tez  homo, ale się z tym nie obnoszą (przynajmniej tych dwóch z różnych miejsc świata, o których  ja osobiście  wiem od niedawna, bo nie są stąd i nie tego typu informacje były przedmiotem mojej wymiany ze światem), no i nie zajmują sie oni udawadnianiem, że tego typu orientacja jest normą i że  potrzeba seksu jest ważniejsza od oddychania, picia,  jedzenie, nadmiernego wychłodzenia, czy przegrzania organizmu. Tym, jakoś nie przyszło do głowy stawiać znaku równości pomiędzy dwa słowa: człowiek (rozum) i zwierzę. Zajmują się czym innym i mają swój wkład w prace badawcze. Nie słyszałem, by ktoś ich wykluczał, pogardzał itp. Najwyraźniej umieli się odnaleźć i zachowywać w życiu.  Zamulaczy (trafiają  się wszędzie) rozpoznaję. Zgadzam się z drażliwym, że szkoda tracić czas na gadki z nimi na forach. Pozdrawiam.
D
drażliwy
19 grudnia 2009, 10:13
Oczywiście, Szewczyk Dratewka, to wszystko co napisałeś zostało już dawno odkryte. Twoi przeciwnicy, homosie, uprawiają na tym forum zwykły trolling, a Ty dajesz się wciągać w dyskusje. Nie ma sensu dyskutować z osłem, bo "ty mów do osła, a osioł i tak cię osra", albo najpierw sprowadzi do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
SD
Szewczyk Dratewka
19 grudnia 2009, 09:47
Zastanawiałem się, co robić, żeby nie pozwolić opanować przestrzeni internetowej sługom Sodomy. Doszedłem do następujących wniosków: 1. Nie warto iść na "wymianę argumentów" z propagandzistami Sodomy polegającą na odpowiadaniu konkretnym osobom na wszystko, co napiszą. Nie warto dlatego, że propagandziści Sodomy nie prowadzą dyskusji uczciwie, po obaleniu jednego kłamstwa, rzucają kilka następnych. Potrafią nawet w jednym niedługim zdaniu zawrzeć kilka kłamstw. By obalić argumentami kłamstwo trzeba zaś zwykle kilku zdań. "Wymiana argumentów" z erystami nie ma końca i skutkuje zniechęceniem obrońców prawdy do jakiegokolwiek działania - i o to właśnie chodzi propagandzistom Sodomy - zniechęcić wszystkich przeciwników, żeby na forach internetowych pozostał tylko głos Sodomy. 2. Trzeba - nie zważając na bełkot i zaczepki stronników Sodomy - podawać prawdę. Można kopiować prawdziwe informacje i wklejać je wiele razy, tak by bełkot Sodomy nie był jedyną treścią forów internetowych. 3. Kiedy propagandziści Sodomy zarzucają, że nie odpowiada się na wszystko, co oni napiszą - należy zwięźle wyjaśnić, że zbyt wiele kłamią, więc zamiast każde kłamstwo obalać z osobna - lepiej obalić je wszystkie na raz - PODAJĄC PRAWDĘ - a prawda sama się obroni. 4. Oczywiście, jeśli ktoś ma czas i cierliwość, by odpowiadać na wszystkie kłamstwa propagadndzistów Sodomy, może to robić. Mam prośbę do wszystkich, którzy nie popierają Sodomy, o konstruktywne opinie.
C
Captcha
19 grudnia 2009, 03:05
Dziwnym jest, że stwierdza to ktoś podający się za biologa... Żeby zachować ten sam poziom mogę powiedzieć: "Szkoda mi czasu na debatę z kreacjonistami. To może wyglądać dobrze na ich CV, nie na moim".
B
biolog
19 grudnia 2009, 02:16
do Szewczyka Dratewki: poczyniłeś istotne spostrzeżenie odnośnie sposobu prowadzenia dyskusji. Osobiście nie tracę czasu na gadki z tymi, którzy zarzucają słowami -> mulą itd.  z celem narzucenia wyłącznie swoich racji i osągnięcia zamierzonego.   Zauważyłem, że na forach ciagną, przeciągaja, prowokują takie gadki  świadomie celowo; setki słów, wmawianie, że: 1+1 nie równa się 2, a korzystania z dobrodziejstw:  1+1=2.  Radosnych Świąt!  
Martino
19 grudnia 2009, 00:42
@Szewczyk Dratewka - Sodoma podobno została zniszczona deszczem ognia i siarki, a Ty twierdzisz, że Sodomici (zza grobu???) kierują jakąś rewolucją. Te urojenia są niepokojące. Coraz bardziej martwię się o Ciebie:-( A co do zarażania homoseksualizmem - masz pole do popisu. Może wymyślisz jakąś szczepionkę? Zawsze też można rozdać przedszkolakom maseczki ochronne:-) 
Martino
19 grudnia 2009, 00:21
@JurekS: sugeruję, żebyś przemyślał jeszcze raz swoje argumenty, zwłaszcza pierwszy (argument z prawa naturalnego), ponieważ wynika z niego np., że składanie ślubów czystości jest zboczeniem i jest nienaturalne. Oczywistą konsekwencją trwania w dziewictwie jest wykluczenie przedłużenia życia. Z drugiej zaś strony w sytuacji konfliktu małżonków co do posiadania dzieci, gwałt mężczyzny na kobiecie, dokonany w celu "zmuszenia" jej do zajścia w ciążę, jest naturalnie dobry, ponieważ co najmniej ułatwia pojawienie się nowego życia. Argument z prawa Bożego - teksty, z których go wywodzisz podlegają interpretacji i nie mogą być, w realiach dzisiejszych czasów, odczytywane dosłownie. Zwłaszcza w zakresie, w jakim Pismo Św. wypowiada się w kwestiach objętych domeną nauki, bezkrytyczne przyjmowanie wyrażonych w nim stwierdzeń jest po prostu błędne.   
