Watykan: papież przyjął dymisję kierownictwa Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej

(fot. shutterstock.com / Ines San Martin / twitter.com)
PAP / KAI / pk

Papież Franciszek przyjął rezygnację złożoną przez rzecznika Watykanu Grega Burke' a i jego zastępczynię Palomę Garcię Ovejero - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Przyczyny dymisji nie są znane.

Watykan ogłosił, że papież mianował tymczasowym dyrektorem biura prasowego Stolicy Apostolskiej Alessandro Gisottiego. Do tej pory pełnił on funkcję koordynatora mediów społecznościowych watykańskiej dykasterii ds. komunikacji. To wieloletni dziennikarz Radia Watykańskiego.

Amerykanin Greg Burke, dawniej korespondent telewizji Fox News i watykanista, był rzecznikiem Watykanu od sierpnia 2016 roku. Wcześniej był zastępcą rzecznika księdza Federico Lombardiego. Jest członkiem numerariuszem prałatury Opus Dei.

DEON.PL POLECA

Także dotychczasowa zastępczyni Burke'a Hiszpanka Paloma Garcia Ovejero odchodzi ze stanowiska po około dwóch latach.

Do zmian na stanowiskach w biurze prasowym w Watykanie dochodzi w roku reformy i konsolidacji tamtejszych mediów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan: papież przyjął dymisję kierownictwa Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej
Komentarze (1)
31 grudnia 2018, 16:31
To dziwne trochę. Kolejna "tajemnica" Watykanu. Dlaczego nie mówić otwarcie, tak to przecież się propaguje w Kościele. Mówmy jak  jest. Co się nagle stało? Przecież tłumaczenie Burke jest naciągane. Franciszek przecież zawsze ma wolną rękę (dwie ręce nawet) i jak Burke jest lojalny i posłuszny to mógłby przekazać wszystko temu następcy, którego Franciszek mianuje, prawda? Było by naturlanie i w porządku. A tak? Domysły i zawsze cień sensacji. Nie wierzę, że to tak jak pisze Burke. I ta Hiszpanka! Zostawiają "na lodzie" sprawę rzecznika. Tak się przecież nie robi w cywilizowanym świecie. Ale my żyjemy przecież w świecie, który już nie jest cywilizowany, ale multikulit. Zadnych zasad starej Europy, tylo "wolna amerykanka". Gratuluję. Nawet w Watykanie.