"Watykan oficjalnie nie uznaje aneksji Krymu"

(fot. shutterstock.com)

Nasza diecezja została przedzielona granicą (ukraińsko-rosyjską), ale kanonicznie nic się nie zmieniło - powiedział biskup pomocniczy katolickiej diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl.

W rozmowie z amerykańską katolicką stacją telewizyjną EWTN News przedstawił on obecną sytuację na Krymie, który podlega jego jurysdykcji. Biskup zapewnił, że Stolica Apostolska nie uznała zajęcia półwyspu przez Rosję i nadal uważa go za część Kościoła katolickiego na Ukrainie.

DEON.PL POLECA

- Nasz biskup ordynariusz Bronisław Bernacki ma swą siedzibę w Odessie, a ja jako biskup pomocniczy od początku mieszkam na Krymie - oświadczył rozmówca amerykańskiej agencji.

Przypomniał, że 22 grudnia 2014 Stolica Apostolska mianowała go delegatem dla okręgu duszpasterskiego Krymu i Sewastopola, który - w myśl umowy z rządem Rosji - został utworzony wyłącznie w celach administracyjnych, aby Kościół katolicki mógł tam nadal istnieć i działać. - Watykan oficjalnie nie uznaje aneksji Krymu - wyjaśnił biskup.

Powiedział następnie, że tamtejsi wierni modlą się i starają się "dokonać nowej rejestracji Kościoła, zgodnie z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej". Niektórzy wierni opuścili Krym, a niektórzy nowi tam przyjechali - stwierdził 52-letni hierarcha ze zgromadzenia oblatów, piastujący swój urząd od 2 lat. Zwrócił uwagę, że zajęcie półwyspu przez Rosję rozdzieliło niektóre rodziny i wprowadziło zamęt. Kościół stara się przezwyciężyć te podziały i łączyć ludzi wokół Chrystusa - zapewnił bp Pyl.

Zapowiedział również, że zamierza zaprosić na Krym katolicki zakon kontemplacyjny, "aby omadlał te ziemie". "Swoją modlitwą [siostry] są w stanie uprosić wiele łask dla mieszkających tutaj ludzi, przede wszystkim zaś zburzyć mury różnych uprzedzeń i zwyczajów ateistycznych, zakorzenionych w ciągu lat komunizmu w sercach ludzkich" - jest przekonany biskup. Jego zdaniem, taki klasztor na Krymie byłby znakiem obecności Bożej i oparciem dla katolików, będących tutaj w mniejszości.

Pytany o to, czego najbardziej potrzebuje obecnie jego diecezja, hierarcha odparł, że "modlitwy i wsparcia duchowego, aby nadal prowadzić ewangelizację tych ziem, aby ludzie mogli odnajdywać pokój w sobie w nowych warunkach i nawracali się". Obecnie diecezji pomagają organizacje Pomoc Kościołowi w Potrzebie i "Renovabis" z Niemiec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Watykan oficjalnie nie uznaje aneksji Krymu"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.