C
Captcha
18 grudnia 2009, 15:30
TAK! CHROŃMY MŁODZIEŻ PRZED POZNANIEM PRAWDY! ;) Przecież to co piszę jest obleśne, gorszące i zakrzywia najprawdziwszą prawdę. Owszem, staram się pisać zgodnie z erystyką, jednak erystyka nie jest tym, czym myslisz ;) Za to w tym momencie TY używasz nierzeczowej argumentacji ;) Owszem, ludzi rozumnych tu nie oszukam. Wydaje Ci się, że można przedszkolaków programować by zostały homoseksualne? Hihih ;) Dalej - nie mam żadnego przywódcy (w przeciwieństwie do katolików), poza tym - nikt nie udowodnił źródeł homoseksualizmu, więc ja sam, jako gej, nie wiem skąd się to wzięło. Powtarzam Ci to już sam nie wiem który raz. A co do twoich poglądów na rozprzestrzenianie się chorób umysłowych - w psychologii jest więcej nurtów niż nurt poznawczy ;) Co do twojej teorii spiskowej - mimo tego, że jest śmieszna, Twoja wiara w nią przestaje mnie bawić. Mimo tego, zażartuję na sam koniec: jak się dowiesz czyją jestem marionetką, kto jest moim przywódcą itd. to daj mi znać ;)
C
Captcha
18 grudnia 2009, 15:18
@JurekS: Obalę zatem Twoje argumenty: 1. Zgodnie z tą interpretacją prawa naturalnego, owszem. Jednak jest ona za bliska prawu boskiemu. W najprostszej interpretacji prawa naturalnego jest: prawo naturalne to prawo, które dyktuje sama natura. Czyli złamaniem tego prawa jest zrobienie czegoś wbrew naturze? Jeżeli tak, to homoseksualizm nie jest nienaturalny, ani nie jest zboczeniem. 2. Prawo Boże dotyczy wierzących. Przypominam, że wg. prawa Bożego niektóre rzeczy, które dziś potepiamy są całkiem w porządku ;P Skoro homoseksualizm nie jest niczym nienormalnym, to słowo zboczeniec w tym kontekście dla homoseksualistów jest obraźliwe. @Rafał: myślisz, że nie brałem tego pod uwagę? Nie mówię o statystykach wśród normalnych ludzi, tylko wśród pedofili. Na 11 pedofili hetero przypada 1 pedofil homo, co przekreśla związek pedofilii z orientacją seksualną. Dalej - zgodnie z twoją statystyką (przeliczając na normalnych ludzi) różnica jest bardzo mała.
SD
Szewczyk Dratewka
18 grudnia 2009, 13:57
 Co do ścisłego tematu komentowanego artykułu. Wystarczy poczytać, jak na tym portalu dyskutują wielbiciele homoseksualizmu, żeby dojść do wniosku, że ich propaganda nie powinna mieć dostępu do dzieci i młodzieży. Propagandziści homoseksualizmu używają z całą bezwzględnością ERYSTYKI - sztuki oszustwa w dyskusji. W każdej jednostkowej sprawie jest tylko jedna prawda i wiele możliwych kłamstw. Oni to wykorzystują, po zbiciu jednego kłamstwa, przedstawiają dwa następne. Ludzi rozumnych nie oszukają, mogą prześcignąć nas w ilości słów, ale nie w jakości. Jednak dzieci i młodzież można zwieść znacznie łatwiej niż dorosłych - dlatego propagandziści Sodomy chcą mieć wpływ już od przedszkola. I nie chodzi im tylko o tolerancję i uznanie zboczenia za normę. Oni chcą jak najwięcej dzieci i młodzieży zarazić homoseksualizmem. Wiedzą ich przywódcy doskonale, że homoseksualizm jest w głowie i że nie bierze się tam z nikąd, ani z genów, ani z reinkarnacji. Ich przywódcy są homoseksualni, chcą tacy być i chcą, żeby takich jak oni było jak najwięcej. Wiedzą, że choroby umysłowe mogą się rozpowszechniać przy pomocy informacji i dlatego starają się opanować wszelkie kanały wymiany myśli. Oczywiście homoseksualizmu nie traktują jako choroby - dla nich to raczej styl życia. Jest jeszcze jeden problem. Czy sodomicką rewolucją kierują tylko sodomici, czy też elita sodomicka jest kierowana przez kogoś innego?
R
Rafał
18 grudnia 2009, 13:15
Drogi 411K2! Zakładając nawet, że stwierdzenie „stosunek heteroseksualnych pedofilów do pedofilów homoseksualnych wynosi około 11:1” nie wyraża gejowskiej przesady, musimy zdroworozsądkowo zdawać sobie sprawę z tego, jakie jest uwarunkowanie tego stosunku! – Przecież osób heteroseksualnych jest dużo więcej niż homoseksualnych (i to w skali znacznie wyższej niż 11:1). Dlatego też obliczanie tego stosunku może łatwo prowadzić do wyniku prawie takiego jak wspomniany, jeżeli do jego uzyskania bierze się pod uwagę tylko liczby bezwzględne. Natomiast jeżeli obliczymy jaki jest z jednej strony procent pedofilów wśród osób heteroseksualnych, a z drugiej - procent pedofilów wśród osób homoseksualnych, to stosunek obliczonych procentów bynajmniej nie przemawia na korzyść tych ostatnich.
Jurek
18 grudnia 2009, 12:01
Żeby była jasność, bo niektórzy stosują metodę chwytania za słówka, przpisywania innych intencji niż miała autor, rozmydlania sprawy itd. Tak, stawiam tezę: Homoseksualizm jest zboczeniem i jest nienaturalny Argumenty: 1. Prawo naturalne (Prawo NATURALNE jest prawem moralnym w odniesieniu do człowieka, a wywiedzionym z naturalnego pojęcia dobra najwyższego. Najwyższym dobrem w naturze jest istnienie czyli życie, zatem dobre jest wszystko co wzmacnia życie, czyli osłania je, wydłuża, pomnaża, ułatwia. Wszystko, co jest przeciw życiu jest złe.) 2. Prawo Boże (były juz cytowane teksty, więc nie będę ich powtarzał) Z definicji zboczeniec to człowiek, który zachowuje się nienormalnie. I w takim kontekście to słowo nie niesie jeszcze żadnych negatywnych emocji. Jest po prostu oceną danego zachowania. I nie ma żadnych powodów, żeby powielać, propagować zachowania nienormalne.
C
Captcha
18 grudnia 2009, 10:57
Niby taki biolog, a tak mało ma na udowodnienie swojej tezy... Inaczej więc: rozum wyróżnia człowieka na tle innych zwierząt, jako jedna z cech. Z drugiej strony biolog nie dostrzega już, jak wiele nas łączy z tymi zwierzątkami. W tym wypadku proszę sobie zrobic prosty test na cechy szczególne (choć na biologii pewnie już takie robiliście) i wtedy jak czarno na białym wyjdzie, ze jednak do tych zwierzątek bliżej niż dalej. Jaką masz specjalizację, można wiedzieć? ;)
Martino
18 grudnia 2009, 01:15
@JurekS: moja argumentacja jest oparta na wskazaniach rozumu, wolnego od nieuzasadnionych lęków, a zwłaszcza lęku przed innością. To, jak oceniano jakieś zjawisko "jak świat światem" - przyznaję, że nie ma dla mnie istotnego znaczenia. Były czasy, gdy tego samego argumentu (że przecież tak było "jak świat światem") używano, by np. usprawiedliwić dyskryminację dzieci nieślubnych, pozbawienie kobiet praw równych mężczyznom, przemoc domową i mnóstwo jeszcze innych głupich rzeczy. Argumenty chętnie przyjmuję, ale tutaj ich nie widzę. Uporczywe powtarzanie, że przecież homoseksualizm to zboczenie, jest tezą, a nie argumentem dla poparcia tezy. Skoro jednak uważasz, że jest inaczej, to może sam daj przykład - przyjmik któryś z moich argumentów:-)
B
biolog
18 grudnia 2009, 00:56
Człowiek ma rozum --> rozumny to sprawia, że nie stawiamy znaku równa się pomiędzy człowiekiem i zwierzęciem.  Jeśli uważasz inaczej, to sobie uważaj, Twoja wola. 
C
Captcha
18 grudnia 2009, 00:36
To dlaczego kopiujesz wikipedię, a nie przepisujesz cytat z książki, bądź nie formułujesz tego co piszesz własnymi słowami chociażby? Podaj więc źródło z którego korzystałeś.
B
biolog
18 grudnia 2009, 00:02
Internet nie jest źródłem mojej wiedzy, tzn. nie piszę czegoś na podstawie tego co znalazło się  w internecie. 
C
Captcha
17 grudnia 2009, 23:46
Dziwnym jest ta selektywność - zależnie od sytuacji różnie podchodzicie do wikipedii. Raz "phe - wikipedia - każdy może tam pisać co chce" a innym razem "wikipedia - tam są rzeczy, które wcześniej były na papierze". Zatem ta sama wikipedia stawia znak równości między zwierzęciem a człowiekiem. I tu nie trzeba wypisywać setki zdań - możesz zalogować się na wikipedii i zmienić to twierdzenie edytując artkuł. Jednak po niedługim czasie znajdzie się ktoś, kto poprawi popełniony przez ciebie absurdalny błąd i wszystko wróci do normy. Kropka.
B
biolog
17 grudnia 2009, 23:40
Info w internecie są pisane na podstawie opublikowanych tradycyjnie (na papierze). Nie są źródłem  mojej wiedzy. Człowiek ma rozum --> rozumny sprawia, że nie stawiamy znaku równa się pomiędzy człowiekiem i zwierzęciem.  Tyle i kropka. Wypisz setki zdan, a tego nie zmienisz i tak. Istnieje poza mną i Tobą. Kropka.
C
Captcha
17 grudnia 2009, 23:21
Wątpliwy ten pan biolog ;) Z powodu iż korzystając z wikipedii wkleił pan cytat odnośnie systematyki, nie zauważając na tej samej stronce innych rzeczy. Wyżej mamy: "Jedną z cech odróżniających niektórych ludzi z tego rodzaju od innych zwierząt". Zapomniał pan podkreślić, że w cytowanym przez pana fragmencie chodzi o systematykę "homo" a nie "homo sapiens", w której broń Boże nie chodzi o pochodzenie człowieka, tylko klasyfikację innych jego gatunków. Co więcej, na tej samej stronie, po prawej stronie, poniżej obrazka, mamy systematykę homo sapiens. Poza tym, biolog powinien wiedzieć, że cecha wyróżniająca jedno zwierze na tle innych zwierząt, nie czyni go nie-zwierzęciem. Także to, czy jest pan biologiem czy nie, poddaje ogromnej wątpliwości, skłaniajac się ku możliwości, że nim pan nie jest. No chyba, że kończył pan tę samą uczelnię co inna pani, która nie jest w stanie odróżnić pałeczki krwawej od tkanek mięśnia sercowego ;)
B
biolog
17 grudnia 2009, 23:10
Ten dodatek rozumny   wyodrębnia człowieka  i nie stawiamy  znaku równości  pomiędzy człowiekiem a światem zwierzęt.   (Systematyka rodzaju homo jest dotąd nie ustalona, wiadomo, że w przeszłości występowało kilka gatunków, jednak co do ich ilości i stopnia ich pokrewieństwa nadal trwają spory).
C
Captcha
17 grudnia 2009, 22:40
Nie mylę prawa natury z prawem naturalnym. Różnica polega na tym, ze ta pierwsza nazwa pochodzi z języka niemieckiego a druga z łaciny ;P Także reszta tego co napisałeś jest niekoniecznie najmądrzejsze. A prawo naturalne w swoim kontekście jest odwrotnością moralności. Odnosząc się do twojego śmiechu... "poznasz głupiego po śmiechu jego" ;) A zatem ci wyjaśnię: nauka jest sceptyczna - jedni przeczą drugim i nawzajem. I to jest w nauce piękne, prowadzi do postępu. W jednych kwestiach się zgadzają absolutnie, w innych się w ogóle nie zgadzają, w innych też się zgadzają, choć dalej próbują je podważyć. To jest piękne - weryfikować aktualną wiedzę, a nie przyjmować to co mówi jakiś autorytet, na podstawie ksiażki napisanej tysiące lat temu. Prawdziwy naukowiec nie neguje osiągnięć nauki przez swoje poglądy czy styl życia. Tacy, którzy negują naukę na podstawie swoich poglądów i stylu życia należą pewnie do tej samej grupy, którzy negowali Kopernika (a wiemy, kto Kopernika negował ;)
C
Captcha
17 grudnia 2009, 22:31
To, że człowiek wyróżnia się na tle innych zwierząt (jest bardziej rozwinięty), nie oznacza, że nim nie jest. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że szympansy są bardziej rozwinięte od mrówek, to sprawia, że mrówki nie są już zwierzętami. Ale jeżeli do ciebie to nie przemawia to polecam zapoznanie się z systematyką człowieka. Ale przecież każdy kto ma maturę powinien to wiedzieć ;) (p.s. - homo sapiens zalicza się do królestwa zwierząt) @WW: kolejna osoba stosująca argument ad hominem. kiepsko ;) Nie poniżam nikogo przez to, że żyje na wsi. No ale tak czy siak - wieś nie jest centrum kulturalnym ani naukowym. Nie przeczę też temu, że na wsi mieszkają osoby "bardziej do przodu" niż niektórzy w mieście. Tak czy siak - wieś jest zacofana, a ja mówiąc to nie mam zamiaru nikogo poniżać. Czy kiedykolwiek jakiś homoseksualista obnosił się przy tobie z uprawianiem seksu? Przyszła do ciebie para gejów, rozebrała się, rozpoczęła stosunek i mówiła "patrz, patrz, co robimy", a ciebie wprawiło to w znudzenie? Dziwną jesteś osobą :)
SD
Szewczyk Dratewka
17 grudnia 2009, 22:15
Captcha Prawo naturalne nie pochodzi od Boga. Wasza argumentacja polega na równaniu prawa naturalnego z prawem boskim. A według prawa naturalnego homoseksualizm nie jest zboczeniem (bo w tym wypadku wieeele zwierząt byłoby zboczonych). Mylisz prawo NATURY z prawem NATURALNYM. Już wyjaśniam różnicę. Prawo NATURY opisuje zachowania zwierząt bez rozpatrywania kwestii moralnych. Prawo NATURALNE jest prawem moralnym w odniesieniu do człowieka, a wywiedzionym z naturalnego pojęcia dobra najwyższego. Najwyższym dobrem w naturze jest istnienie czyli życie, zatem dobre jest wszystko co wzmacnia życie, czyli osłania je, wydłuża, pomnaża, ułatwia. Wszystko, co jest przeciw życiu jest złe. Homoseksualizm jest przeciwko pomnażaniu życia - zatem jest przeciw najwyższemu dobru prawa NATURALNEGO - jest więc złem! (Proszę zauważyć, że ani słowa nie wspomniałem o religii. Wszak prawo naturalne jest jednakie dla wszystkich, a wartość różnych religii mierzyć można zgodnością z prawem naturalnym). Captcha Jak mam przyjmować argumenty, które przeczą aktualnym osiągnięciom nauki? Nikt nie namówi mnie do regresu, żadnym argumentem, który przeczy aktualnemu stanowi nauki. Hahahahaha Buachachachacha AKTUALNE OSIĄGNIĘCIA NAUKI - można to podpisać Ministerstwo Prawdy i Szkolnictwa Wyższego Jak jedni naukowcy mówią jedno, drudzy drugie, a trzeci trzecie o tym samym, to co jest aktualnym osiągnięciem nauki? Może to, co władze naukowe zatwierdzą? I pewnie nie ma to nic wspólnego z ich prywatnymi poglądami i st<x>ylem życia... ze śmiechu to można...
W
WW
17 grudnia 2009, 22:12
"Bo wieś jest x razy bardziej zacofana niż miasto". GDYBYS MIAŁ CHOC TROCHE PRZYZWOITOSCI, JAKA MAJA LUDZIE NA WSI, NIE PONIZAŁBYS INNYCH... MAMY TYLKO JEDNO ZYCZENIE DO HOMOSEKSUALISTOW, NIE OBNOSCIE SIE Z WASZYM UPRAWIANIEM SEKSU. BO TO JEST NUDNE...
B
biolog
17 grudnia 2009, 22:07
Człowiek (homo sapiens) =  człowiek rozumny   Właśnie dlatego nie jest zwierzęciem. Mamy Homo sapiens i:  świat zwierząt, świat roślin (już nie po łacinie). Każdy kto ma maturę powinien o tym wiedzieć. 
C
Captcha
17 grudnia 2009, 22:01
@Podwawelski: za słowo "pedalstwo" mogę cię pozwać do sądu, wiesz o tym? Ja jakoś nie obrażam katolicyzmu. Występuje, bo sam znam wielu gejów ze wsi, a nie widać go, bo wieś jest x razy bardziej zacofana niż miasto. Homoseksualizm nie ma jakichkolwiek uwarunkowan zwiazanych z miejscem zamieszkania. A porównanie homoseksualizmu do robactwa jest niesmaczne i świadczy o tobie. Równie dobrzę mogę porównać religię do robactwa. I ty nazywasz sie katolikiem?
Józef Więcek
17 grudnia 2009, 21:12
Ciekawi mnie jedno - zjawisko pedalstwa jakoś na wsi nie występuje czy go nie widać? A może Wieś zdrowsza?? I na koniec....  jeżeli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, to rodzą się prawa robactwa i rodzą się piewcy którzy będą je wysławiać.
C
Captcha
17 grudnia 2009, 20:48
A człowiek nie jest ssakiem? Człowiek jest zwierzęciem, tylko że bardzo rozwiniętym. Prawo naturalne raczej dotyczy natury. Samo w sobie nie jest selektywne. Dalej dopuściłeś się nadinterpretacji. Np. dla mnie w kwestii podawania statystyk na temat Nostradamusa autorytetem jest Chodkiewicz, natomiast podważam go we większości innych kwestii.
Jurek
17 grudnia 2009, 20:33
Captcha, ustalmy jedno. Jeżeli zrównujesz człowieka ze zwierzeciem to nie mamy o czym dyskutować. Mówimy o prawie naturalnym dotyczacym człowieka. I tutaj cała Twoja argumentacja leży w gruzach. I ciekawa podejście: Poza tym, mam autorytety, ale podchodzę do nich sceptycznie i nie traktuje ich jak święte krowy.  = sam dla siebie jestem autorytetem
C
Captcha
17 grudnia 2009, 19:54
Prawo naturalne nie pochodzi od Boga. Wasza argumentacja polega na równaniu prawa naturalnego z prawem boskim. A według prawa naturalnego homoseksualizm nie jest zboczeniem (bo w tym wypadku wieeele zwierząt byłoby zboczonych). Jak mam przyjmować argumenty, które przeczą aktualnym osiągnięciom nauki? Nikt nie namówi mnie do regresu, żadnym argumentem, który przeczy aktualnemu stanowi nauki. Poza tym, mam autorytety, ale podchodzę do nich sceptycznie i nie traktuje ich jak święte krowy.
Jurek
17 grudnia 2009, 19:37
Drodzy velario, X7BTT, minimax przyglądam się Waszej argumentacji już w kilku wątkach i widzę, że oparta jest tylko na Waszych przeświadczeniach wynikających z chęci zalegalizowania (uznania za normalne) zachowań homoseksualnych, które jak świat światem uznane zostały (prawo naturalne) za zboczenie. Nie przyjumjecie żadnych argumentów chociazby było napisane czarno na białym. Nie macie żadnych autorytetów po za samostanowionym sumieniem. Po za wymiarem religijnym, ja wierzę ze człowiek ma instynkt samozachowawczy, ma w sobie zakodowane dobro - wszak został stworzony na obraz i podobieństwo Boga.
M
minimax
17 grudnia 2009, 18:05
Jazmig: Nauczyciel homo ma inklinacje do nawiązywania kontaktów z dorosłymi mężczyznami, a nie z dziećmi. Jeżeli dąży do kontaktów seksualnych z dziećmi, to nie mamy do czynienia z homoseksualistą, tylko z pedofilem. To dwie różne rzeczy. Nie mam powodu, żeby uznawać, że ogromna większość homoseksualistów to pedofile - bo to kłamstwo.  Jeśli się jednak upierasz, że jest inaczej, to podaj jakieś źródło (poza wytworami swojego umysłu oczywiście).
4
411K2
17 grudnia 2009, 17:43
@ojciec rodziny: sam zdrowy rozsądek nie wystarczy. Potrzebna jest też wiedza, na której może on bazować. Aktulany stan wiedzy mówi, że homoseksualizm nie jest zboczeniem i niczym złym, więc zdrowy rozsądek który twierdzi inaczej bazuje na braku wiedzy - jest więc wadliwy. Gdyby sam seks był tylko do tworzenia dzieci, to akt mógłby sprowadzać się do kilkunastu sekund w celu wytryśnięcia nasienia do pochwy kobiety. Tak wygląda wasz stosunek seksualny? ;) A chcą wychowywać dzieci, bo orientacja seksualna nie wpływa na instynkt rodzicielski. @jazmig: nie rozróżniasz pedofilii od homoseksualizmu? Szkoda, poczytaj trochę, dowiedz się więcej o życiu - nie musisz żyć w zacofanych stereotypach (aczkolwiek tak łatwiej). Badania wykazują, że stosunek heteroseksualnych pedofilów do pedofilów homoseksualnych wynosi około 11:1. Także to co twierdzisz, to jedno z większych głupstw, jakie w życiu słyszałem. Co do tego trenera... A księża gwałcący dzieci? Nie zapominajmy, że czarnoksiężnicy też lubią się bawić z chłopcami w doktora.
jazmig jazmig
17 grudnia 2009, 17:24
A dlaczego gej nie może być trenerem sportowym? Pojęcia ni mam Może od biedy trenować kobiety, od chłopaków i dzieci z daleka, ponieważ ma inklinacje pedofilskie oraz do uwodzenia chłopców. Trener kadry narodowej Kanady juniorów w hokeju na lodzie w latach 90 gwałcił zawodników, szantażując ich wywaleniem z kadry. Ojcu jednego z chłopaków - ofiery tego zboczeńca, zajęło kilka lat, zanim wymiar sprawiedliwości nim się zajął, bo to był przewodniczący związku kanadyjskich homoseksualistów.
jazmig jazmig
17 grudnia 2009, 17:21
Nie widziałbym problemu gdyby nauczycielem matematyki, fizyki, chemii itp była osoba o skłonnościach homoseksualnych. A jednak jest problem. Tym problemem są skłonności homoseksualistów do pedofilii. Ogromna większość homoseksualistów to pedofile.
jazmig jazmig
17 grudnia 2009, 17:20
@jazmig: konsekwentnie powinieneś uznać, że nauczyciel - heteroseksualista ma inklinacje do uwodzenia dziewcząt. Nie mam powodu, aby takie coś uznawać, ponieważ to jest kłamstwo. Nauczyciel hetero ma inklinacje do nawiązywania kontaktów z dorosłymi kobietami, a nie z dziećmi. To jest istotna różnica między hetero, a homo.
OR
ojciec rodziny
17 grudnia 2009, 17:14
W sprawie oceny zachowań homoseksualnych Pismo św. nie jest wcale potrzebne. Pismo św. jest potrzebne Zydom, chrześcijanom itd. Wszystkim innym wystarczy tak zwany "rozsądek", "prawy rozum". Seks jest po coś.... Nie można udawać, że rodzenie dziieci, to tylko przeszkoda w seksie...  A skoro oni nie mają swoich dzieci, to po co się tak upierają, aby wychowywać cudze...
Martino
17 grudnia 2009, 17:04
@ r.kożuchowski: Jakoś z przepisamu kodeksu drogowego nikt nie dyskutuje z Pismem zaś wielu, i nierzadki ci, co w ogóle nie znają. Bo żeby dyskutować trzeba się na tym trochę znać. Zajrzyj do piśmiennictwa prawniczego - o wszystkich kodeksach tam się dyskutuje, i to jak! Każdy kodeks można zresztą zmienić albo uchwalić nowy. Co do Pisma Św. - to nie tyle jest dyskusja z Pismem, co o Piśmie. Ono zostało napisane tysiące lat temu, w znacznej części w języku, którego dziś nikt nie używa, w taki sposób, żeby dotarło do mentalności współczesnych. Nieuchronnie więc pewne zawarte w nim szczegółowe nakazy czy zakazy, formalnie nigdy nie uchylone, uznajemy dziś za nieaktualne.
X
X7BTT
17 grudnia 2009, 16:59
@r.kożuchowski: Rozum jest po to, żeby głupoty selekcjonować i eliminować wśród rzeczy mądrych. Jest jak strażnik umysłu, który selekcjonuje informacje płynące do ułomnego umysłu. Dzieki temu np. nie wierzę w jednorożce, krasnale czy Boga. Jeżeli strażnik jest ułomny, to i do umysłu głupota pchać się będzie. A ludzie dyskutują z pismem św. bo wcale nie jest źródłem moralności. Momentami wręcz przeciwnie. W związku z tym na bilblii nie radze się opierać, bo nie dość że większośc katolików albo jej nie czytała, albo jej w ogóle nie rozumie (przy czym Kościół ma ogromne pole do popisy przy interpretacji, selekcji). Dobrze, że chociaż wycofano biblię z indeksu ksiąg zakazanych :D
M
minimax
17 grudnia 2009, 16:58
r. kożuchowski: nieprawda! Następny werset brzmi: "Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża" (I Kor. 7.2). Również i dalsze wersety wskazują, że to na pewno nie jest o kapłaństwie. Co do kapłaństwa zresztą zalecenie św. Pawła było zgoła przeciwne: "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny (...) (I Tm. 3.2).
X
X7BTT
17 grudnia 2009, 16:53
@r.kożuchowski: pomyśl ile lat temu biblia była pisana. Jaki był wtedy postęp nauki. Drugą tego stroną mogą być tłumaczenia biblii - także słowo "zboczenie" mogło zastąpić jakieś kompletnie inne na użytek tłumacza. Dalej nie dotarło do ciebie, że homoseksualizm jest normalny i nie jest zboczeniem... No skoro dysonans poznawczy wywołuje w tobie aż tak silne frustracje, to możesz się z tym nie zgadzać, ja jednak w homoseksualnym nauczycielu nie widzę nic złego. A co do ostatniego cytatu z biblii: "Biblia radzi: homoseksualiści zasługują na śmierć" - no miłosierdzie pełną gębą :) @jazmig: nie ma logicznego związku między homoseksualizmem a pedofilią. Tym bardziej, że statystyki wskazują, że w większości to heteroseksualni pedofile gwałcą chłopców, niż homoseksualiści. Proszę o rozróznianie orientacji seksualnej od zboczenia. Ale "w tej sytuacji" ksiądz wpuszczony do ministrantów to też wilk...? ;)
R
r.kożuchowski
17 grudnia 2009, 16:47
Minimax- poczytaj kontekst tej wypowiedzi, to się tyczy Kapłaństwa. Wyrwane z kontekstu słowa, to minimalnie manipulacja, a maksymalnie minimax
M
minimax
17 grudnia 2009, 16:44
Kościół powinien dawać homoseksualistów za przykład. W końcu już św. Paweł pisał: "dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą" (I Kor. 7.1.) "Jesteś wolny? Nie szukaj żony!" (I Kor. 7.27.). I oni to po prostu wypełniają:-)
R
r.kożuchowski
17 grudnia 2009, 16:44
Droga Valerio rozum bywa zwodniczy.Można rozum nakarmić każdym głupstwem. Dlatego Salomon modlił się o mądrość serca, nie umysłu. Zgodny z prawem, nie zawsze znaczy "dobry." Zobaczyć oczyma to jedno, ale to juz w raju Ewę zwiodło. Pismo jest kodeksem zasad Bogu miłych, a nam pozytecznych. Jakoś z przepisamu kodeksu drogowego nikt nie dyskutuje z Pismem zaś wielu, i nierzadki ci, co w ogóle nie znają.
Martino
17 grudnia 2009, 16:22
@Podwawelski - gdzieś tu coś komentował Szewczyk Dratewka. Dajcie Go tutaj! Była już kiedyś taka ideologia, która głosiła, że Państwu pewne grupy społeczne nie są potrzebne, że są jak pasożyt, który zjada zdrową tkankę... Myślałem, że ta ideologia została ostatecznie pokonana 8 maja 1945 r. Okazuje się, że jest wciąż żywa, i to na portalu katolickim. To co Podwawelski, co zrobić z tymi gejami? Do obozu czy od razu na stos? Aha,zauważ, że wszystko to co napisałeś pasuje też jak ulał do duchownych: odrzucają płeć przeciwną, żadni z nich rodzice ani żołnierze, podatki płacą ryczałtem (geje według normalnej skali). PASOŻYTY!
Martino
17 grudnia 2009, 16:09
@jazmig: konsekwentnie powinieneś uznać, że nauczyciel - heteroseksualista ma inklinacje do uwodzenia dziewcząt, więc z kolei też nie powinien pracować jako nauczyciel, przynajmniej tam gdzie w klasie jest choć jedna dziewczyna, bo jak nic ją uwiedzie! @siostra: teoria, że nauczyciel nie tylko uczy, ale też wychowuje, ma się nijak do praktyki. Na szczęście, bo gdyby tak było, to wszyscy uczniowie z mojej klasy powinni się byli rozwieść i wyrzec się katolicyzmu (moja wychowawczyni - rozwódka i nie-katoliczka), rozpić się (pani od rosyjskiego), popaść w konflikt z prawem (pan od angielskiego), mieć manię wielkości (pan od wf-u) etc. @r. kożuchowski: "nienormalny" nauczyciel fizyki uczy fizyki, a nie "nienormalności". Zanim podjąłbym decyzję, czy chcę, by mojego dziecka uczył jakiegoś przedmiotu homoseksualista, to najpierw bym z nim porozmawiał i zobaczył jego dyplom, żeby ocenić jego kwalifikacje. Czasem nie trzeba sięgać aż po Pismo Św. Wystarczy posłużyć się rozumem. A w ogóle ta cała dyskusja o nauczycielach-gejach jest o tyle bez sensu, że od strony prawnej kwestię mamy dawno przesądzoną. Art. 18[3a] Kodeksu pracy zabrania dyskryminacji pracowników z uwagi m.in. na orientację seksualną.
R
r.kożuchowski
17 grudnia 2009, 14:50
Co do stanu umysłu święty Paweł tak zapisał:"Rz ,31- bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości." Czy po tym, co można w Liscie do Rzymian przeczytać ktoś rozsądnie myślący i uznający Pismo da takim swoje dziecko do wychowywania? Poza tym jak można "pochlapać wodą" na biskupa kogoś takiego? Kościół Katolicki ma jasne, proste i przejrzyste nauczanie w tej materii. Ale wystarczy uznać Pismo za prawdy objawione, by nie mieć cienia wątpliwości. No i trzeba czytać Pismo, żeby wiedzieć, co jest w nim napisane.
jazmig jazmig
17 grudnia 2009, 14:18
W tym wypadku wolałbym, żeby nauczanie pozostawić tylko i wyłącznie homoseksualistom. Poglądowo i umysłowo są niejednokrotnie zdrowsi niż nie jeden "katolik". Problem w tym, że oni mają inklinacje do pedofilii oraz uwodzenia chłopców. W tej sytuacji nauczyciel-homoseksualista to wilk puszczony swobodnie do stada owiec.
R
r.kożuchowski
17 grudnia 2009, 14:11
Jest jak tak, jak w Biblii: "Rz 1,26-27 " Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.  Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie." Pada słowo "zboczenie", czyli jest to stan nienormalny delikatnie sprawę ujmując. Nienormalny nauczyciel, to nienormalny nauczyciel, czyli uczący swoją postawą nienormalności. Święty Paweł w dalszej części Listu do Rzymian charakteryzuje stan serca i umysłu tych mężczyzn i kobiet. Są niezdolni do prawidłowego nauczania dzieci w czymkolwiek. A końcówka Listu to Rzymian obrazuje jasno manifestację tej nienormalności:" Rz 1,32  Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią."
4
49XR8
17 grudnia 2009, 10:13
W tym wypadku wolałbym, żeby nauczanie pozostawić tylko i wyłącznie homoseksualistom. Poglądowo i umysłowo są niejednokrotnie zdrowsi niż nie jeden "katolik".
S
siostra
17 grudnia 2009, 10:03
Tak, orientacja ma scisly zwiazek z postawa poniewaz okresla nasza tozsamosc i myslimy , mowi i postepujemy w taki soposb jacy jestesmy i z czym sie utozsamiamy...Tolerancja to szcunek  wzajemny wobec innosci i prawo do wyrazania swoich pogladow przez wszystkich w tym rowniez katolikow...
N
N2RF6
17 grudnia 2009, 09:53
Czy orientacja seksualna ma nierozłączny związek z postawą, tym co się mówi i jak się zachowuje? ;) Raczej nie. I preferuje, żeby nauczano tolerancji zamiast nietolerancji jako wartości. A i jeszcze co do gejów i podatków. A wie pan Podwawelski jak wyglądają finanse Kościoła? ;)
S
siostra
17 grudnia 2009, 09:30
Nauczuciel nie tylko uczy przedmiotu ale odzialywuje na klase cala swoja postawą,tym co mowi jak sie zachowuje jak traktuje uczniow.Swiat wartosci promujemy na wszytkich przedmiotach i nie da sie oddzielic nauczania od oddzialywan wychowawczych...Dotyczy to wszytkich grup spolecznych,mezczyn i kobiet w tym ksiezy. 
N
N6XNR
17 grudnia 2009, 09:24
@Podwawelski: to nie jest choroba. Można ją leczyć? A jak? Niebezpieczna ideologia? W jaki sposób stanowi ona zagrożenie? I dla kogo? Ale w jaki sposób homoseksualiści stają się dyskryminatorami? Przecież nie odbierają płci przeciwnej żadnych praw. A jeżeli chodzi ci o wybór, to w tym wypadku jeżeli wolisz jeść ryż zamiast ziemniaków to jesteś okropnym dyskryminatorem i powinieneś się z tego leczyć. Aczkolwiek nie jest to trafne porównanie, bo seksualność (as far as I'm concerned) nie stanowi wyboru żadnego cżłowieka. Rozumiem, że gej nie jest podatnikiem? :) Fajnie, co mogę zrobić, żeby i mnie zwolniono z podatków? ;) A moje genitalia pracują poprawnie, dziecko mogę sobie spłodzić - z tym że nie chcę. I poza tym, to człowiek jest stworzony po to, żeby służyć państwu? Czy to państwo ma służyć człowiekowi? W jaki sposób chcesz się pozbyć homoseksualizmu? I najważniejsze pytanie - co Ci tak zniszczyło głowę ( czyt. Skąd masz takie poglądy)? Mówiąc tak nazywasz się katolikiem? Pathetic...
Józef Więcek
17 grudnia 2009, 06:00
Wydaje mi się, że należy rozgraniczyć pojęcie homoseksualista od geja. Pierwsze, to jest mimo wszystko choroba - którą można leczyć, drugie, to bardzo niebezpieczna ideologia - którą należy zwalczać!! Geje, odrzucając płeć przeciwną stają się największymi dyskryminatorami!!! Państwu, jako takiemu, nie są potrzebni geje, bowiem państwo potrzebuje przede wszystkim: podatnika, żołnierza i ... reprodukcji czyli Ojców i Matek a tego żadne gejostwo nie jest w stanie dać.  Tak więc gejostwo to rodzaj pasożytu który nie zwalczany rozprzestrzeni się zjadając zdrową tkankę . 
Martino
16 grudnia 2009, 22:34
Nie zgadzam się z ks. Bene co do pracy nauczyciela i trenera sportowego - zakaz jej wykonywania przez osoby homoseksualne jest niesprawiedliwą dyskryminacją - bo niby co ją w tym przypadku usprawiedliwia? W zasadzie to samo dotyczy pracy w wojsku (służby wojskowej już nie ma). Lesbijek - jak rozumiem - żadne ograniczenia nie dotyczą? 
M
minimax
16 grudnia 2009, 22:15
A czym miałby zajmować się nauczyciel fizyki, chemii, jeśli nie "przedmiotowym nauczaniem"? Chyba od tego właśnie jest?! A dlaczego gej nie może być trenerem sportowym? Pojęcia ni mam
Jurek
16 grudnia 2009, 21:33
Nie widziałbym problemu gdyby nauczycielem matematyki, fizyki, chemii itp była osoba o skłonnościach homoseksualnych o ile zajmowałby się przedmiotowym nauczaniem. Na ile jest to mozliwe? - nie wiem. Oczywiście moje stanowcze NIE wobec zachowań homoseksualnych i ich promowanie wyraziłem w innym temacie na tym forum.
Z
zoltar
16 grudnia 2009, 21:28
Ciekawy argument.Z takim się jeszcze nie spotkałem(w mediach)
Z
Z1J1G
16 grudnia 2009, 21:05
"pracę w charakterze nauczyciela" - mogę wiedzieć dlaczego nauczyciel nie może być gejem? W tym wypadku dlaczego ksiądz może, a nauczyciel nie? I dlaczego wtedy taki homoseksualny ksiądz może uczyć religii a zwykły homoseksualny nauczyciel np. chemii już nie? "wspomnianą już adopcję" - o tym chyba już było na tej stronie. Jeżeli Kościół na ten temat odpowiedniej wiedzy nie posiada, to niech się nie wypowiada.